PDA

Zobacz pełną wersję : faceci w chustach



malgosiak
19-03-2008, 21:15
noooooo. diczekalam sie. wreszcie moj ksiaze z bajki wypowiedzial wczoraj upragnione slowa: "a moze ja ja wezme w chuste". nie chcialam go zniechecac - wybral wieczor - najgorszy moment, kiedy tuska byla nieziemsko zmeczona. zawiazalismy sie szybko, oczywiscie nogi smetnie zwisaly, wiazanie za luzne, ale udalo sie - tata pierwszy raz nosil!!! :lol:


jak jest u was - chetnie nosza czy nie???http://xs225.xs.to/xs225/08123/img_5116176.jpg

sabcia
19-03-2008, 21:22
Mój mąż przy pierwszych dwóch próbach wpadł w panikę, że oddychać nie może i że Zuzi napewno za ciasno, ale powoli się oswajał i teraz nosi tyle co ja.
http://vader.joemonster.org/upload/zqy/512_82a0ad9bwyprawa-gorska.jpg
http://vader.joemonster.org/upload/zqr/512_e41fb101spacer-i-labedzie.jpg

hanti
19-03-2008, 21:26
mój błyskawicznie zaraził się chustowaniem a teraz tylko on nosi :D

alhana
19-03-2008, 21:53
Niski tez lubi, ale ja jestem z tych zaborczych. i jak jestesmy razem to sama nosze.

hexi
19-03-2008, 22:14
nosi chetnie i sporo, szczegolnie na dlugie spacery i na wakacjach no i na spacery z psem :) ale sam tylko 2x wiaze, reszte ja motam :)

ane
19-03-2008, 22:16
malgosiak, Twój mąż tak czule się przytula do Tusi, że wróżę mu długie i radosne chustonoszenie.Kolejny chustotata :)
Powiedz, spodobało mu się?

malgosiak
19-03-2008, 23:06
malgosiak, Twój mąż tak czule się przytula do Tusi, że wróżę mu długie i radosne chustonoszenie.Kolejny chustotata :)
Powiedz, spodobało mu się?
dzieki, :lol:
trudno powiedziec, czy mu sie podobalo. powiedzial tylko tyle: "jej pewnie za ciasno". no i troche nam nie wyszlo wkladanie do iksa, bo musialam przez minutke sie zastanawic w jakiej kolejnosci wkladac tusce nozki, bo u siebie to czlowiek robi automatycznie, a na kims... :wink:
ale jestem dobrej mysli. mam nadzieje, ze do wakacji zacznie mala nosic. zreszta "mala" robi sie coraz ciezsza... :wink:

Budzik
20-03-2008, 11:16
Nie, nie bardzo. Parę razy dał się zamotać do zdjęcia (potem będzie opowiadał, jaki to z niego super tata :evil: ), ale jak miał małego z przodu, to (podobno) uwierały go jego kolanka (noworodek był, nie można za szeroko rozłożyć). Jak starszą mu zawiązałam na plecach, to go z przodu chusta "dusiła", jak dowcipowego astmatyka gazeta (no fakt, mój też ma astmę). Mam nadzieję, że przekona się do chustowania na wyjeździe, ponieważ wybieramy się nad morze i siłą rzeczy dzieci trzeba nosić na długie poranne spacery po plaży, więc czy tego będzie chciał, czy nie, będzie musiał córkę nosić ;-) I może przekona się, że to fajne, bo wcześniej na wyjazdach nosił ją w nosidełku (nie znaliśmy chusty) i strasznie go to umordowało. Będzie miał więc porównanie. Tylko muszę kupić druga chustę.

marinella
20-03-2008, 12:48
mój nosi i bardzo mu się to podoba
choc jak zobaczył chuste pierwszy raz to był bardzo sceptyczny i mnie wyśmiał
sam zamotać się chustą nie potrafi i preferuje MT ale nosi a to najwazniejsze

tyle ze u nas chusta jest raczej dodatkiem do wózka
Uzywamy jej raczej na "niedzielne" wycieczki , szybkie wypady do urzędów , na zakupy w markecie i mi się świetnie sprawdziła w podrózy jak leciałam samolotem sama z gabi do polski. Nie miałam wózka , fotelika tylko chusta , Gabi , walizka i torba podręczna. super to było i jeszcze nie jedna taka podróz przed nami.
Na co dzien wolę wózek, wybralam sobie taki jak chciałam nic mnie w nim nie wkurza a na zakupy idealny , duzy kosz , nie wyobrazam sobie tych zakupów które robię targać w reku plus jeszcze Gabi na sobie

