PDA

Zobacz pełną wersję : Śmierdzące pieluchy :)



just
01-06-2015, 23:32
Witajcie, mamy taki problem, że po wypraniu pieluchy śmierdzą nam mokrym psem;) zastanawiam się czy to jest kwestia nappy fresha, czy ktoś z WAs spotkał się z podobnym problemem? Zazwyczaj piorę pieluchy razem z wkładami w 40 lub 60 stopniach, z dodatkową ilością wody. Najpierw płukanie, potem długi 3 godzinny program. Daję zazwyczaj 1-2 łyżki loveli i podobna ilośc NF. Prosze podadźcie, co począć bo ten zapach zaczyna być co raz bardziej irytujący.

kustafa
01-06-2015, 23:35
polecam korzystanie z forumowej wyszukiwarki oraz lekturę tego wątku ;)
http://www.chusty.info/forum/showthread.php/16280-Stripping-i-quot-czyszczenie-quot-pieluch

Ola D.
01-06-2015, 23:41
Mam ten sam problem z wkładami. Nawet kąpiel całonocna w płynie do naczyń daje niewiele. Kiedy zaczynają mi śmierdolić, funduję im kwaskowanie. Zwykle robię to raz na miesiąc, teraz mały ząbkuje, więc po dwóch tygodniach musiałam znów wykwaskować. Prać próbowałam i z NF, i z olejkami. U nas lepiej sprawdzają się olejki, używam lawendowego, bo herbacianego nie lubię - 3-4 krople do komory na płyn do płukania. Piorę tak jak Ty w Loveli, na cały wsad (pieluchy, dopóki nie śmierdzą, płuczę i piorę 2,5-3h z naszymi ubraniami) wychodzi mi 3,5 łyżki proszku.

asioczka
02-06-2015, 08:55
stripping, soda, kwasek, suszenie na sloneczku i lektura watku polecanego wyzej na pewno pomoga :)

marynarka
02-06-2015, 13:29
Pierwsze płukanie zawsze robię z 8 kropelkami olejku z drzewa herbacianego, piorę na 40 stopni. 1 łyżka nappy fresha, pół łyżki sody oczyszczonej, 1/3 zalecanej ilości proszku Lovela (odmierzyłam na wadze kuchennej w pojemniczku i zaznaczyłam :) ). Cykl długi, zawsze 2 dodatkowe płukania na koniec. Pulowe rzeczy wiruję na 800, potem je wyciągam i wkłady i formowanki wiruję na 1400. Kwaskuję raz na 4 miesiące, pieluchy piorę co 3 dni, w większości używam kieszonek i wkładów z bambusa.

just
02-06-2015, 15:52
Dziękuje za pomoc

Gaja78
03-06-2015, 10:18
Odpuście sobie uzywanie proszków, jakichkolwiek ;) olejek lawendowy, odkazacz + woda i tak jak my od pól roku nie bedziecie wiedzialy co to stripping i pieluszki będą bezwonne :)

Sowa
03-06-2015, 10:36
Gaja78, a to mnie zaciekawiłaś :) Serio bez proszku? A odkażacz jaki?

asioczka
03-06-2015, 10:39
ja proszek dawalam, doslownie lyzke, plus nappy fresh i soda

marynarka
03-06-2015, 10:41
Odpuście sobie uzywanie proszków, jakichkolwiek ;) olejek lawendowy, odkazacz + woda i tak jak my od pól roku nie bedziecie wiedzialy co to stripping i pieluszki będą bezwonne :)

A olejek lawendowy w trakcie prania czy na płukanie?

Gaja78
03-06-2015, 11:24
Nappy fresh odkażacz, ale czasem bez niego, bo olejek herbaciany i lawendowy jest bakteriobójczy. Olejek wlewam kilka kropel tam gdzie proszek. Piorę w 60 st. Nigdy nie uzylam kwasku, ani sody. Nie używam żadnego proszku od pól roku, kiedy zaczely śmierdzieć pieluchy i prawie zrezygnowalam z wielo. Robilam strippingi te polecane tu na forum i problem wracam. Zatem pomyslalam, ze skoro smrodek powoduja złogi z proszku to zrezygnujemy z niego na chwilę :) i juz nie wróciliśmy. Po 2-3 praniach w samym olejku problem zniknął. Czasem dodam NP ale bez tez jest ok.

