PDA

Zobacz pełną wersję : Poppins hip carry od kiedy można?



Minion
09-11-2015, 23:34
Pytanie do bardziej doświadczonych ode mnie:) Od kiedy można wiązać dzieciaka w poppins hip carry? Czy to jest dla dzieci już samodzielnie siedzących czy można wcześniej? Bardzo efektowne wiązanie ;-)

marylove
10-11-2015, 09:48
a w jakim wieku masz szkraba? może niedługo Ci zostało żeby usiadł :) ja nie wiem niestety, też dlatego że mój już duży a póki nie siedział to nosiłam w pp, kangurku i kieszonce, ale aksekuracyjnie zaczekałabym.

Mayka1981
10-11-2015, 09:59
To takie prawie siodełko w pętelką? Zwane Robbin's hip carry także :)

Od trzymania głowy bym pewnie próbowała, z materiałem do karku. Przypilnuj nóżek, bo tu siły sięgną na boki a nie ma niczego co to blokuje, więc malucha bym wiązała dość mocno na biodrze, i koniecznie górną warstwę materiału rozkładamy na gładko a nie zostawiamy idącą w pasie dziecka (jakiś filmik mi taki mignął) i zdecydowanie musi być dociągnięta.

Nie wiem czy bym nie wykończyła jednak na koniec wiążąc pod nogą malucha, hmmm... Z jakiej instrukcji korzystasz?

Zawiążę sobie jak mi się modelka obudzi, to może jakieś inne refleksje mnie najdą...

marjen
10-11-2015, 12:05
ja też zaciekawiona tym wiązaniem, chętnie zobaczę POLECANY czyli sensowny filmik dotyczący tego...

Minion
10-11-2015, 12:42
Moja córcia ma 5 miesięcy więc jeszcze samodzielnie nie siada. Nie próbowałam jeszcze tego wiązania bo początkująca jestem i nie wiedziałam czy nie jest za wcześnie. Widziałam na jednym filmiku że pani wiązała na tygodniowym noworodku i nie wyglądało to dobrze, dlatego pytam od kiedy można.

Mayka1981
11-11-2015, 22:45
No dobrze, zawiązawszy na sobie i czteromiesięczniaczce zmieniłam zdanie - otóż to jest wiązanie dla lalki a nie dla dziecka :P

Konkretnie - nie da się tego za bardzo dociągnąć, z dolną warstwą już jest kłopot, o górnej można w zasadzie zapomnieć że tam będzie jako takie napięcie - a po pewnym czasie noszenia obydwie trzymają "o tyle o ile", głównie siłą tarcia chyba.

Siły działają na chuście na plecach dziecka mocno na boki i jeszcze do tego w dół co sprawia, że materiał będzie zjeżdżał z ramionek, o podpieraniu kręgosłupa do karku mowy raczej nie ma, nawet do pach podejrzewam, że mocno tak sobie...

Pas na ramieniu ściągany jest na szyję, wywijanie rękawka ściągane na ramię przed dociągnięciem jest kłopotliwe, po dociągnięciu pogarsza stan wszystkiego, najlepiej to wyglądało jak rękawek był a chusty "na pół" gdzie krawędzie zewnętrzne robiły rękaw a środek był przy szyi - ale to powoduje załamywanie się chusty na plecach co mnie osobiście drażni.

Jeżeli już to faktycznie dla starszaka, nawet nie tyle siedzącego co biegającego i raczej do sesji zdjęciowej niż do dłuższego noszenia.
I że sobie pozwolę na małą złośliwość po obejrzeniu efektu końcowego na kilku filmach - im mniejsze dziecko i im mniejsza mama tym to wiązanie będzie gorzej wyglądać...

