PDA

Zobacz pełną wersję : oszczędzanie na drugą chustę



malgosiak
03-03-2008, 10:18
otóż to... zdradźcie - jak wy to robicie, ze macie po kilka szmatek??? :shock:

choc na razie mnie nie pili i podoba mi sie moja, kiedys tam pewnie zamarzy mi sie jakas inna, kolejna. myslalam, zeby odkladac do skarbonki po 10zl miesiecznie. dosc szybko by sie uzbieralo na jakas uzywana.
wiec jak sie za to zabrac?
od razu mowie, ze za nic w swiecie nie bylabym sie w stanie rozstac z obecna nati. :lol:

Agnen
03-03-2008, 10:29
Ja też bym chciała wiedzieć jak to sie robi....

polaquinha
03-03-2008, 10:32
niestety nie pomoge Ci - ja kupuje a potem sie zastanawiam na czym moge oszczedzic zeby ten wydatek sobie odbic.

Wydaje mi sie też,że ma to jakiś tam związek z lokalizacją naszą -tzn są rejony w Polsce, gdzie sie lepiej zrabia niż w innych. Jak tak się zastanawiam, to może tez miec znaczenie choć wole myślec,ze w kwestii pieniądza only sky is the limit (jak to kiedyś Lovrita powiedziala na zupełnie inny temat) ;)

wanderluster
03-03-2008, 10:45
Ja wzięłam fuchę do robiebia po godzinach.
Chciałam odmówić, bo niewdzięczna i niezbyt dobrze płatna, ale pomyślałam: hmmm, pieluszki można kupić, chusty można kupić... Ambicja kazała ponegocjować stawkę i przy satysfakcjonującym wynagrodzeniu wykonałam zadanie. W życiu by mi się nie chciało, gdybym sobie nie powtarzała, że tyle fajnych rzeczy będe mogła kupić bez wyrzutów sumienia, że drogie. Gdyby nie one, kasy by po prostu nie było :)

polaquinha
03-03-2008, 10:48
Hmm, to doskonaly pomysl z ta fuchą tylko, jak ją załapać??
Stawke w pracy tez mam stałą i nic nie da,że się będę bardziej starać. Premii od sprzedaży nie dostaliśmy (cały zakład) juz od półroku bo wszystko pochłaniaja koszta nowych inwestycji.

sabcia
03-03-2008, 10:53
niektóre pewnie wcale nie musza oszczędzać, ale ja też już od jakiegoś czasu kombinuję skąd tu wziąść na trzecią chustę i w przyszłym tygodniu specjalnie z tej okazji biorę takie fuchowe zlecenie, napewno na chustę starczy :D

polaquinha
03-03-2008, 10:58
a do tego mam tendencje kolekcjonerskie w moim charakterze. To jakaś tortura jest! :?

Zuzia
03-03-2008, 11:03
W moim przypadku to tylko dzięki dodatkowym fuchom. Podstawowej pensji ( a szczególnie męża bo swojej nie mam :-)) to bym nie wydawała na zbędności, a tak to jak w danym miesiącu coś dodatkowo wpadnie to tak jakoś lżej przepuścić :-)
A ogólnie to tak podobnie mam jak polaquinha, najpierw kupuję a potem myślę że może jakoś to odrobię :-)

malgosiak
03-03-2008, 11:16
no tak, jak tuska podrosnie i zacznie jesc cos nowego, to pewnie zglosze sie do szefa, zeby mi jakies dyzury odpalil. tylko ze to pewnie wyjdzie w niedziele i swieta, czyli najgorsze "spady". ale trudno - cos za cos.

Lovrita Bornita Rokita
03-03-2008, 13:49
Ja tez na zasadzie Scarlett O'Hara: "Pomysle o tym jutro" :oops:
I tak jakos sie do tej pory ukladalo, ze pieniadze na czas sie znalazly 8))

visenna2
03-03-2008, 14:37
otóż to... zdradźcie - jak wy to robicie, ze macie po kilka szmatek??? :shock:



Sprzedaję niepotrzebne rzeczy na

kajkasz1
03-03-2008, 15:44
Ja sprzedaję stare chusty, jakieś drobiazgi na

Jasnie Pani :)
03-03-2008, 15:47
Podstawa jest uzbierac na pierwsze trzy szmaty (pomysl z allegro jest dobry, ja nawet suknie slubna na szmaty sprzedalam), a potem sprzedajesz szmatke co ci sie znudzi, dokladasz 20-30 zl i kupujesz nowa. Ja mam w domu zwykle nie wiecje niz 4 chusty na raz, ale przez moj dom juz okolo 15 przeszlo droga wymieniania

anifloda
03-03-2008, 18:42
Pierwsza - za becikowe.
druga - na urodziny i imieniny, bo mam blisko siebie, od moich rodziców
trzecia - za trzynastkę
czwarta - za nagrodę, co mąż dostał za olimpijczyka, nagroda nadal nie przyszła, ale chusta jest ;-).
piąta - na moje urodziny i imieniny, tym razem od męża.
szósta, której jeszcze nie mam - za moją nagrodę z pracy, której też jeszcze nie dostałam ;-).

