Zobacz pełną wersję : chustowanie - na piekną figurę?
Tak sie zastanawiam...może mamy tu na forum jakąś Panią która orientuje ile można spalić kalorii nosząc chuściocha.:rolleyes:
Domyslam ze że pchając wózek znacznie mniej- ale spacerowac z takim słodkim obciażeniem - na pewno jest to kolejny argument za
(Oby! Oby! Bo moje ciążowe kilogramy czuja sie zbyt dobrze w mym cielsku i nie chcą sie wyprowadzić :cryy:)
No no.. ja po przerwie wzięłam Antka na 3 h spacer a potem jeszcze na zakupy, moje mięśnie nóg do tej pory to czują :D
Nie wiem jak jest z kaloriami,ale mięśnie mają co robić i dlatego figura też ładniejsza:thumbs up:
czukczynska
04-08-2009, 08:53
Proponuję przysiady z chuściochem na plecach :twisted:
dorcik81
04-08-2009, 09:23
albo dwa tygodnie w górach:lol:
A wiecie, że mi naprawdę te spacery dobrze na figurę robiły? :)
Bardzo szybko wróciłam do formy i do figury nawet bardziej niż sprzed ciąży, aż mi nie chcieli wierzyć.
Jak zobaczyłam temat, to pomyślałam w pierwszej chwili, że można sobie poprawić figurę mocno zawiązując chustę w talii, coś na kształt gorsetu Scarlett O'Hary :lool:
czukczynska
04-08-2009, 10:14
:)
Jak zobaczyłam temat, to pomyślałam w pierwszej chwili, że można sobie poprawić figurę mocno zawiązując chustę w talii, coś na kształt gorsetu Scarlett O'Hary :lool:
Np 4,6 m konopii? To dopiero bylby efekt :lool:
NIGDY w życiu nie miałam takiej figury, jak chustując dzień w dzień, tydzień za tygodniem!
Szczupła, owszem, byłam zawsze. Ale ten płaski, umięśniony brzuszek, te zgrabnie i w całkowicie naturalny sposób zarysowane mięśnie na rękach i nogach, mmmm, aż miło było w lustro popatrzeć, szkoda że się skończyło
slonetshko
04-08-2009, 10:42
NIGDY w życiu nie miałam takiej figury, jak chustując dzień w dzień, tydzień za tygodniem!
:iagree:
Zresztą mam wrażenie, że u mnie :bfing: plus :backcarry: robi swoje.
Figurę od jakiegoś 5 mc po porodzie mam idealną, chciałoby się rzec :lol:
Taaaaa...
tylko, że ja nadrabiam:ninja: wracam ze spaceru tak glodna, że aż mnie skręca, a juz myslałam, że poznałam głód przy karmieniu, a tu figa:twisted:
:wrapmom: + :bfing: = WIELKIE ŻARCIE
eeee a ja mam melkojada i chusciocha a wcale na figure mi to nie robi
mniej jem niz po 1 ciazy
wiecej sie ruszam
a jest mnie ze 12 kilo wiecej
taka to sprawiedliwosc
U mnie big problemem jest że nie karmie piersią. W dzień, owszem, nie jjem za wiele ale przed druga zmianą (ok 22:00) jestem tak głodna .... no i biodra, dupsko i cała reszta zmniejszeniu nie ulega.
Dlatego planuje wykozystać chuste także do spalania sadełka - dzieciowi sie podoba :D
A może drgugą sie owinę i będę podczas spaceru robic przysiady ? - hehehe
stonesik
04-08-2009, 12:59
Kurczę ja też jakoś zgubić nie mogę , a zostało mi 10 kilosów po porodzie. Mąż się śmieje , że z tej dychy 7 to same cycki:D Niby wszyscy mówią ,że dobrze mi z tym , bo przed ciążą niecałe 50 kg ważyłam , ale jest mi ciężko i te wałeczki na brzuchu....:roll:
stonesik, dobrze widzę, że młody ma dopiero 3 miesiące? wyluzuj, daj sobie czas. Przybierałaś na wadze 9 miesięcy, gubić też będziesz co najmniej pół roku, jeśli mówimy o normalnym rytmie, niewspomaganym fachowo dobraną dietą, ćwiczeniami i niewiadomoczym :)
mamaLiwii
04-08-2009, 20:02
stonesik, dobrze widzę, że młody ma dopiero 3 miesiące? wyluzuj, daj sobie czas. Przybierałaś na wadze 9 miesięcy, gubić też będziesz co najmniej pół roku, jeśli mówimy o normalnym rytmie, niewspomaganym fachowo dobraną dietą, ćwiczeniami i niewiadomoczym :)
i co??tzn że po pół roku już nie schodzi???buuuu
co najmniej pół roku
czasem 9 miesięcy, czasem rok
Nie ma reguły ani przepisów. Niektórym coś "zostaje", inne wracają do wagi przedporodowej bez problemów. Ale co najmniej 6-9 miesięcy należy odczekać przed wpadaniem w desperację - dla własnego zdrowia psychicznego.
