PDA

Zobacz pełną wersję : Zmartwychwstanie pieluch: dzieć nr 2



jus
19-09-2017, 21:45
hej dziewczyny, to już sporo czasu od kiedy ostatnio pieluchowałam - cała paka leżała i czekała na Drugiego. No i się doczekała, bo Drugi niebawem się pojawi, a ja stoję przed dylematem, jak je przywrócić do życia. Pozapominałam już mnóstwo kruczków a do tego jednak takie zmartwychwstanie wymaga trochę więcej staranności niż zwykłe pranie. Pomyślałam więc, że podzielę się moim planem a życzliwe chustoforumki z pewnością wytkną mi wszystkie błędy w rozumowaniu:)
Pomożecie?

Mam na stanie:
- tetrę
- formowanki bambus i bawełna
- kieszonki i otulacze pul
- wkłady bambus węgiel, sam bambus, mikrofibra
- mikropolarki

Wszystko swego czasu wyprane, wysuszone, zapakowane i zapomniane.

Planuję zrobić tak:
1. wygotować wszystko co się da: o ile dobrze pamiętam da się tetrę i wszystkie formowanki i wkłady? mikropolar też mogę?
2. zostawić na noc z płynem do płukania
3. zrobić kilka sesji płukania (w tym jedną z kwaskiem i jedną z olejkiem herb.) - aż do wypłukania, jak to przy strippingu
4. wysuszyć, wyprasować tetrę (tak tak, planuję to zrobić:D), zostawić

jak Drugi się pojawi już i będę gotowa do wielo dodatkowo planuję zwykły stripping otulaczy i kieszonek (ciepła woda + płyn do naczyń, a potem płukanie płukanie płukanie).

Coś byście zmieniły? coś dodały?
pomóżcie kobitki, czekam na sugestie:)

kustafa
19-09-2017, 21:52
mikropolar można gotować, ale uważałabym z kieszonkami i otulaczami. pul może stracić swe właściwości od tak wysokiej temperatury (gumki też).
zresztą radzę ci przyjrzeć się pulowi już teraz, bo w zależności od jego jakości, róznie mógł znieść długie leżenie w szafie ;)
powodzenia (i gratulacje Drugiego!)

jus
19-09-2017, 21:54
no tak, pule zupełnie osobno, w ciepłej wodzie, nie gotować:)
na szczęście zniosły świetnie, choć w części to zwykłe chinki. także nic, tylko w nie sikać!

dzięki!

jul
19-09-2017, 22:00
zamieniłabym płyn do płukania na płyn do prania ;)

Anyczka
19-09-2017, 22:02
Jus, gratulacje i powodzeni. Plan bardzo ambitny:) Ja w ramach bycia adwokatem diabła napiszę tylko, że o ile przy starszej kwaskowałam, gotowałam, strippingowałam etc., to przy młodszym odświeżyłam tylko całą bawełnę w 90 stopnaich, pule w 60, i powędrowało na pupę. A czekało długo. Od tego czasu raz puściłam pieluszydła na kwasek, i potem już mi nie starczyło cierpliwości do poglębionych zabiegow pielęgnacyjnych. I co? I nic. Pieluszki działają, jak trzeba, chłoną, nie przeciekąją (nadmiernie...), nie posmierdują...

lina
19-09-2017, 22:03
Gratulacje :)
Nie prasuj tetry. Będzie gorzej chłonąć

kaisa
19-09-2017, 22:06
2. Na noc zostawiam z sodą oczyszczoną.
3. Kwasek może zniszczyć pule, także bym kwaskowala tylko tetre, wkłady i formowanki.

jus
19-09-2017, 22:26
miał być płyn do naczyń :D


zamieniłabym płyn do płukania na płyn do prania ;)

jus
19-09-2017, 22:27
dzięki dziewczyny za wszystkie podpowiedzi, jakby co chętnie przyjmę więcej:)