PDA

Zobacz pełną wersję : Plecak prosty - jak się za to zabrać?



AnnaP
08-07-2015, 10:56
Cześć, chciałabym zacząć wiązać moje skarba na plecach, Antoś ma 10 miesięcy i waży 11 kg, nadal nosimy z przodu mimo bólu kręgosłupa. Oglądałam filmiki instruktażowe na YT, więc mniej więcej wiem jak to wiązanie ma wyglądać, ale... No właśnie ALE... Wszystkie wiązania były prezentowane na lalkach, które są małe, lekkie i się nie ruszają, a mój syn to wiercipięta. Pomimo prób i starań nie daję rady, mały odgina się do tyłu, mi nerwy puszczają i się odechciewa nauki nowych wiązań, dziś po kilku dniach przerwy, chciałabym ponownie spróbować i tu pojawiają się pytania do doświadczonych mam: Jak zrobić ten wałeczek pod pupką dziecka, kiedy on nie da się położyć? Jak ogarnąć wrzucanie go na plecy? Czy mały mi nie wypadnie dołem, bo boję się, że mogę źle dociągnąć, a nie mam jak sprawdzić z tyłu czy wszystko jest ok.

zulam
08-07-2015, 11:13
Zobacz ten filmik i spróbuj tak "unieruchomić" http://www.wrapyouinlove.com/tutorial-wiggleproof-half-jordans-back-carry/

sakahet
08-07-2015, 11:13
Ogladalas filmiki wrapyouinlove? Ona z tego, co wiem pokazuje na starszym dziecku wiazanie;
A probowalas ukladac syna na kolanie w chuscie? Bo ja tak robilam ze starszymi corami

AnnaP
08-07-2015, 11:42
Zulam właśnie obejrzałam i ona wiąże całkowicie inaczej niż ja widziałam, ta jej metoda wydaje mi się całkowicie nierealna do osiągnięcia... Już dziś mam 2 nieudane próby za sobą. Probowałam na kanapie, ale ucieka mi, więc z pozycji siedzącej chyba nie da rady. Do tej ściany to chyba bym za mocno przycisła z obawy, że spadnie. :p Idę jedbak dalej próbować z Waszymi poradami, póki syn wyspany i nie marudny. :)

bansza
08-07-2015, 11:49
i nie pochylaj się zbyt mocno do przodu a raczej z wyprostowanymi plecami wypnij pupę, bo wiele dzieciaków gdy się pochylisz to się odgina i ucieka z chusty... taka rada wyniesiona ze spotkania z doradcą ;)

czarna_zaba
08-07-2015, 11:52
Dziecko na filmie nie wygląda na zbyt szczęśliwe przycisniete do ściany. Wyrzucanie z tobolka gwarantuje że dziec nie wpadnie, daj mu coś do rak, może będzie spokojniejszy. Pole pod chuste ja wkladalam jak juz dziec był na plecach

AnnaP
08-07-2015, 13:09
Tak więc za entym razem udało mi się go na przecy "wrzucić", ale wiązanie było bardzo kiepskie. Syn za nisko, nie potrafiłam ani go wyżej umiejscowić, ani dociągnąć chuste. Ciężka sprawa z tym chyba będzie. Przynajmniej to jakaś metoda na usypianie, bo mały w końcu padł jak kawka, a ja mam trening ramion. :)

mamru
08-07-2015, 16:05
pamiętam swoje początki z plecakiem i jedno wielkie pasmo niepowodzeń, zawsze zakończone niezadowoleniem dziecka,złym wiązaniem i ja cała spocona i w nerwach, także b. Cię rozumiem i uwierz kazda nosząca to przechodzi. mnie na początku pomagało zamotanie dziecka ze stołu/fotela/kanapy i później już jakoś szło. Pamiętam jak byłam na warsztatach chustowych bo b. się chciałam plecaka nauczyć i tam było zarzucanie- pamiętam swoje przerażenie i że nigdy tak nie zamotam. no ale się myliłam.tylko czasu na to potrzebowałam, i kolejnego dziecka ;) i wiem że każde wiązanie to jest po prostu ćwiczenie, doskonalenie. teraz to dla mnie jest pikuś, plecak mam opanowany do perfekcji i robię to w mniej niż minutę ;) ale to lata praktyki. na początku np za bardzo się pochylałam i dlatego wiązanie kompletnie mi nie wychodziło.
spróbuj, poćwicz. dziś było beznadziejnie, jutro będzie lepiej.

a skąd jesteś? może są tu pomocne mamy z Twojej okolicy które pokażą Ci jak zamotać. no i nie poddawaj się. praktyka czyni mistrza! :hey:

