PDA

Zobacz pełną wersję : Plecak prosty - problem z dociąganiem



Nowalijka
27-04-2015, 16:21
Co zrobić, żeby plecak dociągał się równomiernie, gładko i odpowiednio mocno?

Frustracja mnie ogarnia w tej kwestii. Dodatkowo dzieć nie pomaga, bo po chwili prostuje nóżki więc muszę się mocno spieszyć. Mam problem przede wszystkim z chustą przy szyjce. Wydaje mi się, że zbieram cały nadmiar pod pupą, a i tak wałeczkuje mi się ona przy szyi jak przerzucę obie poły przez ramiona i dociągnę (wrzucam z tobołka, ale potem rozprostowuję chustę, inaczej nie wychodzi w ogóle). Ponadto chyba z mocno dociągam górną krawędź i młoda ma wiecznie odciśnięty ślad na szyjce. Ale nie wiem jak tu podziałać chustą, żeby było ciasno, ale nie za ciasno. I żeby dociągnąć nie tylko krawędź, ale i chustę pod. Staram się zebrać dłonią pasma, ale coś to nie przynosi pożądanych efektów. No i ogólnie na pleckach jakoś nie do końca gładko mi się ta chusta rozkłada.

Pomóżcie bo strasznie chcę ten plecak wiązać. Niby teorię znam, filmiki oglądam, ale nie wychodzi idealnie. Z resztą filmiki dołują mnie jeszcze bardziej bo na większości wygląda jakby autorka tylko zbierała chustę w dłoń i to wystarczy.

Mayka1981
06-05-2015, 21:55
Co zrobić, żeby plecak dociągał się równomiernie, gładko i odpowiednio mocno?

Frustracja mnie ogarnia w tej kwestii.

Wyluzować :D

Z jakiej instrukcji korzystasz?

Zasadniczo z moich doświadczeń znacznie lepiej wychodzi dociąganie od dołu niż od góry plus przy prawie prostych plecach (ewentualnie wygiąć się w tzw kaczy kuper dla bezpieczeństwa).
Opis masz dość ogólny, trudno więc konkretnie doradzić - pokazałabyś jak to wygląda na zdjęciach?

Agulinka
06-05-2015, 22:10
dopisuję się, bo plecak mnie też frustruje, ani 5 miesieczniaczki, ani 3 latki nie umiem uwiązać, chusty różne, zawsze mam luzy na pleckach. wstyd.

Karolcia82
07-05-2015, 08:32
Luzów już nie mam... ale ile ja się namęczę, żeby poły dobrze szły na udkach... no masakra...

Nowalijka
08-05-2015, 21:41
Wyluzować :D

He he, łatwo powiedzieć :)


Z jakiej instrukcji korzystasz?
Z wielu różnych, gł. filmików na YT, polecanych szeroko w sieci i raczej sprawdzonych. Tylko ja nie wiem jak to jest, że kobitki na tych filmach tylko zbiorą chustę jedną ręką i jest super, a ja się męczę i efekt marny. I to frustruje jeszcze bardziej


Zasadniczo z moich doświadczeń znacznie lepiej wychodzi dociąganie od dołu niż od góry plus przy prawie prostych plecach (ewentualnie wygiąć się w tzw kaczy kuper dla bezpieczeństwa).
Opis masz dość ogólny, trudno więc konkretnie doradzić - pokazałabyś jak to wygląda na zdjęciach?

Próbuję robić kaczy kuper, ale on trochę źle wpływa na moje plecy - bolą mnie przy tym. A całkiem na prosto jednak mi nie wychodzi. Znalazłam takie zdjęcie na którym widać tę górę (nawet mocniej niż bym chciała, tu akurat wyjątkowo słabo się dociągnęło). Krawędź przylega do szyjki, ale kolejne pasmo nienaciągnięte. Tu jeszcze mogło mieć znaczenie to, że chusta dość nowa i z lnem, no ale na miękkiej nie jest dużo lepiej.

http://images69.fotosik.pl/871/ab9c3633f7590c6am.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ab9c3633f7590c6a.html)

Karolcia82
09-05-2015, 22:23
Z moją wiercącą się wiecznie i wrzeszczącą córą, proste plecy nie zdają egzaminu...

