PDA

Zobacz pełną wersję : 2X i odstająca głĂłwka.



monisien
21-02-2008, 13:34
Witam.
Na razie umiem tylko koalę - 2X.

Eyja
21-02-2008, 13:40
cześć Monisien. może lepiej motaj malutka w kieszonkę! lepiej podtrzymuje główke niz 2X. a do 2X sie przymierzcie za jakis miesiąc, jak juz bedzie pewniej główke trzymać.
pozdrawiam :)

motylica
21-02-2008, 13:56
tak, my tez od poczatku bardzo dlugo tylko w kieszonke sie motalysmy...

[choc Zosia uwielbia miec zakryta glowke i sie chowa :wink: ]

ithilhin
21-02-2008, 13:59
moze chusta nie jest odpowiednio mocno naciagnieta? dziecko powinno przylegac do Ciebie.
moze pokazesz zdjecia wiazania to doradzimy.

a w kieszonce fakt - widac wiecej :-)

monisien
21-02-2008, 15:07
Dzięki za rady.
Nie pomyślałam o innym wiązaniu.
Później wkleję jakieś foty, jak się zamotamy. ;)

kobra
21-02-2008, 15:51
u nas jest to samo, tez podtrzymuje malemu glowke, mimo ze juz ja pewnie trzyma, bardzo ja do tylu odgina. Jak zasnie delikatnie chowam glowke pod chuste :)

Kanga
21-02-2008, 18:37
no więc ja ostatnio zauważyłam ( na kilku maluszkach poniżej pół roku) dlaczego nie chcą mieć głów zakrytych - najczęściej przyczyną jest zbyt wysokie zawiązanie dziecka - ten całus w czoło to się tyczy starszych dzieci - maluchy wiąze się ciut niżej tak aby pocałować w czubek głowy :D
ale faktycznie - wklej zdjęcia :D

monisien
21-02-2008, 19:07
No to wklejam nasze dzisiejsze wiązania:

Kieszonka z boku
http://images34.fotosik.pl/151/49183e64272e8b58.jpg (http://www.fotosik.pl)

Kieszonka z przodu
http://images34.fotosik.pl/151/57c5a3686e6e3ec6.jpg (http://www.fotosik.pl)

Kieszonka z zasłonką
http://images32.fotosik.pl/151/700b03c4d8bd4262.jpg (http://www.fotosik.pl)

2X z boku
http://images31.fotosik.pl/152/d3679812ba491096.jpg (http://www.fotosik.pl)

2X z przodu
http://images23.fotosik.pl/162/9e968943d3e0c98a.jpg (http://www.fotosik.pl)

I jak :?:
Mała akurat była głodna i cała nieszczęśliwa. ;)

Eyja
21-02-2008, 19:29
sama widzisz ze kieszonka lepiej podtrzymuje główke :D
a wygladacie super :P :P :P

ithilhin
21-02-2008, 20:11
wygladacie pieknie. :-)

a teraz o wiazaniu. z tego co wiem i widze to:

kieszonka:
lepiej podociagac przed przelozeniem pod pupa. dociagasz fragment pasa po fragmencie, lapiesz zawsze spory kawalek materialu.
nozki bardzie w zabke i dbac o to aby byly symetrycznie, nie powinny byc tak odchylone do tylu, tylko kolanka na wysokosci pupy, pozycja kuczna w rozkroku czyli zabka.

podwojny x:
moze byc ciut nizej na pocalunek w glowke (nie czulko) jak juz Aga napisala
nozki - to samo jak w kieszonce.
poly materialu sa niedostatecznie rozciagniete. pod pupa dziecka. obie musza siegac od jednego dolu podkolanowego do drugiego, a srodek chusty musis byc pod pupa dziecka (zobacz na zdjecie Natali, ktore wkleilas w pierwszym poscie, skoro chusta ta sama to zobaczysz roznice)
jak tak rozciagniesz to bedzie tez wiecej materialu na plecach i pod karczkiem, wiec beda one lepiej podtrzymane i dziecko nie bedzie czulo "luzu" z tylu (tez moze byc powodem odchylania)
mocniej dociagnij chuste

malgosiak
21-02-2008, 22:56
ja sie na temat wiazania na zdjeciach nie bedw ywpowiadac, bo daleko mi do specjalizacji :wink: , ale moge pwoiedziec to co hanti mi mowila na spotkaniu chustowym - kieszonka lepiej podtrzymuje glowke. a w iksie jak widze - przewaznie dynda do tylu.
dziewcyzny, jak wy to robicie, ze w kieszonce te poly boczne sa takie rozne i wygladaja jak ramiona plecaczka :shock: . u mnie przewaznie jakies takie.....zmiętoszone. :roll:

ithilhin
21-02-2008, 23:30
znaczy wiecie, 2 iks tez dobrze podtrzymuje ale kiesoznke latwiej zawiazac tak aby dobrze podtrzymywala...

malgosiak a jak przekladasz poly chusty w kieszonce? juz zwiniete czy ciagniesz za krawedzie a potem dopieri ukladasz na ramioanach? ten drugi sposob jest dobry bo nic sie nie ma prawa poplatac.

malgosiak
22-02-2008, 08:51
no raczej stosuje ten drugi sposob. :roll:

tylko ze jak patrze na innych, to te ramionka sa takie cienkie, sztywne i niezmietoszone. a moje jakies grube. mzoe jeszcze za slabo dociagam,a albo moaj chusta jest gruba :roll: . musze koniecznie wkleic zdjecie, to same popatrzycie.

