Zobacz pełną wersję : spanie w plecaczku
Przyznam, że nigdy nie wychodzę z małą w plecaczku, bo po pierwsze nie radzę sobie z samodzielnym wiązaniem, a po drugie, pomijając juz tą nieszczęsną czapkę, boję się, że jak mała zaśnie główka opadnie jej do tyłu, jak jestem z mężem to zawsze jej główkę schowa. Teoretycznie mogę kogoś poprosić, ale mała co jakiś czas się przebudza i koniecznie chce wyjąć główkę poczym znowu zasypia i tak kilka razy. A może wiążę coś źle? Jak to jest u was ze spaniem w plecaczkach?
Marta jak śpi w koali to też głową rusza i z tego powodu jak wchodzimy w plecaczku to też tylko na krótko żeby nie zdązyła zasnąć. :D
anifloda
19-02-2008, 18:46
Zależy w którym plecaczku. Dobrze zawiązany prosty powinien podtrzymywać główkę śpiącego dziecka. Jeśli jest za luźny, można rozwiązać i dociągnąć górną krawędź. W plecaku z krzyżem, kiedy dziecko zaśnie, rozwiązuję, pochylam się i zarzucam jedną połę dziecku na główkę, tak żeby było widać twarzyczkę (bardzo przydają się tu witryny sklepowe, albo szyby samochodów, w których można się przejrzeć). Przy odrobinie wprawy da się to zrobić bez problemu. Gorzej, jeśli dziecko ma główkę obróconą w stronę zewnętrznego pasa, wtedy trzeba kombinować i rozwiązać pół plecaka na ogół brudząc ogony, albo sprytnie przechylając się przekręcić dziecku główkę, co nie jest proste i czasami kończy się niemiłym przebudzeniem.
a ja specjalnie zaczęłam nosić szaliko chustę - luźno udziarganą - jak Franc zasypia to mu to zarzucam na łepetynę i śpi pod chustą :D
a jak szalika nie mam to jak Anifloda mówiła - podciągam ciut wyzej górną połę chusty - dodam,że najczęściej noszę w prostym plecaku a jak sie wiaze plecak z krzyzem chyba już zapomniałam ..
a jak był mały to spał w plecaku z krzyżem mniej więcej tak :
http://bi.gazeta.pl/im/5/4180/z4180445X.jpg
czyli dokładnie jak w kieszonce ale na plecach ..
wrr tylko nie patrzcie, zbyt uważnie, bo ten plecak ciut za luźno był zawiązany :D [/img]
Podłączam się do starego pytania o spanie dziecka w plecaczku.
po pierwsze jak możecie pokażcie mi jak wygląda to podtrzymywanie głowy szalikiem, bo sobie jakoś wyobrazić nie mogę...
po drugie prosty plecak, faktycznie dobrze podtrzymuje główkę dziecka, tylko co zrobić z większym dzieckiem, które postanowiło zasnąć z łapkami wyciągniętymi na zewnątrz?
na razie w takiej sytuacji chodzę pochylona jakbym jakiegoś skarbu na ziemi szukała :lol: moje plecki tego nie lubia...
w prostym Kinia jak zasypia, to sama chowa rączki, ja tylko dociągam górną krawędź żeby mocniej przylegała do głowy :)
o szalik latem trudno, ale jak tylko robi się chłodniej mam apaszkę i wtedy z jednej strony na ramieniu z drugiej pod pachą i supełek na piersi, i głowa przytrzymana :D
Dzięki Hanti za szybką odpowiedź :)
zostaje mi chyba przekonać Remka, że z łapkami w środku chusty nie jest tak źle ;) nie przyzwyczaiłam go do tego, że coś mu głowę trzyma i się teraz strasznie wkurza jak nią ruszyć nie może...
Jesteście super, naprawdę! :lol:
Własnie o to dokładnie chciałam pytać... a tu już wszystkie odpowiedzi :-).
Co prawda za diabła nie umiem wiązać plecaka z krzyżem :oops: , Kuba zaś wsuwać łapek pod chustę, ale z apaszką do głowy wiązania pomysł wypróbuję :-).
Dziś wymyśliłam jedynie chodzenie zgarbionej, jak baba jaga z worem na ziemniaki. No, sensacje wzbudzałam na 100%.... :oops:
Najeli80
28-08-2008, 00:08
Korzystajac z Waszych rad zaczelam "podwiazywac" glowke (roznymi materialami - bluzka, pieluszka) i tak nam mniej wiecej wychodzi spanie w plecaczku:
http://i283.photobucket.com/albums/kk304/Najeli_photo/A147_4718.jpg
http://i283.photobucket.com/albums/kk304/Najeli_photo/A147_4786.jpg
Hi,hi - słodko :D
Zazdroszczę problemu.
Tośka jak już zaśnie to dopiero po minimum 2 godzinach łażenia, jak ja już w zasadzie mam ochotę wracać do domu :twisted:
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.