AnnaP
08-07-2015, 19:21
Mamru jestem ze Śląska, a dokładniej to z Sosnowca, szukam właśnie tu też mam, które noszą maleństwa. Planuję teraz wybrać się na spotkanie Klubu Kangura w Katowicach, może też się czegoś nauczę. Dziękuję za słowa otuchy, teraz są na wagę złota. :) Myślałam, że uda mi się jeszcze dziś poćwiczyć po powrocie męża z pracy - wydawało mi się to jakieś łatwiejsze wspólnie, ale niestety nie udało się, wszystkim jednocześnie wspomniało się, by mnie odwiedzić. :) Odnośnie mam motających w minutę to budzą we mnie ogromny podziw, na dzień dzisiejszy wydaje mi się to czarną magią. :)

mTuśka
08-07-2015, 19:26
Mamru jestem ze Śląska, a dokładniej to z Sosnowca, szukam właśnie tu też mam, które noszą maleństwa. Planuję teraz wybrać się na spotkanie Klubu Kangura w Katowicach, może też się czegoś nauczę. Dziękuję za słowa otuchy, teraz są na wagę złota. :) Myślałam, że uda mi się jeszcze dziś poćwiczyć po powrocie męża z pracy - wydawało mi się to jakieś łatwiejsze wspólnie, ale niestety nie udało się, wszystkim jednocześnie wspomniało się, by mnie odwiedzić. :) Odnośnie mam motających w minutę to budzą we mnie ogromny podziw, na dzień dzisiejszy wydaje mi się to czarną magią. :)
W sobote w gliwicach bedzie spotkanie z doradcą. Szczegoly na grupie na fb chusty Śląsk

AnnaP
08-07-2015, 19:29
Niestety nie jestem na grupach na Facebooku, więc będę wdzięczna za szczegóły wklejone tutaj. :)

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

mTuśka
08-07-2015, 22:30
Ihttp://images.tapatalk-cdn.com/15/07/08/bd98db1053d9e660ef927c0c31f1eb55.jpg

mTuśka
08-07-2015, 22:40
A w piatek
https://www.facebook.com/events/1856098244615347/

Patrycja89
09-07-2015, 00:26
mTuśka, jak ktoś nie ma facebooka, to nie przeczyta tego co wkleiłaś.

mTuśka
09-07-2015, 00:39
mTuśka, jak ktoś nie ma facebooka, to nie przeczyta tego co wkleiłaś.
To tyskie spotkanie.a ze ktos nie ma to nic nie poradze.

weeangel
09-07-2015, 01:41
Hehe wątek jakby dla mnie :lol: od kilku dni ćwiczę właśnie wiązanie plecaka prostego i...jakoś nie do końca mi wychodzi. Coś jeszcze nie gra. Mam problem w wywinieciem chusty pod pupę oraz nie jestem pewna na jakiej wysokości ma mieć dziecko głowę? No cóż, będę ćwiczyć dalej...mam nadzieje ze w końcu to opanuje :ninja: synek póki co współpracuje ;-) choć bardzo się wierci i wygina -zwlaszcza przy kangurku,ale...koleżanka radzi aby odpuścić to wiązanie I ćwiczyć plecak :lol:
Tak wiec AnnaP wierze ze Nam się uda ogarnąć ta "czarna magie" :thumbs up:
Z pomoca/podpowiedzia doświadczonych mam z forum,Naszych ćwiczeń oraz współpracy chuscioszkow :slingbaby:

Ps. W piątek wybieram się (jak nic się nie zmieni) na spotkanie z doradca chustowym I mam nadzieje wyjdę z większą wiedzą I pewnością.

AnnaPdaj znać jak Ci idzie?:wink:

AnnaP
09-07-2015, 08:08
Dziękuję mTuśka. :) weeangel oj ile ja się wczoraj nasłuchałam, że czytam pierdoły w internecie, a potem zajmuje się głupotami (wiązaniem dziecka), zamiast wsadzić do wózka i po kłopocie. Oczywiście każdy mój argument jak grochem o ściane, więc zazwyczaj kończę temat. Dziś będę dalej próbować, wczoraj mężowi się pochwaliłam, że już prawie potrafię wrzucić małego do plecaka, a on zadowolony "ooo to Antoś jutro poogląda świat z nowej pozycji". Chyba zbyt dosłownie wziął to "prawie". :)

AnnaP
10-07-2015, 13:22
Chyba u nas plecak nie przejdzie, nie wiem w czym leży problem, ale chyba syn nie lubi być na plecach. Kiedy już go poprawnie wrzucę na odpowiednią wysokość i zaczynam dociągać to zaczynają się krzyki, a ja zaczynam panikować, że może w jakiś sposób mu robię krzywdę. Może to być przejściowe? Nie chciałabym go tylko z przodu nosić, pomimo, że z mężem nosimy na zmianę to taki klocuszek daje się we znaki.