Kanga
22-02-2008, 09:36
prawidłowo zawiazany podwójny X trzyma tak dobrze jak kieszonka malucha.
kieszonka jest o tyle wygodniejsza, że prawidłowo zawiązana trzyma juz sama w sobie kark dziecka -( być może o to chodziło Hanti) i nie trzeba całej główki połą chusty nakrywac,

prawidłowo zawiązany podwójny X podtrzymuje główke połą chusty - mozna to tez tak zrobić aby nie zakrywać całej głowy a tylko częściowo - a druga połę odwinac "twistem" na ramieniu i dziecko też bedzie dużo widziało .

częśc dzieci ma uraz do nakrywania główki ( domniemuje się, ze sa to np dzieci , które miały "przejścia" okołoporodowe- ale to tylko domniemania)

z kieszonką jest jeszcze jeden"myk" dzieci i rodzice częściej ja wybierają, bo daje im ona psychiczną pewność, że dziecko się z boku nie wysunie . na dziecku sa trzy wartswy materiału co powoduje, mocniejsze podtrzymanie. jak mówiłam jest to podświadomy wybór, bo oba wiązania są odpowiednie od urodzenia i oba są równie pewne i dobre .

co do zdjęc powyżej - kieszeń należy mocniej dociągnąć - inaczej dziecię faktycznie będzie sie do tyłu odchylać. - zauwąz, ze u małej nie ma zaokrąglenia na linii plecków tylko sa prosto -
no i zwróć uwagę na nózki, bo są niesymetryczne. kieszenią nie musisz całej główki podtrzymywac tylko podstawe czaszki ( tak do końca szyi /początku linii włosów) mniej więcej)

malgosiak
22-02-2008, 10:20
aga, jak na poczatku sobie obserwowalam malenkie dzieciaczki kiulkutygodniowe, to w iksie ZAWSZE lebki im wisialy. w kieszonce bylo lepiej.
z nakrywanie glowy........chyba malo ktore dziecko to lubi. moja urodzila sie przez cc,a nienawidzi szczerze zakrytego lepka. opcja dopuszczalna - jak spi. :lol:

węgielek
22-02-2008, 10:33
mi duzo dalo stwierdzenie bodajze ithilhin, ze chusta ma przylegac do dziecka jak bandaz. nawet jak sie schylic, pochylic po cos do przodu, to dziec ma nie odstawac, jakby nie zwisac, tak?
jak tak zaczelam robic, to lepiej mi sie nosi i Tomkowi tez :lol:

Kanga
22-02-2008, 11:09
aga, jak na poczatku sobie obserwowalam malenkie dzieciaczki kiulkutygodniowe, to w iksie ZAWSZE lebki im wisialy. w kieszonce bylo lepiej.


to znaczy że źle były zawiązane .. mamy często na początku maja z tym problemy - dlatego kieszonka na początek zawsze jest polecana..
jeżeli się zawiąże X na tyle wysoko i mocno aby szczyt tego V podpierał karczek to główka nie ma prawa lecieć w dół. tak jak np tu
http://www.chustomania.pl/online/chustomania/CiS-web2_chust.nsf/(filesdatei)/1168377759190/$File/dxt-24.gif

wystarczy mocno dociągnąc obie poły chusty. i tyle.cała filozofia :D

malgosiak
22-02-2008, 11:38
aga, jak na poczatku sobie obserwowalam malenkie dzieciaczki kiulkutygodniowe, to w iksie ZAWSZE lebki im wisialy. w kieszonce bylo lepiej.


to znaczy że źle były zawiązane .. mamy często na początku maja z tym problemy - dlatego kieszonka na początek zawsze jest polecana..
jeżeli się zawiąże X na tyle wysoko i mocno aby szczyt tego V podpierał karczek to główka nie ma prawa lecieć w dół. tak jak np tu
http://www.chustomania.pl/online/chustomania/CiS-web2_chust.nsf/(filesdatei)/1168377759190/$File/dxt-24.gif

wystarczy mocno dociągnąc obie poły chusty. i tyle.cała filozofia :D

pewnie masz racje. :lol:

monisien
22-02-2008, 12:45
O ja pitole.

Kanga
22-02-2008, 12:51
spoko .. za pół roku sama będziesz ekspertem :)

a swoja drogą pocieszę cię.. dużo łatwiej cudze wiązania poprawiać niż własne :D jak najbardziej zdarza mi sie gnioty zawiązać ..

co do podwójnego Xa - jeżeli równo podociągasz z tyłu ( tak na wysokości bioder całośc chusty ( nie ciągnąc tylko za krawędzie a po koleji całośc chusty) i potem dociągniesz węzeł to wszystko się powinno wyrównywać ..

a co do nóżek - nalezy pamiętac o tym aby obie były równiutko..

ithilhin
22-02-2008, 13:44
no pewnie, Aga sama prawde pisze!
teraz nie jest zle, trzeba szczegoly dopracowac a za kilka miesiecy bedziesz nowe mamy prowadzic przez chustowanie.
kazdy kiedys zaczynal. u mnie tez nie bylo tak, ze myk i lezy idealnie. na zdjeciach widze swoich rozne kwiatki :-)

malgosiak
22-02-2008, 15:10
a swoja drogą pocieszę cię.. dużo łatwiej cudze wiązania poprawiać niż własne :D jak najbardziej zdarza mi sie gnioty zawiązać ..

..
aga, ale mnie pocieszylas. wlasnie mialam zapytac bardziej doswiadczone czy kazde wiazanie im wychodzi???
bo ja raz sie zamotam idealnie, a raz zaplącze jakies cudo :wink:

kobra
22-02-2008, 18:50
Ja jeszcze do doswiadczonych sie nie zaliczam,ale musze sie pochwalic,ze 2X opanowalam i wychodzi mi prawie idealny, ladnie rozciagniety, symetryczny i dobrze podociagany :)

Teraz chce opanowac plecaczek,ale to juz wyzsza szkola jazdy