PDA

Zobacz pełną wersję : dylemat niewielki nieestetyczny nieco



doominikaa
02-03-2008, 21:39
no bez przesady z tą estetyką.
Młoda 5 tygodni, w chuście od początku.
Do wczoraj nosiłam ją w elastycznym polekoncie, obydwie byłyśmy przeszczęśliwe. Prawie, bo dochtórka w czasie wizyty kontrolnej zainteresowała się tajemniczą wysypką na twarzy i szyi Małgochy, po jednej stronie bardziej intensywnej i zaczerwienionej (chwilę przed wejściem do gabinetu ją wyjęłam).
I określiła to jako alergię kontaktową. Ja mam alergię na słowo alergia, bo mnie starszak tak przetrenował, ze o jajkach i mleku pomyśleć nawet nie mogłam, bo był wysypany.
Więc ją olałam, profilaktycznie przy praniu włączam drugie płukanie (właśnie sobie zdałam sprawę, ze dziś kolejny raz o tym zapomniałam)
Acha, do rzeczy.
Od wczoraj jestem chwilową posiadaczką Didka, w nim jest nam znacząco chłodniej i to mi nasunęło pewien pomysł - czy to nie są potówki???
Zaznaczę, ze poza pierwszym spacerem, na którym przegięłam, młodej zakładam tylko dodatkowo czapeczkę i wkładam pod polar, więc chyba nie przegrzewam jej, tak myślę. W domu jest chłodno - stare budownictwo, stosujemy "zimny wychów" bo lubimy.
Miałyście problem z potówkami w chuście???

Jasnie Pani :)
02-03-2008, 21:44
Oprocz potowek to moze byc przeciez jeszcze tradzik niemowlecy, nie? Lusce toto zlazlo dopiero chyba w trzecim miesiacu zycia, a rzucalo sie na rozne miejsca w okolicach szyjno-twarzowych

Zuzia
02-03-2008, 21:52
Co do trądziku to Tośce też zeszło dopiero w drugim miesiącu a już profilaktycznie prawie nic nie jadłam i w niczym nie prałam. Potem się wkurzyłam , zaczęłam wszystko jeść normalnie, i samo zeszło. O tej porze roku, potówki, hmm, chyba nie. Może być jeszcze jakiś kosmetyk, Johnson szczególnie uczula a po odstawieniu też nie od razu schodzi, tylko nawet po paru tygodniach.

witbor
02-03-2008, 21:56
Moim zdaniem, to trądzik niemowlęcy (jego cechą charakterystyczną jest właśnie to, że są krostki, ale stają się bardziej widoczne, czerwienieją i się jakby zlewają pod wpływem ciepła, a na zimnie są mało widoczne).
Samo zejdzie.

alina
02-03-2008, 22:02
Mnie pediatra powiedziała, że dzieci do 3 miesiąca nie mają alergii, jeżeli mają jakąś wysypkę, to albo potówki, albo trądzik.
Zuzia też miała coś takiego i zbiegło się to z początkiem noszenia w chuście, więc myślałam, że to potówki, a potem znikło samo, czyli moim zdaniem, tak jak piszą dziewczyny, był to trądzik.

Moim zdaniem, to trądzik niemowlęcy (jego cechą charakterystyczną jest właśnie to, że są krostki, ale stają się bardziej widoczne, czerwienieją i się jakby zlewają pod wpływem ciepła, a na zimnie są mało widoczne).
U nas było dokładnie tak.

Mary-Anne
02-03-2008, 22:51
Mnie pediatra powiedziała, że dzieci do 3 miesiąca nie mają alergii, jeżeli mają jakąś wysypkę, to albo potówki, albo trądzik.

Ja się tu nie zgodzę. Ignasia uczulił bodziak gdy miał jakieś 2-3 tygodnie - cały był wysypany dokładnie w miejscach, w których miał kontakt z rzeczonym body.
Ja bym jednak stawiała też albo na trądzik, albo na potówki.

Mary-Anne
02-03-2008, 22:58
Mnie pediatra powiedziała, że dzieci do 3 miesiąca nie mają alergii, jeżeli mają jakąś wysypkę, to albo potówki, albo trądzik.

Ja się tu nie zgodzę. Ignasia uczulił bodziak gdy miał jakieś 2-3 tygodnie - cały był wysypany dokładnie w miejscach, w których miał kontakt z rzeczonym body.
Ja bym jednak stawiała też albo na trądzik, albo na potówki.

petisu
02-03-2008, 23:29
Luśka miała 1,5 miesiąca i miała uczulenie na mój dezodorant. Na buźce, zlewające się krostki, robiły się bardziej czerwone na ciepłym...

witbor
02-03-2008, 23:40
Luśka miała 1,5 miesiąca i miała uczulenie na mój dezodorant. Na buźce, zlewające się krostki, robiły się bardziej czerwone na ciepłym...
Jesteś pewna, że to była alergia? No bo to klasyczne objawy owego trądziku... Chociaż jak ja zobaczyłam takie krosty u mojej, to też nie wiedziałam co o tym myśleć - już chcałam eliminować mleko, etc., alergię kontaktową też podejrzewałam (Maja śpi w naszym łóżku).

petisu
03-03-2008, 01:08
No dam sobie obie łapki uciąc. Luśka do dziś ma te same objawy na niektóre mydła, proszki i smarowidła. Właśnie tropię nowego winowajcę. Mogę dołączyc zdjęcia z tamtego okresu. :) Nie polecam Rexony mamom karmiącym, to ona mi tak córcię urządziła. ;)

lila4
03-03-2008, 01:19
Nam też kazali przeczekać (3 lekarzy w szpitalu a nawet przecierać spirytusem :evil: a to była skaza białkowa-Sara miała wtedy 3 tygodnie)

malgosiak
03-03-2008, 10:22
trudno powiedziec przez internet, zwlaszcze za zadna z nas chyba nie jest lekarzem 8)) .
ale ja bym obstawiala tradzik. mozna latwo sprawdzic - przemyc krostki spirytusem i jak szybko znikna, to znaczy ze to byly potowki.

doominikaa
03-03-2008, 13:42
Moim zdaniem, to trądzik niemowlęcy (jego cechą charakterystyczną jest właśnie to, że są krostki, ale stają się bardziej widoczne, czerwienieją i się jakby zlewają pod wpływem ciepła, a na zimnie są mało widoczne).
no właśnie to tak mniej więcej wygląda...
i tego się będę trzymać :)
a co do alergii - Mateusza wysypało jak miał miesiąc, od razu trafił pod opiekę alergologa (w lekarską rodzinę się wżeniłam, hehe) i rzeczywiście od razu to była alergia, na mnóstwo rzeczy, aż mi się pisać nie chce, i dramatyczne początkowo, AZS. Więc też raczej się nie zgodzę, ze alergia dopiero po 3 m-cu.

scharon
03-03-2008, 15:21
Filipa wysypalo , jak przygotowywalismy sie do chrzcin,,mial 3tyg.
Pediatra podejrzewala alergie kontaktowa,choc pozniej okazalo sie ze to jednak tradzik.
Krosty byly bardzo dlugo,bladly i czerwienialy pod wplywem ciepla.

Wyeliminowalismy z mezem uzywanie kosmetykow do twarzy,perfumow,miedzy golym cialkiem Filipa a naszym zawsze byla pieluszka wiec gdyby to byla alergia kontaktowa ,napewno by krostki zeszly,a wysylka trzymala sie kilka tygodni.

Araminta
04-03-2008, 00:27
Moja Basia miała dość mocno zaczerwienioną skórę w szpitalu po urodzeniu i lekarze powiedzieli, że to uczulenie na proszek (ubranka były szpitalne). Nie byli tym zdziwieni, pewnie zdarzało się częściej. Na szczęście po powrocie do domy natychmiast zniknęło.
Potówek za to mała dorobiła się ostatnio najprawdopodobniej na jakimś spacerze z dziadkiem. Moi rodzice, a zwłaszcza ojciec uważają, że tylko zimno szkodzi :roll: Nie ma mowy, żeby jej zdjął jakąś warstwę, nawet gdyby było gorąco.

Budzik
07-03-2008, 15:45
Trochę z innej beczki, ale trochę podobnie. Kiedyś na spacer założyłam młodemu na body z krótkim rękawem nowy sweterek, zrobiony na drutach przez babcię. Po powrocie rozbieram dzieciaka, a on caluteńki - tam, gdzie skóra miała kontakt ze sweterkiem, w czerwone kropki!!! Byłam w szoku, pierwsze, co mi przyszło do głowy - to alergia kontaktowa (włóczka?). A po dokładnym obejrzeniu kropek okazało się, że... odbił się małemu wzorek sweterka :D Sweterek dziergany splotem ryżowym, z regularnymi gruzełkami :lol:

Juana
29-06-2008, 21:34
Dziewczyny, moja córeczka ma wysypaną buzię i dzięki Waszym wypowiedzią uspokoiłam się, że to nie uczulenie. Faktycznie częściowo potówki, a częściowo trądzik niemowlęcy. W każdym razie zaprzyjaźniony pediatra zalecił nieprzegrzewanie (o co dbamy z mężem bardzo, bo sami wolimy chłodek) i wyeliminowanie z diety żółtego i topionego sera (mamy karmiące naturalnie). Biały można do woli. Te dwa rodzaje sprzyjają zmianom skórnym u takich maluszków. Gdyby nie schodziło przepisał jakiś specyfik, ale nie potrafię rozszyfrować recepty, a nie planuję wykupywać. W każdym razie od trzech dni nie jem żółtego serka i widzę, że to świństwo znika powolutku z buzi Julki. Może komuś się przyda moje doświadczenie :-) Dam znać czy będą dalsze postępy.
Dodam, że mała jest strasznym żarłokiem i dużo siedzi na cycu, więc pocimy się tak razem, mimo, że ona w samej pieluszce, ale buzia przytulana do piersi i potóweczki się wylęgają właśnie w tych okolicach, wrrr... Na pozostałej części twarzy krosteczki przypominały trądzik z Waszych opisów.
Pozdrawiam :-)

zulam
29-06-2008, 23:04
Smarujprzedkarmieniem czymś tłustym (nie oliwką) plus możesz wkładać między pierś a buzię (jeśli się da) kawałek materiałowej pieluszki (ja do chusty wkładałam flanelkę)

Juana
30-06-2008, 09:09
Dzięki zulam :-)