PDA

Zobacz pełną wersję : Bondolino



cathleen
13-04-2014, 13:00
Od niedawna próbuję nosić córke w Bondolino i się zastanawiam nad prawidłowym wiązaniem - zgodnie z instrukcją, przy noszeniu na plecach, pasy idą pod nóżkami dziecka, pod pupą ma być podwójny węzeł. Noszę też w MT i tam pasy ida na nóżkach - podobnie jak w plecaku prostym, robię twista lub krzyżuję pod pupą i wiążę węzełz przodu. Czy te różne wiązania można stosować zamiennie - czy w MT mogę zobić węzeł pod pupą? I pasy przeciągnąć pod nóżkami? A w Bondolino pasy na nóżkach?
Zastanawiam się czy różnica w wiązaniu ma wpływ na komfort noszenia, na wygodę dziecka, czy jest zupełnie bez znaczenia?

kachasek
13-04-2014, 23:50
W momencie krzyżowania pasów nad nóżkami (twist w mt) może wystąpić niepotrzebny ucisk na plecy dziecka, za czym idzie wyprost kręgosłupa (nie koniecznie, ale może tak się stać). W nosidłach z pasem biodrowym pasy naramienne powinno wiązać się tak, jak w instrukcji bondolino, czyli pod nóżkami, zwłaszcza u mniejszych dzieci. Ma to wpływ na pozycję dziecka, pasy idą wtedy podobnie jak w kangurku zawiązanym z chusty. Przy większym dziecku pasy na nóżkach mogą pomóc tobie, bo inaczej rozkłada się ciężar, jest dodatkowa podpora pod pupą, ale z kolei może zniknąć "worek", jaki tworzy się pod pupą dziecka. Dodatkowo w ten sposób można poszerzyć za wąski panel nosidła, jak dziecko z niego wyrasta. Zamiennie możesz oczywiście stosować, MT ma praktycznie taką samą konstrucję jak bondolino.

acha, w plecaku prostym czy kangurku pasy idą po nóżkach, ale chusta nie ma osobnego pasa biodrowego, który podtrzymuje dziecko

cathleen
14-04-2014, 00:19
Dzięki :)
W MT właśnie chciałam po prostu krzyżować pasy pod pupą, ale cały czas coś jest nie tak. Pasy są cienkie, gdy idą po nóżkach córy mam wrażenie, że jej się wbijają, poza tym panel zaraz nad pasami mi się fałduje. I nie jest wygodnie :(
W Bondolino na razie nosiłam krótko, ale tam znowu panel mi nie "przykleja" dziecka całkowicie do pleców, tak jakby odstawała. Może to kwestia złego wiązania, bondolino używałam na razie na dworze celem szybkiej ewakuacji, więc jeszcze nie mam doświadczenia w noszeniu.
I tak najwygodniej mi w plecaku... tylko jak tu opanować wiązanie plecaka na dworze z wierzgającym się dzieckiem?
A córa ma rok, więc jeszcze staram się nie nadużywać nosideł, MT wydaje mi się bardziej elastyczne

kachasek
14-04-2014, 00:28
zapinasz pas biodrowy z tyłu, tak jakbyś chciała mieć dziecko z przodu. wkładasz córę panel w górę, pasy naramienne trzymasz razem przed jej twarzą w jednej ręce, jeśli chcesz ją przesunąć pod lewym ramieniem, pas lewy przerzucasz na prawą stronę, żeby ci się nie plątał. Teraz przesuwasz lewą ręką córkę wraz z nosidłem do tyłu do momentu, kiedy dasz radę, przekładasz lewą rękę nad jej głową, i przesuwasz na środek pleców, cały czas trzymając drugą ręką pasy naramienne. Jak masz ją na plecach przekładasz prawy pas nad swoją głową w lej ręce trzymając lewy, dalej normalnie, jak zawsze.

cathleen
14-04-2014, 00:36
A, chodziło mi o zawiązanie plecaka z chusty na dworze :hide: Bo z MT i bondolino dajemy radę, wrzucam ją na plecy samolotem i jest spokojna przez klilka sekund, a wtedy daję radę panel zarzucić, z chustą idzie gorzej, bo jak zaczynam dociągać to mi się wierzga.
Kurcze, chyba spać powinnam iść, bo się wysłowić porządnie nie mogę :duh:

kachasek
14-04-2014, 00:52
A, chodziło mi o zawiązanie plecaka z chusty na dworze :hide: Bo z MT i bondolino dajemy radę, wrzucam ją na plecy samolotem i jest spokojna przez klilka sekund, a wtedy daję radę panel zarzucić, z chustą idzie gorzej, bo jak zaczynam dociągać to mi się wierzga.
Kurcze, chyba spać powinnam iść, bo się wysłowić porządnie nie mogę :duh:
hehe albo ze mną coś nie tak :P toż ty o plecaku piszesz ;) nie o nosidle na plecach :bduh:

z tobołka wrzucaj, najmniej wierzgania i jak staniesz zupełnie pionowo przy dociąganiu może przestanie wierzgać :)

cathleen
14-04-2014, 11:19
Tobolek unas odpada w ogóle byl płacz wtedy. Myślałam już ze plecak nie dla nas ale odkąd córa chodzi wrzucam ja na plecy z chusta pod paszkami i jest ok :) ona wybitnie nietobolkowa:) tylko na dworze problem bo zwykle nie chce wracac wiec musze szybko ją na plecach zawiazac a ona nie współpracuje :( ale jak wycwicze plecak moze damy rade ?