PDA

Zobacz pełną wersję : Subiektywna opinia o tym co mi wpadło w ręce (Douxdoux, Madame Googoo, Fidella)



inwyt
17-11-2017, 23:09
Ponieważ miałam okazję testować kilka nosideł (http://www.chusty.info/forum/showthread.php/133461-Mejtai-lub-nosid%C5%82o-na-Stegnach-na-tydzie%C5%84-od-ostatniego-tyg-wrze%C5%9Bnie?p=3471016#post3471016) i przynajmniej jedna osoba wykazała zainteresowanie ;) wrzucam krótki opis tego co mi osobiście się spodobało lub nie w testowanych nosidłach. Może ktoś coś doda, o takich lub innych, jakiś wątek porównawczy powstanie :)

1. Doux Doux klamrowe, rozmiar toddler
Zdecydowanie nr 1 :) Nosiłam ja i mąż, oboje zgodnie stwierdziliśmy, że to najwygodniejsze nosidło jakiego używaliśmy. I córa ok 1,5 roku, 11kg i syn 3,5 roku, 19kg byli zadowoleni z noszenia, nam też z obojgiem było wygodnie. Mogłabym się przyczepić, że może klamra, żeby luzować z przodu do karmienia by się przydała, ale... właśnie odpowiada mi mała ilość klamer i punktów dopasowania. Możliwe, że dla innych dzieci, o innej figurze, właśnie coś do regulacji by się przydało, tymczasem u nas leżało doskonale i bez szczególnego dopasowywania, a brak plączących się wszędzie pasków był mi bardzo miły ;) Tym bardziej, że to jedyne znane mi nosidło klamrowe, gdzie byłam w stanie na tyle ściągnąć pasy naramienne, żeby nosić wygodnie. W naszym dawnym Womarze Eco2 miałam wrażenie, że dziecko mi wisi, w Madame Googoo też nie byłam w stanie dociągnąć tak jakbym chciała, a tu mogłam naciągnąć je tyle ile potrzebowałam. Kapturek za duży tylko mi się wydaje i na starszaka nawet, ale podparcie szyjki było tak fajne, że w sumie nie był niezbędny. Miarą zachwytu były też reakcje babci i męża - babcia po raz pierwszy wyraziła ochotę na spróbowanie noszenia, kiedy zobaczyła jak z marszu wsadzam w to nosidło L.; a mąż sam zapytał czy wystawiłam zapytanie w "kupię" na forum ;)

2. My Owl Town hybryda
Miejsce drugie na podium. Gdyby nie wąski panel, może bardziej bym ją polubiła, ale zdecydowanie była i tak druga pod względem wygody noszenia. Niestety nawet L nie miała panela do kolanek i dyndała nóżkami, a paski naramienne były na tyle wąskie, że podpieranie nimi nóżek nie było najwygodniejsze. Mimo tego, nie miałam wrażenia że mi wyleci, mogłam dociągnąć ile potrzebowałam i generalnie nosiło mi się dobrze :) Tu kapturek nie podpasował jakoś, a przydałby się do podtrzymania główki po zaśnięciu.

3. Fidella Flytai, rozmiar toddler, wersja z konopiami
Tu zostałam niemile zaskoczona - myślałam, że będzie mega wygodnie, mega możliwości dopasowania i w ogóle mega. A tymczasem nosidło jest tak śliskie, że nie mogę go ogarnąć! W chuście pewnie bym to pokochała, ale tutaj pasy rozsuwam dla lepszego podparcia, a po chwili już zrolowane pod nóżkami, na ramionach mi się przesuwa, motania jest w sumie sporo, a utrzymać naciąg ciężko. Może z czasem zrobi się mniej śliskie, a może z czasem lepiej je ogarnę, ale na razie jestem zawiedziona. Nie wiem czy to kwestia dodatku konopii, ale wydawało mi się, że powinno właśnie być sztywniejsze od nich. Tu kapturek akurat miło mnie zadziwił, bo niby to samo co powyżej, ale podpiera dobrze i jest wygodny.

4. Madame Googoo, klamrowe
Na końcu, nie dlatego że złe, ale w testowanych mi najmniej podeszło. Pasy naramienne były dla mnie długie nawet po maksymalnym ściągnięciu, nosiła w nim także babcia 1,5 roczniaka i musiałam jej pomagać z dopasowaniem, bo sama nie dała rady podosięgać gdzie trzeba. Przy przekładaniu na plecy też się bardziej umęczyłam niż w Doux Doux, mimo że tu już zdążyłam sobie przypomnieć ruchy, a na tamtym testowałam jak to szło w ogóle ;) Może to właśnie ten przypadek, że na inną figurę dziecka/mamy by było super, u nas bez szału. Kapturka tu nie testowałam.

5. Womar Eco 2 - dodaję na dokładkę, żeby już w kwestii nosideł napisać o wszystkim co testowałam. Bez szału niestety, ponieważ pasy naramienne były dla mnie dużo za długie. Poza tym, nie mam się do czego przyczepić, chociaż firma nie kojarzy się z dobrymi nosidłami. Nawet śliniaczek dołożyli, chociaż nigdy chyba z niego nie skorzystałam. No i ceną przebija wszystko, jeśli potrzeba czegoś po taniości na jakiś pojedynczy wypad czy do potestowania jak w ogóle z nosidłem się dziecię dogada. Kapturka nie posiada.

To tyle co mi do głowy na szybko przyszło, może komuś się przyda :)

goszkaaaaa
18-11-2017, 22:13
Jezeli ten nr 2 to nasza hybryda,to nie madame googoo tylko my owl town;)

inwyt
18-11-2017, 22:27
O kurcze, przepraszam, zaraz poprawię. Mam je spakowane akurat i już nie chciałam grzebać w paczkach i źle podpisałam :D

Isolt
20-11-2017, 12:37
Właśnie się zastanawiałam, czemu ludzie tak masowo pozbywają się swoich nosieldel od madame googoo. Tam coś oni zmieniali w kształcie nosidla i odniosłam wrażenie, że to po prostu był niewypał.

