PDA

Zobacz pełną wersję : chustowanie - na piekną figurę?



MamUsza
04-08-2009, 00:33
Tak sie zastanawiam...może mamy tu na forum jakąś Panią która orientuje ile można spalić kalorii nosząc chuściocha.:rolleyes:
Domyslam ze że pchając wózek znacznie mniej- ale spacerowac z takim słodkim obciażeniem - na pewno jest to kolejny argument za
(Oby! Oby! Bo moje ciążowe kilogramy czuja sie zbyt dobrze w mym cielsku i nie chcą sie wyprowadzić :cryy:)

Lotna
04-08-2009, 01:15
No no.. ja po przerwie wzięłam Antka na 3 h spacer a potem jeszcze na zakupy, moje mięśnie nóg do tej pory to czują :D

kulka37
04-08-2009, 07:30
Nie wiem jak jest z kaloriami,ale mięśnie mają co robić i dlatego figura też ładniejsza:thumbs up:

czukczynska
04-08-2009, 08:53
Proponuję przysiady z chuściochem na plecach :twisted:

dorcik81
04-08-2009, 09:23
albo dwa tygodnie w górach:lol:

landa
04-08-2009, 09:56
A wiecie, że mi naprawdę te spacery dobrze na figurę robiły? :)
Bardzo szybko wróciłam do formy i do figury nawet bardziej niż sprzed ciąży, aż mi nie chcieli wierzyć.

Jak zobaczyłam temat, to pomyślałam w pierwszej chwili, że można sobie poprawić figurę mocno zawiązując chustę w talii, coś na kształt gorsetu Scarlett O'Hary :lool:

czukczynska
04-08-2009, 10:14
:)

Jak zobaczyłam temat, to pomyślałam w pierwszej chwili, że można sobie poprawić figurę mocno zawiązując chustę w talii, coś na kształt gorsetu Scarlett O'Hary :lool:
Np 4,6 m konopii? To dopiero bylby efekt :lool:

kakot
04-08-2009, 10:37
NIGDY w życiu nie miałam takiej figury, jak chustując dzień w dzień, tydzień za tygodniem!
Szczupła, owszem, byłam zawsze. Ale ten płaski, umięśniony brzuszek, te zgrabnie i w całkowicie naturalny sposób zarysowane mięśnie na rękach i nogach, mmmm, aż miło było w lustro popatrzeć, szkoda że się skończyło

slonetshko
04-08-2009, 10:42
NIGDY w życiu nie miałam takiej figury, jak chustując dzień w dzień, tydzień za tygodniem!


:iagree:

Zresztą mam wrażenie, że u mnie :bfing: plus :backcarry: robi swoje.
Figurę od jakiegoś 5 mc po porodzie mam idealną, chciałoby się rzec :lol:

espejo
04-08-2009, 11:02
Taaaaa...
tylko, że ja nadrabiam:ninja: wracam ze spaceru tak glodna, że aż mnie skręca, a juz myslałam, że poznałam głód przy karmieniu, a tu figa:twisted:
:wrapmom: + :bfing: = WIELKIE ŻARCIE

dagis
04-08-2009, 12:01
eeee a ja mam melkojada i chusciocha a wcale na figure mi to nie robi

mniej jem niz po 1 ciazy
wiecej sie ruszam
a jest mnie ze 12 kilo wiecej

taka to sprawiedliwosc

MamUsza
04-08-2009, 12:11
U mnie big problemem jest że nie karmie piersią. W dzień, owszem, nie jjem za wiele ale przed druga zmianą (ok 22:00) jestem tak głodna .... no i biodra, dupsko i cała reszta zmniejszeniu nie ulega.
Dlatego planuje wykozystać chuste także do spalania sadełka - dzieciowi sie podoba :D

A może drgugą sie owinę i będę podczas spaceru robic przysiady ? - hehehe

stonesik
04-08-2009, 12:59
Kurczę ja też jakoś zgubić nie mogę , a zostało mi 10 kilosów po porodzie. Mąż się śmieje , że z tej dychy 7 to same cycki:D Niby wszyscy mówią ,że dobrze mi z tym , bo przed ciążą niecałe 50 kg ważyłam , ale jest mi ciężko i te wałeczki na brzuchu....:roll:

kakot
04-08-2009, 13:46
stonesik, dobrze widzę, że młody ma dopiero 3 miesiące? wyluzuj, daj sobie czas. Przybierałaś na wadze 9 miesięcy, gubić też będziesz co najmniej pół roku, jeśli mówimy o normalnym rytmie, niewspomaganym fachowo dobraną dietą, ćwiczeniami i niewiadomoczym :)

mamaLiwii
04-08-2009, 20:02
stonesik, dobrze widzę, że młody ma dopiero 3 miesiące? wyluzuj, daj sobie czas. Przybierałaś na wadze 9 miesięcy, gubić też będziesz co najmniej pół roku, jeśli mówimy o normalnym rytmie, niewspomaganym fachowo dobraną dietą, ćwiczeniami i niewiadomoczym :)


i co??tzn że po pół roku już nie schodzi???buuuu

kakot
04-08-2009, 20:24
co najmniej pół roku
czasem 9 miesięcy, czasem rok
Nie ma reguły ani przepisów. Niektórym coś "zostaje", inne wracają do wagi przedporodowej bez problemów. Ale co najmniej 6-9 miesięcy należy odczekać przed wpadaniem w desperację - dla własnego zdrowia psychicznego.

