Zobacz pełną wersję : chustowe początki
Witam wszystkie chustowe mamy :) Zacznę pierwsza :)
Kocham nosić w chustach.
Teraz mam w planach uszycie majteja i kółkowej.
Pozdrawiam,
Kasia (Mateusz 18.08.2000, Tymoteusz 27.01.2007)
kajkasz1
21-06-2007, 01:58
Będę następna.
Karolina, 34 lata, chojniczanka (pomorskie, ładne krajobrazy, agroturystyka, jeziora - zapraszam), architekt z zawodu i zamiłowania, mama Pierwszaka Kacpra i malutkiego Kubusia.
Nasza przygoda z noszeniem zaczęła się od Bebelulu Lulu wypatrzonego w necie. Pierwsze spacery i długie spanie w chuście uczyniły z Kubka chustownika doskonałego - badzo szybko adaptuje się do nowych form noszenia ku przerażeniu mojej mamy, która boi się o mój kręgosłup. Potem, z racji "chęci posiadania" jest następna chusta - pouch Kangalu Bebelulu w pięknym czerwonym kolorze. Wędrujemy chojnickimi chodnikami w słoneczne letnie dni. Kilka tygodni później odkrywam chusta.pl i kupuję poucha moro, moją ulubioną "nagłą pomoc" z racji kompaktowych wymiarów. A potem wstukując w wyszukiwarce hasło chusta odkrywam bajeczny świat wiązanek - Nati, forum, Hoopa, Didymosa i inne. Mama szyje mi pierwszą pomarańczową samoróbkę. Podoba się nam. Znajduję na forum bratnie dusze i jednocześnie mailowo-smsowo obgaduję mojego MT-ja z Martą i kupuję Nati Sunset (moją do dzisiaj naj). Reszta to tylko mętne wspomnienie nieprzespanych nocy na forum i kombinowania następnych zakupów, wykłócania się z własnym sumieniem i portfelem, uczenia nowych wiązań i "nawracania" innych mam. Dorobiłam się kilku chust, dobrych znajomych, masy zdjęć i pustki na koncie, podstawowych wiadomości o html-u, bloga, kilku wierszy i bardzo dużego spisu ulubionych na kompie. Niczego nie żałuję, za nic nie przepraszam. Chociaż nie, muszę przeprosić moje dzieci za to, że czasem byłam bardziej zajęta forum niż nimi.
visenna2
21-06-2007, 09:58
Heja :)
Mam na imie Ewa i jestem chustoholiczką ;)
A tak powaznie - chustami interesowałam się jeszcze w ciąży. Niestety, z wiązanek znalazlam tylko Didymosa, a jakie tam sa ceny - wszyscy wiedzą;) Oglądałam na obrazkach te wszystkie wiązania i nie kumałam z tego NIC... Więc stwierdziłam ze sobie daruję, bo wydać 5 stów na coś nieznanego to trochę przesada.
opisywałam to już kiedyś ale spróbuję raz jeszcze :)
moje skromne poczatki to 2,5 roku temu gdy urodziła się Ania..
wtedy już usłyszałam od znajomej, żę na ulicach Wiednia nosi się dzieci na
sposób 'cygański" czyli w chustach.. dużo nie myśląc wzięłam stary szal (
szeroki tkany szal) i zawiązałam go sobie na ramieniu i tak nosiłam Ankę.. nie była to żadna profesjonalna chusta, nie znałam sposobów noszenia,polecanych teraz przez rozmaitych producentów - robiłam to intuicyjnie - nosiłam ją tak mniej więcej do 3ciego miesiąca bo potem się bałam.. potem nosiłam ją w tymże szaliku na plecach i na biodrze
wyglądało to mniej wiecej tak
http://img524.imageshack.us/img524/7494/aniachustasl8.jpg
potem, gdy już dowiedziałam sie, że jestem w drugiej ciązy w TV i gazetach
pojawiało się coraz więcej reklam premaxxów i bebelulu.. a że w tak zw.
