PDA

Zobacz pełną wersję : Nosidła górskie



kinia
08-03-2014, 00:48
Jakie polecacie? Czy używacie w ogóle?
Chodzi mi o nosidło ze stelażem, z dodatkowym plecakiem za dzieckiem.

jul
08-03-2014, 01:11
nie używaliśmy - nie mieliśmy potrzeby, od urodzenia dzieci tylko dwa razy udało nam się pojechać w góry i nie na większe wyprawy. Nam polecano nosidła deuther, mąż raz pożyczył na spacer takie i był zadowolony i bliski kupna.
Zaufana fizjoterapeutka powiedziała, żeby nie nosić w takim nosidle dzieci, które jeszcze nie chodzą (nie wiem, na jakim etapie jest Wasz Miś i czy nosidło miałoby być dla niego, czy dla starszej siostry).

edit - nie jestem pewna, czy to pytanie nie powinno być w innym dziale (np. ogólne) a nie dotyczącym miękkich nosideł

FatalFuchsia
08-03-2014, 01:16
Jakie polecacie? Czy używacie w ogóle?
Chodzi mi o nosidło ze stelażem, z dodatkowym plecakiem za dzieckiem.

Nosiłam dziecko w chuście przez całe zeszłe wakacje w Alpach. Mam dowody:ninja: (w załączeniu widok z Hintertuxa). Widziałam takie plecaki, kiepsko to wyglądało - dziecko prawie stało. Moja (wtedy) klucha w chuście miała się dużo lepiej. Nosiłam w plecaku prostym nawet bez tybetana.

https://lh5.googleusercontent.com/-44IoPEODgxQ/UxpSglRIeVI/AAAAAAAABWQ/eNltgmHWJkI/s512/2013-08-16%252013.06.21.jpg

edit: chusta na zdjęciu - Indio Flamenco. Zasadniczo konopie, również cienkie zupełnie mi wystarczyły. Dziecko ważyło wtedy tylko 8 kg.

majka
08-03-2014, 01:31
nie znam firm i generalnie nie polecę, bo widziałam niejedno dziecko w takim nosidle i o ile dziecko nie śpi to jeszcze jako tako wygląda, jednak gdy dziecko zaśnie to już raczej masakra, szczególnie w czasie marszu. Znajomi jednak mieli jakieś nosidło (firmy nie pomnę), które miało opcję odchylania do tyłu (tak jak w fotelikach rowerowych) i mówili, że to trochę lepiej niż takie bez odchylania - ale w sumie nie wiem ja się tam ciało dziecka zachowuje w czasie snu.
Zanim urodził się nasz 1 syn spotkaliśmy się ze znajomymi, którzy jak my w góry ruszyć lubią i oni też nas przestrzegali przed zakupem takiego nosidła, a za główny argument podawali wtedy wagę tegoż - musicie wziąć pod uwagę, że stelaż w tym nosidle dada Wam bagażu.

kinia
08-03-2014, 01:39
Nosidło byłoby dla starszej córki. Skończyła 4 lata, wazy 15,5 kg i nie nosi sie w chustach ani MT od 1.5 roku.. Jednak na dalsze wędrówki górskie i nie tylko wiem, że nie ujdzie. Zawsze bierzemy jej rowerek biegowy na spacery, ale tylko jak jest po czym jechac. A w przyszły weekend chcemy do Chochołowskiej się wybrać i tam w ostatnim odcinku już nie ma asfaltu.
Chyba że.. mam myśl, że weźmiemy rowerek na asfalt, przypniemy go potem gdzieś i zostawimy, a S. pójdzie na nogach plus ew. mietka zabierzemy.

Ale tak czy siak pytanie ponawiam, bo myślę, że dla Miśka za jakiś rok- 2 lata też by sie coś takiego przydało. W MT było nam już bardzo cięzko pod górę z 2.5 letnią starszą.

majka
08-03-2014, 01:57
Nosidło byłoby dla starszej córki. Skończyła 4 lata, wazy 15,5 kg i nie nosi sie w chustach ani MT od 1.5 roku.. Jednak na dalsze wędrówki górskie i nie tylko wiem, że nie ujdzie. Zawsze bierzemy jej rowerek biegowy na spacery, ale tylko jak jest po czym jechac. A w przyszły weekend chcemy do Chochołowskiej się wybrać i tam w ostatnim odcinku już nie ma asfaltu.
Chyba że.. mam myśl, że weźmiemy rowerek na asfalt, przypniemy go potem gdzieś i zostawimy, a S. pójdzie na nogach plus ew. mietka zabierzemy.

Ale tak czy siak pytanie ponawiam, bo myślę, że dla Miśka za jakiś rok- 2 lata też by sie coś takiego przydało. W MT było nam już bardzo cięzko pod górę z 2.5 letnią starszą.

jak dobrze śmiga na rowerze to bym rower wzięła... a na "barana" lubi jechać? u nas starszy też nie lubi w nosidle siedzieć - o wiele bardziej zachwyca go opcja na "barana" u taty - wtedy mąż normalnie niósł plecak i od czasu do czasu młodego. A 4-latka to może całkiem nieźle wędrować - mieliśmy okazję w wakacje z taką 4-latką parę szczytów zdobywać i bez wspomagania-noszenia dawała radę (co prawda czerpała wzorzec z ciut starszej siostry, ale zawsze) - tyle, że trasy tak podpasowane, by dzieci podołały.
A co do nosideł to nic więcej w temacie nie wiem - może warto do jakiegoś sklepu turystycznego się wybrać i na miejscu zobaczyć, czy coś podpasuje - ja bym zwróciła wtedy uwagę na wagę nosidła i na opcję odchylania na wypadek, gdyby dziecko zasnęło (młoda może nie zaśnie, ale skoro chcecie używać dla młodszego za jakiś czas), no i chyba przede wszystkim zadała pytanie dziecku, czy w tym będzie chciało siedzieć, bo się potem okaże, że jednak woli iść, a nosidło balast.

kinia
08-03-2014, 02:42
Myślę, że bardzo by się cieszyła z możliwości bycia noszoną :>

Pentla
08-03-2014, 23:22
Nigdy nie miałam w ręku nosidła turystycznego, ale wydaje mi się, że waga nosidła plus waga czterolatki, to sporo na plecach. Moim zdaniem dzieci w tych nosidłach wyglądają koszmarnie. Poza tym, czy Twoja córka się w ogóle do takiego zmieści?
Od dwóch lat sobie obiecuję, że to już ostatni sezon, kiedy młodego nosimy. I jakoś wydaje mi się, że w tym roku nadal będzie my jeździć w góry z chustą:hide:.
Jeżeli bierzesz pod uwagę noszenie starszaczki w chuście, polecam w miarę długą, żeby tybetanem odciążyć ramiona.

Szkoda, że nie jedziecie za dwa tygodnie, bo może spotkałybyśmy się w Chochołowskiej.