marushka
04-08-2009, 20:32
Taaaaa...
tylko, że ja nadrabiam:ninja: wracam ze spaceru tak glodna, że aż mnie skręca, a juz myslałam, że poznałam głód przy karmieniu, a tu figa:twisted:
:wrapmom: + :bfing: = WIELKIE ŻARCIE


Sprawiedliwości na świecie nie nie ma :frown chustuje, cycuje a dupsko wcale nie maleje :(

atelka
04-08-2009, 21:40
Sprawiedliwości na świecie nie nie ma :frown chustuje, cycuje a dupsko wcale nie maleje :(


skąd ja to znam :( tyle że juz cyckować skończyłam a i chustowanie ostatnio średnio idzie, tylko jedzenie niezmiennie dobrze :hide:

Mayka1981
04-08-2009, 21:43
a ja bym była super laska jakbym w końcu przestałą tyle żreć...

:hello:

Bushido
04-08-2009, 21:44
u mnie chustowanie wrobilo bicepsy :lol:czuje sie jak mniejsza wersja pudziana :p a tak na serio, do wagi sprzed ciazy wrocilam nie dzieki chustowaniu a stresowi czego nie polecam :roll:a potem waga poszla w dol jak dziecko zaczelo raczkowac a ja mialam remont domu robotnikow i mala torpede na glowie :lol:

jakibytu
04-08-2009, 22:01
też mam bicepsy wielkie :) może to od dociągania :)
a serio - mi się wydaje, że chustowanie rewelacyjnie robi na figurę.
U mnie efekty takie: w 3 tygodnie po porodzie ważyłam tyle, co przed ciążą i ta waga mi się utrzymywała, a od kiedy zaczęłam chustować (późno - 9 m-cy, więc nie mozna mówić o traceniu wagi po ciąży), zrzuciłam jeszcze 4 kg.
A jem bardzo dużo, także bardzo kalorycznych rzeczy. I wcześniej miałam raczej tendencję do tycia.

roziii
04-08-2009, 22:08
haha u nas chustowanie jest , karmienie jest , ale od zawsze też dobra przemiana materii ;-)
Że tak się pochwalę:hide:

kejzi
04-08-2009, 22:10
Zazdrościmy :D

carolans
04-08-2009, 22:34
jestem wyjatkiem potwierdzajacym regułe- ;-) karmie, nosze a nie chudne. :roll:

madaleine72
04-08-2009, 22:42
To ja jestem kolejnym wyjątkiem ;-)

Ale tak sobie myslę, ze jakbym nie karmiła i nie nosiła to pewnie bym tyła i tyła....
;-)

i_n_a
05-08-2009, 11:03
o! i tak trzeba myśleć.

Ja tam cyckuję i chustuję, ale do tego jem zdrowo i zbilansowanie. A że mój mąż ma bzika na punkcie zdrowej diety, więc korzystam :) Waga obecna: -4kg sprzed ciąży...

Na problemy "pośladkowe" polecam chodzenie z chuściochem po schodach i przysiady - nic tak nie robi dobrze mięśniom pośladkowym, jak przysiad z obciążeniem.
Na brzuch polecam brzuszki... No i tu się sprawa komplikuje, bo niby wystarczy 10-15 minut dziennie (3x3 serie po np. 15 powtórzeń), żeby był efekt, ale systematyczności brakuje...

MamUsza
05-08-2009, 13:01
wow I_n_a - to Ty wysportowana babka jesteś.

U mnie przysiady odpadają- kolana popsute i w ciaglej reanimacji.
A brzuski tez sobie odpuszczak bo kiedyś ciczyłam i zrypałam sobie kręgosłup- tak właśnie jest jak cos źle sie robi :/

OlAnna
05-08-2009, 14:50
Czyli co chustowanie może powodować chudnięcie ? ;)
Ciekawe jak to ze mną będzie.
Na dzień dzisiejszy przy noszeniu muszę wciągać oponkę bo strasznie wystaje pod chustą :/

larwunia
05-08-2009, 15:48
Czyli co chustowanie może powodować chudnięcie ? ;)
Ciekawe jak to ze mną będzie.
Na dzień dzisiejszy przy noszeniu muszę wciągać oponkę bo strasznie wystaje pod chustą :/

No i to przy chustach jest wkurzające, że przy mocnym wiązaniu chcąc nie chcąc zawsze jakaś oponka wyjdzie, no chyba, że ktoś chudzinka.

kareia
06-08-2009, 17:28
jest jeszcze jeden sposób na chudnięcie z chustą :ninja:
zrobić z chusty skakankę :mrgreen:

franciszka
10-08-2009, 23:36
jest jeszcze jeden sposób na chudnięcie z chustą :ninja:
zrobić z chusty skakankę :mrgreen:


hihihihihi.... świetny pomysł :ninja:

moja waga też jakoś stanęła, a tu już 9 miesiąc się skończył i 10 biegnie :P
karmię, noszę, dużo chodzę i....
no dobra, ciut drgnęło.... oczywiście w dobrą stronę :mrgreen:

