PDA

Zobacz pełną wersję : Zamotałam męża... ale jak <wstyd>



groszek1983
26-06-2009, 16:08
:oops:Byliśmy z mężem i dzieckiem na wycieczce. Młody w MT u taty na plecach, ja wiązałam... coś było nie tak, mąż nie narzekał że mu nie wygodnie.. a ja się nie kapnęłam o co chodzi... dopiero w domu w trakcie oglądania zdjęc zobaczyłam jak urządziłam męża... tu fotka..
http://images46.fotosik.pl/152/b724386238e98b91.jpg (http://www.fotosik.pl)
http://images49.fotosik.pl/151/bbe7a733539fa9a3.jpg (http://www.fotosik.pl)

zamiast wiązać jak plecak... ja zamotałam mu X. Biedny całą szyję miał czerwoną...

dominika79
26-06-2009, 16:10
ja tylko w ten sposób wiążę.. jak zakładam pasy jak w plecaku jest mi niewygodnie ;)

tylko wydaje mi się, że ten X mam troche niżej.. w każdym razie szyi mi nie obciera ;)

frau
26-06-2009, 16:24
A tam, grunt, że dzieciu wygodnie :)

Dawno dawno temu zamotałam moich facetów w niezapominajkowego elastyka...strasznie "damsko" wyglądali :P

No, ale małż dostał AP na dzień ojca, to się chyba odbrazi na noszenie :)

Kanga
26-06-2009, 18:58
nie jest źle :) mój mąz na przykład plecaki tylko z chestbeltem ( czyli w sumie skrzyżowane) toleruje - takich "plecakowych" niespecjalnie lubi..

Karolcia
29-06-2009, 15:39
Ja też tak wiążę MT, tylko, że krzyż wypada mi między piersiami:lol:. Wiążę też z wykończeniem tybetańskim. Nie lubię wiązania plecaczkowego. Ale mój mąż takie preferuje:D

Fiona
29-06-2009, 19:48
bo te chłopy takie są:roll:
zamotałaś go, to zapewne bał się poprawić (żeby nie zepsuć;-)), a wystarczyłoby gdyby obniżył sobie krzyżujące się pasy i nic by go nie obcierało;-)

landa
29-06-2009, 20:14
I tak Ci zazdroszczę, ze chłop chciał nieść, mój się zaparł, ze mu niewygodnie i kuniec :twisted:

groszek1983
30-06-2009, 20:55
Dzięki Dziewczyny, czyli nie było tak źle jak myślałam.
Mąż lubi nosić... ledwo pod koniec go uprosiłam, żeby oddał mi dziecko bo ja też chce ponosić :D