Gaja78
03-06-2015, 11:30
Wlewam olejek, tam gdzie proszek, kilka kropel i wstawiam pralkę ;) no tez bym nie uwierzyla, gdybym nie prala tak pieluch co 2 dzien. Okolo wielkanocy robilam redukcje pieluszek 2x na bazarku. Sprzedawalam wklady, kieszonki, formowanki etc. Kupujące moga poświadczyć, ze wszystko bylo czysciutkie i bezwonne :) a mój synek zabkujacy i na normalnym jedzeniu, wiec mocz jego juz nie ma zapaszku jak przy noworodku ;)

Magdalena33
03-06-2015, 11:46
Wlewam olejek, tam gdzie proszek, kilka kropel i wstawiam pralkę ;) no tez bym nie uwierzyla, gdybym nie prala tak pieluch co 2 dzien. Okolo wielkanocy robilam redukcje pieluszek 2x na bazarku. Sprzedawalam wklady, kieszonki, formowanki etc. Kupujące moga poświadczyć, ze wszystko bylo czysciutkie i bezwonne :) a mój synek zabkujacy i na normalnym jedzeniu, wiec mocz jego juz nie ma zapaszku jak przy noworodku ;)
Muszę sprobowac :cool:
Ja piore w proszku robionym ale raz na jakiś czas czysta przepierka przyda sie

mraciek
03-06-2015, 12:05
Ja od kad piore w kulach nie ma smrodku, a do płukania dodaje kilka kropel olejku. Jak sobie porownalam to kule mnie nawet taniej wyszly niż napy. A pieluszki czysciutkie i zadnych dodatkowych zabiegów.

kaisa
03-06-2015, 12:07
Ciekawe rzeczy piszecie dziewczyny. A pierzecie w tym samym cyklu coś jeszcze oprócz pieluszek? Ubranka itp?

aniamakrela11
03-06-2015, 12:31
Nappy fresh odkażacz, ale czasem bez niego, bo olejek herbaciany i lawendowy jest bakteriobójczy. Olejek wlewam kilka kropel tam gdzie proszek. Piorę w 60 st. Nigdy nie uzylam kwasku, ani sody. Nie używam żadnego proszku od pól roku, kiedy zaczely śmierdzieć pieluchy i prawie zrezygnowalam z wielo. Robilam strippingi te polecane tu na forum i problem wracam. Zatem pomyslalam, ze skoro smrodek powoduja złogi z proszku to zrezygnujemy z niego na chwilę :) i juz nie wróciliśmy. Po 2-3 praniach w samym olejku problem zniknął. Czasem dodam NP ale bez tez jest ok.

I pieluchy z nr 2 też Ci się dopierają?

Gaja78
03-06-2015, 14:41
Wszystko mi sie dopiera. Ale u nas kupka juz taka ciastolinkowa idzie w papierek i do kibelka. Jeśli cos sie trafili o konsystencji nutelli ;) i wyszlo poza papierek to zapieralam mydelkiem odplamiajacym i do wora :) pieluszki mam wszystkie bialutkie.

just
06-06-2015, 23:19
Hm... To ciekawie brzmi będę musiała spróbować, właśnie a pierzesz pieluchy razem z ubrankami? Nie wiem czy to zbieg okoliczności ale ostatnio razem z pieluchami prałam ciuszki, które teraz też niestety brzydko pachną

Gaja78
07-06-2015, 20:37
Hej just, nie nigdy nie prałam razem. Zawsze same pieluszki. To co śmierdzi namocz z płynem do naczyń, ja używam różnych eko. Wypierz w samej wodzie. Potem nastaw pranie po raz drugi z samym olejkiem lawenda i d.herbaciane kilka kropel. Wywieś pranie i od tego momentu pieluszki pierz w wodzie z olejkiem tylko. Zobaczysz,ze problem zniknie.
Ja mialam odruch wymiotny jak raz rozwieszalam,choć zalatywały tylko trochę...byla zima, nie moglam suszyć na balkonie...a lazienka momentalnie wypelniala sie "tym" zapaszkiem. Od tamtej pory nic pieluszki są bezwonne, po praniu delikatnie czuje zapach olejku...jak wyschną są bezwonne :) naprawdę polecam.

