PDA

Zobacz pełną wersję : pieluchowanie zgodne z rozwojem ruchowym niemowlaka



madziaaliyah
07-02-2014, 01:00
Hej,
Ponieważ nie znalazłam wątku, który by mi odpowiedział na dręczące mnie pytania w powyższym temacie to zakładam nowy :)
Otóż dzisiaj byliśmy na wizycie u rehabilitantki, ponieważ na ostatniej wizycie u pediatry, lekarka stwierdziła wzmożone napięcie mięśniowe. Dzisiaj okazało się, ze syn wcale nie ma wzmożonego napięcia, ale przez to że jest źle noszony i podnoszony (moje drugie dziecko, a tu nagle okazuje się, że nie umiem trzymać prawidłowo niemowlaka :P a robię jak mnie uczono, wiec wynika, że to ogólny społeczny problem...) to nieprawidłowo rozwijają się u niego mięśnie brzucha, leży już jak 6-miesięczniak a nie jak 3-miesięczny berbeć (nóżki powinien mieć wciąż podkurczone w tym wieku, a nie rozprostowane). Przeszłam więc dzisiaj dokładny instruktaż, co i jak robić, żeby prawidłowo sie dziecko rozwijało ruchowo, popróbowałam w domu, ale niestety z wielo mam z tym problem. Przy jednorazówce jest na tyle "cienko" i elastycznie, że bez problemu udawało mi się podczas wizyty robić to co zalecała rehabilitantka. Natomiast w domu przy dziecku ubranym w wielo (dodatkowo dużą formowankę Motherease, które uwielbiam) jakoś mi to nie wychodziło. Miałam wrażenie, że dziecko nie może się zgiąć, że jak trzymam go na ręku w tej pozycji niemalże siedzącej to pielucha wbija mu się w brzuch. Przy leżącym maluchu nie było tego problemu, ale na płasko ma nie leżeć...
No i teraz moje pytanie: przy jakich pieluchach byłoby lepiej? Może jakieś kieszonki z cieńszymi wkładami bambusowymi np. co by nie było grubo ale w miarę chłonnie? Jak myślicie? Doradzicie coś? Bo nie chcę rezygnować z wielo ale jak nie znajdę rozwiązania to nie wiem czy nie będę musiała... :( Będę naprawdę wdzięczna za Wasze rady :)

ane-eta
07-02-2014, 01:21
może nie dokładnie twoje pytanie, ale podobne :) http://www.chusty.info/forum/showthread.php/90984-jaki-rodzaj-pieluszek-jest-dla-dziecka-najwygodniejszy

madziaaliyah
07-02-2014, 01:57
może nie dokładnie twoje pytanie, ale podobne :) http://www.chusty.info/forum/showthread.php/90984-jaki-rodzaj-pieluszek-jest-dla-dziecka-najwygodniejszy

Ech, szukałam w takim razie nie w tym dziale ;) dzięki, trochę mi to pomogło :) Ale w takim razie jeszcze dopytam (bo skłaniam się teraz bardziej w stronę kieszonek i wkładów jakichś, chociaż do tej pory się nie lubiliśmy...). Które kieszonki najlepsze, w sensie takie elastyczne? Wydaje mi się, że Charlie Banana, Milovia, Dudusie i Apple Cheeks by sie tutaj nadawały (z tych co znam). Jakieś jeszcze? Nie mogą uciskać brzuszka (w pozycji półsiedzącej), bo nad tym mamy pracować. A wkłady jakie? Najlepiej chyba jakieś składane typu apple cheeks, ale te okrutnie drogie są :roll: nie znam zupełnie wkładów bambusowych składanych typu kokosi. Nadadzą się? Wszelkie wkłady mikrofibrowe na pewno odpadają

Anyczka
07-02-2014, 04:17
http://www.chusty.info/forum/showthread.php/62223-Wielo-a-rozw%C3%B3j

Do poczytania do poduszki;)