Dodam, że jesteśmy parą nauczycieli z dwójką dzieci, 18-letnim samochodem i kredytem na dom. Jestem przypadkiem beznadziejnego uzależnienia ;-).

scharon
03-03-2008, 19:27
No coz ja latwo tez niemam aby cos usciułać na nowa chuste
poucha i hoppa kupilam z tego co Filip na chrzciny dostal....i stop sie zrobilo :(
Rodzice chojni nie sa,prezenty na urodziny skromne-ostatnio wspolnym prezentem na urodziny moje i meza-byl czajnik,i to nie elektryczny tylko najzwyklejszy metalowy...
Ciuszki na allegro po Mlodym sprzedaje ,ale glownie po to aby miec na nastepne ....
Co zdaze uzbierac ,to sie cos w domu zepsuje....auto szlak trafi...itp

ktosia
03-03-2008, 20:27
Ja co prawda nie mam jeszcze zadnej, ale ta 1wsza to tez normalnie nie wiadomo czy by byla (albo jesli tak to pewnie tansza)- ale w koncu mala becikowe dostala to w sam raz mozna na to przeznaczyc :)
A inne... nie wiem jeszcze czy beda ( :twisted: :lol: ) ale generlnie na jakies zachcianki- pierdolki to wlansie zbieram podobnie jak dziewczyny wyzej-

polaquinha
03-03-2008, 21:06
Pamietajcie dziewczyny, ze ulga na dziecko nam sie nalezy cale 1145 zl :wink:

mama_na_szóstkę
04-03-2008, 00:27
Pamietajcie dziewczyny, ze ulga na dziecko nam sie nalezy cale 1145 zl :wink:

taaa... na zaległy czynsz np., co by nas nie eksmitowali ;)

scharon
04-03-2008, 08:32
A u nas pojdzie na zmiane auta....bo stary za maly i sie kompletnie sypie :(

Jasnie Pani :)
04-03-2008, 08:50
Zeby Wam nie bylo smutno, to sie dopisze, ze u nas na nadplacenie kredytu, a nie na nowa chuste :wink:

Budzik
04-03-2008, 09:34
Znam ten ból. Ja kończę urlop i przechodzę na wychowawczy, więc zero dochodu, mąż pracuje w budżetówce, więc zostaniemy z jedną gołą pensją, i nie możemy robić żadnych fuch, chyba żebym ludziom okna pomyła na święta ;-)

doominikaa
04-03-2008, 10:00
zdecydowanie allegro.
Przy okazji okazało się, że, pomimo,że jestem typem anty-zbieracza - jak czegoś miesiąc nie używam to w koszu ląduje, w domu i tak jest mnóstwo zbędności, które wystawiam :)

Milosznik
06-03-2008, 15:22
Pierwsza z uzbieranej kasy jaka dziewczyny dostawały od dziadkow- cos tam sie dolozylo i Florencja byla nasza.
Druga za dawne uzbierane i lezace Euro
Trzecia za zeszloroczny zwrot z podatku czy jakos tak uciulane pieniadze.
A dodam ze za becikowe kupilismy Poucha :)
Florencja sprzedana i teraz poluje na MT
a moze jakas wiazanka??/
Tez jestem na wychowawczym, jedna pensja jakies pozyczki, remontujemy chatynke, trojka dzieci- ale MIEC PeJE TO PODSATAW :) a ze troche droga :)

Milosznik
06-03-2008, 15:23
Pierwsza z uzbieranej kasy jaka dziewczyny dostawały od dziadkow- cos tam sie dolozylo i Florencja byla nasza.
Druga za dawne uzbierane i lezace Euro
Trzecia za zeszloroczny zwrot z podatku czy jakos tak uciulane pieniadze.
A dodam ze za becikowe kupilismy Poucha :)
Florencja sprzedana i teraz poluje na MT
a moze jakas wiazanka??/
Tez jestem na wychowawczym, jedna pensja jakies pozyczki, remontujemy chatynke, trojka dzieci- ale MIEC PeJE TO PODSATAW :) a ze troche droga :)

Eyja
06-03-2008, 15:52
fuchy, których bym nie robiła gdyby nie pokusa szmatek :wink:

witbor
06-03-2008, 17:04
Cóż, ja na utrzymaniu męża... :? Na szczęście jest dość przychylny różnym moim pomysłom...

pinaska
06-03-2008, 19:38
No i zaoszczędziłam około 300 zl na macie Tiny Love, którą chciałam kupić, ale ostatecznie nie kupiłam (dziecko nie ma się gdzie bawić, za to blisko mamusi jest 8)) ) No i to jest chyba mój sposób - nie kupię czegoś innego, zeby kupić chustę :roll:

Och, witbor, dobrze zrobiłaś, my dostaliśmy taką matę Tiny Love i już myślę, jakby ją upłynnić, a zebrane w ten sposób pieniądze na chustę przeznaczyć.
A co, maty Krzysiek nie polubił, ale chusta to co innego :).

witbor
06-03-2008, 23:54
No i zaoszczędziłam około 300 zl na macie Tiny Love, którą chciałam kupić, ale ostatecznie nie kupiłam (dziecko nie ma się gdzie bawić, za to blisko mamusi jest 8)) ) No i to jest chyba mój sposób - nie kupię czegoś innego, zeby kupić chustę :roll:

Och, witbor, dobrze zrobiłaś, my dostaliśmy taką matę Tiny Love i już myślę, jakby ją upłynnić, a zebrane w ten sposób pieniądze na chustę przeznaczyć.
A co, maty Krzysiek nie polubił, ale chusta to co innego :).
Wiem, że dobrze zrobiłam :twisted: :lool: :lool: :lool: