PDA

Zobacz pełną wersję : Pierwsze motania- kieszonka i kangur



ciocia_wiedzma
20-05-2014, 23:53
Nasze pierwsze próby motania. W chuście siedzi 3 tyg. wtedy Leoś.
Mam wrażenie że kieszonka idzie nam lepiej niż kangur, ale za to w kangurze wygodniej mi się nosi.
Wiem że w obu przypadkach jestem niepodciągana, bo to czuje. Chociaż z każdym motaniem jest chyba lepiej. Problem mam ze skrzydełkami w kangurku. Przy dociąganiu podjeżdżają mi do góry. Powinnam je robić szersze, żeby miało co uciekać? Podczas chodzenia też je jakoś "gubię" i muszę poprawiać. Mam tez wrażenie ze syn jest za wysoko. Ale nawet jak próbuję zaczynać z nim niżej, to finalnie i tak wychodzi mi tak samo. nie wiem czemu :confused:
w kieszonce młody ma chustę tak wysoko bo strasznie wiało, a my musieliśmy iść po starszą do szkoły. Ale nie jestem przekonana czy tak powinnam robić :hmm:

Bardzo proszę o wszelkie sugestie i uwagi. Nie mam na razie możliwości wybrać się do klubu kangura w Warszawie, a tu u nas chyba nie ma. Na prywatne szkolenie na razie zbieramy, a nosić chcę już :ninja:

http://images61.fotosik.pl/999/2108a290a0bbd585med.jpg (http://www.fotosik.pl/)

http://images65.fotosik.pl/1001/773a6526b8b4c1bdmed.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images63.fotosik.pl/999/35bb03f4261554e0med.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images65.fotosik.pl/1001/a8779c86f35380a3med.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images63.fotosik.pl/999/d91a2d857f186b5cmed.jpg (http://www.fotosik.pl)

samasia
22-05-2014, 15:06
Ale ładne chusty :)

W kieszonce chyba Leoś mógłby być niżej. Spójrz na to zdjęcie z profilu - chusta jest bardzo wysoko na Leosiu i zjeżdża znacznie niżej do twoich pach. Moja doradczyni nazwała to "smutną buźką" chusty - trudno, żeby tak ułożona mocno przytulała dziecko do ciebie. Docelowo chusta powinna być uśmiechnięta - albo przynajmniej zbliżona do tego.

Spójrz na przykład na:

http://www.oschaslings.com/bundles/oschacatalog/images/carrys/fwcc83.jpg?v1.7

albo:

http://klubkangura.com.pl/galeriakangura/albums/plock/gc1/picture_002.jpg

Zwróć na to uwagę, jak będziesz naciągać na małego chustę. Przejedź sobie kciukiem od swoich pach do jego karku i zobacz, jak się układa.

No i pewnie dupkowpadka większa, dopilnuj, żeby rozłożyć chustę od jego kolanka do kolanka (popraw ją przy kolankach przed dociągnięciem dolnych krawędzi).

Mayka1981
22-05-2014, 16:03
Piękna kruszynka :love: więc nic dziwnego, że chcesz nosić ;)

Ogólnie mam wrażenie ładniejszego kangurka, a jak Ci w nim wygodniej - postaw na kangurka! (zawsze to moze być pretekst do zakupu kolejnej, krótszej chusty :mrgreen:).

Wysokość to rzecz czasami względna - o ile biust nie blokuje kolanek (a na razie na to nie wygląda przynajmniej w kangurku) i Tobie nie przeszkadza to bym nie walczyła. Ale patentem jest zostawianie nie za dużo chusty do dociągnięcia i podtrzymywanie malucha ręką przy dociąganiu - żeby faktycznie dociągać chustę a nie podnosić dziecko razem z chustą ;)

W kieszonce materiał zostaw zmarszczony/zrolowany na karku, jak chcesz osłonić głowę to lepiej rozłożyć jedną połę (zewnąętrzną) pionową - chociaż i tak do tego celu najlepiej by było zanabyć odpowiednią czapeczkę z "karkiem".

W kangurku jeszcze możesz więcej materiału ściągnąć z karku (tak aby chusta sięgała do pół uszka "na płasko" a nie było marszczeń), w kieszonce jak Ci tak wygodnie to bym tak zostawiła chociaż fanką jestem większej ilości materiału na karku w kieszonce, no i na pierwszych zdjęciah faktycznie kieszonka wysoko powoduje prostowanie plecków i niższe ułożenie kolanek.

Motylki powinnaś mieć mniej więcej na tej samej wysokości co pas materiału na karku - tak aby była pionowa linia między "rękawkami" - obnizenie chusty powinno pomóc + mozesz sobie wywinąć same motylki na wierzch pasa na ramieniu - tak złożyć na pół. Można też trochę odsunąć materiał od szyi - ale podejrzewam, że przy długiej chuście ogarniając poły po prostu szybciej ściągasz chustę z tyłu na plecach więc cały pas naramienny idzie bliżej szyi - ale jak Ci nie przeszkadza to bym z tym nie walczyła.

