Aoi
05-05-2009, 16:31
Jak to jest z tymi wielorazówkami?
Mam jedną firmówkę swaddlebees i jednak na szwach nam przecieka (a jeśli nie na szwach, to po prostu boczkami nóżek).
W sumie to się tego spodziewałam, że przecież to nie pampers, ale i pampki nam czasem gdzieś puściły.
Ale jak czytam opinię nawet o pieluszkach mam szyjących, to wiele mam się wypowiada że "nic nie przesiąkło", "po nocy sucho na zewnątrz".
Moje szyte również bokami puszczają. Może wkładki mam za małe? Ale co bym nie robiła, to i tak przy biegającym brzdącu wkładka trochę zwija się i pozostaje przy szwach przestrzeń wolna którędy wilgoć przełazi.
A może jest jakiś sposób na uszczelnienie szwów? Może gęstszy szew? Albo może właśnie rzadszy? A może nici specjalne, elastyczne?
I tak jeszcze aby temat wyczerpać, to co ile zmieniacie wielorazówki?
Bo my zmieniamy co około 2 godziny, a i tak przecieki często mamy.
Mam jedną firmówkę swaddlebees i jednak na szwach nam przecieka (a jeśli nie na szwach, to po prostu boczkami nóżek).
W sumie to się tego spodziewałam, że przecież to nie pampers, ale i pampki nam czasem gdzieś puściły.
Ale jak czytam opinię nawet o pieluszkach mam szyjących, to wiele mam się wypowiada że "nic nie przesiąkło", "po nocy sucho na zewnątrz".
Moje szyte również bokami puszczają. Może wkładki mam za małe? Ale co bym nie robiła, to i tak przy biegającym brzdącu wkładka trochę zwija się i pozostaje przy szwach przestrzeń wolna którędy wilgoć przełazi.
A może jest jakiś sposób na uszczelnienie szwów? Może gęstszy szew? Albo może właśnie rzadszy? A może nici specjalne, elastyczne?
I tak jeszcze aby temat wyczerpać, to co ile zmieniacie wielorazówki?
Bo my zmieniamy co około 2 godziny, a i tak przecieki często mamy.