PDA

Zobacz pełną wersję : pentelka (tfu!) elastyczna



kakot
29-08-2009, 19:48
Miałam dzisiaj w rękach. I ku mojemu pewnemu zaskoczeniu, "tfu" w temacie wątku odnosi się przede wszystkim do nazwy "firmy", która rani moje skrzywione z racji zawodu ucho.
Da się to dobrze zawiązać. Kolor (lawendowy) ładny. Obszyte solidnie. Znacznik środka nieco - moim zdaniem - jarmarczny, ale to już kwestia gustu. Nie jest tak przyjazne i miękkie, jak np. polekont, ale zupełnie dobrze współpracuje, trzyma itd.
Szerokość 70 cm sprawdza się przy 2,5 miesięcznym motanym w to chłopcu dobrze - zostaje sporo na stworzenie wałeczka pod karczkiem.
Zobaczymy jeszcze, co będzie po dalszych praniach, ale pierwsze wrażenie nienajgorsze. Przekonuję mamę-posiadaczkę, żeby się wybrała na spotkanie do Figi, to może krakuski sobie też pomacają :)

edit: co oczywiście nie zmienia faktu, że moim zdaniem sprzedawanie elastyka bez jakiejkolwiek instrukcji tudzież z błędnymi sugestiami w opisie aukcji (że można z tego zawiązać "wszystko"), woła o pomstę do nieba.

landa
29-08-2009, 19:56
Czyli wychodzi na to, że nie taka Pentelka zła?
Jakoś nie miałam do tej pory przekonania to tych wytworów, znaczy nie wierzyłam, że to moze być coś wartościowego. Myślałam, ze ktoś szyje samoróbki na handel - myliłam się? :confused:

kakot
29-08-2009, 20:00
Myślałam, ze ktoś szyje samoróbki na handel - myliłam się? :confused:

zgadza się, czystej wody samoróbki. O atestach (choćby na bezpieczne barwniki), instrukcji itd należy nawet nie myśleć, ale ogólnie rzecz biorąc, działają ;)