marushka
04-08-2009, 20:32
Taaaaa...
tylko, że ja nadrabiam:ninja: wracam ze spaceru tak glodna, że aż mnie skręca, a juz myslałam, że poznałam głód przy karmieniu, a tu figa:twisted:
:wrapmom: + :bfing: = WIELKIE ŻARCIE
Sprawiedliwości na świecie nie nie ma :frown chustuje, cycuje a dupsko wcale nie maleje :(
Sprawiedliwości na świecie nie nie ma :frown chustuje, cycuje a dupsko wcale nie maleje :(
skąd ja to znam :( tyle że juz cyckować skończyłam a i chustowanie ostatnio średnio idzie, tylko jedzenie niezmiennie dobrze :hide:
Mayka1981
04-08-2009, 21:43
a ja bym była super laska jakbym w końcu przestałą tyle żreć...
:hello:
u mnie chustowanie wrobilo bicepsy :lol:czuje sie jak mniejsza wersja pudziana :p a tak na serio, do wagi sprzed ciazy wrocilam nie dzieki chustowaniu a stresowi czego nie polecam :roll:a potem waga poszla w dol jak dziecko zaczelo raczkowac a ja mialam remont domu robotnikow i mala torpede na glowie :lol:
jakibytu
04-08-2009, 22:01
też mam bicepsy wielkie :) może to od dociągania :)
a serio - mi się wydaje, że chustowanie rewelacyjnie robi na figurę.
U mnie efekty takie: w 3 tygodnie po porodzie ważyłam tyle, co przed ciążą i ta waga mi się utrzymywała, a od kiedy zaczęłam chustować (późno - 9 m-cy, więc nie mozna mówić o traceniu wagi po ciąży), zrzuciłam jeszcze 4 kg.
A jem bardzo dużo, także bardzo kalorycznych rzeczy. I wcześniej miałam raczej tendencję do tycia.
haha u nas chustowanie jest , karmienie jest , ale od zawsze też dobra przemiana materii ;-)
Że tak się pochwalę:hide:
carolans
04-08-2009, 22:34
jestem wyjatkiem potwierdzajacym regułe- ;-) karmie, nosze a nie chudne. :roll:
madaleine72
04-08-2009, 22:42
To ja jestem kolejnym wyjątkiem ;-)
Ale tak sobie myslę, ze jakbym nie karmiła i nie nosiła to pewnie bym tyła i tyła....
;-)
o! i tak trzeba myśleć.
Ja tam cyckuję i chustuję, ale do tego jem zdrowo i zbilansowanie. A że mój mąż ma bzika na punkcie zdrowej diety, więc korzystam :) Waga obecna: -4kg sprzed ciąży...
Na problemy "pośladkowe" polecam chodzenie z chuściochem po schodach i przysiady - nic tak nie robi dobrze mięśniom pośladkowym, jak przysiad z obciążeniem.
Na brzuch polecam brzuszki... No i tu się sprawa komplikuje, bo niby wystarczy 10-15 minut dziennie (3x3 serie po np. 15 powtórzeń), żeby był efekt, ale systematyczności brakuje...
wow I_n_a - to Ty wysportowana babka jesteś.
U mnie przysiady odpadają- kolana popsute i w ciaglej reanimacji.
A brzuski tez sobie odpuszczak bo kiedyś ciczyłam i zrypałam sobie kręgosłup- tak właśnie jest jak cos źle sie robi :/
Czyli co chustowanie może powodować chudnięcie ? ;)
Ciekawe jak to ze mną będzie.
Na dzień dzisiejszy przy noszeniu muszę wciągać oponkę bo strasznie wystaje pod chustą :/
larwunia
05-08-2009, 15:48
Czyli co chustowanie może powodować chudnięcie ? ;)
Ciekawe jak to ze mną będzie.
Na dzień dzisiejszy przy noszeniu muszę wciągać oponkę bo strasznie wystaje pod chustą :/
No i to przy chustach jest wkurzające, że przy mocnym wiązaniu chcąc nie chcąc zawsze jakaś oponka wyjdzie, no chyba, że ktoś chudzinka.
jest jeszcze jeden sposób na chudnięcie z chustą :ninja:
zrobić z chusty skakankę :mrgreen:
franciszka
10-08-2009, 23:36
jest jeszcze jeden sposób na chudnięcie z chustą :ninja:
zrobić z chusty skakankę :mrgreen:
hihihihihi.... świetny pomysł :ninja:
moja waga też jakoś stanęła, a tu już 9 miesiąc się skończył i 10 biegnie :P
karmię, noszę, dużo chodzę i....