Elayla
07-02-2014, 04:58
W przypadku takiego maluszka to rzeczywiscie moze byc problem, bo u starszego dzieciaczka, aby nie bylo ucisku to ja luzniej zapinam w pasie. Jak kupki sa zwarte to nie ma juz obaw, ze cos wycieknie. U nas wiec to sie sprawdza. Zastanawia mnie jedynie, ze kiedys nie bylo innych pieluszek niz wielo, a tetra jest grubsza niz dzisiejsze wklady, wiec ludzie nie mieli wyboru.. czy rzeczywiscie przez to dzieci mialy fundowany ucisk w brzuszek lub zla pozycje podczas trzymania? Nie chce podwazac niczyjej opinii, ale mi sie wydaje ze dzisiaj lekarze troche przesadzaja w wynajdowaniu problemow.

samasia
07-02-2014, 05:29
A co to były za błędy w trzymaniu, tak z ciekawości, na przyszłość? ;)

Elayla
07-02-2014, 08:09
Tez jestem ciekawa.

kamilam
07-02-2014, 08:30
Myślę że najbardziej elastyczne kieszonki ma Kokosi oczywiście z tego pulu co sami produkują i Nappime są bardzo mięciutkie, wkłady składane bambusowe Kokosi mogę polecić z czystym sumieniem uwielbiałam je, tak samo ręczniczki bambusowe

madziaaliyah
07-02-2014, 09:27
Akurat tej lekarce jestem skłonna uwierzyć (kobieta ma 35 lat doświadczenia w rehabilitacji niemowląt i świetną renomę). Bo normalnie to lekarzom nie ufam :P
Błędy w trzymaniu polegają na pozycjonowaniu dziecka za bardzo "w wyproście". Tak więc noszenie na ramieniu odpada, noszenie w pozycji leżącej na przedramieniu odpada (karmienie w tej pozycji też), noszenie brzuchem dziecka do swojej klatki piersiowej (w pozycji pionowej) odpada. Dziecko 3 miesięczne które trzyma już główkę powinno się nosić w pozycji przodem do świata, z ręką podsuniętą pod kuperek dziecka od przodu, a dziecko nie powinno opierać się pleckami i główką o rodzica tylko samo trzymać głowę i plecki - ćwiczy wtedy mięśnie i pleców i brzucha. Nie wiem, czy opisałam to na tyle, że jesteście to sobie w stanie zwizualizować ;) Jak znajdę dzisiaj chwilę to cyknę fotkę i pokażę Wam.
Z podnoszeniem jest podobnie: nie pod pachy z podtrzymaniem głowy i nie pod główkę i pupę, tylko najpierw przekręcić dziecko na bok, powoli oderwać bokiem od podłoża do pozycji siedzącej i dopiero ułożyć sobie na ręku tak jak opisywałam wyżej. No generalnie dla mnie to jest kompletna rewolucja, bo wydawało mi się, że umiem trzymać dziecko. Starszego tak nosiłam i podnosiłam jak nie powinnam i problemu w kwestii rozwoju ruchu nie było. No ale jak to się mówi, każde dziecko jest inne. To co dla jednego nie stanowi problemu, dla innego już będzie.
Duże problemy z ulewaniem, które ma mój brzdąc też podobno wynikają właśnie z niewystarczającego wyćwiczenia mięśni brzucha, przepony i miednicy.
Także nastawiam się już na zmianę nawyków, bo jakkolwiek dziwnie to może brzmieć dla nas, że rodzaj pieluchy może utrudniać rozwój ruchowy, to specjalistą w tej dziedzinie nie jestem i dlatego podporządkuję się wytycznym, bo jednak na rozwoju dziecka mi zależy :) A niektóre mamy nie widzą wpływu wielo na rozwój ruchowy bo jednak zdecydowana większośc zaczyna takie pieluchowanie jak dziecko ma już te kilka dobrych miesięcy - wtedy to co innego.
Zresztą z tym krępowaniem ruchu to moje stwierdzenie (na wizycie byliśmy w jednorazówce) - bo popróbowałam wykonywać to, co rehabilitantka zaleciła i niestety wielo mi to utrudniała. Nie wiem nawet czyt e pieluchy nie przyczyniły się częściowo do problemu jaki wystapił, bo obserwując dziecko widziałam, że miał problem z tym podciąganiem nóżek do brzuszka. My używamy na dzień dzisiejszy samych formowanek i może to jest problem. Domyślam się, że przy kieszonce z wkładem jest inaczej (choć na pleckach tez nie może być dużego odgięcia, więc grube wkłady odpadają).
Jeśli chodzi o Nappime to pul jakoś mi się w nich nie podoba. Kokosi nie miałam, więc może spróbuję.
Na razie i tak będę się musiała chwilowo przerzucić na jedno i wklady do flipa jednorazowe których jeszcze mam jedną paczkę, dopóki nie sprzedam swojego "asortymentu" i nie zaopatrzę się w to, czego nam potrzeba :D

