PDA

Zobacz pełną wersję : od kiedy można zacząć i kilka innych pytań:)



april
24-03-2008, 23:18
Witam serdecznie, jestem tu nowa chociaż od kilku tygodni podczytuję forum. Mam dwoje dzieci, 21 miesięcznego Bartusia i 7 tygodniową Marcelinkę. Póki co jestem właścicielką potwornej lulu(mam cichą nadzieję puścic ja dalej) i samoróbki wiązanki, stworzonej z kapy z ikei(niezbyt gruba, dobrze mi sie ja dociąga, noszę Manię w kieszonce) uszyłąm ją przy pomocy instrukcji oppamamy. Tak więc nosze Manię w kieszonce, nie protestuje, po najdalej 3 minutach smacznie spi.

kad78
24-03-2008, 23:36
Witamy na forum i życzymy miłego noszenia, radości z bliskości i wielu pięknych chust!
:D
Akurat po sąsiedzku kwitnie wątek obserwacje i wątek o rehabilitacji (w chustowanie-nasz styl życia). Zerknij, myślę, że znajdziesz odpowiedzi na zadane pytania.

Pozdrawiam

tulipowna
24-03-2008, 23:42
witaj na forum :)

koniecznie zamiesc jakies zdjecia - chetnie popatrze na samorobke z ikeowej kapy a takze latwiej bedzie nam tobie doradzic w kwestii wiazan :)

czytajac twoja wypowiedz, zauwazylam, ze jechalas z coreczka w chuscie taksowka - lepiej jedenak wozic dzieciaczki w fotelikach. wiem, wiem - to jest bol, jesli sie kocha chuste, ale ze wzgledow bezpieczenstwa lepiej w foteliku. i nie chodzi tylko o (odpukac) wypadki, ale takze o to, ze jednak ani glowka ani kregoslup nie ma odpowiedniego oparcia podczas gwaltowniejszego hamowania, gdy jest w chuscie. przepraszam za off topic, ale to bardzo wazne.

pozdrawiam :)

april
24-03-2008, 23:53
witaj na forum :)

koniecznie zamiesc jakies zdjecia - chetnie popatrze na samorobke z ikeowej kapy a takze latwiej bedzie nam tobie doradzic w kwestii wiazan :)

czytajac twoja wypowiedz, zauwazylam, ze jechalas z coreczka w chuscie taksowka - lepiej jedenak wozic dzieciaczki w fotelikach. wiem, wiem - to jest bol, jesli sie kocha chuste, ale ze wzgledow bezpieczenstwa lepiej w foteliku. i nie chodzi tylko o (odpukac) wypadki, ale takze o to, ze jednak ani glowka ani kregoslup nie ma odpowiedniego oparcia podczas gwaltowniejszego hamowania, gdy jest w chuscie. przepraszam za off topic, ale to bardzo wazne.

pozdrawiam :)
masz absolutną racje co do wozenia dzieci w fotelikach i teraz sama pukam sie w czoło czemu tego nie zrobiłam skoro nawet ze szpitala malutką Manie przewoziłam w foteliku(durna baba ze mnie, ot co)
zdjecia jutro bo dzis juz nie ma siły i idę spac.
Przeczytałam wątek o rehabilitacji ale niestety nic mi nie rozjaśnił :? chciałam kupic Nati(samoróbkę zrobiłam na próbę, czy Mania to pokocha i czy mnie wiciągnie-na oba pytanie taaaaaaaaaak!) ale teraz się waham...
w sumie Barta wychowałam bez zadnch nosideł, chust itd i sie dobrze rozwijał i rozwija, ale kurcze te chusty takie cudne, a to moje dziecko zachustowane tak cudownie przytuone posapuje przez sen......

tulipowna
25-03-2008, 00:01
april - mysle, ze decyzje o chuscie juz podjelas :)
watek o rehabilitacji ma na celu nie zniechecac do chust, ale traktowac chusty z rozsadkiem a nie bezkrytycznym uwielbieniem. nikt nie pisze, ze chusty sa zle, ale wszystko zalezy od potrzeb i mozliwosci dziecka. jesli twoje dziecie rozwija sie prawidlowo, nie ma dysplazji, problemow neurologicznych, to mozesz nosic. a poza tym - zawsze mozna skonsultowac sie z lekarzem - aczkolwiek tak jak pisalysmy, poki co trudno o specjaliste, znajacego sie na temacie.

