PDA

Zobacz pełną wersję : kieszonka - moje pierwsze motanie



głupota
05-06-2015, 19:52
dzisiaj przyszła nasza pierwsza chusta - wydaje mi się że źle ją zawiązałam, czy możecie napisać co jest nie tak ?? z góry dziękuje :)

http://static.frazpc.pl/board/2015/06/29dcffdde1699581.jpg

http://static.frazpc.pl/board/2015/06/10738a3e8c0fea72.jpg

http://static.frazpc.pl/board/2015/06/0f9764c3a4fe501a.jpg

http://static.frazpc.pl/board/2015/06/d26b47a36a0d3162.jpg

Mayka1981
13-06-2015, 08:57
Początki zawsze najtrudniejsze :)

Szeroka ta szmata - albo wkład malusi :)

Zwróć uwagę na kilka punktów:
-chusta gładko na plecach - masz w pask więc to fajnie widać - patrząc na 1 zdjęcie paski powinny przebiegać poziomo i nie zachodzić jedne na drugie, chustę rozciągnij dobrze na plecach od karku aż pod pupę, nadmiar zebrany/zmarszczony też w miarę ciasno na karku i na udach.

-tak jak jest ułożona chusta na plecach tak powinna przechodzić na plecy i znów paski pomogą na tych ujęciach z boku - powinny iść poziomo :) i równolegle do siebie, przy przechodzeniu na plecy będą się kierowały w górę - ale nadal równolegle do siebie, to powinno zapewnić łatwość dociągania i równe napięcie chusty.

- plecki wyglądają na proste (patrząd na linię kręgosłupa dzięcka względem Twojego kręgosłupa) ale przy nóżkach rączkach i główce już coś zaczyna się dziać.
Obręcz barkowa (ułożenia ramionek i także dłoni) jest z obręczą biodrową (ułożenie kolanek i stópek potem) powiązana, ramiona i kolanka też powinny być ułożone w jednej linii, ułożenie głowy też może co dziwne - ma na to wpływ.
Czyli tak - buzia może być przytulona policzkiem do klatki piersiowej rodzica ale powinna być skierowana w bok a nie w górę - czyli tak żeby maluch "patrzył" w bok, jak sobie przyłożysz dłoń tworząc linię między oczami a uszkami to powinna być ona równoległa do podłogi.
Na ułożenie ramionek wpływają dłonie (i odwrotnie) więc spróbuj je ułożyć symetrycznie, na tej samej wysokości (optymalnie buzia dziecka, ale czasami młodzież ma swoje upodobania).
I na koniec kolanka - one są chyba równo ale że stópki majtnięte dość mocno na boki plus paski na plecach mieszają mi w oczach, trudno to ocenić. Spróbuj ułożyć kolanka trochę bliżej siebie a nogi od kolan w dół skierować w dół a nie na boki. Jak się równo i gładko rozłoży cały materiał i popoprawia lekko to tu to tam - to będzie całościowo pięknie i wygodnie :)

biedroneczka1
18-07-2015, 17:31
http://images.tapatalk-cdn.com/15/07/18/a70d8e7e1129eb898ff5eb9c71cc0e28.jpg
http://images.tapatalk-cdn.com/15/07/18/92ea4aab3eeddc6ef6f3e8348d13592d.jpg

Fatalna mi wyszła ta kieszonka.
W sumie moja druga, na Indio zupełnie inaczej mi się dociągało, stabilniejsze wiązanie było.
Co zrobić z tym całym nadmiarem materiału przy główce?
I jak bardziej ustabilizować główkę ssaka?
Młoda uwielbia spać na rączkach i tak układa się podczas wiązania, potem luz zostaje jak rączki na boki się ułożą.
No i czemu tak nisko wszystko wyszło?
Z góry dziękuję za odpowiedzi i pomoc!

Gesendet von meinem GT-I9300 mit Tapatalk

biedroneczka1
18-07-2015, 17:37
I widzę też, że nóżki źle zawiązałam, ogólnie mało co dobrze wyszło w tym wiazaniu.... :/

Gesendet von meinem GT-I9300 mit Tapatalk

Alassea
19-07-2015, 23:37
Spokojnie, nie od razu Rzym zbudowano :)
Biedroneczka odpisałam na pw

Mayka1981
20-07-2015, 22:59
Wiesz co, widząc taki uśmiech u noszącego nie rozumiem potem tego biczowania się... Spokojnie, będzie już tylko lepiej :)


Co zrobić z tym całym nadmiarem materiału przy główce?
Opcję widzę trzy - najlepiej przetestować co wam najbardziej podpasuje:
1.zostawić samą krawędź
2.zmarszczyć na karku
3.wywinąć krawędź kilka razy przed dociąganiem

I jak bardziej ustabilizować główkę ssaka?
Zasadniczo troszkę wyższym ułożeniem kolanek i dociągnięciem chusty, innych manewrów bym nie wykonywała, nie musi (i nie powinno) być "na sztywno" przy karku, niech sobie swobodnie główka leży a jak dziecię nie śpi lekko można asekurować ręką...

Młoda uwielbia spać na rączkach i tak układa się podczas wiązania, potem luz zostaje jak rączki na boki się ułożą.
Bywa. Zawsze można w trakcie spaceru a po zaśnięciu sobie stanąć, rozwiązać węzeł, mocno dociągnąć pasy "po całości" i powinno pomóc, ew dociągnąć raz jeszcze górę. Wiązanie jest dynamiczne, w marszu wychodzi co do poprawki - nawet warto się poprawić w trakcie żeby wyłapać na co zwrócić uwagę następnym razem...

No i czemu tak nisko wszystko wyszło?
Kombinacja zbyt niskiego "zaczęcia" (ja przykładam dłoń pod pupą i ląduje + - na wysokości pępka) i niedociągnięcia... Bardzo Ci to przeszkadzało?

I widzę też, że nóżki źle zawiązałam, ogólnie mało co dobrze wyszło w tym wiazaniu.... :/
Ojtam ojtam... Patrz zdane na początku postu :hey:

biedroneczka1
29-07-2015, 10:09
Mayka, Alassea Dziekuje Wam bardzo za rady :beat:
Kieszonka o niebo lepiej mi juz wychodzi, najlepiej jednak w Didkach, Amazonas ze zdjec powyzej po prostu jest ciensza i gorzej sie dociaga (ale i w niej juz umiem w miare zamotac :)

Kilka watpliwosci:

1) Zastanawiam sie na odwiedzeniem nozek - skad wiedziec jaki rozstaw jest optymalny?

2) Plecki okragle wychodza jak Mala zupelnie sie rozluzni, na poczatku sa proste.
3) Niby podwijam miednice, ale nie jestem pewna czy dostatecznie (czuc to jakos?).
4) No i wezel - jakos ciezko mi na plecach zawiazac wezel, ktory trzymalby chuste, a jednoczesnie nie sciskal mnie za mocno.




Tak czy siak Mala bardzo lubi chustowanie, zasypia praktycznie od razu :)

Natepny do testowania bedzie kangurek jak juz kieszonka wyjdzie optymalnie ;)