PDA

Zobacz pełną wersję : Wiązanie bez rozkroku



inwyt
28-12-2014, 22:48
Hej,

Ponieważ mam zakaz noszenia Bąbla w rozkroku zastanawiam się - czy jest jakieś wiązanie z nóżkami razem? Może na plecach jakby mocno podciągnąć to by był jakby klęczący? Spotkałyście się z czymś takim? Czy tylko własna inwencja twórcza mi zostaje, jakbym się zbytnio stęskniła za noszeniem? ;)

Na wszelki wypadek: chustę mam jedynie 4,6m bawełna skośno-krzyżowa, dziecię ok 12kg.

zulam
28-12-2014, 22:56
Kołyska w 2x.
A czemu zakaz?

lila4
28-12-2014, 23:03
Jaki kąt macie dozwolony? Wcześniaki można od 2,5 kg można w kangurku,tam nie ma rozkroku,ale kangur z 12 kg hmm

inwyt
28-12-2014, 23:14
Zakaz bo Bąblowi się nogi rozjeżdżają w czworakach i fizjoterapeutka uznała, że trzeba je zbierać zawsze i wszędzie, może przywyknie i zacznie bardziej pilnować także na podłodze tego, a chociaż nie będzie się przyzwyczajał do rozkroku. Nie jestem do końca przekonana do tej teorii, ale się stosuję na razie i noszę tylko "ręcznie" z nogami razem. A przydałoby się czasem ręce mieć wolne :)
Myślałam o czymś na plecach z wysokim podwinięciem, taki klęk żeby wyszedł, ale to chyba by musiało być dziecko, które bardziej by współpracowało niż mój egzemplarz ;) No i nie jestem pewna czy taki całkiem klęk by się udało wykonać, bądź czy byłby fizjologicznie dobry - w kwestii chust akurat o rady nie mam co pytać fizjo, jest "na nie" ogólnie zdaje się :(

kornflejka
06-01-2015, 11:11
Zakaz bo Bąblowi się nogi rozjeżdżają w czworakach i fizjoterapeutka uznała, że trzeba je zbierać zawsze i wszędzie, może przywyknie i zacznie bardziej pilnować także na podłodze tego, a chociaż nie będzie się przyzwyczajał do rozkroku. Nie jestem do końca przekonana do tej teorii, ale się stosuję na razie i noszę tylko "ręcznie" z nogami razem. A przydałoby się czasem ręce mieć wolne :)
Myślałam o czymś na plecach z wysokim podwinięciem, taki klęk żeby wyszedł, ale to chyba by musiało być dziecko, które bardziej by współpracowało niż mój egzemplarz ;) No i nie jestem pewna czy taki całkiem klęk by się udało wykonać, bądź czy byłby fizjologicznie dobry - w kwestii chust akurat o rady nie mam co pytać fizjo, jest "na nie" ogólnie zdaje się :(

A może skonsultuj się jeszcze z innych fizjo? Takim, który nie koniecznie będzie od razu na "nie" jeśli chodzi o chusty?

bere
06-01-2015, 20:55
Pierwszy raz slyszę.. zgadzam się z Kornflejką- idź do innego fizjo:) nie bazuj na jednej opinii.
Pomimo, ze sama jestem fizjoterapeutką- nacięłam się. Jest mnóstwo pseudo-specjalistów próbujących za wszelką cenę wyciagnac kasę od zatroskanego rodzica. Moja niewiedza na tematy dzieciowe została wykorzystana i o... buliłam, mimo ze efektów nie było... chusty też miałam zakazane. Potem zmieniłam terapeutę, który momentalnie ogarnął mojego berbecia i przyklasnął chustonoszeniu... :)

biedronka siedmiokropka
06-01-2015, 21:52
A my też mieliśmy podobny etap. I moim zdaniem to sensowne uzasadnienie.
Dziecko, które ma zbierać nóżki do raczkowania nie powinno (przynajmniej przez dłuższy czas w ciągu dnia) być motane w pozycji żabki.

Generalnie ja fizjoterapię traktuję bardzo holistycznie (a wiele już przeszliśmy) i widzę jak ćwiczenia u niemowlęcia niesamowicie stymulują mózg. I tutaj podobnie, jeśli chcemy stymulować czynności związanie z łączeniem impulsów między dwoma półkulami mózgu to powinnyśmy umożliwiać obu rączkom łączne manipulowanie - i znowu chustonoszenie które rozdziela dłonie nie będzie wskazanie w takim przypadku przez dużą ilość czasu.
Jeżeli dziecko wymaga fizjoterapii to warto znaleźć specjalistę, któremu możemy zaufać, bo tylko zaangażowanie na maxa przyniesie maksymalne efekty.

Ja ufam naszej fizjoterapeutce bezgranicznie i wspólnie decydowałyśmy na każdej wizycie na jakie pozycje zwracać uwagę w danym momencie. Bez żadnych ograniczeń (full time) nosimy sie dopiero od kiedy Mała zaczęła porządnie raczkować a było to dopiero 8,5 mies życia. Do 10,5 miesiąca nie siadała - i nie była sadzana, nawet do karmienia i w wózku jeździła płasko.
Ale dzięki temu dziecko, które urodziło się ze źle rokująca wadą mózgu dziś na prawie roczek niewiele odbiega rozwojowo od rówieśników.
A noszenie nadrabiamy sobie trochę teraz bo obie uwielbiamy:)

inwyt
11-01-2015, 11:52
Kurcze, a u nas wydawało się po urodzeniu że jest ok, a teraz 11,5mca i przemieszczanie za pomocą rodziców tylko :( Nie sadzaliśmy, w wózku jeździł na brzuchu, do rad fizjo się stosujemy, a ciągle lipa :( Ale zmieniamy teraz jednak fizjoterapeutkę (dzięki za namiary Bere! :) ), ta do której aktualnie chodzimy nie tłumaczy co, jak i dlaczego, więc ciężko mieć do niej zaufanie, że wie co robi.
Biedronko gratulacje dla Was za postępy i oby dalej szło wszystko do przodu :) Dzięki też za wpis, bo mi fizjo nie chciała wytłumaczyć co ma dać to zbieranie nóżek i rączek, dopiero jak napisałaś to widzę, że nie ma okazji wtedy łącznie obu stron ćwiczyć, zawsze na jedną się zwraca, a potem faktycznie przez to może mieć problem żeby ogarnąć naprzemienne ruchy i koordynację pełzania i czworakowania, gdzie strony muszą się zgrać.

yvona
11-01-2015, 12:51
Ciekawe co piszecie; moi co prawda szybkie bille z poruszaniem sie, ale tak porzadnie nosic ich zaczynalam jakos w okolicach roku, a starszego to pozniej, bo jakos poczatkowo sie zrazilam.

bere
11-01-2015, 22:21
Inwyt - udało sie?? Czekam na wieści! Buziaki!!

inwyt
12-01-2015, 22:52
Udało, napisałam Ci pw, bo aż śmiesznie wyszło ;)