Mayka1981
11-05-2015, 21:23
Z wielu różnych, gł. filmików na YT, polecanych szeroko w sieci i raczej sprawdzonych. Tylko ja nie wiem jak to jest, że kobitki na tych filmach tylko zbiorą chustę jedną ręką i jest super, a ja się męczę i efekt marny. I to frustruje jeszcze bardziej

A możesz jednakowoż podlinkować jak masz je gdzieś pod klawiaturą?
Nie wiem co się poleca szeroko w sieci ale chętnie zobaczę, czy jest tam coś przydatnego ;)
Ja z tych wybrednych, czepiam się każdej instrukcji, ale lubię rozmawiać o konkretach bo i każdą można po skorygowaniu drobiazgów "uzdatnić". No ok, nie każdą, ale zazwyczaj się staram ;)


Próbuję robić kaczy kuper, ale on trochę źle wpływa na moje plecy - bolą mnie przy tym. A całkiem na prosto jednak mi nie wychodzi. Znalazłam takie zdjęcie na którym widać tę górę (nawet mocniej niż bym chciała, tu akurat wyjątkowo słabo się dociągnęło). Krawędź przylega do szyjki, ale kolejne pasmo nienaciągnięte. Tu jeszcze mogło mieć znaczenie to, że chusta dość nowa i z lnem, no ale na miękkiej nie jest dużo lepiej.

http://images69.fotosik.pl/871/ab9c3633f7590c6am.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ab9c3633f7590c6a.html)

Hmmm, jasnozielone pasmo jest słabo dociągnięte a w górnym ciemnozielonym wygląda na to, że pociągnięta jest sama krawędź...

Spróbowałabym dać jednak mniej na kark - ale tu przydałaby się instrukcja z której korzystasz żeby doradzić jakieś zmiany - dociągasz od góry chusty czy od dołu?


Z moją wiercącą się wiecznie i wrzeszczącą córą, proste plecy nie zdają egzaminu...

Ano bywa, zawsze podziwiałam takie dzieci spokojnie czekające na zamotanie, moje też specjalnie do cierpliwych nie należały, wtedy przydają się patenty zajmujące (typu klucze do łapek) albo z drugiej strony - mniej bodźców dostarczanych z otoczenia (typu wiązanie w pomieszczeniu gdzie jest tylko 1 źródło światła, nie ma za wiele bibelotów czy interesujących dziecko obrazów, wyłączona TV etc etc, warto się przyjrzeć też okolicznościom przyrody, być może mają jakiś wpływ na zachowanie malucha?

Sowa
11-05-2015, 21:56
Mam dokładnie ten sam problem - dociągnięta jakby tylko górna krawędź i przez to robi się ślad na szyi, no i zbiera mi się zbyt dużo materiału na górze... Nie wiem, czemu tak :( Macie jakiś dobry filmik z instrukcją? Uczyłam się z doradczynią, wtedy było OK, a teraz już nie umiem :(

Nowalijka
12-05-2015, 18:29
Mayka ​nie mam linków pod ręką, bo już dawno na filmiki nie patrzę bo teorię niby znam. Ale korzystałam z filmików Wrap you in love (oraz z instrukcji obrazkowej na jej blogu), naturalnej mamy i jeszcze jeden był taki fajny niemiecki - fajny bo babeczka bardzo wolno i po kolei wszystko pokazywała. Żeby nie było - spotykałam się nawet z doradczynią, ale wtedy to chodziło o samo odważenie się wrzucenia na plecy. Byłam pewna, że dociąganie z czasem ogarnę.

No właśnie chodzi mi o to, co zauważyłaś - o zbyt mocno dociągniętą krawędź górną, zwłaszcza w stosunku do pasma niżej, tego dotyczył mój pierwszy post.

Ponieważ moja metodyka jest w sumie zlepkiem różnych instrukcji, to może opiszę jak robię plecak:
- wrzucam na ramię z tobołka, przekładam połę i obniżam dziecia - tu zazwyczaj tobołek mam już cały zluzowany więc przestałam się tym przejmować i robię dalej tak:
-łapię w zęby górną krawędź, resztę równo rozkładam na plecach, ściągam na wysokości pupy malucha tyle chusty ile mogę żeby była gładko na plecach i wszystko wkładam między nas, podwijając miednicę
-jedną połę lekko dociągam żeby Młoda nie wypadła jak zacznie się odchylać i wkładam między kolana, a drugą próbuję dociągnąć porządnie
-najpierw ciągnę za dolną krawędź i ciągnę ją jakby do środka, pod pozostałą część poły (wzięte z bloga kolorowej)
-potem dociągam pasma pozostałe - wcześniej robiłam od góry, ale ostatnio spróbowałam od dołu i chyba faktycznie lepiej. Samą górę staram się jakby poprowadzić między palcami w większym paśmie, żeby nie ciągnąć za samą krawędź
(W tym miejscu moja córa zazwyczaj zaczyna tańczyć i prostuje nóżki, co oznacza, że muszę zacząć od początku :). Ale załóżmy, że tym razem tego nie robi)
- dociągniętą połę wkładam między kolana, a drugą dociągam jak pierwszą
- lekko skręcam obie poły i przekładam pod pupą - z tym że zwykle robię to osobno, żeby na pewno przytrzymać materiał z boku.