PchlePsotki
07-02-2014, 09:40
U Zawitkoskiego to wszystko jest to jest pielegancja dziecka w oparciu o rehabilitacje Bobath.http://www.ndt-bobath.pl/wp-content/uploads/2013/11/Poradnik-opieki-i-pielegnacji-malego-dziecka.pdf

Czy to chodzi o takie noszenie
Dziewczyny kiedys dziecka niepionizowało sie przez pół roku.

Pomarańcza
07-02-2014, 09:47
Tak więc noszenie na ramieniu odpada,
Nawet, jak dziecko jest "przerzucone" przez ramię i pupa tylko asekurowana, a nie podpierana, jak przy siadzie?

noszenie w pozycji leżącej na przedramieniu odpada (karmienie w tej pozycji też)
Tego nie rozumiem: nie wolno nosić tak normalnie na ręku? Wyjaśnisz?

Stivel
07-02-2014, 09:51
byliście u pani Szeligi? ;)

tylko tego noszenia i karmienia na przedramieniu nie rozumiem - mi p. Szeliga sama pokazywała jak zwinąć Hankę żeby ją karmić na siedząco - i jest kuper podwinięty i plecki zaokrąglone i brzuszek do brzucha. Tylko trzeba założyć nogę na nogę odwrotnie niż si to robi odruchowo ;)

madziaaliyah
07-02-2014, 10:02
Pomarańcza, nie wiem, czy słowami jestem w stanie to opisać ;)
Ja nosiłam syna na ramieniu tak, że rączkami opierał się o mój bark a ja podtrzymywałam go za pupę i jeszcze drugą ręką asekurowałam plecki - tak nie wolno. Co do drugiej pozycji, o którą pytasz to chodzi o taką "kołyskę", którą robi się z ręki dla dziecka (to jest chyba taka wyjściowa pozycja dla noworodka, ale 3-miesięczniak nie powinien być tak noszony. Dziecko w tym wieku nie powinno być pionizowane, tylko nadal mieć pozycję żabki - u mojego jakoś to zanikło przez właśnie błędy w noszeniu i podnoszeniu. A pamiętam, że mój starszy rzeczywiście w tej pozycji żabki był długo, mimo że nie nosiłam go inaczej - on po prostu sam nóżki podkurczał - może iał problem z napięciem mięśniowym, nie wiem, nikt mi tego nie stwierdził.
Acha, no i za dużo czasu w leżaczku spędza... No ale z tym już gorzej, bo przy dwójce i domu na głowie to nie mam 100% czasu dla niego, żeby non stop pilnować sposobu jego leżenia (tez nie może być na płasko tylko mam mu kocyk zwinięty w rulon podkładać pod nóżki w literę U...). Ech, no istna rewolucja. Musiałam mieć wczoraj przerażoną minę, jak mi to wszystko pokazywała i tlumaczyła, bo jak na koniec pytała, czy mam jakieś pytania do tego, czegoś nie wiem i czy będzie problem żeby to wdrożyć to patrzyła na mnie badawczo :P

madziaaliyah
07-02-2014, 10:04
Stivel, tak byliśmy u Szeligi :) Jak widać, znana to osoba w kręgach rodzicielskich ;)
To karmienie rzeczywiście nie jest łatwe, ale widzę, że w jedno mi to przychodzi bez większego problemu (inaczej jest w wielo), ale mały jest na tyle "rozprostowany", że nie chce się jeszcze za bardzo układać w tej pozycji, tylko na siłę prostuje i wyciąga nogi...

