Zobacz pełną wersję : kto winien? kółkowa czy ja?
sylwia-lubin bis
16-05-2009, 22:46
Popatrzcie proszę na nasze zdjęcie ...
http://images47.fotosik.pl/126/4cb0a2a8bf8ce96emed.jpg (http://www.fotosik.pl)
jak bym nie ciągnęła kółka za nic nie chcą leżeć na ramieniu tylko zjeżdżają ni nisko. Amelce się to podoba bo ciągnie za nie ale nie na tym to chyba na polegać. Zmajstrowałam ta kółkową tak na chybcika bo czeka mnie jutro obiad dla 10 osób i chciałam coś porobić mimo nieco marudnego ząbkującego dziecia. Mimo zjeżdżających kółek muszę powiedzieć że zakochałam się w kółkowej. Mimo, że ja nowicjuszka to zamotałam się szybciutko i nawet zrobiłam to publicznie mimo że to był mój drugi raz. Raz w domu (to co na zdjęciach to nasz debiut) i drugi raz wysiadając z auta. Zakupy były wielkie i musiały być zrobione szybko. i wiecie w trakcie zakupów Amelka usnęła co jej się nie zdarza żeby mi w sklepie usnęła zamotana w kieszonkę. Wiem, że jej się podoba takie noszenie bo nie obudziła się jak szłam do kolejnego sklepu. ( nie miałam sumienia jej rozwijać i wkładać do auta po to by podjechać 200m do kolejnego sklepu... :) małż pojechał z zakupami a my na nóżkach. Amelka spała aż sapała.
Może ja zły materiał użyłam? - to cieniutka dość bawełenka taka odrobinkę śliskawa ale nie za bardzo. Nawet bym powiedziała bardziej lejąca jak śliskawa.
Może za cienki do kółek? - kółka mam zdobyczne z jakiejś innej chusty, która była dla mnie za krótka.
Aha kółka są stalowe a nie aluminiowe.
A może to wina ramienia w chuście? nie mam doświadczenia zszywałam na wyczucie :) i szyłam w nocy byle tylko zdążyć :)
pomóżcie proszę bo kółkowa to jest to. Nosi się super a i w domu dzieć daje się zamotać gdzie w indio zamotana w domu po 3 minutach zaczyna marudzić.
dziękuję bardzo za pomoc.
Aha sylwia-lubin i sylwia lubin bis to ta sama osoba :) tylko coś zmaściłłam i nie umiałam się zalogować a pilnie potrzebuję waszej pomocy
serdecznie pozdrawiam
Sylwia
padająca już na twarz
Powiem Ci jak ja walczyłam z kółkową jak mi kółka prawie w okolice pępka zjeżdzały :twisted:
jak wkłądałam na siebie chustę to kółka miałam na barku, za ramieniem. Jak dokładałam dziecko wtedy kółka elegancko lądowały tam, gdzie trzeba :D
ithilhin
16-05-2009, 22:58
jak dociagasz material to unies dziecko podpierajac je pod pupa - wtedy bedzie latwiej dociagnac i material nie zjedzie z ramienia.
a ja kCi sie mimo wszystko rozluzniaja to po prosry zrob takie polwezel a kolkach wykorzytujac dlugi ogon :-)
a w ogole to super :thumbs up:
bardzo fajna chusta :)
może jak dociągasz to nie ciągnij w dół tylko ciagnij w stronę z której materiał idzie .. wtedy nie powinny ci kółka zjeżdzać na dół :0
sylwia-lubin bis
17-05-2009, 00:41
Bosz.... jesteście super ... taki szybki odzew.... jutro rano przeczytam jeszcze raz co napisałyście bo teraz wydaje mi się, że piszecie po chińsku od dwóch dni spałam 5 godzin i powoli przestaję wiedzieć jak się nazywam. A jeszcze ten jutrzejszy obiad ... wrrr ... jak przeżyję to ukręcę małżowi głowę.
Powalczę jutro rano z chustą. Bogu dzięki, że moja Amelka robi się powoli zawodowym chuścioszkiem bo to co dzisiaj z nią robiłam żeby te diabelskie kółka były na swoim miejscu to przechodzi wszelkie pojęcie ... a ona nawet się na mnie nie zdenerwowała.
A jak dociągam to podnoszę dziecia. Inaczej nie da rady. :) spróbuję jutro z kółkami na plecach :) może to jest jakiś sposób i na nas?:)
jeszcze raz wam dziękuję
o efektach zmagań poinformuję
dobranoc
Sylwia
sylwia-lubin bis
18-05-2009, 22:52
No więc tak...
jak zaczynam z kółkami na plecach to ... wreszcie lądują mniej więcej tam gdzie chcę żeby wylądowały. (dzisiaj małża nie było cały dzień ... to nie ma fotek :( ) Dziękuję april
ithilhin jak już zaciągnę to mi się nic nie luzuje tylko jak ciągnę to kółka za nic w świecie nie chcą pozostać na właściwym miejscu mimo, iż dziecia za poślady trzymam :)
Aga jakoś nie wiem co rozumiesz przez
nie ciągnij w dół tylko ciagnij w stronę z której materiał idzie czy kierunek, który zaznaczyłam na fotce to ten który ty masz na myśli?
http://images41.fotosik.pl/123/a7412114421f086cmed.jpg (http://www.fotosik.pl)
dziękuję jeszcze raz
pozdrawiam serdecznie
Sylwia
A ja ze swoich doświadczeń dodam, że najlepiej (mi) wychodzi umieszczenie kółek, jeśli po założeniu chusty zbieram luzy od tyłu, tak, że gdy już podtrzymuję dziecko w celu dopasowania chusty, to cały nadmiar materiału znajduje się między dzieckiem a kółkami.