międzyczasie moja siostra urodziła syna to poszłam z nią i jej synkiem do sklepu
przymiezac chusty.. włozyliśmy go do bebelulu i tragicznie nam wpadał do
środka.. siostra kupiła chuste.pl a ja premaxxa - w którym na zmianę z szalikiem i zrobionym później przez siebie pouchem nosiłam Franka.
jak Franek skończył 4 miesiące i zaczął się przyciężki robić znalazłam informacje o wiązanych najpierw pocięłam prześcieradło i popróbowałam wiązań a potem - kupiłam NATI potem od Visenny Nairoba Hoppowego :) i tak się noszę..
do tego mam jeszcze zdobyczną Kółkową fizabellę. kółkowa od Marty puściłam w świat choć strasznie miałam ochotę sobie ją zostawić (najpierw miała być dla jednej kumpeli, która w ostatniej chwili zdecydowała się na poucha, martowa oppa powędrowała do innej mamy)
Franek praktycznie od urodzenia jest noszony.. na zmianę z Anią :)
marzy mi się jeszcze jakaś jednokolorowa chusta wiązana ( bo ja i tak w ciapki i paski się ubieram więc z chustą jestem na maxa pstrokata) firma nieważna, byle diagonalny splot miała/
oliwia_ma
21-06-2007, 21:32
Witam!
Mam na imię Oliwia. Od 3 miesięcy mam synka. Na forum rówieśniczym marcówek w gazecie pojawił się link na "kawałek szmaty...", no a z tamtąd trafiłam i tutaj.
Na początku tego tygodnia kupiłam materiał na wiązaną (chcę wypróbować jak maluszek będzie reagował). W niedzielę jedziemy do Wisły, do teściów. Tam szmata miała być obszyta, ale nie wytrzymałam i dzisiaj poszłam do krawcowej. Od razu po odbiorze materiału zamotałam Adasia w koale. Siedział w niej bardzo grzecznie (cyckał sobie rączkę). Po ok. pół godzinie zaczął marudzić, więc go wyjęłam. Pobawił się na macie, pił i zawinęłam go w kieszonkę. To się mu bardziej podobało (chociaż miałam wrażenie, że sinieją mu nóżki ). Gdy go odłożyłam na tapczan rozpłakał się.
To chyba wystarczający dowód na to, że polubił chustę :D
Teraz jest wyprana (zafarbiła mi całe pranie na niebiesko mimo tylko 40st.). Chyba niedługo zakupię coś porządnego, muszę tylko odłożyć pieniążki.
Na początku tego tygodnia kupiłam materiał na wiązaną (chcę wypróbować jak maluszek będzie reagował). W niedzielę jedziemy do Wisły, do teściów. Tam szmata miała być obszyta, ale nie wytrzymałam i dzisiaj poszłam do krawcowej. Od razu po odbiorze materiału zamotałam Adasia w koale. Siedział w niej bardzo grzecznie (cyckał sobie rączkę). Po ok. pół godzinie zaczął marudzić, więc go wyjęłam. Pobawił się na macie, pił i zawinęłam go w kieszonkę. To się mu bardziej podobało (chociaż miałam wrażenie, że sinieją mu nóżki ). Gdy go odłożyłam na tapczan rozpłakał się.
To chyba wystarczający dowód na to, że polubił chustę :D
Teraz jest wyprana (zafarbiła mi całe pranie na niebiesko mimo tylko 40st.). Chyba niedługo zakupię coś porządnego, muszę tylko odłożyć pieniążki.
Mam nadzieje ze pokazesz nam twoja samorobke w galerii. :wink:
oliwia_ma
22-06-2007, 20:54
W niedzielę jedziemy do Wisły. Jak tylko będzie ładna pogoda mamy zamiar trochę pochodzić po górach. Wtedy mamy zamiar tak na dobre wypróbować chustę. Zdjęcia oczywiście zamieszczę, choć nie będzie to zbyt prędko, bo nie potrafię ich zgrać na komputer (coś nam aparat nie chce współpracować z kompem). Zazwyczaj zbieram ich sporo na karcie i zgrywam na płytę u przyjaciół.