No i chyba tyle. Zrozumiałe w ogóle to co napisałam?

Mayka1981
18-05-2015, 09:20
Trzymanie krawędzi chusty zębami... auć! ;)
Triki z trzymaniem zębami czy brodą moim zdaniem się nie sprawdzają w ostatecznym rozrachunku - tzn teoretycznie trzymasz - ale samą krawędź, nie ma opcji utrzymania napięcia szerszego pasa (nawet przy tym przyciskaniu brodą) więc w zasadzie nie wiem po co to się robi, od patrzenia aż bolą mnie zęby :) Nie wiem czy to właśnie Ci nie przeszkadza - bo utrzymujesz górną krawędź napiętą i "krótką" a resztę sobie rozkładasz bez takiego napięcia...
Jak nie trzymasz to co się dzieje, wszystko opada i się rozjeżdża? Ucieka Ci ta górna krawędź gdzieś?

Zerknęłam sobie na ze dwie instrukcje na Wrap you in love i uwagi mam dwie - 1.podkładanie krawędzi jest fajne i się sprawdza - ale nie zwalnia z dociągania ;)
Dolna część chusty też powinna być napięta/dociągnięta, np w taki sposób (http://wolnechusty.pl/showthread.php?904-Plecak-Prosty-dla-Opornych&p=90050&viewfull=1#post90050), wtedy jest dobrze trzymane dziecko "po całości". Zastanawiam się, czy ten luz na karku w sumie z tego nie wynika - bo wiążąc dziecko masz w trochę innej pozycji niż po wstaniu i zakończeniu wiązania, wtedy pupa opada, napina się materiał idący z pleców (więc tu trzyma fajnie), krawędź przy szyi jest naciągnięta od przytrzymywania zębami a na ramionkach i karku robi się luz po zmianie pozycji...

2.jej te plecaki wychodzą tak samo jak Tobie :) więc co się spinasz...
Ja bym więcej materiału ściągała pod pupę i na uda a przy szyi zostawiała samą krawędź, nawet bardziej ją na ramionach niż na karku. I wtedy przy dociąganiu od dołu zawsze coś "wyciągniesz" do góry, co powinno zaowocować dobrą ilością materiału przy szyi i dobrym napięciem. Przy dociąganiu łatwiej jest uzyskać dobre napięcie całego pasa jeżeli robi się to w górę a nie przed sobą - jeżeli dociągasz przed sobą to na końcu oderwij jeszcze na chwilę cały pas od ramienia wyciągając chustę w garści do góry i dopiero potem skręć poły.

I dla mnie zawsze obowiązauje zasada: jeden pas dociągany = drugi zablokowany kolanami/udami. Tylko wtedy dociągasz a nie przeciągasz chustę po plecach malucha, przynajmniej tak z moich osobistych doświadczeń wynika :)

Nowalijka
22-05-2015, 22:30
Dziękuję Ci za porady - muszę je teraz przetestować w praktyce :)
Górną krawędź - fakt - trzymam w tych zębach dość kurczowo, bo zdarzyło mi się parę razy, że dzieć nagle odgiął mi się do tyłu. Boję się że mi spadnie. A tak to ją sobie tą krawędzią przytrzymuję dopóki przynajmniej trochę nie dociągnę. Ale możesz mieć rację, że tu tkwi problem.
Będę próbować :)

Agulinka
24-05-2015, 12:03
Jak Wy to robicie ze nogami utrzymujecie napięcie? Nie potrafię tego...

Liliowa
27-05-2015, 12:00
Może spróbuj złapać między kolana jak jesteś trochę schylona i potem się wyprostuj na tyle, ile się da. Chusta się dodatkowo naciągnie.