PDA

Zobacz pełną wersję : Plecak prosty - nie taki prosty? :)



chudzinkaa
24-05-2014, 11:06
Chyba potrzebujemy trochę pomocy z naszymi plecaczkami.
Ćwiczymy już ładnych kilka tygodni, ale to nadal nie to...
Póki co, to chyba lepiej wychodzi nam plecak z koszulką. :)
Ale wracając do sedna...

Zastanawiam się nad nagraniem filmiku, ale może na początek trochę teorii?

1. Czy prawidłowo zawiązany plecak prosty ma prawo zostać zmasakrowany przez dziecko? :)
Często wydaje mi się, że to już to, o co mi chodziło, ale Adaś jest na etapie intensywnego kopania nogami i zaczyna wierzgać na plecach, w skutek czego powolutku chusta (konopie) zaczyna ześlizgiwać się z pupki (w pulowej pieluszce ostatnio na przykład), podchodzi do góry, psuje się żaba, chusta wychodzi spod pasów, powstają napięcia przy szyjce dziecka, generalnie dupa blada. :)
Dodam, że bawełna na bawełnianym ciuszku wytrzymuje mi dłużej, czasami się chyba wcale nie psuje.

2. Zaokrąglone plecki.
Synek na plecach w trakcie wiązania się dość napina i usztywnia trochę kręgosłup w odcinku lędźwiowym. Kiedy już zostaje zawiązany, to puszcza napięcie i zapada się trochę w plecaku, co sprawia, że chusta przy karku się za mocno napina. Czy to efekt za słabej żaby, bo jakby była oki, to plecki by się zaokrągliły już w trakcie wiązania? Czy może za słabego dociągnięcia na górze, bo dziecko nie ma prawa opaść?

3. Plecak idealny.
Czy możecie proszę wkleić jakieś fotki PP, który Waszym zdaniem jest idealnie zawiązany, żebym mogła się porównać? :)

Jak zwykle naprodukowałam... mam nadzieję, że komuś zechcę się przeczytać. :)

kornflejka
24-05-2014, 11:10
Ja przeczytałam i podziwiam :) wszystko tak rzeczowo i szczegółowo opisane :applause:
Mam nadzieję, że ktoś odpowie, bo ja też się zmagam

zochmama
24-05-2014, 11:31
Dołączam...

malgos
24-05-2014, 14:23
1. Kazdy plecak mozna zmasakrowac, wystarczy aby dziecko dostatecznie dlugo i intensywnie skakalo... ;)

Plecak prosty to nie nosidlo, pasa biodrowego z klamra i z doszytym panelem nie ma, wiec nie ma cudow, nawet najlepiej zawiazany plecak z najlepszej chusty to jednak nie jest gips (i dobrze :)), wiec poprawiac wiazanie trzeba, jesli maluch sie mocno wierci. Ale da sie :), duzo mam tak nosi i radzi sobie calkiem dobrze. Jak sie maluch rozluzni to wtedy rozwiaz i sprobuj dociagnac. Z czasem sie przyzwyczai i bedzie sie mniej wiercil, albo i nie, ale warto poprobowac. Jesli nie, nosidla tez sa dla ludzi :), noszenie ma byc przyjemnoscia dla obu stron i ma byc dostosowane do obu stron. My niestety tematu plecaka nie przeskoczylismy tym razem, moj model mocno wiercacy sie jest i nawet didytaia luzowal, nosimy tylko w ergo z klamrami, ale mam nadzieje ze moze przy kolejnym sie uda :), plecak prosty to najlepsze , najbardziej optymalne wiazanie jest.

2. Gdzies juz o tym bylo, ze generalnie plecki w chuscie u starszaka nie musza byc idealnie w C, jesli dziecko nie spi. A co do twojego wiazania to jednak polecam spotkanie z doradca, bo na zywo to jednak zupelnie inaczej niz na fotce/filmie.

3. Tez byl watek o tym, kilka fotek sie pojawilo i dyskusja byla. Szukaj w watkach jesienno-zimowych z tego sezonu.

chudzinkaa
25-05-2014, 21:03
malgos
Bardzo dziękuję Ci za Twoją wypowiedź.
Ad.1. Na szczęście ergo już czeka w szafie, jak Mały zacznie siedzieć. Na razie w chusty za dużo nie zainwestowałam, więc nie będzie bolało. ;-) Póki co, to chyba muszę trochę przeczekać, bo Synek ewidentnie musi czegoś stale sobie dotykać stópkami. Dziś na spacerze przez bitą godzinę wiercił mi dziury w biodrze paluszkami od stóp. Nie dało się poprawić wiązania. Pytanie, czy mu to minie? :)
Ad.2. Zdaniem doradcy nasz plecak jest oki, ale to też jest tak, że ilu doradców, czasami tyle opinii. Czy dziecko, które jeszcze nie siedzi można już nazwać starszakiem w tym kontekście?
Ad.3. Czytam, czytam, zapamiętuję, ale tego konkretnego wątku chyba jeszcze nie znalazłam.

Może jeszcze ktoś coś chciałby dodać? :)
Będzie trzeba wrzucić zdjęcie na zachętkę. ;-) Żeby tylko model zechciał zapozować...

kornflejka
26-05-2014, 09:29
Jedna z fajniejszych instrukcji to ta:
http://www.storchenwiege.pl/media/downloads/storchenwiege_bindeanleitung_pl_plecak-prosty.pdf

chyba ten plecak jest idealny :)

ema
26-05-2014, 14:47
Wiercenie dziur stopkami chyba mija. Mój egzemplarz już raczej tego nie robi :)

selidor
26-05-2014, 15:25
Ja niedawno znalazłam ten wątek http://www.chusty.info/forum/showthread.php/6818-Plecaczek-dla-opornych-mój-prywatny-patent-))))?highlight=
Chustę trzeba przerobić ale nawet Wierciochy będą bezpieczne.

Dośka
26-05-2014, 15:42
Na wiercenie dziur w ciele noszącego stópkami polecam łaskotanie po tychże stópkach, u nas chwila takiej zabawy i od razu spokojniej :D

chudzinkaa
27-05-2014, 12:35
Dziękuję za podpowiedzi! Są naprawdę pomocne! :)

Muszę podzielić się tym, co ja dziś zastosowałam (wyszperane w jakimś wątku), otóż po wrzuceniu tobołka na plecy zostałam już wyprostowana i tak próbowałam dociągać. Efekt był taki, że Mały nie miał podparcia pod brzuchem i nie zdążył wygiąć się w łuk i wyciągnąć materiału spod pupy. Wprawdzie później nie brykał za mocno, ale pod pupą zostało więcej materiału i mam wrażenie, że plecak trzymałby mocniej niż taki kilka razy poprawiany na plecach tobołek.

zochmama
27-05-2014, 20:39
Mnie też dzisiaj jakby lepiej wyszło :) Pomogło przyłożenie się do tobołka, ściagnięcie materiału tak, żeby kolanka od razy były tak do góry a materiał między nóżkami, na tej instrukcji któą linkowała kornflejka to widać, ale jakoś nie zwracałam na to uwagi dotychczas :duh:Jeszcze trochę i może nawet odważę się tu pokazać ;)

Mikalina
02-10-2014, 11:32
Dzięki za ten wątek, miałam zadawać podobne pytania, ale instrukcja mi wszystko wyjaśniła :). Jeeee... jeszcze tylko nie bardzo wiem czy dobrze ściągam...