doominikaa
02-03-2008, 16:43
najpierw znalazłam forum gazetowe.
potem tysiąc różnych stron o chustach.
potem poznałam jedną łodziankę co się mota i mi co-nieco pokazała.
potem kupiłam kawał flaneli i go obszyłam, licząc, że nieiwelkim kosztem też
ponoszę dziecię, co mi w brzuchu dojrzewa.
potem było chustowe spotkanie w Łodzi, na które zapragnął pójść także mój mąż
(zachorował na mai taia dla starszaka).
ja dojrzałam do zakupu czegoś wiązanego oryginalnego.
Potem przyszła na świat Małgocha - niecałe 3 kg szczęścia.
Ponieważ taka mała, kupiliśmy chustę elastyczną.
A przy okazji poucha.
Kolejne spotkanie chustowe i Aniamamaalexa pożyczyła mi didymosa.
Nie muszę chyba pisać, co będzie moim następnym zakupem.
Będzie to Ellaroo Elsa.
potem tysiąc różnych stron o chustach.
potem poznałam jedną łodziankę co się mota i mi co-nieco pokazała.
potem kupiłam kawał flaneli i go obszyłam, licząc, że nieiwelkim kosztem też
ponoszę dziecię, co mi w brzuchu dojrzewa.
potem było chustowe spotkanie w Łodzi, na które zapragnął pójść także mój mąż
(zachorował na mai taia dla starszaka).
ja dojrzałam do zakupu czegoś wiązanego oryginalnego.
Potem przyszła na świat Małgocha - niecałe 3 kg szczęścia.
Ponieważ taka mała, kupiliśmy chustę elastyczną.
A przy okazji poucha.
Kolejne spotkanie chustowe i Aniamamaalexa pożyczyła mi didymosa.
Nie muszę chyba pisać, co będzie moim następnym zakupem.
Będzie to Ellaroo Elsa.