nati ma piekne chusty! ktora wybralas? :)

mysza
25-03-2008, 09:06
witam!
przede wszystkim podziwiam za samorobke ja to dwie lewe rece jednak mam :wink:
te watki maja za zadanie wprowadzic troszke krytycyzmu bo jak we wszystkim trzeba zachowac umiar i obserwowac dziecko
i masz racje ta bliskosc jest nieporownywalna....

april
25-03-2008, 09:53
witam!
przede wszystkim podziwiam za samorobke ja to dwie lewe rece jednak mam :wink:
te watki maja za zadanie wprowadzic troszke krytycyzmu bo jak we wszystkim trzeba zachowac umiar i obserwowac dziecko
i masz racje ta bliskosc jest nieporownywalna....
ja tez mam dwie lewe ręce, ale mam mamę z maszyną do szycia :lol:
ciachnełam narzutę na pół, potem zmniejszyłam na 73 cm(zeby to 3 cm podłozyc) i pojechałam do mamy, obszyła na około, zszyła w połowie i juz :lol:
a co do Nati to mi się marzy laguna a męzowi toskania więc debaty trwają :lol:
mąż któy najpierw stwierdził, że ja to wymyslam i w ogóle wczoraj mówi:weź mi powiedz jak mam Manię omotac, co :lol: 8))
póki co do czwartku czekamy na werdykt ortopedy :!:

alhana
25-03-2008, 09:55
bliskosc nieporownywalna, a my jako "noszaki" uwielbiamy bliskosc:)
W tej sytuacji zostaj Ci tylko wybrac kolory:)
Zycze powodzenia

april
25-03-2008, 10:05
wstawiam foty, to moje drugie wiązanie
http://img301.imageshack.us/img301/193/img0783to7.jpg (http://imageshack.us)
http://img81.imageshack.us/img81/2563/img0784wi1.jpg (http://imageshack.us)
http://img205.imageshack.us/img205/176/img0785xi5.jpg (http://imageshack.us)

april
28-03-2008, 09:41
ha! byłam u ortopedy z Manią, facet do rany przyłóz!
bioderka zdrowe, proces kostnienie sie juz zaczął więc mamy pełne z przyklaśnięciem obu rąk doktorowskich pozwolenie na motanie!!!!!
pan doktro na pytanie co sądzi o noszeniu dzieci w chustach najpierw się zjeżył i mówi: zalezy w jakich bo wie pani są chusty i chusty...
ja mu mówię ze mi o wiązanki chodzi a gość uśmiech od ucha do ucha i mówi: noooooo to ja cos pani pokażę i otwiera zdjęcia w komputerze ze swojego pobytu w Afryce!!!! gdzie tam pół plazy zachustowane! szok, co :lol:
pogadalismy o technikach itd, ponarzekalismy na trend lulu tak więc teraz ze spokojną głową mogę kupic chustę, tyle ze wciąż nie wiem jaki kolor :lol:
p.s rozumiem ze moje fotki wiązania mam przeniesc w inny wątek?

polaquinha
28-03-2008, 10:44
To swietnie wiedziec,że wszystko jest w porzadku i że trafiliscie na takiego fajnego człowieka! :)

Wiesz co to może podaj jakies namiary na tego ortopedę, bo często dziewczyny maja jakies pytania i chciałyby skonsultowac to z kimś o rozsadnym podejsciu do chustowania. Sama chętnie bym poszla na konsulatacje to takiego lekarza, wiec dobrze wiedziec, ze takcy lekarze w ogóle są :D

Pozdrawiam,
Paula

april
28-03-2008, 14:53
prosze bardzo
dr n.med. Piotr Sieliwończyk
Gdańsk-Wrzeszcz ul. Miszewskiego 18
tel. 058 302-66-13

nie mam numer komórkowego do doktora, ten jest do rejestracji
terminy są w miarę, ja czekałam dwa tygodnie