Może Ci pomoże :)
Sylwia - wedlug mnie, to ten kierunek, ktory zaznaczylas, albo nawet bardziej poprzecznie. Musisz sobie material na kolkach poukladac tak, ze jak pociagniesz poziomo gorna krawedz, to sie naciaga material pod paszkami dziecka, a jak dolna krawedz, to pod pupka sie naciaga. Material na kolku nie moze sie "dublowac", czyli nakladac jedno pasmo na drugie, bo wtedy sie nie da ciagnac wcale. A najwazniejsze sa wlasnie wolne krawedzie, a zwlaszcza gorna.
A w ogole, to strasznie fajna z Was para chustowa :thumbs up:
mayetschka
18-05-2009, 23:13
Sylwia Aga miała chyba na myśli to, że dociąga się kółkową w trzech etapach: łapiesz najpierw górną krawędź ogona ciągniesz przy górnej krawędzi chusty na dzieciaczku, środkowa częśc ogona idzie w kierunku pleców a dolna na pupę. Dzieciaczka unosisz of course.
Powodzenia :D
No, u Was jeszcze nie pod paszkami, tylko pod karczkiem jest gorna krawedz, sorry :)
ithilhin
18-05-2009, 23:26
kierunek dobry dociagania pokazujesz :-)
moze rzecywiscie pomogloby umieszczanie na poczatku kolek wyzej niz maja byc i zbieranie nadmiaru materialu miedzu dzieckiem i kolkami i dopiero dociaganie - tak jak napisala AJ
podejrzewam, ze material masz sliski i dlatego tak Cie "w konia " robi ta chusta, bo dziecko usadzasz pieknie! :thumbs up:
sylwia-lubin bis
19-05-2009, 06:45
Dziękuję... jak Amelka wstanie to wypróbuję wasze rady. może uda się dzisiaj. Chyba, że pojedziemy do Wrocławia to raczej wezmę indio ... jakoś pewniej się czuję.
pozdrawiam serdecznie
PodwójnaMama
19-05-2009, 08:31
Dziękuję... jak Amelka wstanie to wypróbuję wasze rady. może uda się dzisiaj. Chyba, że pojedziemy do Wrocławia to raczej wezmę indio ... jakoś pewniej się czuję.
pozdrawiam serdecznie
weź obie- zawsze dobrze mieć wybór :D
Chustę bardzo ładną zmajstrowałaś. A dzieciaczki w kółkowej wygladają przesłodko- te pupki zaokrąglone są rozczulające :roll:
miałam podobnie i o ironio winowajcą okazała się moja bluzka - założyłam coś mało pomiętego i okazało się że nasza kółkowa nie lubi ubrań z dodatkiem sztuczności - zsuwała nam się doprowadzając mnie do szewskiej pasji
Chustę bardzo ładną zmajstrowałaś. A dzieciaczki w kółkowej wygladają przesłodko- te pupki zaokrąglone są rozczulające :roll:
:thumbs up: w pełni się zgadzam
a ja mam tez problem z kolkowa, wiec dopinam sie do tego watku.
ukladam gutka tak, aby wpadla mu pupka w material i nozki oraz plecki nabraly prawidlowej postawy. a juz po kilku krokach maly zaczyna sprezynowac; podskakuje, prostuje nogi i efekt jest taki, ze pupa wypada z chusty, nogi wisza wyprostowane i wszystko wyglada zle, bardzo zle. wpatruje sie w instrukcje, niby wszystko jest jasne, ale i tak nic nam nie wychodzi :?
A dajesz dużo materiał między siebie, a dziecko i dociągasz?
A dajesz dużo materiał między siebie, a dziecko i dociągasz?
hmmm... wlasciwie duzo materialu miedzy mna a dzieckiem nie ma :/ dociagam mocno, wkurzam sie, bo kolka sie wtedy przyblizaja do malego, on sie przekrzywia i za lapie kolka zaciekawiony, wszystko sie nam rozlazi wrr....
chyba przez net nic nie poradzimy, bede musiala pocwiczyc na spotkaniu klubu kangura...
ithilhin
03-06-2009, 22:25
na spotkaniu najlepiej bo na zywo :-)
ale sprobuj wpakowac wiecej pod pupe - takie "majtki zrobic.
i jak dociagasz o unos dziecko podtrzymujac pod pupe, dociagaj w kierinku dziecka (czyli nie na zewnatrz) fragment po fragmencie.
dzieki, probuje, ciagle probuje..
a z ekspertami pocwicze dopiero pod koniec czerwca :thumbs up:
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.