Dzisiaj poszłam z Adasiem na ok. godzinny spacer. Pierwsze pół godziny spał, potem się rozglądał. Był zaplątany w koalę.
Heyo! Jestem Ajka i mieszkam w Katowicach a dokładniej koło Katowic. Mam cudnego synusia Michasia-6 mcy i równie cudną córcie Juleczkę- 6 lat. Córci niestety nie nosiłam, moją chuste kupiłam na allegro i jest to infant Carrycot . Kupiłam ją jakieś 3 miesiące temu i tak sobie leżała bo Misiu ciekawska dusza nie chciał w niej leżeć bo mało widział i tak o niej zapomniałam, ale ostatnio sobie przypomniałam i od kilku dni troszkę się nosimy, ale zdania są podzielone Misiu zadowolony ale mnie coś nie wygodnie, zapięci mnie uwiera- za niska jestem chyba :lol: ale jak tak czytam sobie na tym neciku o tych wszystkich chustach to zachorowałam i muszę coś z tym zrobić, a że z finansami trochę krucho to przymierzam się żeby coś sobie uszyć tylko teraz.......mam problem, :? nie wiem jaką,a chciałoby się mieć wszystkie :!: A tak swoją drogą to w Katowicach jeszcze nie widziałam żeby ktoś nosił, może uda mi się zapoczątkować chustomanię :lol:
Kurcze nie mogę o niczym innym myśleć , jutro jadę na zakupy może uda mi się jakiś fajny materiał dostać i uszyję sobie coś, chyba zrobię losowanie.
a byłaś na forum gazetowym? http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=44603
bo jestem pewna że są już chustomamy w Katowicach i okolicach :) nawet spotkania jakieś robią :)
właśnie wczoraj znalazłam w gazetowym, ale dzieki za info.
wreszcie dzisiaj znalazłam :high: materiał i bede szyć . :lol:
Jeszcze nie chustomaniaczka - ale na dobrej drodze...
Mam 27 lat. Mieszkam w Zgorzelcu. Od 3 miesięcy jestem mamą Gabrysi i niedawno zaczęłam szukać rozwiązań, które ułatwiłyby nam wychodzenie z domu - bo nie zawsze chce się wózek wyciągać i przeważnie wychodzimy jedynie na spacerki i ewentualnie na balkon. A lodówka wiecznie świeci pustkami.
Gdzieś wcześniej słyszałam o chustach, ale jakoś nie byłam przekonana i nie interesowałam się tematem. Tym bardziej, że mam dziecko, które od samego początku było "samodzielne". Gabrysia nie upominała się o noszenie i ja jej nie nosiłam - nie lubiłam tego, było mi niewygodnie, troszkę się bałam, jak była taka malutka.
:high: :high: :high: :high: :high: wreszcie mam , uszyłam jeszcze nie wypróbowana bo właśnie skończyłam ale jest i jestem z siebie dumna ze mi się udało tak że musiałam się komuś pochwalić a w domu wszyscy śpią zresztą mąż sceptycznie podchodzi do mojego pomysły z chustą :?
niemogę doczekać się rana kiedy będę mogła ją wypróbować :D
no to teraz czekamy na relację i zdjęcia :D
tak tak :) dawaj zdjęcia :)
A Ty Hanti wklej w "chustowanie nasz styl życia" fotkę w ulli :) jest dziewczyna która lubi róż :)
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/oc/ud/282y/QCIWRoeNtvpcuvNmbX.jpg
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/oc/ud/282y/DQ8pl1iyDZX91D9bBX.jpg
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/oc/ud/282y/pxrZKxd5XNBKrY49MX.jpg
Może nie jest najpiękniejsza ale to moja pierwsza( ale się zrymowało) nie wiem czy dobrze te zdjęcia wkleiłam
[/img]
no coś mi ze zdjęciami nie poszło :cry:
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/oc/ud/282y/QCIWRoeNtvpcuvNmbX.jpg
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/oc/ud/282y/pxrZKxd5XNBKrY49MX.jpg
no myśle że tym razem się udało :)
zdjęcia musiałam zrobić sama bo nikogo nie było pod ręką, no ale spacerek mamy już pierwszy chuściany za sobą :lol: i muszę przyznać że całkiem nieźle było ale chyba trochę za krótką uszyłam :? ale narazie musi nam wystarczyć , no i muszę przyznać że Misu był bardzo cierpliwy :D aż w końcu usnął.pozdrawiam wszystkie chustomamy.
