PDA

Zobacz pełną wersję : jak ogarnąć duże i ciężkie niemowlę?



gerda
15-01-2015, 16:52
Hej.
Nadal mam niemal zerowe pojęcie w co się pakuję, ale staram się przemóc wewnętrzne przekonanie, że nie dam rady :)
Chcę Was zapytać o parę rzeczy. Temat na pewno był wałkowany, ale nie znalazłam takiego, nie wiem czy zakładać nowy wątek. W razie urażenia, proszę o usunięcie.
Do rzeczy:
rzuciły mi się w oczy wypowiedzi, że dana chusta jest nośna, fajna, "i 12kg poniesie", daje radę z ciężkimi klockami - etc. Ha. Nie wiem ile waży wg forumowiczek tzw. klocek, więc czy możecie zdradzić jak ciężkie dzieciaki chustowałyście?
Skoro mój synek mając 3 miesiące ważył równo 9kg, teraz ma 4 msc i raczej nie schudł, to w czym powinnam go dźwigać? Np bawełenki Nati będą OK, czy od razu szukać lnu? Czy też to nie o wytrzymałość chusty, tylko noszącego chodzi?
To byłaby pierwsza chusta dla totalnego szczypiorka w temacie. :hide:

Druga sprawa - czy są tu rodzice takich sporawych pociech?
W jakiś wiązaniach z takim ołowianym żołnierzykiem chodziliście?
Mnie w elastyku momentalnie bolą łydki (wiem, synek jest do elast. za ciężki). Kręgosłup boli od zawsze, więc jego nie pytam :)
Z góy dzięki za podpowiedzi

kornflejka
15-01-2015, 17:25
Dla mnie klocek to tak od 8 kg sie zaczyna :) takze Twoj sie kwalifikuje ;)
Nosnosc chusty zalezy od domieszki i od tego czy jest dobrze zawiazana. Ja chyba na Twoim miejscu szukalabym chusty z domieszka albo jakiejs solidnej bawelny (np stare Natki, storchenwiege, lany).
Moj Grubcio pewnie wazy okolo 10 kg i nosze go codziennie. Wiazanie zalezy od tego co robie na spacery zwykle plecak z koszulka albo drd2s, na szybko po domu plecak prosty albo rebozo, do usypiania kieszonka :)

sakahet
15-01-2015, 17:27
Ja spokojnie polece Ci Inke- 100% bawelny, a I 20kg spokojnie poniesie; najlepiej poszukaj juz uzywanej, dobrze zlamanej na poczatek, to bedzie Ci latwiej dociagnac

Co do wiazania takiego duzego maluszka jak Twoj, polecam plecak prosty- najbardziej odciazy Twoj kregoslup

HoliPoli
15-01-2015, 17:29
Gerda, o nośności to można długo. Ile noszących tyle opinii... Ja bym na twoim miejscu spróbowała po prostu jakiejkolwiek złamanej chusty wiązanej, bo i tak najpierw musisz dojść do wprawy w dociąganiu (bo wg mnie jakość wiązania ma decydujące znaczenie), żeby potem móc sobie na własnych użytek ocenić czy chusta jest nośna czy nie. I polecam też w tym temacie przeszkolenie (warsztaty, spotkanie z doradcą ew z jakąś chustującą mamą). Ja noszę niecałe 11kg i mi bawełenki Nati odpowiadają.

jeszcze powiedz skąd jesteś - może w Twojej okolicy są inne noszące i mogłabyś sobie popróbować różnych chust - to potrafi wiele w głowie rozjaśnić

Pat
15-01-2015, 17:36
gerda, mój młodszy w wieku 3 miesięcy ważył 8,5 kg. Rozumiem Twój ból ;)

Jak najszybciej na plecy! Plecak prosty mam na myśli.

Nie, nie musi być len. Lny się trudno dociąga. Moim zdaniem nawet te złamane współpracują gorzej niż dobra bawełna.

Jeśli chodzi o bawełnę: Gosia i Kornflejka wspomniały o Storchenwiege - podpisuję się cała. Noszę w nich teraz 17,5 oraz 15,5 kg. W Lanach nie nosiłam, więc się nie wypowiem. Ale polskie bawełny dla takich klocuszków, niestety, odradzam. Maks zrobił mi w kółkowej Nati rozejścia w miejscu, gdzie miał pupę. To są chusty o raczej rzadszym splocie.

