PDA

Zobacz pełną wersję : Manduca - warto kupić?



urkye
25-04-2014, 18:08
Mam wielką prośbę do Was o pomoc. Dostałam od teściowej bon do jednego sklepu i mam coś wybrać dla młodego. Generalnie mogę mu kupić jakieś kolejne zabawki itd. ale widzę, że w tym sklepie jest też manduca, do 28.04 w promocji o ta: http://www.smyk.com/manduca-nosidelko-black-line-zielony,p1091401048,swiat-niemowlaka-p
nie myślałam wcześniej o nosidłach, chusta mi na razie wystarcza (nawet plecak mi już w miarę wychodzi;)), ale mąż chusty sam nie zawiąże i dla niego takie nosidło by było lepsze. Manduca tania nie jest, musiałabym sporo dorzucić do bonu od teściowej, ale z tego co kojarzę, to ta marka jest chyba ok. Warto inwestować? Pewnie tego typu tematów było na forum już mnóstwo, ale może jakaś dobra dusza mi podpowie, bo nie wiem, czy się wyrobię z przeczytaniem wątków okołomanducowych do 28.04 ;) Kurczę, wolę chyba dorzucić trochę pieniędzy i kupić młodemu manducę a nie kolejne zabawki. Co robić, co robić... :help:

annia
25-04-2014, 18:24
Bierz. :)

Wiewiórka
25-04-2014, 18:25
bierz, to moje ulubione nosidło

gosma
25-04-2014, 18:30
uwielbiałam, używałam dużo od wieszania prania po wycieczki w góry :) niedawno sprzedałam, bo dzieciaki wyrosły, jest łatwa w obsłudze, zajmuje mało miejsca no i wygodna - bierz

ostroszyc
25-04-2014, 18:30
Bierz, długo posłuży

gosma
25-04-2014, 18:35
jeszcze tylko dodam, że to nosidło niewiele traci na wartości, można sporo z wydanej sumki odzyskać - warto.

judyt
25-04-2014, 18:37
do tych rad dodam jeszcze uwagę, że zdarza mi się w mandukę ładować prawie sześciolatkę:)

gosma
25-04-2014, 18:42
do tych rad dodam jeszcze uwagę, że zdarza mi się w mandukę ładować prawie sześciolatkę:)


:omg:nie wierzę, chyba , że mam jakieś wyjątkowo duże dzieci.

kustafa
25-04-2014, 19:06
urkye, zdecydowanie bierz, nie pożałujesz. mam tulę i manducę, ta pierwsza leży odłogiem, tę drugą pokochaliśmy z dzieciem od pierwszego noszenia :)

Kreska
25-04-2014, 19:08
warto! jedno z najfajniejszych nosideł!

malgos
25-04-2014, 19:18
Jesli masz dorzucic wiecej niz 50% kwoty to moze najpierw przymierz gdzieś i porównaj sobie z tulą? Bo manduca to solidna firma, ale komfort noszenia zalezy od indywidualnych gabarytów noszącego.

magnus
25-04-2014, 19:20
Sześciolatka nie pakowałam, ale trzylatka spokojnie da radę. Moja leży od kilku lat i czeka na następne bambino - bardzo ją lubiliśmy.

Nata
25-04-2014, 19:22
bierz, ja tez uwielbiam to nosidło!

judyt
25-04-2014, 19:54
:omg:nie wierzę, chyba , że mam jakieś wyjątkowo duże dzieci.
chuda jest:) jedyne, co przeszkadza nieco, to dlugasne nogi;) ale przeciez nie godzinami takie noszenie, tylko w sytuacjach awaryjnych, np. po calodniowej wyprawie. Nadal potrafi tak zasnac, co w innych warunkach poza lozkiem sie nie zdarza:)

Eyja
25-04-2014, 20:11
bierz! uwielbialiśmy manduke, dla drugiego tez kupimy :)

gosma
25-04-2014, 20:21
chuda jest:) jedyne, co przeszkadza nieco, to dlugasne nogi;) ale przeciez nie godzinami takie noszenie, tylko w sytuacjach awaryjnych, np. po calodniowej wyprawie. Nadal potrafi tak zasnac, co w innych warunkach poza lozkiem sie nie zdarza:)
:) właśnie o nogach myślałam - jesteś boska!

amst
25-04-2014, 20:21
bez wahania, służyło nam 2 lata. Niezastąpione

mieeta
25-04-2014, 22:09
Też polecam. Mąż chyba dzięki niej przekonał się do noszenia na plecach. Super sprawa.

urkye
25-04-2014, 22:58
Dzięki za odpowiedzi! Chciałabym kupić :) To teraz zostało mi "tylko" przekonanie męża, że warto ;)

A jeszcze tylko podpytam - od kiedy mogę młodego wsadzać do tego nosidła? Młody ma 6m-cy, jeszcze sam nie siedzi, a gdzieś widziałam, że chyba dziecko powinno samo siedzieć. Dobrze kojarzę? Producent podaje, że można nosić od 3m-ca.

kasia1990
25-04-2014, 23:07
tak, generalnie zasada jest taka, że w nosidle/ mt nosimy, gdy dziecko samo siedzi. Producenci tak piszą by sprzedać. Oczywiście, według mnie, jak wsadzisz na chwilę to nic się nie stanie, mowa tu o dłuższym noszeniu . Ja czasem wsadzę małą w tulę, raz na kilka dni na krótki spacerek by się oswoiła a posadzona siedzi tylko chwilę (chyba, bo nie sadzałam jej jakiś czas).