PDA

Zobacz pełną wersję : regres w wychowaniu bezpieluchowym



AnnaM
29-04-2016, 19:34
witajcie drogie mamy, mój problem polega na tym że od pierwszych tygodni życia mojego młodszego syna stosuję nocnik i szło nam całkiem nieźle tzn 95% kup w nocniku i czasem dni bardziej suche a czasem niestety tez sporo posiusianych pieluszek, ale jednak były komunikaty..
później przyszedł na nas cięzki czas i w trójkę ja i dzieci byliśmy bardzo chorzy i ja przeszłam na jednorazówki aby choć trochę rzadziej zaglądać do pieluchy, bo tak to praktycznie co pół godziny. Tzn dalej stosowaliśmy nocnik, ale jednak jak byłam sama w domu bez niczyjej pomocy to rzadziej :( no i jak wróciłam do tetry , to mam wrażenie że mój syn przestał mi pokazywać i trwa to już kilka tygodni....

tzn ma swoje "pory" mniej więcej dalej wyłapuję kupki, ale siku to jakaś masakra potrafi sikać co 15minut i to śmiejąc się do mnie i zero sygnałów :( a czasem po przebudzeniu go rozbieram i już właśnie w tej sekundzie się zesikał, a kiedyś potrafił czekać, potrafił 3 g spacer być suchy....
nie wiem co robić, może mi ktoś coś doradzić?
oczywiście dalej stosuję nocnik, ale czuję się taka trochę "przegrana" jak jeszcze z 10 mokrych pieluch wielo mam na dobę plus 2 jedno z nocy

jest mi ciężko stosować NHN mając starsze dziecko, które też nic nie mówi, że sika, więc jak biegam między jednym i drugim i nic nie robię tylko pieluchy sprawdzam/zmieniam to wtedy mam bardziej suchy dzień, ale przecież obiad/pranie/sprzątanie powoduję, że moja uwaga się rozprasza i nie widzę "mrugnięć oka na siku itp"

pozdrawiam i proszę o jakieś podpowiedzi :)

Mayka1981
30-04-2016, 08:17
oczywiście dalej stosuję nocnik, ale czuję się taka trochę "przegrana" jak jeszcze z 10 mokrych pieluch wielo mam na dobę plus 2 jedno z nocy


Aniu, w NHN nie chodzi o sukces i jak najszybsze odpieluchowanie a o komunikację.
Są dni, tygodnie, miesiące - że idzie super a są i takie, że trochę gorzej,
Nie bierz tego do siebie to po pierwsze.
Rób swoje - obserwuj, wysadzaj w jego porach, opowiadaj - ale nie zadręczaj ani jego ani siebie.
Młody rośnie, teraz pewnie zajmuje się po prostu innymi umiejętnościami - obracaniem i odkrywaniem świata, widzi coraz więcej - to sygnalizacja i sikanie "jak kiedyś" zeszło na dalszy plan.
Spokojnie, będzie lepiej :) więc nie fiksuj się na tych pieluchach, że tyle zasikanych - ciesz się, że masz pralkę :D

yvona
30-04-2016, 09:32
Madrze napisane :)

AnnaM
02-05-2016, 18:19
hehe, no pralka pierze mega dużo po dwójce sikaczy, ale przynajmniej oszczędzam na pampkach i tyle śmieci nie produkuję;)w rodzinie i tak wzbudzam ogólne niedowierzanie, że Paweł kupkę robi na nocnik .
Obecnie pomimo młodego wieku próbuje już raczkować, bo pełzanie i obracanie już dawno opanował, może faktycznie za dużo to dla niego i myślenie o sikaniu i raczkowaniu...
czyli na pewno jest ok i czekać na lepsze dni?

mamiśka
08-05-2016, 21:16
Cześć u nas też regres :p tzn chyba trochę w innym stylu, bo jak Maluchowi proponuję nocnik to jest bunt, pręży się jak struna i od razu awanti ;) a ja mu wtedy spokojnie mówię, że tylko mu proponuję i że nie każę mu sikać itd :p są oczywiście i lepsze dni, czy chwile, ale czasami też mam już chwile zwątpienia... chyba najgorsze jest niewyspanie ;p
Pozdrowienia i wytrwałości oraz cierpliwości(i Wam i sobie tego życzę) ;)

AnnaM
17-05-2016, 20:29
mamiśka - a Twój dzieć to w jakim wieku? u nas bez zmian, ale cieszę się że kupy są w nocniku, jak tylko sobie przypomnę jak ze starszym było,ile było mycia i prania tez bo wypływało z jednorazówek (wtedy jeszcze nie stosowałam wielo)
no i zauważyłam na przestrzeni czasu że znacznie mniej kup robi, może 2 na dobę max 4, a kiedyś 12, czytałam że na NHN dzieci zmniejszają liczbę kup, ale w sumie wraz z wiekiem też liczna kup się zmniejsza, to nie wiem :) takie spostrzeżenie