wiosenka
07-06-2015, 22:58
potwierdzam, kupowalam pieluszki od Gaji i zero zapachu:) Tez nie znalam tego sposobu...musze sprobowac:)

Roanna
08-06-2015, 09:17
Wrócę jeszcze do tematu.
Gaja, te kilka kropel to w sumie ile? Nie chce przesadzić, żeby nie zatłuścić, ale też za mało nie podziała. Jaki duży wsad pierzesz?

Będę wdzięczna za szczegóły, bo pomysł bardzo mi się spodobał.:applause:

kaisa
08-06-2015, 09:33
O właśnie, a nappy fresha ile wsypujesz?

Sowa
08-06-2015, 09:38
Ale zainteresowanie :D Ja wyprałam bez proszku, za to z sodą i olejkiem lawendowym, wyprało się super, dziś testuję znowu :)

kaisa
08-06-2015, 09:41
Zainteresowanie, bo każdy chce mieć pachnące pieluchy:D
Moje po wypraniu nie śmierdzą, poznaje kiedy zrobić stripping po zapachu zużytej pieluchy. Ale chętnie poznam sposób na wyeliminowanie strippingu z mojego życia :D

Gaja78
09-06-2015, 23:02
potwierdzam, kupowalam pieluszki od Gaji i zero zapachu:) Tez nie znalam tego sposobu...musze sprobowac:)
Akurat Kochana kupowałaś niedawno :) Gdybyś chciała kupić jak tylko zauważyłam problem (wczesna zima) to prędzej bym umarła niż takie z "zapaszkiem" dalej puściła ;)


Wrócę jeszcze do tematu.
Gaja, te kilka kropel to w sumie ile? Nie chce przesadzić, żeby nie zatłuścić, ale też za mało nie podziała. Jaki duży wsad pierzesz?

Będę wdzięczna za szczegóły, bo pomysł bardzo mi się spodobał.:applause:

Dzieki za info na pw. Faktycznie juz nie zaglądałam, bo miałam wrazenie, ze napisałam już wszystko :) Nic nie odmierzam, mój kroplomierz nie siura olejkiem wiec tak jak solniczką macham 4-5 razy? Jak machnę 5-6 też się nic nie dzieje ;) Na oko..
Mi moje pieluszki zajmowały pół pralki, nie mam opcji pół prania niestety w tej pralce, w starej miałam. To są pieluszki z 2 dni, czasem z 2,5 dnia. W pewnym momencie miałam b.duzo pieluch, ale nie wytrzymuję z myslą, ze one w worku kwitną...wiec piore co 2 dni ;) teraz pieluszek zużywamy mniej...na dwa dni wychodzi mi 10-12 szt.



O właśnie, a nappy fresha ile wsypujesz?

Nie wsypuję ;) O ile dobrze pamietam zrobiłam im stripping wyszukany tu na forum, wyprałam w samej wodzie i potem raz jeszcze z olejkiem herbacianym ok. 4 kropelki i tyle samo lawendowego. Nie uzywałam NP póki problem nie zniknął, potem sporadycznie jak wsad miał pieluszke/dwie po kupce (u nas były tylko pieluszki sikane, kupka potrafiła byc 1 na 2 dni i poza pieluszke) - wydawało mi się, że proszek moze byc powinien, bo jak to bez proszku tak prac ;)
Potem poczytałam, że olejki mają silne działanie bakteriobójcze, szczególnie herbaciany....choc lawendowy tez przeciez, ale jak herbaciany mi się skonczył, to przez chwilę tylko lawenda była i odwrotnie.
Ostatecznie z NP zrezygnowałam zupełnie (ale jak ktos ma opory niech próbuje z nim). Nie robiłam stripinngu od 6 mcy na bank. Nie ma zupełnie potrzeby. Pieluchy nie śmierdzą wywieszane wilgotne, ani jak wyschną nic a nic. A jak zmieniam pieluszkę to ten mocz u nas taki konkretny już....pełna dieta + kp, no i zęby......czekamy na kły! Nos mam raczej jak pies policyjny ;) czuję jak sąsiad 2 p. wyżej na balkonie pali ;) Wiec jakby chociaż coś odrobinę w pieluszkach pranych bez proszku czaiło się "zapaszku", to bym wyczuła na bank :) a tak czuje tylko olejek odrobinę jak są wilgotne. Pzdr