Pomarańcza
07-02-2014, 10:16
To ja już nie wiem, jak to moje drugie dziecko nosić... Czyli "kołyska" z ramienia dla noworodka jest ok, a dla trzymiesięczniaka już nie? Bo tam sa chyba właśnie plecki zaokrąglone :hmm: ?

Kudlata
07-02-2014, 10:19
o matko, ja widzę jak Kuba się męczy w formowankach nad ranem jak chce się ruszyć, w życiu bym mu tego nie zafundowała w ciągu dnia.. U nas formowanki nappime w nocy (tylko one dają radę na noc a są naprawdę grube i sztywne) a w dzień tetra plus otulacz, czasem kieszonki ale to głównie na wyjścia. Wkłady po wypróbowaniu wielu najbardziej nam pasują od Elayli i nappime. Sikacz z syna straszny a i baaardzo ruchliwy więc trudno było dobrać chłonne i miękkie, nie krępujące ruchów.

madziaaliyah
07-02-2014, 10:26
o matko, ja widzę jak Kuba się męczy w formowankach nad ranem jak chce się ruszyć, w życiu bym mu tego nie zafundowała w ciągu dnia.. U nas formowanki nappime w nocy (tylko one dają radę na noc a są naprawdę grube i sztywne) a w dzień tetra plus otulacz, czasem kieszonki ale to głównie na wyjścia. Wkłady po wypróbowaniu wielu najbardziej nam pasują od Elayli i nappime. Sikacz z syna straszny a i baaardzo ruchliwy więc trudno było dobrać chłonne i miękkie, nie krępujące ruchów.

Ja używałam formowanek, bo to jedyne co niezawodnie działało na rzadkie kupki. Z wszelkich wkładów i tetry sie wylewała na otulacz zawsze.
Mój mały jeszcze stosunkowo mało sika, ale za to kupę jak strzeli to po same pachy :P
A ruchliwy za bardzo jeszcze nie jest - może to i wina wielo... Sama nie wiem. No chcę dla niego jak najlepiej, więc jak będę musiała zarzucić wielo to to zrobię. Tylko mój portfel chyba nie przeżyje miesięcznych wydatków na jednorazowe eko. A zwykłego pampersa na jego pupie to JA nie przeżyję :P

madziaaliyah
07-02-2014, 10:30
To ja już nie wiem, jak to moje drugie dziecko nosić... Czyli "kołyska" z ramienia dla noworodka jest ok, a dla trzymiesięczniaka już nie? Bo tam sa chyba właśnie plecki zaokrąglone :hmm: ?

3-miesięczniak powinien już po prostu sam pracować na mięśniami plecków i karku, dlatego nie opieramy go o siebie. Mnie się wydawało, że podstawa w noszeniu dziecka to podtrzymywanie główki. Ale jak to ujęła Szeliga: "jego głowa, jego problem" :P Od kiedy dziecko zaczyna trzymać sztywno główkę to przestajemy ją podtrzymywać. Tu chyba chodzi nie tyle o plecki zaokrąglone co o te nóżki wędrujące do brzuszka, bo tedy pracuja mięśnie brzucha, ćwiczy sie przepona i miednica. A u nas niestety jakoś to zanikło...

Kudlata
07-02-2014, 10:33
u Kuby z kupą odwrotnie, robi duuuuuże ilości ale po pierwsze raz na 5-6 dni a po drugie dość zwartej konsystencji ;) Wolę sobie nie wyobrażać jak miałoby to w formowance wyglądać.. ;) Sika od urodzenia bardzo dużo, pierwszy miesiąc byliśmy na jednorazówkach bo nie było warunków do suszenia wielo to bardzo często zdarzało mu się przesikać pampka w 1,5 godz.. Spróbuj może kieszonek faktycznie bo mikropolar absorbuje wilgoć to i lejącą kupę powinien wciągnąć. A tetrę do otulacza też niektórzy składają robiąc zakładkę na wylewającą się kupę ale ja nie wiem jak to się robi bo nie potrzebuję ;) Nawet zakładka by sobie nie poradziła z tą ilością kupy, otulacz zawsze jest ufajdany choć muszę przyznać, że nappime daje radę utrzymać zawartość ratując ubranka :D

