PDA

Zobacz pełną wersję : motanie noworodka w kieszonce



MartaS
10-06-2009, 07:36
Dziewczyny, potrzebuję następującej porady. Motam moje dziewczyny w chustę w kieszonce natomiast mam następujący dylemat. Instrukcja Babylonii podaje aby najmłodsze noworodki motać w kieszonce chowając nóżki pod chustę. Dziś dotarła do mnie chusta Nati no i tutaj w instrukcji wiązania pokazane jest motanie z nóżkami na zewnątrz bez wspominania czegokolowiek o chowaniu nóżek pod chustę. Czy są jakieś przeciwwskazania jeśli chodzi o noworodki z noszeniem ich z nóżkami na zewnątrz???
Dodam, że dziewczyny mają aktualnie 4-ty tydzień, urodziły się w 36 tc, ważą obecnie po 2900 g.

Będę wdzięczna za pomoc.

marjanna.b
10-06-2009, 07:56
No ja właśnie słyszałam, że takiemu maluchowi można nóżki pod chustą zostawić (pod tym poziomym pasem - nosiłam w elastyku).
A jako, że to zima była, to miała pod chustą.
W tkanej bym nie chowała chyba, bo jakoś sobie nie potrafię tego technicznie wyobrazić - chusta się nie ciągnie, ma ściśle przylegać do dziecka, to chyba maluchowi średnio wygodnie by było.
Ale - ekspertem to ja nie jestem ;)

m.

ithilhin
10-06-2009, 08:12
jak maluszek jest bardzo maly i bardzo podkurcza nozki to mozna mu je schowac calkowicie w ten poziomy panel.
ale z takimi maluszkami polecalabym kontakt z doradca noszenia w sprawie motan mimo wszytko niestandardowych.

MartaS
10-06-2009, 09:14
No właśnie zamotałam i tak i tak, tzn z nóżkami i podkurczonymi i nie i żadna z dziewczyn nie protestowała, smacznie sobie spały:) Na spacer wyszłam jednak z dziewczynką z nóżkami podkurczonymi, ale nie wiem czy to jest konieczne.

Dzięki za info dziewczyny :)

Kasia
21-06-2009, 21:43
Marto, bez obaw - mozesz nosic Malenkie w kieszonce z tkanej chusty nie wystawiajac im nozek na zewnatrz. Przy takim zupelnym malentasku (moj Felix mial nieco mniej, gdy sie urodzil!) jest to nawet wskazane - dziecie jest zwiniete jak krewetka, trzyma wszystkie konczyny blisko siebie - nie musisz im na sile rozprostowywac nozek, zeby wystawaly na zewnatrz.

Sama sie zorientujesz, jakie preferencje maja Twoje damy. Sa dzieci, ktore po pierwszym szoku otaczajacym swiatem nadal mocno protestuja i wola miec oparcie pod stopkami. Sa tez takie, ktore fikaja nozkami na tyle swobodnie, ze daja znac, ze wola miec nozki na zewnatrz. Wtedy trzeba pamietac o zachowaniu ich poprawnej pozycji zabki - ale nie ropuchy. No i kolejna uwaga - dzieciom, ktore sa nieco wieksze niz Twoje nie chowamy nozek pod spod. Musza miec swobode ruchu od kolanka w dol.

Jesli chcesz fotke pokazujaca, jak wyglada takie dokladne dociagniecie przy nozkach schowanych w kieszonce - daj znac na maila. Wysle Ci zdjecie z kilkugodzinnym smacznie spiacym Bruniakiem :)