wiosenka
10-06-2015, 23:29
Kasiula po 2 praniach Twoim sposobem cud sie stal i smrodek znikl (az tak strasznie wczesniej nie zalatywaly tylko troszke, dlatego moze taki szybki efekt;) czuje tylko delikatny zapach olejku herbacianego:) a jak sama wiesz zmysly, zwlaszcza wech mam ostatnio wyjatkowo wyostrzone;) uwielmiam Twoje cenne rady! a to juz nie pierwsza:)! rewelacja:)

Gaja78
13-06-2015, 00:35
Kasiula po 2 praniach Twoim sposobem cud sie stal i smrodek znikl (az tak strasznie wczesniej nie zalatywaly tylko troszke, dlatego moze taki szybki efekt;) czuje tylko delikatny zapach olejku herbacianego:) a jak sama wiesz zmysly, zwlaszcza wech mam ostatnio wyjatkowo wyostrzone;) uwielmiam Twoje cenne rady! a to juz nie pierwsza:)! rewelacja:)

:dancing:

AnnaM
24-07-2015, 21:59
Gaja, a jak ja mam pieluchy prane cały czas w proszku plus NP i czasem olejek lawendowy to teraz co? też najpierw normalny stripping czy po prostu przy następnym praniu nie dać wogóle proszku tylko sam olejek? i lawendy i herbacianego po 5 kropli czy w sumie 5? no ja z 2 dni to mam tak na oko 1/4 - 1/3 bębna pralki co ma wsad na 6kg maks. jak dotąd dawałam około 15ml płynu do prania(tak mi polecono bo lepiej się wypłukuje niż proszek podobno) plus łyżka NP i zawsze po praniu puszczałam raz jeszcze cykl bez detergentu i odpieniałam pieluchy.

just
14-08-2015, 22:03
Chciałam podziękować i się pochwalić, że pozbyłam się brzydkiego zapachu pieluch :) :D

quaint
22-08-2015, 23:55
Kurczę a ja prałam dziś długim cyklem z praniem wstępnym z NP, potem główne tylko olejek 60st. I mi się nie doprały pieluchy. Ale nie wnętrza, lecz PULe. faktycznie Dziecię moje śmigało dziś zadkiem po ziemi ale nie było to jakoś strasznie brudne. W pieluchach Close parent nie PULe są brudne nadal :(
jakieś doświadczenie? rady?
Gaja ? :) może Ty coś?

ediczek84
23-08-2015, 10:16
soda kalcynowana zmiękcza wodę , dopieranie jest efektywniejsze można mniej proszku dawać... wczoraj prałam bez proszku i doprało. cykl ponad dwugodzinny 60 stopni. mój syn biegał po ogródku a więc i w piasku był w samym otulaczu, jasnym otulaczu - na koniec dnia ten otulacz był mega uciorany. wyprało się. aha nie dawałam nf bo mi się skończył. pójdę za ciosem...



Kurczę a ja prałam dziś długim cyklem z praniem wstępnym z NP, potem główne tylko olejek 60st. I mi się nie doprały pieluchy. Ale nie wnętrza, lecz PULe. faktycznie Dziecię moje śmigało dziś zadkiem po ziemi ale nie było to jakoś strasznie brudne. W pieluchach Close parent nie PULe są brudne nadal :(
jakieś doświadczenie? rady?
Gaja ? :) może Ty coś?

olalen
24-08-2015, 01:17
O łał! I ja chętnie spróbuję...