PDA

Zobacz pełną wersję : niemiecka rehabilitantka o chustach



Eyja
28-02-2008, 13:15
wklejam post (za zgoda autorki) z rowiesniczego forum o tym, co naszej kolezance w Niemczech rehabilitantka powiedziała nt. noszenia w chuscie:

"ona twierdzi, ze chusty, owszem, od urodzenia, ale NA LEZACO. a pionowo - dopiero jak dziecko umie siedziec samo, czyli od ok 7-8 miesiaca. wiazanie bez znaczenia. po prostu, jakby nie wiazac, to grawitacja dziala na kregoslup dziecka, gdy jest w pionie i male dziecko ma za slabe miesnie, zeby sobie z tym dobrze radzic. no i czesto glowa sie majta, co tez nie jest dobre. tyle ona. aha, ona ma 4 dzieci, wiec doswiadczenie praktyczne tez ;)"

ciekawa jestem co Wy na to? bo mnie argument o grawitacji nieco śmieszy, bo przeciez nasze dzieci noszone sa godzine, moze 2 dziennie. chyba to nie może miec wielkiego wpływu?

DonKaczka
28-02-2008, 13:34
glupota az bije po oczach
w niemczech jest tak, ze jest paru ofcjeli ortopedow-rehabilitantow ktorzy badaja wplyw noszenia na rozwoj dzieci, takie badania zalinkowuje didymos, jest kilka ksiazek odnosnie noszenia itp sa szkoly i kursy i babki, zazwyczaj polozne, maja papiery odnosnie doradztwa

a takich bzdur jak ta pani mowi, to jeszcze nie slyszalam, zwlaszcza o tym ze wiazanie nie ma znaczenia
nawet TKANINA ma znaczenie, bo inaczej stabilizuje pozycje tkanian nie pracujaca po skosach a inaczej zwykla bawelna
coz, tworzyc teorie najwyrazniej kazdy moze


a ze czworka dzieci, coz nie zawsze za iloscia idzie jakosc ;) moze daj namiary na ta babke, przekaze jej niusy babkom z didymosa, to sie znia rozmowia hehe

Ps ada a w ktorym ta watku?

Eyja
28-02-2008, 13:48
Kaczucha, to "o kregosłupach naszych dzieci" :P

Magda
28-02-2008, 14:09
Sa stolki i taborety. Az sie komentowac nie chce. Biedna ta jej czworka dzieci. Nie wyobrazam sobie noszenia w "kolysce" 5-mies. dziecka! A, i ortopedzi (rowniez niemieccy) raczej sa innego zdania niz ta Pani.

mart
28-02-2008, 14:56
to jest całkiem zbieżne z opiniami PZ.
czekam na odpowiedź od niego z autoryzowaną notatką o chuście wiązanej.

wg mnie kręgosłup w chuście w pionie nie wymaga do podtrzymania pracy mięśni w kieszonce czy kangurku, bo tę funkcję wykonuje materiał. i chyba po to jest skośnokrzyżowo tkany...

ciekawe jest to, że nawet jeśli ktoś zaleca noszenie w chuście z lekarzy lub fizjoterapeutów to się nie wgryzają w temat z jakiej tkaniny jest chusta.

aggie
28-02-2008, 16:00
Nie jestem specem od chust i noszenia, ALE jako matka 3 dzieci nie uwazam sie za autorytet w kwestii wychowania, pielegnacji i karmienia dzieci - swiat sie zmienia i ZAWSZE mozna sie czegos nowego nauczyc.

Durny argument. Gdzie w takim razie umiescic tych pediatrow, co dzieci nie maja?

Tak, tak, pewnie do autorytetu brakuje mi czwartego :D :ups:

babolek
28-02-2008, 16:36
aggie bedziemy Ci kibicowac zeby i czwarte bylo :D :D :D

a ja bym sie zapytala gdzie ona ma badznia kliniczne potwierdzjace ta teorie bo jesli nie ma tzn ze ja tez moge powtazac ze noszenie zielonych spodenek przez dzieci poprawia ich sprawnosci intelektualne ... nie moge ??? a co ... kto mi zabroni ;) szkoda ze nie wszyscy rozumieja ze czasami trzeba sprawdzic czy dana teoria jest prawdziwa czy nie, a nie tak plesc co nam slina na jezyk przyniesie

lola_22
28-02-2008, 16:42
"ona twierdzi, ze chusty, owszem, od urodzenia, ale NA LEZACO. a pionowo - dopiero jak dziecko umie siedziec samo, czyli od ok 7-8 miesiaca. wiazanie bez znaczenia. po prostu, jakby nie wiazac, to grawitacja dziala na kregoslup dziecka, gdy jest w pionie i male dziecko ma za slabe miesnie, zeby sobie z tym dobrze radzic. )"



hmm - to samo usłyszałam od mojego ortopedy ale to pan mocno pod 70 -tke i chusty na oczy wczesniej nie widzial i powiedzial to zanim zamotalam sie przy nim. Potem juz nie oponowal tylko stwierdzil, ze jak nie przebadane to zeby nie przesadzac

anulkas80
29-02-2008, 13:04
Za to moj ortopeda poleca chusty! Byl mile zaskoczony ze o to w ogole pytam (podobno rzadkosc). Nosze ja poltora miesiaca i nie mam zamiaru przestac! Pozdrawiamy :o

sabcia
29-02-2008, 15:28
Prawda, nie prawda, ale pokażcie mi półroczniaka, który da się nosić w kołysce.

Zuzia
29-02-2008, 15:30
Prawda, nie prawda, ale pokażcie mi półroczniaka, który da się nosić w kołysce.
Taaaa..... :duh:

polaquinha
29-02-2008, 15:31
Prawda, nie prawda, ale pokażcie mi półroczniaka, który da się nosić w kołysce.

oo tam, zakneblować, zwiazac i juz mozna nosic w kołysce, tak jak radzi ekspert-profesjonalista! :x

ithilhin
01-03-2008, 00:02
he he ja widzialam poltoraroczniaka :-P ktory lubi kolyske :-)

ale to podobno wyjatek byl

lila4
03-03-2008, 01:32
i moja córcia też lubiła :)

Agmani
10-03-2008, 13:10
"ona twierdzi, ze chusty, owszem, od urodzenia, ale NA LEZACO. a pionowo - dopiero jak dziecko umie siedziec samo, czyli od ok 7-8 miesiaca. wiazanie bez znaczenia. po prostu, jakby nie wiazac, to grawitacja dziala na kregoslup dziecka, gdy jest w pionie i male dziecko ma za slabe miesnie, zeby sobie z tym dobrze radzic. no i czesto glowa sie majta, co tez nie jest dobre. tyle ona. aha, ona ma 4 dzieci, wiec doswiadczenie praktyczne tez ;)"



Rozmawialam z rehabilitantkami, jak bylam z mlodym w klinice. Nie byly az tak ostre w osadzie, ale tez mowily o noszeniu na lezaco, o ile pozwalaja na to stawy biodrowe. W pionie - teorie byly rozne, miesiac, 6 tyg., 4-5 mies. Jedna stwierdzila, ze nie ma nic przeciwko noszeniu noworodka w pionie pod jednym warunkiem - ze mama trzyma go na plecach i pracuje schylona na polu, wiec dziecko de facto lezy. Podala przyklad Ameryki Poludniowej. I wszystkie podkreslaly podtrzymywanie glowki.
Nie wiem, czy mialy racje. Jedna na pewno byla dosc kompetentna, strasznie fajnych trickow nas nauczyla na kursie handlingu. Jak korzystam z jej rad, to mnie kregoslup nie boli :P
Inna sprawa, ze rehabilitantki w wiekszosci maja do czynienia z dziecmi chorymi, wczesniakami, maluchami po operacjach i pewnie wobec takich dzieci wskazana jest tak daleko idaca ostroznosc. Nie wiem, czy widzialyscie na wlasne oczy dzieci po kilogramie, poltora, dwa... ja bym sie bala dotknac, nie mowiac o noszeniu w chuscie.

Kanga
10-03-2008, 16:46
he he ja widzialam poltoraroczniaka :-P ktory lubi kolyske :-)

ale to podobno wyjatek byl


ta ja go też widziałam :)
i co jakiś czas się tak układa.. sam :) zwłaszcza jak mu źle jest

co do wczesniaków..
osobiście uważam również, że te kangurować się powinno na leżąco - tj zakłada się na siebie tą opaskę czy chustę i się kładzie albo na półleżącej kanapie czy fotelu..
łazić z takimi w pionie raczej bym nie chodziła ...