PDA

Zobacz pełną wersję : zimne nóżki w chuście



mama_na_szóstkę
18-02-2008, 11:40
tak się zastanawiam, może źle dziecia pakuję do chusty jako początkująca, choć wydaje mi się, ze skoro nie ryczy, to mu dobrze. chodzimy póki co tylko po mieszkaniu. wczoraj młody miał na sobie frotkowe rajtuzy, a po wyjęciu z chusty lodowate nogi :( czy chusta moze powodować gorsze krązenie krwi? na dworze pomyślałabym, że mu podwiewa spod kurtki, albo odkryte i dlatego zimne, ale w mieszkaniu :?

Magda
18-02-2008, 12:16
Przyznam szczerze, ze nad sprawa krazenia nigdy sie nie zastanawialam. Zakladalam zawsze malej grube skarpetki, szczegolnie o takiej porze roku jak teraz, bo czesto miewala zimne stopy, niezaleznie czy lezala w lozeczku, czy tez noszona byla w chuscie. Dzieci maja do tego tendencje i tyle.
Milego noszenia!!! :D :wrapmom:

Kanga
18-02-2008, 13:17
tak się zastanawiam, może źle dziecia pakuję do chusty jako początkująca, choć wydaje mi się, ze skoro nie ryczy, to mu dobrze. chodzimy póki co tylko po mieszkaniu. wczoraj młody miał na sobie frotkowe rajtuzy, a po wyjęciu z chusty lodowate nogi :( czy chusta moze powodować gorsze krązenie krwi? na dworze pomyślałabym, że mu podwiewa spod kurtki, albo odkryte i dlatego zimne, ale w mieszkaniu :?

no dobra - dwa pytania - jakie to było wiązanie ?
i drugie
jezeli kieszonka to jak poprowadziłaś pasy pod czy na nózkach??

mama_na_szóstkę
18-02-2008, 13:36
młody kieszonki nie toleruje. to było 2X. sprawdzałam czy nie uciska pod kolankami i wydawało mi się, że nie. dodam, że mój na co dzień raczej z tych ciepłych, nie ma zimnych nóg ani rąk, a temperatura w mieszkaniu nie dogrzewana (kaloryfery zakręcone praktycznie cała zimę) stąd zdziwienie po wyjęciu z chusty.

Kanga
18-02-2008, 14:14
no to jeżeli faktycznie krawędzie były dobrze dociągnięte ( muszą być naciągnięte równo ze środkiem - częsty błąd, jaki spotykam to mocne naciągniecie krawędzi a zostawienie luźnego środka chusty )- to nic mi do łepetyny nie przychodzi :)

zobacz następnym razem .. może faktycznie taka uroda??

Zuzia
18-02-2008, 16:14
(kaloryfery zakręcone praktycznie cała zimę) .

Przepraszam że tak OT ale jak to zakręcone?? :shock:

Olga
18-02-2008, 16:18
Przepraszam że tak OT ale jak to zakręcone?? Shocked

Ja tak miałam w poprzednim mieszkaniu, przez całą zimę grzał tylko kaloryfer w łazience. Mieszkanie było na 2 piętrze, osłonięte od wiatru i po prostu było bardzo ciepłe.

polaquinha
18-02-2008, 16:21
u nas też właściwie cała zimę zakręcone. My w blokach mieszkamy to sąsiedzi nas grzeją :wink:

węgielek
18-02-2008, 16:31
my tez zakrecamy kaloryfery i mamy w domu 20-22 stopnie. przy rozkreconych, odkreconych, w kazdym razie grzejacych jest 26 i wiecej stopni. mieszkamy na 4 pietrze i grzeja nas sasiedzi. :lol:

sabcia
18-02-2008, 16:41
ha, ha ja też z tych z zakręconymi kaloryferami. Uroki mieszkania w bloku :lol:

Zuzia
18-02-2008, 16:56
Dziewczyny jestem w szoku, nie wiedziałam że tak może być. Ja też z bloku ale mamy grube mury i jak się zakręci w jednym pomieszczeniu to tam zimno od razu choćby w innych się na maksa grzało.
Czego to się człowiek na forum nie dowie :-D

polaquinha
18-02-2008, 17:01
Zuzia to zmieniaj mieszkanie :wink:
Wiesz jakie my (moja rodzinka znaczy sie) mamy zwroty ze spółdzielni po sezonie grzewczym?? Na 3 chusty!
:lol:

Zuzia
18-02-2008, 17:09
Zuzia to zmieniaj mieszkanie :wink:
Wiesz jakie my (moja rodzinka znaczy sie) mamy zwroty ze spółdzielni po sezonie grzewczym?? Na 3 chusty!
:lol:

Hmm, co prawda ja w tych ścianach mam szafy, ale tymi chustami mnie zachęciłaś. Co tam mniej miejsca byle chust więcej! :D

kobra
18-02-2008, 21:18
No tak, ale jak szaf nie bedzie, to gdzie te chusty bedziesz trzymac? :lol: :lol: :lol:

mama_na_szóstkę
19-02-2008, 00:18
:lool: :lool: :lool: a my mamy dosyć tego mieszkania. za ogrzewanie płacimy cały rok bez żadnych zwrotów :( a grzać, zeby wykorzystać kasę - to bez sensu, za gorąco by było :fire:

Aga dziękuję za podpowiedź w kwestii naciągania krawędzi - będę to sprawdzać, a dziś założyłam młodemu dodatkowe skarpetki :)