Z domieszek proponuję wełnę i konopie.

owieczka33
15-01-2015, 17:52
Noszę w chustach "dla noworodków"- cieniuchnych z jedwabiem ponad 17 kilową pannę. :) Prawie codziennie, nie sporadycznie. ;)
Jak dojdziesz do wprawy to poniesiesz we wszystkim, poza tym- duże dziecko jest już zazwyczaj samobieżne, zatem nosisz, gdy nózki się zmecza, albo sie przestraszy, albo ma taki kaprys, że chce do chusty ;)
U mnie sprawdza się plecak prosty, ale zdarza mi się nosić w kieszonce (po domu na przytulaczki), a jeszcze 2 kilo temu- i w kangurku.

beati_becia
15-01-2015, 18:09
Ja mam chory kręgosłup, jestem po operacji szyjnego i plecak prosty się u mnie nie sprawdzał bo większość ciężaru na ramiona przypada. Plecak z koszulką będzie lepszy, albo to podlinkowane wiązanie (u mnie się bardzo sprawdzało):
www.youtube.com/watch?v=jbKdxwkBiRo (http://www.youtube.com/watch?v=jbKdxwkBiRo)

exxon.valdez
15-01-2015, 18:29
miałam dwa takie klopsiki w karierze - wytrzymałość noszącego i jego zapał do noszenia w chuście to warunek konieczny;)

inka jest genialną chustą - nośną i łatwą w wiązaniu, więc całym sercem polecam
i tak jak dziewczyny pisały, warto odważyć się nosić na plecach - pierworodnego bałam się nosić w ten sposób (a był napraaaaawdę konkretnym cieżarem) i targałam go głównie z przodu w kieszonce
z młodą w plecaku komfort był nieporównywalny

sakahet
15-01-2015, 19:22
Ja mam chory kręgosłup, jestem po operacji szyjnego i plecak prosty się u mnie nie sprawdzał bo większość ciężaru na ramiona przypada. Plecak z koszulką będzie lepszy, albo to podlinkowane wiązanie (u mnie się bardzo sprawdzało):
www.youtube.com/watch?v=jbKdxwkBiRo (http://www.youtube.com/watch?v=jbKdxwkBiRo)
Ale te wiazania sa dla zdecydowanie starszych Dzieci niz 4-miesieczne niemowle; takiego maluszka na plecach powinno sie wiazac jedynie w plecak prosty

beati_becia
15-01-2015, 19:42
no tak Hania miała 9 mies. jak ją w tym zalinkowanym nosiłam i ja nie dawałam chusty pod paszki a na całe plecki żeby rączki były schowane, górne poły też dawałam tak by po ramionkach szły.

urkye
15-01-2015, 23:14
Dla mnie waga klockowa zaczyna się w momencie, kiedy noszenie z przodu powoduje ból miednicy. Czyli u nas to było chyba coś koło 8kg. Takiego klocka zdecydowanie najlepiej wrzucić na plecy, ciężkie dziecko z przodu nie wpływa najlepiej na kręgosłup.

A co do nośności chusty - ja mam tylko zwykłe bawełny, żadne tam "szmatany";) I spokojnie dają radę z moim 12kg człowiekiem.

gerda
16-01-2015, 04:03
Jej dziękuję za tak konkretne i wyczerpujące odpowiedzi! :)

Wrzucanie młodego na plecy wydaje się przerażającą procedurą. Czy zdarzyło się, że dziecko wypadło?

HoliPoli tak, jestem z Warszawy, ale nie znam nikogo chustującego. Spróbuję popytać, dzięki.

Pat 17,5 oraz 15,5 kg? Wow! Chylę czoła :)

Pat
16-01-2015, 08:59
Gerda, hehe, Twoje za chwilę też będzie tyle ważyć :D Maks w wieku 11 miesięcy ważył 14,5 i od tamtej pory wyhamowuje, jak widać.

HoliPoli
16-01-2015, 09:18
HoliPoli tak, jestem z Warszawy, ale nie znam nikogo chustującego. Spróbuję popytać, dzięki.

No to musisz nas poznać. Przyjdź na któreś spotkanie forumowe. Umawiamy się w tym wątku: http://www.chusty.info/forum/showthread.php/118530-Warszawa-spotyka-się!-07-01-MaMa-Cafe-aktualne-pogaduchy-47

albo np na spotkanie klubu kangura (chyba w środy w kalimbie się spotykają)

spoczi
16-01-2015, 11:04
Wczoraj chodziłam z moją 10kg maleńką przez pól dnia w kieszonce (ztm) no myślałam, ze mi kręgosłup pęknie! Tylko plecak :)
pisane z telefonu

AneczkaG
16-01-2015, 11:53
Dla mnie klocek to powyżej 12 kg ;) i gdzies do tej wagi, no może trochę mniej nosiłam w kieszonce, w elastyku nie nosilam nigdy.
Gdzies koło 11 czy 12 kg wrzucilam na plecy, wiosną to było, więc mlody mógł miec z 8-9 mies.
Jak nie masz doświadczenia, to bym się nie pakowała w "nośne" domieszki typu len czy konopie, na to przyjdzie czas. Na razie kup po prostu skośnokrzyżową, bawelnianą, taką z "dobrą prasą" - jakaś natka, albo anka czy inka, może little frog, coś co latwo potem sprzedać.
Koniecznie się wybierz na jakiś klub kangura - choćby po to, żeby pomacać rózne chusty, spróbować zamotać się choćby w kieszonkę, ale w różne chusty, bo może sie okazać, że jedna zupelnie Ci nie leży, a w innej to i 3 h mogłabyś chodzić.

