Zobacz pełną wersję : pierwszy raz w Nati
cortunia
07-08-2009, 12:49
zamotanam. uprzejmie prosze nie patrzeć na mój brzuch. oraz to że Franek krzywo - zauwazyłam jak przyszliśmy do domu :)
http://forum.montignac.com.pl/imgshack/multi/uploads/b635b048776f2150fe1fc5d01bb63869.jpg
http://forum.montignac.com.pl/imgshack/multi/uploads/b96d9942688fb8b0ac55b5955a6780be.jpg
http://forum.montignac.com.pl/imgshack/multi/uploads/4781468558dffab539b3050c72452f29.jpg
http://forum.montignac.com.pl/imgshack/multi/uploads/38c66443052e11ef9384c2272fabd8f7.jpg
http://forum.montignac.com.pl/imgshack/multi/uploads/ac1007617faa416b0163e3ccfdf2334d.jpg
A gdzie tam krzywo? Ślicznie zawiązane, a to zdjęcie z profilu pokazowe. Tak ma być :applause:
Rewelacja! Brawo brawo!!!
super:) naprawdę uroczo wyglądacie:)
kamilcia.xt
07-08-2009, 13:23
ja też ni widzę gdzie krzywo :confused:
piękna, fachowa kieszonka!
już się boję moich pierwszych prób, ze starszą tylko w 2x się wiązałam :hide:
cortunia
07-08-2009, 13:26
sie wzięłam i zaruminiłam normalnie :)
elbazetka
07-08-2009, 13:54
Sliczna kieszonka.I jakie malenstwo!!!
:op::op:to moja panna też kiedys byla taka mala???az sie nie chce wierzyć.....ależ czas leci
kieszonka git
:op::op:to moja panna też kiedys byla taka mala???az sie nie chce wierzyć.....ależ czas leci
To samo pomyslałam, widząc te zdjęcia:-) Robiłam dzis albumy dla Dziadkow (tzn naszych rodzicow) ze zdjęciami Miśki z jej pierwszego pólrocza i nie moge sie nadziwic, jak te dzieci szybko rosną i jak sie zmieniaja...
czukczynska
07-08-2009, 14:13
Pięknie Wam! Sliczna kieszonka :)
marushka
07-08-2009, 15:50
Piękna piękna :) Oboje wyglądacie na zadowolonych - a Mały pewnie od razu zasnął :)
Pięknie :D
Zgadnijcie kto tu cortunię przyciągnął :lool:
ithilhin
07-08-2009, 19:22
dobra robota!
bardzo Ci pasuje ta chusta!
to ja się podepnę pod wątek bo również motam pierwszy raz w Nati
luz wokół karczku wypełniam zrolowaną pieluszką żeby podtrzymać głowę,
mam natomiast jeszcze problem z dociągnięciem, staram się tak na maxa że aż mi synek pokwękuje, węzeł też próbuję ile sił i po zawiązaniu jest na swobodny całusek a po spacerze to ni jak nie pocałuję :/
który fragment powinnam mocniej dociągnąć żeby później nie było konieczności poprawek ?
ithilhin
12-08-2009, 09:32
od polowy ziemnozielonego pasa w gore- tak, zeby nie trzeba bylo pieluszki :-)
:applause::applause::applause::applause::applause: :applause::applause::applause::applause:
nehema masz boski kolor nati :rolleyes:
PodwójnaMama
12-08-2009, 12:40
Cortunia jakie masz maleńkie maleństwo... ech... gdybym tak mogła takie przytulić maluśkie- chociaż na chwilkę, ja chyba uzależniona od noworodków jestem :duh:
cortunia
12-08-2009, 18:33
ponoć noworodki uzależniją ;)
a co to ja miałam - czy to normlane, że po 40 minutach spaceru mam luzy w chuście? i to takie solidne?
monika999
12-08-2009, 18:42
gratulacje!!! jakie slodkie maluszki! my tez zaczynalismy od kieszonki:)
Ale słodki maluszek , jak fajnie wygląda w tej kieszonce , mój niewiele starszy a już takim "bykiem" się wydaje :hide:
a kieszonka sama w sobie śliczna, mnie nie wyszło tak wysoko wiązanie :cool:
od polowy ziemnozielonego pasa w gore- tak, zeby nie trzeba bylo pieluszki :-)
z tą pieluszką to chusto mamy mi poradziły żeby ją rolować pod kark dopóki sam nie będzie trzymał głowy i nie zostawiam tam specjalnie luzów na nią tylko wpycham na siłę
.. ale jak patrzę na zdjęcie swoje to rzeczywiście nie wygląda najlepiej
kieszonka EXTRA klasa!
mały krzywo bo mama krzywo chyba troche stoi? :) poza tym przy takim maluchu to wystarczy ze jedna piers pusciejsza po karmieniu i jzu małe krzywo się wydaje :)
brzuch się wciągnie (o ile nei zaczniesz, jak ja, jesc slodyczy :D)
podsumowując- extra :)
nehema masz boski kolor nati :rolleyes:
a dziękuję dziękuję mnie również bardzo się podoba:applause:
początkowo robiłam zakusy na toskanię ale mąż zadeklarował że będzie nosił i chce ciemniejsze zielenie ... i co ... na chwilę obecną mam zielenie wedle jego życzenia tyle że ciut za długie (natka kupiona pod jego gabaryty) a on jeszcze ani razu się nie zamotał:hide:
cortunia
25-08-2009, 21:43
zachustowałam męża.
sam znaczy się zawinął ;) co poprawić - i jak mu to wytłumaczyć, żeby poprawił dobrze ;)
http://forum.montignac.com.pl/imgshack/multi/uploads/8aadb7b7ead93397650ac377b6d2631d.jpg
http://forum.montignac.com.pl/imgshack/multi/uploads/fc66bfcbb8350230ebf8fe32d8fbc1f3.jpg
http://forum.montignac.com.pl/imgshack/multi/uploads/e10ccd5f4e7d5052350722e63baaf806.jpg
http://forum.montignac.com.pl/imgshack/multi/uploads/e2fffb9c60197644d8d627ae54d07049.jpg
pasy bardziej pionowo po bokach i mają siegac pod kolanka aż :) a tak to ok :)
fajna kuchnia :P
ithilhin
25-08-2009, 22:44
o rany: ladnie zawiazane!
jak wytlumaczyc: niech chwyci te pionowe pasy i tak przesunie, zeby przebiegaly pod kolanami malucha.
swietna kuchnia i skarpetki :-)
cortunia
25-08-2009, 23:01
:high:
b. się cieszę, że nie jest źle - mąż strasznie chciał zamotać a ja nie byłam pewna, czy będe umiała mu to dobrze wytłumaczyć, popatrzyliśmy też w instrukcję i jakoś poszło ;)
maż na pewno będzie próbował kilka razy zanim poczuje się pewnie.
kuchnia dziękuje za komplementy (skarpetki też :D )
i super że mąż się mota :)
ja specjalnie kupiłam dłuższą chustę bo M miał się wiązać i jak narazie to nie nastąpiło..
Lovrita Bornita Rokita
26-08-2009, 09:06
już się boję moich pierwszych prób, ze starszą tylko w 2x się wiązałam :hide:
Tez tak mialam ze starszakiem, ale z juniorem szybko doszlam do wprawy. Spoko, bedzie dobrze:D
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.