Mama_Tosi
24-09-2007, 11:16
Witam,
Jestem początkującą mamą, moja Tosia właśnie skończyła 6 tygodni :D Mieszkamy w Katowicach i jak na razie nikogo w chuście na spacerze nie spotkałam, ale pewnie to tylko kwestia czasu :)
Moja chustomania (w którą powoli popadam) zaczęła się oczywiście od buszowania po internecie. Zastanawiałam się jaką chustę czy nosidło kupić, a że znałam tylko jedną osobę która coś podobnego nosiła, oparłam się na jej zdaniu. Niestety osoba ta korzystała z Premaxxa i była zadowolona więc i ja w takowe się zaopatrzyłam. Ogólnie sposób noszenia od razy przypadł mi do gustu, Tosia też bez problemu zasypiała, ale dla moich pleców okazało się to niezbyt wygodne. Pomyślałam, że to niestety przypadłość wszystkich chust na jedno ramię, ale po wykonaniu prostej kieszonki z długiego szalika okazało się że kawałek materiału bez sznurków, klamerek i innych pierdółek jest o niebo lepszy i wygodniejszy niż skomplikowane nosidła, całkiem fajnie układa się na plecach i nie trzeba tak uważać żeby dzieciaczka coś nie uwierało.
Teraz przymierzam się do uszycia prostego poucha i zakupu prawdziwej wiązanej. Od tygodnia zastanawiam się jaki kolor, ale ze względu na dobre opinie jakie czytałam wybiorę chyba chustę Nati ( a tam nie ma zbyt dużego wyboru kolorów więc mniejszy problem) :D
Przeczytałam całe to forum od deski do deski i jestem zachwycona chustami i chustomaniaczkami! Pozdrawiam!
witamy serdecznie i miłego buszowania. Teraz już coraz więcej firm jest dostępnych na polskim rynku, więc jest w czym wybierać :)
Milosznik
24-09-2007, 11:54
Witamy, czytaj, pytaj i pisz !!!
też jestem z Katowic, a w której części mieszkasz? Może się kiedyś umówimy?
Mama_Tosi
24-09-2007, 13:27
Jasne że się umówimy! :-) Mieszkam w Janowie ale jestem mobilna także mogę podjechać gdzie będzie pasowało. Na spacery chodzimy głównie na Trzy Stawy i do Parku Leśnego.
ja z Murcek to blisko :jump: :hey:
Może kiedyś wepchałabym się na wasze spotkanko, jeśli mi pozwoilicie :oops: ... bo ja z Gliwic jestem, więc niedaleko :wink:
Mama_Tosi
24-09-2007, 19:15
No to może jeszcze więcej nas się zbierze to będzie fajne spotkanko. Wlasnie zamowilam Nati turkusowa, bede musiala pocwiczyc i moze bede sie miala z czym pokazac :D
Mama_Tosi
24-09-2007, 19:17
A jak jestes z Gliwic to mozna np zrobic wypad do palmiarni do której sie wybieram od 5 lat, w tym dwa lata pracowalam w Gliwicach i mi sie nie udalo :)
Mi to pasuje.. uwielbiam naszą Gliwicką palmiarnię, a i z dojazdem zasze łatwiej :oops:
ja z dojazdem troche gorzej bo na Gliwicach kompletnie sie nie znam :(
Zawsze można się umówić w jakimś łatwym do znalezienia punkcie [np. dworzec]... chociaż w Gliwicach jak już jest się w centrum to łatwo się znaleść :wink:
kajkasz1
27-09-2007, 00:08
I ja tu się jeszcze nie wpisałam? Oj, naprawię to, ale na leniwo. To link do mojego bloga - wpis z 17 września - chustomaniactwo. Tam w skrócie opisałam, co i jak było z tymi chustami.
