Zobacz pełną wersję : Z dedykacją dla bojących się plecaka :P
LavandUla
06-06-2014, 10:52
Proszę o potraktowanie filmiku z przymrużeniem oka!!! I zachowanie wszelkich środków ostrożności przy wiązaniu!!!
A przede wszystkim o stosowanie się do zaleceń doradców, bo nasze dzieci może i wessały chusty z mlekiem mamy, ale nie wszystkie miały to szczęście wessać je z mlekiem kilku poprzednich pokoleń :P co ewidentnie widać po tym dzieciaczku ;)
Ja nabrałam odwagi i chęci do ćwiczeń po tym :P choć męża i tak jeszcze dłuuugooo będę prosiła o asekurację ;)
https://www.youtube.com/watch?v=m4BSNGnBg_U
:love:
100kropek
06-06-2014, 10:56
fane, luzacko :-)
madorado
06-06-2014, 11:23
Ale że co, że położyła sobie dziecko na plecach? Też tak robiłam podczas wiązania, jak moje były trochę większe. Taka ze mnie nieodpowiedzialna matka ;)
czindirela
06-06-2014, 11:24
Ja się zbieram do plecaka od dwóch miesięcy chyba. Kilka razy spróbowałam i nic z tego nie wyszło, ale już się robi gorąco ( a dziecko robi się klockiem :D), więc jestem zdeterminowana ;)
LavandUla
06-06-2014, 11:39
Madorado - dużo chyba zależy i od rodziców i od malucha ;) Ja, jeśli czegoś nie widzę, jestem bardzo niepewna - co wiązania na plecach nie ułatwia ;) No i nie każde dziecię i nie na każdym etapie tak współpracuje :P Także, w tym przypadku granice odpowiedzialności są uwarunkowane wieloma czynnikami :)
madorado
06-06-2014, 11:47
Owszem, moje były bardzo współpracujące. Zwłaszcza jedna córka potrafiła się wczepić we mnie jak małpka, nawet jak bez chusty ją nosiłam prawie nie czułam ciężaru, bo się całym ciałem trzymała skubana :)
dzieki, wątek jak dla mnie, na razie mam opanowane w miare wrzucanie na plecyw nosidle córki
ale wolałabym plecak, bo na pewno lepiej dziecko przylega a w nosidle majta się nieco niesiedzący maluch
więc uzywam tylko na chwilke nosidła...ale tak chwila do chwili i wychodzi pewno pol godz dziennie.
moje dziecko prostuje mi nogi na plecach i ten kawałek materiału pod pupą wypada
Moja tak samo ma :) pewnie jednak wyssane, bo i babcia noszona i mama :P
zochmama
06-06-2014, 12:12
Boooskie!:love: Będę sobie powtarzać: They never fall ;)
tinuviel
06-06-2014, 12:23
moje dziecko prostuje mi nogi na plecach i ten kawałek materiału pod pupą wypada
Mój robi to samo i juz nie wiem co na to poradzić :/
Boooskie!:love: Będę sobie powtarzać: They never fall ;)
Haaahahahahaha! Też to będę powtarzać:D
Moja córka od jakiegoś czasu też się tak trzyma, że ja jej nie musze :) Chyba, że ma zły humor ;)
A jak się czegoś przestraszy to tak się mnie z przodu trzyma, że mogę rozłożyć ręce na boki :p
Bardziej mnie zastanawia, jak ona związała tę chustę.... Zatknęła jak ręcznik....Ja bym się bała, że się materiał wysunie.
LavandUla
06-06-2014, 13:19
Magnus - o tym nie wspomnę ;) Ale jak tak kilka przejrzałam filmików i zdjęć - to chyba standard tam ;)
ja tak wrzucam do manducy :hide:
FatalFuchsia
06-06-2014, 13:23
Ale że co, że położyła sobie dziecko na plecach? Też tak robiłam podczas wiązania, jak moje były trochę większe. Taka ze mnie nieodpowiedzialna matka ;)
No raczej ;) A jak inaczej mozna?
madorado
06-06-2014, 15:05
No raczej ;) A jak inaczej mozna?
Z tobołka, z biodra. Różnie pewnie jeszcze
Magnus - o tym nie wspomnę ;) Ale jak tak kilka przejrzałam filmików i zdjęć - to chyba standard tam ;)
tak właśnie kangę się nosi - tam nie ma miejsca na węzły.
W wielu krajach afrykanskich to standard :) myśmy byli w Zimbabwe w październiku, widziałam 3 wózki, z czego dwa siostry mojego W - reszta nosi jak ja filmiku i tak zakłada :)
Mam 4 takie materiały od teściowej, ale planuje z nich cos uszyć :)
Sent from my iPhone using Tapatalk
Bardziej mnie zastanawia, jak ona związała tę chustę.... Zatknęła jak ręcznik....Ja bym się bała, że się materiał wysunie.
ja mam wrappę i tak właśnie nosiłam, zaskakująco wygodnie, tylko trzeba się przełamać ;)
Bardziej mnie zastanawia, jak ona związała tę chustę.... Zatknęła jak ręcznik....Ja bym się bała, że się materiał wysunie.
ja mam wrappę i tak właśnie nosiłam, zaskakująco wygodnie, tylko trzeba się przełamać ;)
Kiedyś dla zabawy zamotałam tak małą do ręcznika własnie ;) miała wtedy niecałe 2lata i było spoko, trzymało sie i wszystkim było wygodnie
Ale szczerze mówiąc na dłuższą mete obawiałabym się o biust
lula_p jakie są twoje odczucia?
na dłużej tak nie nosiłam, raczej doraźnie, ale jest naprawdę wygodnie, bo ciężar jest rozłożony na całej klatce piersiowej. Dziecko jest dość nisko i czuję, że wypinam pupę, pogłębiając lordozę, ale to może kwestia braku wprawy. Dziecku chyba też wygodnie, choć pozycja inna niż w chuście, z głębszą dupowpadką. Dla młodszych dzieci i na dłuższe wyjścia preferuję noszenie po "europejsku" ;), ale na chwilę, awaryjnie to fajny sposób.
my dzisiaj:
http://i1137.photobucket.com/albums/n504/paula-l/20140607_120433.jpg
To juz wiadomo dlaczego afrykanskie mamy maja takie apetyczne ksztalty ;-)
Kiedyś krążyła kanga w testach, chyba Idka była mała. Byłam zaskoczona jak łatwo się ją mota i jak dobrze się trzyma. Muszę poszukać fotki :)
znalazłam : https://picasaweb.google.com/111450859515437877859/7Czerwca2014#6022197323335564194
https://picasaweb.google.com/111450859515437877859/7Czerwca2014#6022197311294616882
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.