PDA

Zobacz pełną wersję : Wiązanie dla dziecka niesiadającego, ale stającego



Pianistka
22-02-2016, 16:56
Dziewczyny, mam dylemat... Trafił mi się egzemplarz niesiadający, ale wstający przy wszystkim, co tylko możliwe. Młody ma już 10,5 miesiąca, waży ok. 9 kg, trochę raczkuje, trochę pełza, ale ulubione zajęcie od miesiąca to wspinanie się chociaż na kolana, a najlepiej na stopy i poruszanie się krokiem dostawnym przy meblach. Dotychczas wiązałam głównie kangurka i pp, b. rzadko kieszonkę i kółkową na biodrze. Z tego co wiem wiązania, które dają większe odwiedzenie, powodują prostowanie kręgosłupa, a nie jest to wskazane dla dziecka, które nie siedzi i nie siada. Pytanie tylko, co w przypadku kiedy młodzieniec nie chce siadać, ale wstawać owszem?

HoliPoli
22-02-2016, 20:18
To traktujesz jak niesiadające, bo nie siada :)

ale może jakaś kontrola u fizjo? Prawie 11mczniak to powinien już chyba siadać

Pianistka
22-02-2016, 20:49
Dzięki za odpowiedź :) czyli tak jak myślałam... Dostaliśmy skierowanie na początku grudnia i udało mi się załatwić z wielką łaską na koniec grudnia, ale termin nam przepadł ze względu na ospę :/ następny termin na tę środę, ale pewnie też przepadnie, bo jakiś kaszel się przyplątał... W kilku miejscach próbowałam rejestrować, ale terminy mają podobne. Zresztą myślałam, że lada dzień usiądzie i wizyta nie będzie konieczna... Ech... :(


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pat
23-02-2016, 11:28
Kontrola u fizjo. Prawdopodobnie warto trochę wspomóc Malucha :) Dobrze by było dostać zestaw ćwiczeń, które porozciągają to i owo oraz wspomogą ruchy rotacyjne ciała. Wszystko jest do zrobienia :)

zulam
23-02-2016, 11:32
Ale takie dziecko traktować jako niesiadajace w chuście? Wydaje mi się że i mięśnie tułowia, i stawy są już na to gotowe :confused:

Mat
23-02-2016, 11:34
Tak, jak napisały dziewczyny. Kontrola u fizjoterapeuty (nie u ortopedy).

Pat
23-02-2016, 11:59
Ale takie dziecko traktować jako niesiadajace w chuście? Wydaje mi się że i mięśnie tułowia, i stawy są już na to gotowe :confused:

Przez wiązania dla dzieci siadających zwykle rozumie się wiązania, które dają większe odwiedzenie nóg. Przy większych odwiedzeniach inaczej pracują mięśnie i więzadła. Mniejsze odwiedzenia lepiej wspierają aparat mięśniowy, w tym mięśnie brzucha, które mocno pracują przy siadaniu. Nie wiemy, dlaczego dziecko opanowało umiejętności motoryczne w innej kolejności niż to się dzieje zazwyczaj, a zatem poczekałabym z poszerzaniem puli wiązań. Mniej w tym wypadku chodzi o to, czy kręgosłup da radę, ale bardziej o to, by nie utrwalać potencjalnej sztywności w stawach/potencjalnie inaczej budowanego napięcia mięśniowego czy też nawyków motorycznych, których nabrało dziecko.

Ja bym najpierw skonsultowała się z fizjo :)

Pianistka
23-02-2016, 20:21
Dzięki za odzew, dziewczyny. Mężowi udało się po raz drugi przełożyć termin wizyty w poradni rehabilitacyjnej - tym razem na przyszły tydzień, ale u innego lekarza, bo u "naszej" pani dr następny wolny termin w lipcu! Ta pani, do której jesteśmy teraz zapisani, ma gorsze opinie, ale zawsze lepszy rydz niż nic... ;)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

panthera
23-02-2016, 20:39
mój Damian najpiew wstawał póżniej usiadł, ale to było gdy miał 7 miesięcy. u niego było to związane ze wzmożonym napięciem mięśniowym.

Pianistka
23-02-2016, 20:50
Nasza starsza córa sama usiadła jak miała niecałe 7 miesięcy, a za tydzień już stała i szybko chodziła. Podejrzewam, że też miała wzmożone napięcie mięśniowe, ale nigdy nie była zdiagnozowana. Po prostu była taka "hop do przodu" za mamusią, a synuś "leniuszek" za tatusiem ;) chociaż właściwie tatusia już pobił, bo tatuś wcale nie raczkował i nie siadał (był jednak sadzany), a on późno i rzadko, ale jednak porusza się na czworakach :)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

kiamara
23-02-2016, 21:18
Gdybyś chciała namiary na fizjo prywatnie, daj znać, znam świetna fizjoterapeutkę, która pracuje z dziećmi, nam bardzo pomogła.

czyżyk
23-02-2016, 22:06
Mój usiadł właśnie w wieku 10.5 miesiąca. Raczkował od 8, a stanął jak miał 9.5. Nie konsultowałam go z fizjo. Stwierdziłam, że do 11 dam mu czas.