Marjen - przejrzałam ze cztery filmiki wyskakujące na youtube, co jeden to gorszy niestety, trzymanie dzieci dociskaniem na środku pleców, dociąganie "po dziecku", naciąganie luźnej chusty która ma dziecko przecież otulać jak druga skóra, robienie "majtek"... No cóż, nie tak mnie uczono i nie tak ja staram się uczyć, dziecko to nie lalka szmaciana, ja rozumiem że nie ma co chuchać i dmuchać i być świętszym od papieża, ale serio czasami mam wrażenie, że wiążący pokazują jak oni to robią zamiast jak powinno się to robić... To jest informacja a nie instruktaż i dobrze jest wszystko przepuszczać przez swoje własne sito. Ale najmniejsze zło ze wszystkiego to chyba ta pani robiła :) https://www.youtube.com/watch?v=FVHqu2gGzxI

Minion - a gdzie ten filmik z noworodkiem? Znajdziesz go i podlinkujesz?
Ja wiązałam na młodszym dziecku niż ty masz obecnie - prezentowało się to przez pierwsze kilka minut ładnie - w sensie do zdjęcia reklamowego jakiegoś wypustu chustowego. Ale świadomie dłużej bym tak nie nosiła, osobiście głównie z powodu niewygodny i totalnego rozjeżdżania się wszystkiego po kolei ;).
Jak chcesz czegoś co fajnie się prezentuje a przy okazji jest przyjazne noszącemu i noszonemu to wypróbuj siodełko z pętelką? Tam przynajmniej jedna część ciągnie w górę, jest 1 warstwa na dziecku w miarę łatwa do kontrolowania i przy odrobinie wprawy jest wygodnie i efektownie :)

Minion
12-11-2015, 17:08
Mayka1981 dziękuję bardzo za obszerne wyjaśnienie, przekonałaś mnie że nie jest to dobre. Ja próbowałam to wiązanie na... poduszce i faktycznie nie umiałam dociągnąć ale myślałam że to przez brak wprawy. Widocznie ten typ tak ma. Linka z filmem gdzie pani wiąże noworodka prześlę później z kompa bo na telefonie nie umiem.

Minion
12-11-2015, 17:11
https://youtu.be/d-FuswQtXW8
To ten link.

Freya
12-11-2015, 17:31
Ja wiązałam, ale tak na chwilę po domu. Wydaje mi się, że z poppinsem/robinem jest tak, jak np. z kółkową na biodrze, albo z kangurem na biodrze czy innymi wiązaniami na biodrze - noworodka może nie, ale jak już dziecko nóżkami obejmuje swobodnie biodro i nie ma "efektu żaby" (rozkroku mega), to można próbować. Tylko nie nosiłabym w tym godzinami, to bardziej takie wiązanie "do zdjęcia" :P to moje zdanie, ale nie jestem ekspertem ;)

Nie powinnam tego zdj publikować, bo masakra :D ale niech będzie :P dziecko głowę trzymało tak sobie, tzn. jeszcze nie na mur beton. Rączka gdzieś tam wypadła, gdzie nie powinna, no i wiązałam nie całkiem na biodrze, tylko gdzieś pomiędzy biodrem a frontem.
https://lh3.googleusercontent.com/-ZNkXkNKOafA/ViLdKR-sFgI/AAAAAAAAVV4/QotxPtSl-zA/s512-Ic42/DSC_4118.JPG

Mayka1981
13-11-2015, 10:53
https://youtu.be/d-FuswQtXW8
To ten link.
Ha, dość ciekawy muszę przyznać (chociaż strasznie długi, ledwo wysiedziałam :P) - podoba mi się patent z trzymaniem chusty między nogami z tyłu, to faktycznie pomaga czy tam - ogranicza przeszkadzanie :)

Wiązanie wyglądało całkiem nieźle - dopóki pani nie próbowała przełożyć drugiej warstwy dołem pod nogą, prowadząc cały pas w poprzek plecków - zdecydowanie mi się to nie podoba, nawet przy starszaku będzie ściągało chustę z ramion i górnej części plecków dziecka w dół.