A dudusia jestem bardzo ciekawa! Może kiedyś się dorobie ;) mam na razie manduce, tyle i kibi

goszkaaaaa
20-11-2017, 22:05
A dla mnie madame googoo super jest!

inwyt
24-11-2017, 12:25
Pewnie zależy od figury noszącego i noszonego :) Ja jestem średniej postury, ale ostatnio 7kg zgubiłam i wszystko ze mnie spada. A dzieci raczej w tatę rozmiarem i spore są, nie mega wielkie, ale nie drobinki. No i zależy pewnie jak kto nosi, ja na plecach noszę bardzo wysoko i wtedy bardzo krótkie pasy naramienne muszą być, to u mnie główny problem z nosidłami i główny powód czemu tak nisko akurat to umieściłam.

AlicjaR
24-11-2017, 13:08
U mnie najwygodniejsza była regulowana hybryda mot. Dzięki regulacji panelu służyła długo i teraz czeka w szafie na Józka aż będzie siedział. Mam też hybrydę douxdoux i jedno mi w niej przeszkadza, gąbka wypełniająca pasy naramienne i biodrowy trochę zbyt sztywna. Może by zmiękła z czasem ale była szyta na miarę pod moją kruszynkę, która akurat wtedy po zeszłych wakacjach nagle urosła znacznie i szybko z niej wyrosła, więc nie ponosiłyśmy zbyt długo bo tylko od maja do września zeszłego roku.

Ola D.
24-11-2017, 13:26
Nie miałam w łapkach zbyt wielu nosideł, ale:

1. Manduca.
Mnóstwo regulacji, pasy wypełnione tak akurat, bardzo fajnie profilowany pas biodrowy, pancerna klamra.
No i najlepsza, najmniej "rozszpagatowana" pozycja dziecka, nawet dupkowpadka fajna była, nóżki dobrze się ukladały nawet kiedy nosidło było juz sporo za małe.

2. Regulowane ergo MOT
Ja mam na zamówienie szyte od rozm. 80/86 do 110 (maksymalny rozstaw 53cm). Pasy mocniej wypełnione niż w Manduce i nie tak wygodny pas biodrowy.
Wkurza mnie klamra pasa biodrowego, która nie jest na środku, tylko z boku.

3. Bondolino.
Miałam pożyczone. Byłoby moim numerem 1 gdyby nie było takie małe. Na mojego wówczas 7-miesięcznego Jula bylo już prawie na styk. Ale przewygodne.

100. Tula.
Miałam wypożyczoną. Dla mnie totalnie przereklamowana, za długie pasy naramienne, pas biodrowy wypełniony do przesady. Pozycja dziecka - 7-miesięczniaka noszącego 80/86 okropna - przez za długie pasy młody był odchylony do tyłu, a nogi miał w szpagacie. Po kwadransie noszenia bolały mnie krzyże i ramiona. Może przy innej budowie pasuje, dla chudzielca z krótkim tułowiem porażka.

inwyt
24-11-2017, 13:26
Ja właśnie ze względu na to że nosidło swój rozmiar ma i koniec, myślałam że nie zrezygnuję z chusty. Ale na zimę jak jest śliska kurtka na śliski kombinezon się bałam zarzucać na plecy i motać, więc zaczęłam szukać nosidła. A i tak ostatecznie z przodu noszę do autobusu, bo tak bezpieczniej...
Meitaie z szerokimi pasami mi się jeszcze ciekawe wydały, z tą opcją rozłożenia pod kolanka aż, ale akurat ten Fidelli strasznie śliski jakiś i nie bardzo mi to rozkładanie idzie.

natala
24-11-2017, 16:04
a ja myslalam, ze trafilam na klamrowe idealne - a z klamrowymi sie nie lubie w ogole - ale okazalo sie, ze pas biodrowy mi sie za malo skraca i jest za duze w efekcie. to Amazonas byl - super, hiper wygodne poza tym. ale ja jestem taka zgrabna (;)) w tym momencie, ze nawet z hoptye mam problem, bo wiaze pas biodrowy juz na wypelnieniu i sie luzuje. ciagle szukam nosidla idealu i nie moge znalezc ;)

z tych co uzywam na codzien:

hoptye fajny, ale ja nie lubie szerokich ramion. a jak nie rozloze, to powoli zaczyna mi byc ciezkawo nosic - Sz nie chce jakos zmalec ;) wole wypelnione ramiona, zwlaszcza na dluzsze noszenie (my bezwozkowi w 100%).

storch - niby fajne, ale jakos mi nie lezy. nie lubie systemu chowania kapturka - tak jest wyciagniety to Sz ma za wysoki panel, jak mlody zasnie trzeba rozsunac, zeby mu glowa nie latala. a potem nie umiem zasunac z nim, wiec wypadaloby go sciagac, co nie jest jakos mega wygodne. plus za zabezpieczenie klamry.

ONO - fajne, imo niedoceniane. podoba mi sie system regulacji, sposob wiazania. tylko jakies takie grube sie wydaje, teraz tio nie problem ale jak bylo cieplo to mi sie wydawalo, ze mlodemu goraco w nim bardziej niz w innych.

bondolino wrocilo z dluuugiej pozyczki, musze zreperowac jedna petelke i sprobowac znowu. przy starszych to bylo moje idealne nosidlo (ale wielu wtedy nie znalam).

berejul
26-11-2018, 10:30
czesc