http://prawiemojehistorie.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?395821
niestety jak dla mnie narazie chyba Gliwice odpadają :( niby blisko a jednak daleko.
pierwsza trojka dzieci wozkowo+nosidelkowo)o chustach nikomu sie wtedy nie snilo.+najmlodsze ze starszych ma 10 lat+
w ciazy z obecnym malenstwem slyszalam o chustach ale nie zaglebialam sie w temat myslac ze to jakas nowa moda.
wyboru dokonala moja Arusia okazujac sie dzieckiem zupelnie nie wozkowym za to bardzo cyckowym a w domu nic sie samo nie chcialo zrobic. przypadkiem na allegro natknelam sie na chusta.pl i z pewna taka niesmialoscia kupilam i super!!!+chwal sie w oddyielnzm watku+
majac pierwsza chusta pogmeralam i trafilam na forum o chustach gazetowe i tu dowiedzialam sie ze chusta.pl to pouch i ze sa jakies wiazane.poogladalam zdjatka i zlapalam bakcyla. poniewaz nie stac mnie na oryginal zamowilam samorobke u mamy+ zdjecia w innym watku+zamotalam sie i hurra super. teraz czekam na kolejna samorobka od moja mama ........
przepraszam za styl pisma ale cos mi sie z klawiatura popie.........
aj-a szkoda :( ... ale może w końcu uda nam się spotkać jak nie w gliwicach to w katowicac :wink:
pucia witam :D
też mam taką nadzeję :lol:
I przedstawiam pokrótce:
mieszkam w W-wie
I synka mam obecnie 4,5 miesięcznego, Jakuba.
Noszę go od kiedy skończył 3 tygodnie - wtedy dotarła do mnie pierwsza chusta. I nie wyobrażam sobie życia bez niej - takie ułatwienie! taka bliskość :-)
W wolnych chwilach, hobbystycznie nawracam znajomych na chustowanie. Mam już na koncie 4 dusze ;-)
Witaj :)
Czy Ty byłaś na tych samych co ja? W la-pazie? Jak tak, to podaj maila, wyślę Ci na priva, bo Twoje zdjęcia jako jedyne wyszły super :)
I oczywiście jeśli wyrażasz zgodę to wrzucę na forum :)
na tych samych :-)
i w la pazie :-)
cieszę się, że zdjęcia fajnie wyszły, strasznie byłam tym plecaczkiem przejęta i muszę niemężowi się pochwalić. maila podaję ci w PM.
i jasne, wrzucaj na forum - skoro foto udane, a i wiązanie niepaskudne mam nadzieję :-)
Witam i ja!
Mam na imie Agnieszka i zaczynam z chusta. Zaczynam pozno bo dziecie to moje trzecie i dopiero co urodzone (ma 2 tygodnie). Pierwsze bylo raczkowe nie nosidlowe. Drugie w baby bjornie noszone - o chustach sie wtedy zaczynalo u nas mowic albo ja malo oczytana bylam. Teraz postanowilam chustowac.
Dlaczego?
Przekonal mnie moj do tego Mlodszy dziec-wczesniak. Wiedzialam ze w Bogocie wczesniaki sa kangurowane i zapobiega to wielu przykrym konsekwencjom wczesniactwa. Chociaz Mlodszy az takim wczesniakiem nie byl to pierwszy miesiac zycia (czyli odpowiednio bylby to ostatni miesiac ciazy) na moim brzuchu. Nosilam go b duzo. Wlasciwie ciagle byl przy mnie. Pieknie sie dzieki temu rozwijal. Chetnie sie bawil na podlodze (bo duzo noszony nie oczekiwal ze bede ciagle wokol niego tanczyc) co procentuje w jego rozwoju fizycznym. Zdaniem neurologa to wylacznie zasluga mojego z nim postepowania ze nie ma sladu wczesniactwa i wyprzedza w rozwoju rowiesnikow - nieskromnie dodam.
