PDA

Zobacz pełną wersję : nasz pierwszy raz... - oceńcie proszę



makka pakka
03-06-2009, 15:16
kieszonka

http://img168.imageshack.us/img168/2510/41113658.jpg

http://img192.imageshack.us/img192/558/20895720.jpg

http://img15.imageshack.us/img15/1106/24166364.jpg

nie było najgorzej chociaż mały nie chciał współpracować (prostował nogi i strasznie wierzgał podczas motania). następnym razem wkleję foty z głową :wink: ale strasznie się zgrzałam i nie chciałam straszyć :D .
wiem, że chusta powinna przechodzić dokładnie pod kolankami...
co jeszcze źle?

ithilhin
03-06-2009, 16:44
skorygowac musisz jedynie dobre dociagniecie poziomego pasa, bo jest za luzno.
a moze inne wiazanie?
dla wiekszego dziecka czasem ten wariant kiesoznki z rozlozonymi polami jaki masz na ostanim zdjeciu bywa wygodniejszy.

rozne porady tutaj
http://klubkangura.com.pl/witamy/edukacyjnie


ps. ladna chusta :-)

lidka
03-06-2009, 18:35
NA pierwszym zdjęciu wydaje mi się, że się odchylasz trochę do tyłu - i to chyba jest spowodowane tym, ze trochę za luźny jest poziomy pas - tak jak ithilhin pisała.

Wiem, jak trudno mota się takie większe dziecko :wink:
Może spróbuj na biodrze :D no i plecaczek 8))

Ale jak na pierwszy raz jest świetnie!!!
Ćwiczcie cierpliwie, powodzenia :thumbs up:

brikola
03-06-2009, 18:43
za luźny poziomy pas-to było już powiedziane, ale ja bym w ogóle wyżej zawiązała trochę. jak na 1 raz to bardzo dobrze :)

makka pakka
03-06-2009, 19:12
dzięki dziewczyny!!!
wydaje mi się, że wiązałam dość wysoko, ale ze względu na to, że mały nie daje sobie przykryć rączek i waży ponad 10 kilo wyszło jak wyszło.
będziemy nadal próbować. motaliśmy jeszcze 2X. było lepiej. jutro fotnę to ocenicie.
trochę boję się plecaczka... ale mamy go w planach.

Karolcia
03-06-2009, 20:40
Ja swoje 10 kg noszę już tylko na plecach. Dziś w drodze wyjątku i z racji pogody zawiązałam 2x i różnica jest ogromna. Chodziłam tak ok 1h, ale dłużej nie dałabym rady. A z plecaczkiem owszem :D

makka pakka
04-06-2009, 14:44
oj działo się u nas dziś... działo. mały wył w chuście przy 2X w końcu w niej usnął. próbowałam motać na biodrze ale nie dawałam rady dociągnąć chusty (mały wierzgał). próbowałam prostego plecaczka - prostował nogi i nic z tego nie wyszło mimo tego że motaliśmy i na mężu i na mnie. :cry:
strasznie żałuję, że nie zaczęłam motać tkaną jak ignaś był malutki i nic nie kojarzył.

wiem, że to dopiero nasze początki, ale jestem lekko podłamana. :? na forumowych zdjęciach, dzieci jakieś spokojne i zadowolone, a moje dziecię wydaje się cierpieć... ilekroć próbowałam bardziej naciągnąć chustę darł się jakby działa mu się krzywda. :cry: oglądałam nóżki na pewno nic go nie obtarło.

lidka
04-06-2009, 15:28
Wiesz co ten "rocznik" tak ma :wink: Mały jest w wieku "muszę się ruszać" i "wszystko mnie ciekawi" :wink:

Ponieważ są to Wasze początki, to mały może być zniecierpliwiony jeżeli długo go motasz. Dlatego wydaje mi się, że podwójny X jest dobrym wyborem - bo właściwie wkładasz dziecko do gotowego wiązania. Jeżeli nie przeszkadza Ci usypianie dziecka w chuście to włóż go przed spaniem i może wtuli się w Ciebie i uśnie... Mój Bartek gdy był w wieku twojego maluszka bardzo lubił usypiać w chuście u mnie bądź u męża. Gdy zasnął odwiązywaliśmy chustę i przekładaliśmy do łóżeczka.
Druga rada to wyjście na spacer - bardzo często to pomaga. Na dworze jest tyle interesujących spraw, że dzieciak zapomina, że go "skrępowano" :wink: i powinien protestować :wink: na spacerze jest chłodniej, przyjemniej, jeżdżą samochody, czasem ktoś zagada - dużo się dzieje.
Próbujcie po troszku :) Nie zniechęcaj się!

Aha , a dajesz na czas wiązania coś superinteresującego? Kluczyki, telefon :hide: coś extra 8))

makka pakka
05-06-2009, 13:26
dziękuję za wszystkie rady! :kiss: okazały się naprawdę bardzo skuteczne. nosiliśmy się dziś w 2X ponad godzinę, w tym nawet trochę na dworze. ignaś bardzo polubił to wiązanie o czym świadczą poniższe zdjęcia :wink:

2X

http://img32.imageshack.us/img32/1462/img3122.jpg

http://img40.imageshack.us/img40/6954/img3126h.jpg

próby wiązania plecaczka nadal nieudane (mały reaguje piskiem i płaczem).
pozostaje mi ćwiczenie na wielkim miśku i kolejne podejścia
z góry przepraszam za jakość zdjęć.

roziii
05-06-2009, 13:43
2x super, a na plecki może z czasem się przekona.
U nas się na plecach podoba, ale.... spać tam nie chce 8))

ithilhin
05-06-2009, 13:50
:thumbs up:

tylko chuste bardziej pod kolanka może, tak ciut zmarszczona, żeby sie przy dłuższym noszneiu nie wpijało mu w udo. ale moze to tylko na zdjęciach tak wyglada, ze nie dochodzi do dołu podkolanowego - nie mam pewności, pisze na wszelki wypadek.

madziuchna23
05-06-2009, 17:37
ja tam nie dałam rady przyjrzeć się wiązaniom bo zapatrzyłam się w papryczkę :D boszsze jaka ona cudna :)

makka pakka
05-06-2009, 20:46
zachęcona waszymi komentarzami spróbowałam jeszcze raz zamotać plecaczek. wreszcie "coś" wyszło. efekty poniżej:

http://img25.imageshack.us/img25/3308/plecaczek.jpg

http://img23.imageshack.us/img23/9648/plecaczek2.jpg

http://img5.imageshack.us/img5/4995/plecaczek4.jpg

ignaś trochę mi się odchylał do tyłu... :roll:
niestety w załadowaniu go na plecy musiał pomagać mi mąż.

(następnym razem postaram się nie zasłaniać małego :wink:)

ithilhin
05-06-2009, 22:36
mam wrazenie, ze na plecach mu sie podobalo?
z czase mnauczysz sie dociagac dobrze, to kwestia czasu. i zakladac sie tez nauczysz calkiem sama.
spokojnie - przed Wami jeszcze duzo noszenia i na pewno bedzie dobrze!
tu kilka porad:
http://klubkangura.com.pl/kangurek-i-plecaczek