Noś noś, trening czyni mistrza :thumbs up:

samasia
22-05-2014, 17:11
Tak, tak, w kangurku znacznie lepsze ułożenie, ale kieszonka jest po prostu do poprawy :) Zacznij od niższego zamotania i się zobaczy, co dalej. Dociągaj pewnie, ale bez podskakiwania i wymachiwania ramieniem, bo wtedy chyba najbardziej dziecko podłazi do góry. Niech mnie ktoś poprawi, jeśli źle mówię.

Granatu
22-05-2014, 17:20
ale bez podskakiwania i wymachiwania ramieniem
Z tego co wiem topodskakiwanie, rzeczywiście sprzyja podjeżdżaniu bobasa, ale już poruszanie ramieniem pomaga dokładniej dociągnąć...

samasia
22-05-2014, 18:05
Pomaga na pewno w kangurku, ale w kieszonce?

AneczkaG
22-05-2014, 19:16
W kieszonce też, szczególnie jak chusta oporna ;)

samasia
22-05-2014, 19:56
W takim razie nie podskakuj ;)

ciocia_wiedzma
22-05-2014, 23:52
Dziękuję za rady! Dzisiaj była grana kieszonka. Starałam się zastosować do waszych uwag i wyszło całkiem fajnie. Nadal chusta była smutna, ale Leoś był trochę niżej. Zupełnie inaczej się nosiło, chyba udało mi się całkiem porządnie dociągnąć :D

http://images65.fotosik.pl/1007/df82198cb99cd4e7med.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images63.fotosik.pl/1005/5ae110801d8876c8med.jpg (http://www.fotosik.pl)

To była trzecia próba motania. w 2 poprzednich ( 1 ja, 1 małż) syn zupełnie nie chciał współpracować. Albo się łapkami odpychał i nie dało się dociągnąć, albo nie dał zupełnie nóżek w żabkę ułożyć i miał je trochę jak wisiadle i plecki zupełnie proste:?

samasia
23-05-2014, 05:08
Rzeczywiście lepiej :) Widać to i na zdjęciu z przodu, i z boku - Leoś troszeczkę już usiadł w chuście. Może ktoś jeszcze coś doradzi?

ciocia_wiedzma
18-07-2014, 02:10
Podbijam. Jak wcześniej pisałam, że kieszonka nam nie idzie, tak teraz kangura za diabła zamotać nie mogę. Jak Leo był mniejszy było mi jakoś łatwiej. Głównym problemem są te skrzydełka. Nawet jak je zrobię głębsze, to przy dociąganiu podjeżdżają mi do góry i siła rzeczy luzują mi cały kark. A jak się jeszcze młody do tego wścieka to już w ogóle nie idzie tego zawiązać. Próbowałam złożyć skrzydełka, bo tak mi radziła Mayka, ale to też nic nie daje. I tak jadą do góry:mad Maż mój tez nie lubi tego wiązania. Jak chce Leośka zawiązać i pytam w które wiązanie chce to zawsze mówi, że "to bez tych debilnych skrzydełek"
A na te upały kangur by był lepszy niż kieszonka. Myślałam też nad kangurem na boku. Ostatnio koleżanka z pracy męża zasugerowała że w kieszonce nóżki mogą być za szeroko. Są? I jest tam tylko 1 skrzydełko. Może bym sobie z tym lepiej dała radę. Macie jakiś sprawdzony tutek? Boje się trochę szperać sama po YT, bo nie umiem sama ocenić czy instruktaż jest dobry.

Zbieram się też do plecaka. Jak to z nim jest, wydawało mi się że plecak jak dzieć głowę pewnie trzyma, a ostatnio ktoś gdzieś (na FB chyba) pisał że w plecak od urodzenia można? Ale jak myślę o wrzucaniu na plecy to mi się z lekka słabo robi. Z tym się chyba nie obejdzie bez lekcji u doradcy albo wizyty w klubie kangura chociaż.

Spróbuję jutro zamotać kangura i jakieś foty cyknąć

ciocia_wiedzma
20-07-2014, 23:25
Kangura normalnego nie udało się w końcu umotać. Ale dzisiaj mój syn przez jakiś czas sam nie bardzo wiedział co chce w sumie wyszło że chce być na reku. Więc wykorzystałam okazję do zamotania kangura na boku. Znalazłam instrukcję ze storcha http://www.storchenwiege.pl/media/downloads/storchenwiege_bindeanleitung_pl_kangurek-biodrze.pdf. No i nawet wygodnie mi było. Nie bardzo podoba mi się tylko dociąganie, bo z przodu np. mały łapką mi cały czas odciągał i taki namiot robił. Nie wiem też czy ten przód tak wyglądać powinien. I czy mały nie jest trochę odgięty w lewo? Jak to skorygować? Podszepnie ktoś coś?

http://images68.fotosik.pl/16/617f471c762c150bmed.jpg (http://www.fotosik.pl)

Za nie wyjściowy strój przepraszam. Leniwa niedziela dzisiaj była