Zobacz pełną wersję : przekonac meza do...
węgielek
25-02-2008, 09:24
nie do chusty, bo do niej juz przekonany, ale do SAMODZIELNEGO zamotania sie. jak ja go zamotam, to jest zadowolony, ale wiem, ze lepiej by chuste podociagal wlasnorecznie. ja nie czuje pzreciez 'opasania" chuste na jego ciele.
poradzcie cos...
U mnie to tak naturalnie wyszło. Mój niemąż jest motany od kiedy mamy chustę. Jak już stwierdziłam że powinien nauczyć się motania, po prostu dałam mu chustę a sama zaczęłam ubierać
węgielek
25-02-2008, 09:39
gratulacje. tez tak chce :roll:
Wjedz mu na ambicje :wink: Na mojego to działa. Wystarczyło powiedzieć:
"ale sam to nie dasz rady się zamotać, nie?"
I już widziałam ten błysk w jego oczach"ja nie dam rady?" W końcu mężczyźni wszytko potrafią, tzn. tak im się wydaje :)
Powodzenia
u mnie za to niby tata sam sie mota i dociaga, ale ja stale mam wrazenie, ze za slabo, wiec i tak poprawiam:) a moze ja nie tylko stalam sie toksyczna matka, ale i zona?? :) hehhe
mayetschka
25-02-2008, 10:53
tak tak, zdecydowanie powinnaś go podejść ze strony "na ambicję" i jeszcze najlepiej zrobić tak, żeby to On myślał, ze sam wpadł na pomysł, że się sam zamota... Faceci lubią myśleć, że to ich pomysł :lol:
POwodzenia
węgielek
25-02-2008, 12:10
tak tak, zdecydowanie powinnaś go podejść ze strony "na ambicję" i jeszcze najlepiej zrobić tak, żeby to On myślał, ze sam wpadł na pomysł, że się sam zamota... Faceci lubią myśleć, że to ich pomysł :lol:
POwodzenia
ale jak :?:
mayetschka
25-02-2008, 12:35
rano zaproponuj mężowi spacer i noszenie. Kilka razy jeszcze utwierdzaj go że to On dziś nosić będzie. Potem podczas wybierania się na spacer połóż chustę na oku męża, a sama krzątaj się po mieszkaniu pytając "Ubrani już? No to idziemy" Wszystko co do zabrania wymień oprócz chusty... Wyjdź z domu jakbyś wszystko zabrała. Jak się skapuje że chusty brak to wręcz mu ją, poproś żeby się zamotał bo ty musisz jeszcze wrócić 'siusiu'. Jak wyjdziesz i chusta będzie na mężu - chwal za wiązanie i za pamięć o chuście - To On pamiętał żeby ją zabrać :) Powinno jego ego podsycić...
Mayetschka - szatański plan - ale może zadziałać :)
Tak, tak ...koniecznie chwal cały dzień jak to on super nosi, i jak świetnie w chuście wygląda i ze juz właściwie sam prawie umie sie zamotać i ze jest idealnym zachustowanym mężem :) - mój co prawda zawsze powtarza wtedy –‘ nie stosuj na mnie socjotechnik’ ale i tak działa :) a jesli twoj sie na socjotechnikach nie zna :) to to dopiero bedzie sukces :)
powodzenia :)
" i Ty możesz mieć supermęża" poradnik wychowawczy dla żon :lol:
Lovrita Bornita Rokita
25-02-2008, 14:49
:applause: Zaraz zaczne mojego wychowywac. Biedak nie wie co go czeka 8))
mayetschka
25-02-2008, 14:54
no ni dziewczyny i koniecznie jakieś zdjecie z ukrycia, żebyśmy i my chwalić mogły :D
ja nad moim pracuje. Na poczatku nosil chetnie, wiazal nawet lepsza kieszonke niz ja :shock:
Ostatnio jednak zapal mu przeszedl, musze chyba bardziej sie postarac :D
węgielek
25-02-2008, 15:06
moj sie zna i na socjotechnikach i innych technikach... zajarzy o co kaman, sprytny jest...
u nas zadziałało w któryś weekend, jak mnie nie było bo wyskoczyłam do rodziców. magda miała popołudniowe fochy i przywitali mnie po powrocie zamotani w koalę po słodkiej drzemce. może to jest sposób - zostawić zestaw chusta+dziecko+ojciec w domu i wyjść... a wcześniej delikatnie przypominać, jaka to chusta cudowna jest na marudzenie i płacz.
perfect-woman
26-02-2008, 09:07
moj wogole jest ptrzeciwny chuscie :|
jak powiedzialam mo o chustach itp to skwitowal mnie tak: tyle kasy za kawalek szmaty?!?!?!?
i jak tu go przekonac ?!?
i jak tu go przekonac ?!?
zamotać i to jak najszybciej! 8)) 8)) 8))
a jak się nie da zamotać, to najpierw ogłuszyć....a potem zamotac :lol:
ps. mój tez się jeszcze opiera :roll:
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.