PDA

Zobacz pełną wersję : elastyk/porażka:(



Pondo
14-08-2009, 17:16
Pomocy!

To jest setna próba zamotania.To wielkie po bokach, to me szanowne mleczne,nie patrzeć:/
Jakoś nie mogę upchnąć małej do środka!!
Już wyjęta- choć jej sie podobało, w świadomości, żeby jej krzywdy nie zrobić.

Tak więc- co i jak poprawić?
http://img11.imageshack.us/img11/2600/pict00092.th.jpg (http://img11.imageshack.us/i/pict00092.jpg/)
http://img11.imageshack.us/img11/3332/pict0004wae.th.jpg (http://img11.imageshack.us/i/pict0004wae.jpg/)
http://img43.imageshack.us/img43/1959/pict0007q.th.jpg (http://img43.imageshack.us/i/pict0007q.jpg/)
[img=http://img11.imageshack.us/img11/317/pict0005sxq.th.jpg] (http://img11.imageshack.us/i/pict0005sxq.jpg/)

ratunku!

grimma
14-08-2009, 17:21
ja bym nie zakladala chusty tak wysoko. tylko zostawila ja na poziomie karku lekko powinieta.
i przez to wiecej materialu byloby pod pupa. zabka moim zdaniem ladna. ciut krzywa moze (albo mam omamy) ale to latwo skorygowac przed lustrem.

a z czego mniemasz ze cos jest nie tak?

Pondo
14-08-2009, 17:26
Bo upychałam dziecko!!
Myślałam, ze to jest bardziej hop i w środku, zwyczajnie się mocowałyśmy.
Co do materiału na karczku, to jest to chusta używana i ciut chyba rozciągnięta na brzegu, albo powinnam(??? no właśnie) mocniej górną krawędź dociągnąć(jak?) bo inaczej to główka Niuni lata..

nikagda
14-08-2009, 17:46
Ja też w elastyk upycham :) Jak zawiążesz za luźno to Ci niunia opadnie.
I chyba faktycznie ciut krzywo, ale to spokojnie poprawisz :)

Mayka1981
14-08-2009, 18:44
a ja bym śmiałą twierdzić, że za luźno masz...

elastyk ma być tak ciasno zawiązany że masz się zdziwić, ze Ci dziecko do środka wejdzie:lol:

żabeczka ładna ale nóżka jedna za bardzo rozjechana na bok - może kwestia drobnego poprawienia już na końcu - złapać za kolanka i do góry i do siebie

jak jeszcze lepiej porozciagasz materiał tych bocznych paneli że nadmiar będzie tylko na brzegach chusty i wysoko V pod karczek dociagniesz to główka będzie stabilna, panel poziomy tylko jeszcze podtrzymuje całość - ale też powinnaś go zmarszczyć na górze i na dole - chyba że chciałaś naciagnąć na główkę i fota was zastałą w połowie drogi?

ale generalnie bardzo łądnie, to o pisze to już drobiazgi raczej...

aha i Gabi tak ma że brzegi są pofalowane - nie wpływa to na "działanie" chusty - ale musisz mocno ja naciagnąć zeby nic sie nie "majtało"...

Pondo
14-08-2009, 19:04
Do zamotania potrzeba inżyniera, a ja tylko inżynierowa:D
Będziemy trenować..
Dziękuję i czekam na ewentualne kolejne sugestie

Jazzoo
14-08-2009, 19:23
Co do materiału na karczku, to jest to chusta używana i ciut chyba rozciągnięta na brzegu, albo powinnam(??? no właśnie) mocniej górną krawędź dociągnąć(jak?) bo inaczej to główka Niuni lata..

Jezeli sie nie myle, (bo to juz bylo dawno temu) powinnas dociagnac wewnetrze brzegi pasy chusty przy wiazaniu, wtedy mocniej bedzie dociagnieta gorna krawedz. :hmm:

Liv
14-08-2009, 19:54
hm, żabka dobra, tylko trochę krzywa, to nie problem skorygować. zgodzę się z grimmą, że materiał nie musi być tak wysoko, a na wysokości karczku (boczne poły też powinny główkę podtrzymywać). na moje oko młodzież jest trochę za nisko, są za duże luzy (tak jak Mayka wspomniała) i przy dłuższym noszeniu dalej będzie zjeżdżać. czyli, o ironio, powinnaś ciaśniej zawiązać:D
no i właśnie - zaintrygowało mnie to, co napisałaś o upychaniu. ja młodą wiązałam bardzo ciasno, ale nie miałam nigdy problemu przy wkładaniu i do upychania było mi daleko (a biust mam spory). z tym, że do wkładania dziecia całkowicie zsuwałam poprzeczny panel (kieszonkę) na brzuch, wtedy elegancko odginałam sobie po kolei jedną i drugą połę, a jak już młoda była ładnie ułożona (uważaj na pomarszczony materiał na pleckach, powinno być gładko), to dopiero wtedy naciągałam kieszonkę.
mam nadzieję, że trochę pomogłam.

Liv
14-08-2009, 20:02
i jeszcze jedno o tym pomarszczonym materiale na pleckach - na powiększeniu wygląda to trochę tak, jakby Twoja prawa poła chusty w ogóle nie zachodziła pod pupę malucha tylko biegła w poprzek jedną linią od Twojego ramienia do kolanka dziecia. za dużo materiału tam jest. poły powinny być rozłożone od kolanka do kolanka, obie - w efekcie zrobią Ci się trzy warstwy materiału na dzieciu. dlatego właśnie radzę naciągać kieszonkę dopiero na koniec, żeby łatwiej było Ci ułożyć malucha i boczne panele rozłożyć.

Pondo
14-08-2009, 20:29
Jej, już wiem.
Eureka. Nie pytajcie jak ja to zrobiłam, ale na szczęście dziecie to przeżyło:duh:
Tak, trzeba pas stabilizujący zwinąć na dół, dziecię włożyć, poukładać i dopiero naciągnąć do góry...mnie ten etap nie dotyczył, dlatego "upychałam" dziecko..
Jutro ćwiczę dalej.wiem co i jak.teoretycznie:ninja:

Liv
14-08-2009, 21:57
super :D

Mayka1981
14-08-2009, 22:02
a to tak się da? włożyć w trzy warstwy na raz? jakoś na to nie wpadłam :lol:

słusznie, najpierw pionowy pas wewnętrzny, potem zewnętrzny i dopiero jak dziecię bedzie ładnie ułożone (jak w 2X) to naciągamy ten poziomy w celu stabilizacji - teraz to już na pewno będzie dobrze :thumbs up: