Zobacz pełną wersję : a gdyby tak inaczej z kieszonką?
malgosiak
03-03-2008, 10:32
przyszlo mi cos do glowy. jak dociagamy ramionka w kieszonce, to najpierw sciagamy jedno, potem drugie. czasem jest tak, ze jak naciagne prawe (od tego przewaznie odruchowo zaczynam), to tuska mi sie wygina na druga strone. i jak dociagam drugie ramie, to sie wyrownuje, ale musze ja wyprostowac. czy niue mozna by sprobowac dociagac wewnetrznej krawedzi prawego ramienia, wewnetrznej lewego, a potem analogicznie lewego?
co o tym myslicie, moze ktos probowal?
ithilhin
03-03-2008, 11:19
ja robie czasem tak jak opisalas, czasem odwrotnie.
genralnie ja teraz kieszonki to raczej na kims wiaze :-)
acha: i nie cuagnij nigdy za sama krawedz, lap zawsze wiecej materialu. i srodek tez warto dociagnac.
malgosiak
03-03-2008, 11:29
acha: i nie cuagnij nigdy za sama krawedz, lap zawsze wiecej materialu. i srodek tez warto dociagnac.
tak tak, na samym poczatku robilam ten blad :lol: .
od kiedy lepiej dociagam, ramionka leza jak ulal. az osta taka super kieszonka mi wyszla na spacer, ze jak poszlismy cala czworka, to i pobujac sie moglam ze starszakiem na placu zabaw, i pobiegac, i poschylac. i malzonka poprzytulac :oops: a tuska.......spala 8))
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.