Mat
16-01-2015, 12:15
Holi Poli dobrze mówi - przyjdź na spotkanie forumowe lub do Kalimby. Ja mogę Ci pożyczyć Inkę na próbę.

gerda
16-01-2015, 20:23
Spoczi - w ztm? Ktoś mógłby ustąpić Ci miejsca :(
Ok, czyli póki co będę trenować plecak prosty w wyobraźni :)

Te Strochy nie zachwycają mnie swoją urodą. Widziałam dziś ogłoszenie z LaChicka Bonita ( chyba źle to napisałam)... O rany przepiękna!

Do MaMy na Wilczą chyba dam radę dojechać. Dziękuję za propozycję :)

gerda
16-01-2015, 20:25
Mat jesteś z Saskiej Kępy! Ja też.
Z radością pożyczyłabym Inkę. Problem jest tylko taki, że Krzyś zawsze majestatycznie i z uporem godnym lepszej sprawy przeżuwał elastyka. Nie wiem jak mogę skutecznie mu to uniemożliwić, by móc zwrócić Ci potem chustę i móc spojrzeć w oczy

Mat
16-01-2015, 20:41
Mat jesteś z Saskiej Kępy! Ja też.
Z radością pożyczyłabym Inkę. Problem jest tylko taki, że Krzyś zawsze majestatycznie i z uporem godnym lepszej sprawy przeżuwał elastyka. Nie wiem jak mogę skutecznie mu to uniemożliwić, by móc zwrócić Ci potem chustę i móc spojrzeć w oczyPorozmawiaj z nim, zastanówcie się. Może pielucha tetrowa by go zaspokoiła? W każdym razie moja propozycja jest aktualna. Co do urody, to Leośki są ładne, diamentowe...nie mogą się nie podobać ;-)

gerda
17-01-2015, 18:45
diamentowe są śliczne :)

Mat
18-01-2015, 20:35
Czekamy na wrażenia Twoje i Krzysia :)

gerda
19-01-2015, 19:42
hej. Na wstępie publiczne ukłony dla Mat za pożyczenie chusty!!!

a wrażenia... póki co trenuję wiązanie z przodu, bo plecaka trochę się boję i wykombinowałam, że w ten sposób się oswoję :oops:
wczoraj śmiałam się ze swojej nieudolności, dziś oglądam nagrania z nadzieją, że coś mi zaświta... i tym razem zamotałam Krzysia za wysoko :(
Co prawda lepiej dociągnęłam chustę, ale po zawiązaniu i tonie poprawek nadal miałam co dociągnąć :? Na dodatek syn wyginał się na bok, by lepiej widzieć coś arcyciekawego, skutkiem czego znowu ręce miał niesymetrycznie. Na koniec zasnął, a że miał głowę za wysoko, to musiałam go uwolnić. Ha, ha. Wieczorem powtórka :)

Idrilla
19-01-2015, 20:31
Mój też jest z kategorii wagowej klocków, na plecy przerzuciłam go w 4msc bo ciążył mi z przodu a po drugie rozglądał się na wszystkie strony chcąc widzieć więcej tak jak Twój Krzyś, taki etap ;) Plecak tylko na początku tak przeraża, zobaczysz z czasem na pewno go oswoisz i poczujesz różnicę :)

spoczi
19-01-2015, 20:38
Nie bój się plecaka :) na prawdę warto sie przełamać! Zarzucaj Krzysia na plecy nad łóżkiem nawet na siedzaco na początku aż się oswoisz :)
pisane z telefonu

gerda
23-01-2015, 15:28
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy...
o zarzucaniu na plecy nie ma mowy. Nie dość, że boli mnie krzyż, promieniuje na pół nogi, to jeszcze jak raz spróbowałam... mąż zapytał mnie: "ale wiesz, że to jeszcze żywe dziecko?" :D

próbuję instalować młodego z biodra...
przy okazji mogę mieć kolejne głupie pytanie?
Jak się dociąga chustę w plecaku? Na oglądanych instrukcjach nie widziałam, by dociąganie i układanie było przesadnie dokładne; czy taka wesja jest ok: https://www.youtube.com/watch?v=H1Dn7wGZng0 ?

spoczi
23-01-2015, 15:36
Po prostu jak zrobisz dobry tobolek to juz nie ma za dużo do dociągania a i jak dociagasz to raczej górę i środek chusty bo jak będziesz za dol ciągnąć to wyjmiesz dziecku spod pupy materiał
pisane z telefonu