I wykończenie pokazało już jak na dłoni wszystkie wady tego wiązania - tzn właśnie to, że tego nie sposób dociągnąć. O ile pierwsza warstwa jest jeszcze ładnie ułożona na pleckach to już druga jest pofalowana na całej szerokości pasa i jest totalny luz na górze - co w sumie w jej przypadku nie stanowi problemu, bo noworodek jest na tyle lekki a mama na tyle jeszcze "puchata", że nic pod wpływem ciężaru dziecka się nie poluzuje.
Jedyną zaletą tego wiązania jest moim zdaniem to, że wystarczy do niego krótsza chusta ;)


Ja wiązałam, ale tak na chwilę po domu. Wydaje mi się, że z poppinsem/robinem jest tak, jak np. z kółkową na biodrze, albo z kangurem na biodrze czy innymi wiązaniami na biodrze - noworodka może nie, ale jak już dziecko nóżkami obejmuje swobodnie biodro i nie ma "efektu żaby" (rozkroku mega), to można próbować. Tylko nie nosiłabym w tym godzinami, to bardziej takie wiązanie "do zdjęcia" :P to moje zdanie, ale nie jestem ekspertem ;)

Nie powinnam tego zdj publikować, bo masakra :D ale niech będzie :P dziecko głowę trzymało tak sobie, tzn. jeszcze nie na mur beton. Rączka gdzieś tam wypadła, gdzie nie powinna, no i wiązałam nie całkiem na biodrze, tylko gdzieś pomiędzy biodrem a frontem.
https://lh3.googleusercontent.com/-ZNkXkNKOafA/ViLdKR-sFgI/AAAAAAAAVV4/QotxPtSl-zA/s512-Ic42/DSC_4118.JPG

Freya - co ty gadasz, fajne wyszło :) Ładnie rozłożony materiał na ramieniu i całkiem nieźle napięty i rozłożony na pleckach. Masz może fotkę jak to wyglądało z drugiego boku? I na plus zdecydowanie patrząc na zdjęcie przemawia to, że nie rozciągnęłaś materiału na pasie pionowym - dzięki temu wygląda to trochę jak w siodełku z pętelką czy kółkowej, materiał spod pupy idzie w górę a nie w bok i ten pas pionowy nie będzie się wiele z czasem przesuwał/zmieniał...

Niemniej nie zgodzę się, że w końcowym kształcie (po rozłożeniu) to to samo co Robbins, kółkowa czy kangur na biodrze - tu się inaczej siły rozkładają ciągnące materiał na boki - przy pozostałych przynajmniej jeden "koniec" chusty ciągnie w górę. Ale największy problem stanowi moim zdaniem druga warstwa i to co się dzieje po pewnym czasie.

Na biodrze zawsze jest węziej niż z przodu ;) to tylko nasze układanie kolanek pod tułowiem dziecka powoduje, że one się z przodu nie rozjeżdżają, na biodrze o to ciut trudniej mieć wpływ bo jedna strona ma "spadek" kolanko się "odwodzi" niemniej fizjologicznie rzecz biorąc na biodrze powinna wyjść lepsza pozycja niż z przodu. Przynajmniej w teorii ;)

Z każdym wiązaniem jest tak, że trzeba je sobie po prostu przećwiczyć na sobie a zdjęcie/filmik nigdy nie oddają całości. Zawiązać, przećwiczyć, ponosić, posprawdzać gdzie jest luz a gdzie jest ok, czy trzyma się wiązanie czy trzeba poprawiać, czy wiązanie przechodzi "test pochyleniowy" no i najważniejsze - czy pasuje noszącemu i noszonemu.
Mnie np nie pasuje, ale ja prosta dziewczyna jestem i nie lubię udziwnień :) i tyle.

marjen
13-11-2015, 16:04
dziękuję - obejrzę filmik najmniejsze zło i spróbuję na sobie - ale bez większych nadziei...
no, chyba że do zdjęcia :)

Freya
13-11-2015, 21:11
Mayka, ja się nie znam aż tak :) chodziło mi tylko o to, że podobnie jak z innymi wiązaniami na boku, wydaje mi się, że poppins nie wymaga, żeby dziecko siedziało, ani w sumie nawet żeby trzymało głowę jakoś super sztywno, tylko wymaga że tak powiem dorośnięcia do biodra. Przynajmniej moje biodra są duuże :D mniejszy chuścioch na moim biodrze wyglądał komicznie i był za mały zdecydowanie na początku (jak miał gdzieś koło 1,5-2 miesięcy) - ale mój syn jest wcześniakiem i w ogóle jest mniejszy, więc może też dlatego :)