PDA

Zobacz pełną wersję : pytanie o leosia (i spólkę;))



exxon.valdez
26-08-2009, 16:30
maładiec rośnie mi w tempie zastraszajacym, wiec pomyślałam, ze czas z bólem serca rozstać się z moją La Rae, żeby kupić coś nieco bardziej perspektywicznego. I nawet nie chodzi o to, że ellaroo za mło nośna przy 11 kg - bardziej mi przeszkadza to, ze tylko 60 cm szerokości.
Wymyśliłam sobie inkę lub leo rouge (albo turkus). Leoś mnie kusi tym, ze mięciutki, ze łamania nie wymaga, ale czy nie ZBYT mięciutki?
nada się w przedziale wagowym od 11 w górę?
Jak myślicie?

kamilcia.xt
26-08-2009, 16:37
wg mnie nie AŻ tak mięciutki. Tzn miękki jest ale dość gruby, mięsisty a więc nośność ma świetną.

aniakom
26-08-2009, 20:32
Leoś jest super, nawet dla starszaka.

bprusek
26-08-2009, 20:39
Noszę 13kg szczęścia i jest nam idealnie. Ale każdy ma swoje upodobania. Najlepiej wypróbować przed zakupem, oczywiście jeśli jest taka możliwość.

hanti
26-08-2009, 20:41
leoś nosi świetnie !

lawendax
26-08-2009, 20:43
Jeśli masz ochotę na leosia rouge polecam się na chustostraganie, mogę ponegocjować :-)

lillyofthevally
26-08-2009, 20:43
potwierdzam
mam losia rouge - i 10-11 kg klocuszanke- nosi świetnie :)

exxon.valdez
26-08-2009, 21:04
no to chyba sobie leosia kupię i płakać będę, że nie stać mnie rówiez na inkę;)
chociaż małżonek mi się załamie, bo uważa, że leo jest nudny straszliwie;)
lavendax, ja mam troszkę nadwagi i bardzo wysokiego męża, więc 4,2 chyba dla nas za krótka. Myślę, ze 4,6 raczej byłaby mi potrzebna, zwłaszcza, że w perspektywie mamy zimowe noszenie "nakurtkowe"

bprusek
26-08-2009, 21:10
To masz problem z wyborem bo obie noszą świetnie ciężkie dzieci. Inkę może trzeba łamać ale jak to będzie Twoja jedyna chusta to nie będziesz długo czekać żeby stała się mięciutka. Zresztą zapytaj Lidki. A co do kolorów ... co kto lubi. Dla mnie nie jest Leoś monotonny :) Długość lepiej weź 4,6 bo mi zimą brakowało trochę szmaty, a mam 4,2.

agucha
26-08-2009, 23:04
Jestem szczęśliwą posiadaczką Inki i Leona. Dla mnie obie chusty są super. Zosia w tej chwili waży równiutko 10 kilosów, ale równie dobrze nosi ją Inka, jak i Leoś. Leon od początku mięciutki, a Inka - początkowa "oschłość" dzięki używaniu zmieniła się we flanelkową przytulność. Obie chusty są różne i trudno je porównać, ale jeśli chodzi o nośność - u mnie obydwie mają najwyższą ocenę.
Aha - noszę też czasem starszaka i jest równie świetnie (co prawda to taki mikrostarszak, bo waży niecałe 12 :oops:)

Magducha_22
27-08-2009, 09:24
Ja też mam Leosia Turkusowego i tak jak napisała kiedyś Lidka to Storczyki nie lubią częstego prania. Te chusty poprostu trzeba używać, używać, używać... Ja tydzień temu wyprałam po raz pierwszy leosia i jest szorstki, a taki przed praniem nie był...
Nosi świetnie, i w lato też jest super!
Polecam
P.S. Niedługo dotrze do mnie też INKA (nie mogę się już doczekać)