Dlatego tym razem postanowilam isc krok dalej i zakupilam Hoppa. Mamy za soba 5 udanych chustowan. Malenka nie placze w chuscie i sie pieknie uspokaja. Az moi rodzice byli zdziwieni ze po 2 wrzaskunach mamy takie spokojne dziecko teraz :wink:
Witaj Aggie - i skoro jesteś z Warszawy to czekamy na Ciebie w św. Annie w czwartki o 11 :)
witajcie dziewczyny ja jestem z Chorzowa tez jestm chętna na spotkanie w palmiarni byłam i jestem pod wrażeniem, tak blisko natury cicho i spokojnie:)
Hej,
Ja już się witałam w innym wątku ale bez szczegółów skąd się wzięłam :D
Mamą Magdalenki jestem od 30 lipca, architektem trochę dłużej, a od końca ciąży buszowałam w internecie w poszukiwaniu tzw wyprawki. Zaczęłam na mydełku bambino z supermarketu a skończyłam na roślinnym mydełku nagietkowym kupionym przez internet. Długa to była droga i mozolna, ale doprowadziła mnie do pieluch do prania, orzechów, eko tabletek do zmywarki, olejku nagietkowego bez parafiny... długo by wymieniać. "Świadomość" w każdym razie rosła na potęgę.
Potem pojawiła się Magda, lato, spacery i .... ciężki wózek na 2 piętrze bez windy. U znajomej jeszcze w ciąży podpatrzyłam maleństwo noszone w lulu. Poszperałam, znalazłam lulu, znalazłam i wiązane, które uznałam wtedy za zbyt duże .... szamaństwo :rolleye: Dostałyśmy upatrzone brązowe sztruksowe lulu w prezencie zamówionym. Z ułożeniem w chuście nie było problemów (może dlatego, że w pudełku nie było instrukcji za to na portalu edziecko niejaki Zawitkowski pokazał jak dobrze w lulu włożyć malucha:). Wszystko pięknie, idea noszenia genialna ale ... no właśnie, za długi spacer kończył się wracaniem szybkim krokiem ze zdrętwiałym barkiem. I tak dzięki ekodzieciakowi przekonałam się do szamańskich wiązanek i właśnie czekam na piękną Ulli :D
A jak mała podrośnie to MT murowany 8)
No, to teraz krótko o mnie. Mam bardzo oryginalne imię - Ania i synkowi nadałam równie oryginalne i obecnie mało popularne imię - Kuba :))). Mam 28 lat, a mój synuś niecałe 9 m-cy. Jesteśmy z Bytomia.
O chustach co nieco poczytałam będąc w ciąży i wtedy pomyślałam, że warto by coś takiego mieć.
Zdjęcia sie wkleiły tylko łogromniaste są.
:oops: wybaczcie, postaram się nad tym popracować
Witam serdecznie nowe dziewczyny! :D :hello:
Ciesze sie bardzo ze jestescie! :high:
Piszcie duzo, pytajcie, podzielcie sie swoimi doswiadczeniami i przede wszystkim zycze dlugiego i szczesliwego chustowania!
my_cha: Jaki slodki twoj Kubus jest! :D
MT:a tez masz cudnego. :love:
kajkasz1
03-11-2007, 01:28
My-cha, nie przepraszaj, bo bynajmniej z bliska możemy obejrzeć anntenkowego MT-ja! Imię masz piękne (jak będę miała córcię, to z pewnością Anię), a synek ma najładniejsze pod słońcem!
A tak nawiasem - serdecznie witamy!
Jazzoo, dziekuję bardzo :kiss:
a powiesz mi jak mogę wkleić zdjęcie pod moim nickiem?
i sorry, że zaśmiecam ten wątek takim pytaniem
najwyżej można ten post potem skasować
ale czytałam faq i mądrzejsza po nim w tym temacie nie jestem :(
Kajkasz, żeby nie było, to Tobie też bardzo dziękuję za powitanie i miłe słowa (dopiero po napisaniu odp. zobaczyłam Twojego posta).
A MT anntenkowy muszę pochwalić w osobnym wątku, bo widzę, że tu prawie wszystkie chusty mają swoje wątki.
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.