aliona
08-07-2009, 18:33
ja wiedziałam, że za dobrze poszło na początku...
zawsze tak mam, że na początku wzystko idzie w dobrym kierunku.
dopiero później się uwsteczniam :hide:
pierwsze dwa plecaki wyszły "jak cie moge". udało sę dziecia na plecy załadować, nawet poły poprowadzić tam gdzie być powinny. luzami się nie przejmowałam, bo to początki...
a teraz
dziecie płacze wściekle i wieżga zniecierpliwione nieporadnymi mymi zabiegami.
mi się ręcę chyba skurczyły, bo nie sięgam na własne plecy, a właściwie jego plecy i nie mogę go okryć. wychodzi coś w rodzaju kieszonki bez zaciągniętych boków.
chusta zjeżdża mu do pasa, a chciałam żeby mu ręce zakrywała, a przynajmniej siedziała pod pachami :mad
luzy oczywiście są jak były, co wobec powyższych grozi wypadnięciem obiektu.
Pocieszcie mnie plecakoekspertki, że wam też opornie szło na początku, proszę.
Czy może tylko ja taka niezdarna? :roll:
Za kilka dni jedziemy na wywczas i coś mi sie widzi, że będę po lesie z wózkiem zasuwać.
A to foty pod tytułem "miłe złego początki"
(reszty nie dało się fotogrfować :hide:)
http://www.holdthatpic.com/photos/4900/56394.jpg (http://www.holdthatpic.com/)
http://www.holdthatpic.com/photos/4900/56393.jpg (http://www.holdthatpic.com/)
zawsze tak mam, że na początku wzystko idzie w dobrym kierunku.
dopiero później się uwsteczniam :hide:
pierwsze dwa plecaki wyszły "jak cie moge". udało sę dziecia na plecy załadować, nawet poły poprowadzić tam gdzie być powinny. luzami się nie przejmowałam, bo to początki...
a teraz
dziecie płacze wściekle i wieżga zniecierpliwione nieporadnymi mymi zabiegami.
mi się ręcę chyba skurczyły, bo nie sięgam na własne plecy, a właściwie jego plecy i nie mogę go okryć. wychodzi coś w rodzaju kieszonki bez zaciągniętych boków.
chusta zjeżdża mu do pasa, a chciałam żeby mu ręce zakrywała, a przynajmniej siedziała pod pachami :mad
luzy oczywiście są jak były, co wobec powyższych grozi wypadnięciem obiektu.
Pocieszcie mnie plecakoekspertki, że wam też opornie szło na początku, proszę.
Czy może tylko ja taka niezdarna? :roll:
Za kilka dni jedziemy na wywczas i coś mi sie widzi, że będę po lesie z wózkiem zasuwać.
A to foty pod tytułem "miłe złego początki"
(reszty nie dało się fotogrfować :hide:)
http://www.holdthatpic.com/photos/4900/56394.jpg (http://www.holdthatpic.com/)
http://www.holdthatpic.com/photos/4900/56393.jpg (http://www.holdthatpic.com/)