Kasia
20-08-2009, 00:26
Na problemy "pośladkowe" polecam chodzenie z chuściochem po schodach


Hihi, trzy razy dziennie czwarte pietro tam i z powrotem ;) juz wiem, dlaczego mi spodnie z pupy spadaja :lol:

tyle, ze chyba jest roznica w pracy miesni, czy sie nosi z przodu, z tylu czy na boku?? bo wiazania w sumie roznie wplywaja na konkretne partie miesni...

btw, sa specjalne cwiczenia dla mam noszacych, zeby nie czuly sie takie polamane, ciagle noszac.

buraczanajolka
20-08-2009, 07:33
ja w ciązy przytyłam straszliwie duzo.cos ponad 20 kilasow....a mam 162.mała ma 8 msc a ja wygladam deko lepiej niz przed ciąża(rzucałam fajki więc sie troche zaokrągliłam)chustowałm do lata co dzien.i chyba mi to cos dało,po takiej zrzutce tłuszczyku nie mam sflaczałego ciała(a u mnie tendencje genetyczne do flaka są).dodam ze karmię zoske nie jem chleba nie łacze ziemniakow z mięsem ale jem ciasta slodycze konfitury.generalnie nie odmawiam sobie.a i nie jem po 18

exxon.valdez
20-08-2009, 08:02
mnie się jakos drastycznie figura nie poprawiła niestety, a oponka malowniczo spod chusty wystaje. I nawet kilka kursów dziennie na czwarte piętro nie daje większych efektów poza obolałymi kolanami;)

A te ćwiczenia to gdzie można znaleźć?

yoarashi
20-08-2009, 22:52
Tez mam jakies skrzypiace kolana i zylaki zaczynaja wylazic :( Chyba czas mniej ciezarow nosic.

Tinta
21-08-2009, 13:50
w 3 tygodnie po porodzie ważyłam tyle, co przed ciążą i ta waga mi się utrzymywała
Zazdraszczam. Ja rok po porodzie i ciągle ważę dużo za dużo :cryy:

A właśnie ciekawe jak ma się noszenie w chuście do żylaków? Bo u mnie niestety też się pojawiają....

jakibytu
25-08-2009, 13:50
A właśnie ciekawe jak ma się noszenie w chuście do żylaków? Bo u mnie niestety też się pojawiają....

u mnie jakieś problemy żylakopodobne chyba są, ale i wcześniej mialam z tym klopoty

andziulindzia
25-08-2009, 13:54
Zawsze sobie wmawiałam, że nie potrzebuję już żadnej gimnastyki skoro dzieci w chustach noszę. I kicha. Może i tłuszczyku nie mam w nadmiarze ale z kondycją u mnie kiepściuchno. Nie byłam w stanie przepłynąć jednej długości basenu bez zatrzymywania się, co jeszcze parę lat temu nie stanowiło dla mnie problemu :mad

hanti
25-08-2009, 14:03
po pierwszej i drugiej ciąży żadna chusta mi nie była potrzebna żebym wyglądała jakbym nigdy nie rodziła, a po czwartej żadna chusta mi nie pomaga ;) :lol: żeby chudnąć musiałam wrócić w siodło i zacząć biegać

kamilcia.xt
25-08-2009, 17:51
juz 21kg mi przybyło w tej ciązy a to jeszcze nie koniec.. ale nic się nie przejmuje, po pierwszej ciązy wraz z mlekiem wypłyneło ze mnie 26kg:hide: a jak sie przy tym obżerałam:hide: krakersy, czekolada i pizza na codzień:hide: to karmienie piersią to dla mnie Wielki Cud Natury :D

a noszenie..? chyba tez pomaga spalać kalorie ale raczej od momentu gdy dziecko juz troche waży, tak z 8-10kg. Przynajmniej ja mniejszego ciężaru w ogóle nie odczuwałam. Za to na poczatku, z wózkiem ważącym 18kg sporo się napociłam :D

Mama Żuka
25-08-2009, 22:03
Dołączam do klubu wystających oponek :D Nosimy, nosimy,a tu nadal boczki pod chustą wystają :hide:...

visenna2
27-08-2009, 18:12
Z tego (http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17427923?ordinalpos=2&itool=EntrezSystem2.PEntrez.Pubmed.Pubmed_ResultsP anel.Pubmed_RVDocSum) artykułu wynika, że szybciej spalimy kalorie nosząc dziecko na ręku ;)

Confi
27-08-2009, 19:48
Dołączam do klubu wystających oponek :D Nosimy, nosimy,a tu nadal boczki pod chustą wystają :hide:...
i ja się dopisuję ... nosze , nosze a oponka jak była tak jest . dziś jakaś stara baba powiedziała na mój widok..."z wózkiem idzie i jeszcze w ciąży" :hide:
a ja tylko 3 miesiące po porodzie jestem...:mad: