PDA

Zobacz pełną wersję : Samowiążąca chusta dla chustowego matoła



bob
24-03-2019, 13:14
Jestem chustowym matołem tzn, jakbym nie kombinowała i tak wychodzi mi średnio, na warsztaty chodziłam, doradcę zapraszałam, obejrzałam wszystkie filmiki z kangurem na youtube i dalej jestem matołem ;)

Swoją poprzednią dwójkę nosiłam sporadycznie, głównie w kółkowych ale narodziło się trzecie nieodkładalne i teraz z dnia na dzień muszę zostać superwiązaczem. Mam krótkie i spadziste ramiona i chusta się z nich zsuwa, słabo wiąże mi się w wycioranej złamanej nati, lepiej idzie samo dociąganie w nowym didymos pasiaku (tylko ten jest długi, ciora sie po ziemi i poły spadają z ramion jak tylko się ruszę). W zwiazku z tym mam pytanie jakiej chusty szukać (firma, gramatura, skład), która maksymalnie ułatwi mi naukę (i przeżycie), myślę o budżecie do 400 PLN, ja mam rozmiar 34, wiązania kangur i plecak prosty, dzidziuś prawie 3 miechy i raczej drobny. Jak usiądzie to przerzucam sie na nosidło więc nie musi być uniwersalna ta chusta, ma się tylko łatwo wiązać. Z góry dziękuję za wszelką pomoc :heart:

Alassea
24-03-2019, 13:19
Ja bym poszła w jakiegoś didymosa - indiacze w wielu wypadkach to właśnie fajne chusty, które same się wiążą. Do tego nie są szerokie, co przydaje się przy noworodkach i drobnych dzieciach.

Ola D.
24-03-2019, 13:37
Little love z Lenny Lamb. Nawet te z samą bawełną. Są miękkie od nowości, genialnie się dociągają i są nośne, ja w swojej orchidei nosiłam pięciolatka

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

eM.
24-03-2019, 14:16
Ja niezmiennie polecam Lisca Didymos, jako ucząca się dopiero w niej zaczął mi kangurek bez problemu wychodzić. Na ramionach fajnie siedzi i nic nie opada. Chociaż jakiegoś indiacza też bym z chęcią potestowała, może kiedyś będzie mi dane ;) Ewentualnie może jodełka Lenny Lamb, sama nie miałam, ale znajoma miała i wydaję mi się mięciutka i ona nie narzekała na nią.

Alassea
24-03-2019, 14:49
Little love z Lenny Lamb. Nawet te z samą bawełną. Są miękkie od nowości, genialnie się dociągają i są nośne, ja w swojej orchidei nosiłam pięciolatka

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu TapatalkaWłaśnie! I seria NOVA od LL (są tam też Little Love) to dobre rozwiązanie

anu
24-03-2019, 15:47
A czemu kangur? Kieszonka jest o wiele łatwiejsza w zawiązaniu, a skoro jestes drobna to i z 3,6 zawiazesz

zulam
24-03-2019, 16:19
I yolka yaro jeszcze.

eM.
24-03-2019, 16:38
A czemu kangur? Kieszonka jest o wiele łatwiejsza w zawiązaniu, a skoro jestes drobna to i z 3,6 zawiazesz
Dla mnie np. kieszonka była nie do ogarnięcia, kangurek o wiele łatwiejszy.

Ola D.
24-03-2019, 22:21
Ja też się z kieszonką nie pokochała, co zawiązałam, to mnie zaraz dół pleców bolał.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

madagaskar
24-03-2019, 23:41
Przy spadzistych ramionach jak chcesz kangura wiązać to pilnuj bardzo rekawkow i rób większe niż standardowo,mi też strasznie zjezdzaly ...

zulam
24-03-2019, 23:45
Jeszcze przypomniało mi się, ze ta chusta cudownie robiła kangura

https://pl.lennylamb.com/web_page/8553

mTuśka
25-03-2019, 01:06
Moje pierwsze miejsce to złamane lniane indio właściwie bez dociagania.
Drugie miejsce to la chica bonita girasola.

AlicjaR
25-03-2019, 09:29
Do kangura idealne są sploty jodełkowe, bo fajnie pracują, yaro yolka na przykład albo lisca. Serduszkowe też spoko.

bob
25-03-2019, 13:45
Dziękuje wam bardzo, to już wiem w co warto celować. Co do kangura, to nie jest tak, że takie maluchy to tylko kangur albo plecak p.? Pamiętam, że kieszonkę na pierworodnej dobrze mi się wiązało w niezłamanej nati. Z tym kangurem zdecydowanie gorzej mi idzie.