no dobra, ciut drgnęło.... oczywiście w dobrą stronę :mrgreen:
Na problemy "pośladkowe" polecam chodzenie z chuściochem po schodach
Hihi, trzy razy dziennie czwarte pietro tam i z powrotem ;) juz wiem, dlaczego mi spodnie z pupy spadaja :lol:
tyle, ze chyba jest roznica w pracy miesni, czy sie nosi z przodu, z tylu czy na boku?? bo wiazania w sumie roznie wplywaja na konkretne partie miesni...
btw, sa specjalne cwiczenia dla mam noszacych, zeby nie czuly sie takie polamane, ciagle noszac.
buraczanajolka
20-08-2009, 07:33
ja w ciązy przytyłam straszliwie duzo.cos ponad 20 kilasow....a mam 162.mała ma 8 msc a ja wygladam deko lepiej niz przed ciąża(rzucałam fajki więc sie troche zaokrągliłam)chustowałm do lata co dzien.i chyba mi to cos dało,po takiej zrzutce tłuszczyku nie mam sflaczałego ciała(a u mnie tendencje genetyczne do flaka są).dodam ze karmię zoske nie jem chleba nie łacze ziemniakow z mięsem ale jem ciasta slodycze konfitury.generalnie nie odmawiam sobie.a i nie jem po 18
exxon.valdez
20-08-2009, 08:02
mnie się jakos drastycznie figura nie poprawiła niestety, a oponka malowniczo spod chusty wystaje. I nawet kilka kursów dziennie na czwarte piętro nie daje większych efektów poza obolałymi kolanami;)
A te ćwiczenia to gdzie można znaleźć?
yoarashi
20-08-2009, 22:52
Tez mam jakies skrzypiace kolana i zylaki zaczynaja wylazic :( Chyba czas mniej ciezarow nosic.
w 3 tygodnie po porodzie ważyłam tyle, co przed ciążą i ta waga mi się utrzymywała
Zazdraszczam. Ja rok po porodzie i ciągle ważę dużo za dużo :cryy:
A właśnie ciekawe jak ma się noszenie w chuście do żylaków? Bo u mnie niestety też się pojawiają....
jakibytu
25-08-2009, 13:50
A właśnie ciekawe jak ma się noszenie w chuście do żylaków? Bo u mnie niestety też się pojawiają....
u mnie jakieś problemy żylakopodobne chyba są, ale i wcześniej mialam z tym klopoty
andziulindzia
25-08-2009, 13:54
Zawsze sobie wmawiałam, że nie potrzebuję już żadnej gimnastyki skoro dzieci w chustach noszę. I kicha. Może i tłuszczyku nie mam w nadmiarze ale z kondycją u mnie kiepściuchno. Nie byłam w stanie przepłynąć jednej długości basenu bez zatrzymywania się, co jeszcze parę lat temu nie stanowiło dla mnie problemu :mad
po pierwszej i drugiej ciąży żadna chusta mi nie była potrzebna żebym wyglądała jakbym nigdy nie rodziła, a po czwartej żadna chusta mi nie pomaga ;) :lol: żeby chudnąć musiałam wrócić w siodło i zacząć biegać
kamilcia.xt
25-08-2009, 17:51
juz 21kg mi przybyło w tej ciązy a to jeszcze nie koniec.. ale nic się nie przejmuje, po pierwszej ciązy wraz z mlekiem wypłyneło ze mnie 26kg:hide: a jak sie przy tym obżerałam:hide: krakersy, czekolada i pizza na codzień:hide: to karmienie piersią to dla mnie Wielki Cud Natury :D
a noszenie..? chyba tez pomaga spalać kalorie ale raczej od momentu gdy dziecko juz troche waży, tak z 8-10kg. Przynajmniej ja mniejszego ciężaru w ogóle nie odczuwałam. Za to na poczatku, z wózkiem ważącym 18kg sporo się napociłam :D
Mama Żuka
25-08-2009, 22:03
Dołączam do klubu wystających oponek :D Nosimy, nosimy,a tu nadal boczki pod chustą wystają :hide:...
visenna2
27-08-2009, 18:12
Z tego (http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17427923?ordinalpos=2&itool=EntrezSystem2.PEntrez.Pubmed.Pubmed_ResultsP anel.Pubmed_RVDocSum) artykułu wynika, że szybciej spalimy kalorie nosząc dziecko na ręku ;)
Dołączam do klubu wystających oponek :D Nosimy, nosimy,a tu nadal boczki pod chustą wystają :hide:...
i ja się dopisuję ... nosze , nosze a oponka jak była tak jest . dziś jakaś stara baba powiedziała na mój widok..."z wózkiem idzie i jeszcze w ciąży" :hide:
a ja tylko 3 miesiące po porodzie jestem...:mad:
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.