Pianistka
24-02-2016, 21:27
Kiamara, jakbyś mogła, poproszę o namiary na priv. Dla spokoju sumienia wolę sprawdzić, i tak już długo czekałam...

Mayka1981
03-05-2016, 22:06
Dziewczyny, mam dylemat... Trafił mi się egzemplarz niesiadający, ale wstający przy wszystkim, co tylko możliwe. Młody ma już 10,5 miesiąca, waży ok. 9 kg, trochę raczkuje, trochę pełza, ale ulubione zajęcie od miesiąca to wspinanie się chociaż na kolana, a najlepiej na stopy i poruszanie się krokiem dostawnym przy meblach. Dotychczas wiązałam głównie kangurka i pp, b. rzadko kieszonkę i kółkową na biodrze. Z tego co wiem wiązania, które dają większe odwiedzenie, powodują prostowanie kręgosłupa, a nie jest to wskazane dla dziecka, które nie siedzi i nie siada. Pytanie tylko, co w przypadku kiedy młodzieniec nie chce siadać, ale wstawać owszem?
Jeżeli chodzi o to siedzenie vs siadanie to spotkałam się z opinią fizjoterapeutki, że jeżeli chodzi o umiejętność siedzenia, siadania i raczkowania to dla potrzeb noszenia w chuście czy nosidle, to dla niej te pojęcia są wymienne, przy czym jeżeli chodzi o chustę to bardziej chodziło o moment wyjmowania z niej rączek a nie rodzaj wiązania.

Osobiście nie widzę powodu dla którego dziesięciomiesięczny, dziewięciokilowy, raczkujący i wstający dzieć nie mógłby być noszony w każdym jednym wiązaniu chustowym, no chyba że jakimś mega dziwnym i wymyślnym które mi teraz do głowy na szybko nie przychodzi...

W sumie zastanawiające jest to co napisałaś, że nie siedzi skoro potrafi trochę przeraczkować i się wspinać - wspina się odpychając od podłoża czy ciągnąc coś złapanego z góry? Jak wstaje to się podciąga czy raczej przytrzymuje w celu utrzymania równowagi a jednak ciało podnoszą nogi?
Jak się go posadzi "na płaskim" w stylu podłogi to jak się zachowuje?

Oj widzę że to wpis sprzed dwóch miesięcy... Jak się zatem potoczyło?

Pianistka
29-05-2016, 08:46
Jak się potoczyło? Już opowiadam :)
Syn wstawał głównie podciągając się na rękach, do roczku sam siadał tylko klęcząc między nogami. Mając 10 miesięcy posadzony "klasycznie" na podłodze przewracał się albo uciekał przechodząc do raczkowania. Ćwiczeniami (niezbyt regularnymi, bo syn po prostu zwiewał z wielkim rykiem) i głównie ciągłym poprawianiem nóżek w siądzie doszliśmy do tego, że teraz w wieku prawie 14 miesięcy czasem usiądzie sam z siebie z dwiema nogami z przodu, ale często siada w siadzie płotkarskim lub klęczy między nogami. Na szczęście na hasło "nóżki do przodu" najczęściej sam je wyciąga do przodu, a jak mu się poprawi, to już nie ucieka ;) Nadal porusza się przy meblach lub czworakując. Parę razy zdarzyło mu się puścić i przejść po 3 kroczki, ale odkąd się wywrócił i mocno rozciął wargę, jest ostrożniejszy i raczej zawsze chociaż delikatnie jedną ręką się podtrzymuje.
Co do wymienności umiejętności siadania i raczkowania doczytałam w międzyczasie, ale w sumie było już za późno, bo sam już zaczął czasem siadać "klasycznie" z nogami do przodu. Co za tym idzie plecak z koszulką wiązałam dopiero parę razy - fajnie trzyma, ale pp jest szybszy w motaniu. Raz siedział też w nosidle pożyczonym od siostry, ale nie bardzo mu się spodobało, może dlatego, że był z przodu, ale raczej dlatego, że ręce miał ułożone wzdłuż ciała...? Swoją drogą czy w nosidle Storchenwiege da się inaczej ułożyć ręce bez ich wyciągania?