Budzik
20-03-2008, 13:11
Mój nie chodził nawet z wózkiem (starsza). Teraz w ogóle nie mamy jeżdżącego wózka, a na zakupy jeździmy do supermarketu raz na 2 tygodnie , w międzyczasie nie kupujemy NIC, dzięki czemu odpada problem targania siat :-) Spacery są wyłącznie rekreacyjne :-) No, najwyżej do jakiegoś urzędu czy na pocztę, ale papierki lekkie są ;-)

doominikaa
20-03-2008, 13:13
mój całkiem chętnie, nie za bardzo ma okazje, ale daje się motać z młodą, albo Mateusza w mt wsadza. no i, co najważniejsze, jakoś nie dyskutuje, kiedy mówię, ze jeszcze jakąś trzeba dokupić :D:D:D

marinella
20-03-2008, 13:35
Mój nie chodził nawet z wózkiem (starsza). Teraz w ogóle nie mamy jeżdżącego wózka, a na zakupy jeździmy do supermarketu raz na 2 tygodnie ,

my tez tak robilismy ale ja jakoś jestem d... panią domu bo wydalismy zawsze kupę kasy , przywozilismy masę siat a i tak pozniej róznych rzeczy w domu brakowało i przywozilismy nie to po co jechalismy
nie umiem zaplanować co mi bedzie potrzebne a co nie

teraz sobie chodzę co dzień czy co dwa dni na zakupy zywieniowe i znoszę co potrzebuję
raz ze mam spacer bo u nas okolica taka "se" na rekreacyjne spacery a dwa ze mniej wywalalam jedzenia bo jak kupowalismy duzo to zawsze cos sie posuło i nie wydaje kasy na promocje czy rzeczy niepotrzebne ( no prawie nie wydaje ;))

Ruda
20-03-2008, 13:48
Mój lubi, a już szczególnie jak Hani MT kupiliśmy :)

salgonya
20-03-2008, 14:45
Mój nosi chętnie szczególnie, jak zostaje sam z Matysią w domu. Na spacery też się mota pod warunkiem, że nie planuje szaleństw ze starszakiem :)

polah
20-03-2008, 23:31
noooooo. diczekalam sie. wreszcie moj ksiaze z bajki wypowiedzial wczoraj upragnione slowa: "a moze ja ja wezme w chuste". nie chcialam go zniechecac - wybral wieczor - najgorszy moment, kiedy tuska byla nieziemsko zmeczona. zawiazalismy sie szybko, oczywiscie nogi smetnie zwisaly, wiazanie za luzne, ale udalo sie - tata pierwszy raz nosil!!! :lol:

my też pierwszy raz mamy za sobą: siedziałam ze starszą córką, czytałam jej książkę, a małego zostawiłam z tatusiem. Nagle wchodzą do pokoju zachustowani, a Wojtuś śpi w najlepsze! Dumna byłam i blada, wiązanie profeska :shock: i tak ładnie im w czerwonym!!!! :D

Skoki
21-03-2008, 17:58
Moj lubi, chociaz tylko na spacery, po domu na rece bierze.
A tu jego zdjecie w Twojej-mojej chuscie i w ince.
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/ta/hg/zcfn/IHaCRCgvvofZmKUkwB.jpg
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/ta/hg/zcfn/IuJrW1k11n6MibmsCB.jpg

aniuki
21-03-2008, 19:05
O super Skoki piekne zdjęcia :)
To i my się pochwalimy: we wrzesniu z pieciomiesieczną Polą (kiedy to byyyło):
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/9/fd/hg/ruaz/pYEaZoC9BbQNNrQs0B.jpg

teraz jakoś rzadziej nosi :? narzeka że ciężka.. jaka tam cięzka :) 11 kg tylko..;)

malgosiak
22-03-2008, 08:03
no to mam nadziejje,z e tak jak wasi mezowie - moj tez sie wciagnie.
skoki, aniuki - piekne zdjecia.
skoki - to u was gdzies?

Skoki
22-03-2008, 17:53
Malgosia,
zdjecie w Twojej Nati jest w lesie, ktory graniczy z naszym podworkiem, czesto chodzimy tam na spacery (oczywiscie tylko w chuscie), a zdjecie w ince jest w Krasnobrodzie, tam gdzie tesciowie mieszkaja. Bylejakie otoczenie na tym drugim zdjeciu, w sumie w Krasnobrodzie tyle pieknych miejsc, a ja chyba w najgorszej mozliwej scenerii mu zdjecia zrobilam, hihi.
Dzisiaj musialam jechac do miasta, bo mi 3 pieluchy zostaly na stanie i maz poprosil, zeby mu Macka zamotac w kieszonke. Nosil 2 godz. jak mnie nie bylo. Tak wiec po domu tez sie przekonal.

kubolcia
23-03-2008, 23:43
Moj Facet - Jerzy zaskoczyl mnie w sobote bardzo bardzo kiedy pojawil sie przed moimi oczkami zachustowany. Zawiazal kieszonke calkiem sprawnie choc widzial tylko raz jak motalam Bartusia... Zdjecia nie zrobilam choc zaluje :)