Pomarańcza
07-02-2014, 10:39
Byłabym ci niezmiernie wdzięczna, gdybyś dała radę cyknąć jaką fotkę poglądową z dzieckiem w roli głównej - jak należy trzymać niemowlę trzymające główkę i jak je prawidłowo karmić na siedząco. Nie ogarniam :(

mist
07-02-2014, 10:53
Madziaaliyah, kieszonki sa zdecydowanie mniejsze i zgrabniejsze. Widze to nawet po ubrankach - na kieszonke bodziaka naciagam niewiele mocniej niz na pampersa. Do tego samego bodziaka na nocna formowanke z otulaczem powinnam juz uzyc przedluzki.

Dla mnie formowanki na dzien maja racje bytu tylko dla najmniejszych niemowlaczkow, w wersji cieniutkiej na jeden, dwa siki. Wydaje mi sie, ze ich bardziej pancerne wersje dla sikajacych duzo, juz ruszajacych sie dzieci, moga faktycznie przeszkadzac w prawidlowym rozwoju. Nawet stosowana kiedys tetra nie tworzyla przeciez takiej grubej, sztywnej, blokujacej ruchy skorupy.

A co do prawidlowego noszenia... staram sie nosic w tej pozycji, o ktorej pisalas. Niestety odnosze wrazenie, ze dla odmiany dla kregoslupa rodzica to ona nie jest zbyt fizjologiczna, a przynajmniej mnie dosc szybko zaczynaja plecy bolec, nie wspominajac o rekach. Zwlaszcza ze moje dziecko z tych nieodkladalnych, a jednak nie zawsze mi sie chce w kolko wiazac i rozwiazywac chuste.

madziaaliyah
07-02-2014, 11:21
Spróbuję cyknąć jakieś fotki jutro może w ciągu dnia bo chyba będę potrzebować męża do tego, żeby zrobił zdjęcie :) No i mam nadzieję, że wyjdzie tak jak powinno :D
Co do pieluchowania, to tak sobie jeszcze teraz pomyślałam o tetrze bambusowej bo ona mięciutka jest i dobrze się układa do ciałka. Do tej pory było mi jej szkoda na pupę, taka mięciutka jest i jedwabista ;) no ale jak mus to mus. Taniej mnie to na razie wyjdzie niż skompletowanie całej wyprawki "kieszonkowej". A otulaczy trochę mam :)

mist
07-02-2014, 11:37
Ja jestem fanka chinek, mialam kilka tzw. markowych i nie widze specjalnej roznicy ;)

Tez myslalam o tetrze bambusowej, nawet na allegro ostatnio widzialam nowa naprawde tanio. Tylko przeraza mnie skladanie, niestety przy rzadkich kupach w prostokat nie daje rady :(

metis1
07-02-2014, 11:53
Z powodów, o których piszesz w 1# nie używam pieluch zapinanych na podwójny rząd nap, które imo mocniej blokują nóżki. Na czas aktywności lepiej też zakładać swobodniejszy "fason" pieluch i nie pakować w nie za dużo wkładów.
Przy każdym przewijaniu pozwalałam dzieciom na dłuższą chwilę brykania bez pieluchy, robiliśmy też ćwiczenia, które poznaliśmy przy okazji rehabilitacji starszego. Oboje zaczęli raczkować mając ok. 6,5 m-ca i byli bardzo sprawni ruchowo.

madziaaliyah
07-02-2014, 11:54
Ja mam tylko dwie kieszonki: Charlie Banana i Bumgeniusa i np. ChB jest mega zgrabna, dziecko naprawdę ma swobodę ruchu w niej. Z tym że bałabym się wylewu rzadkiej kupy... skupkał mi się tylko raz w BG ale tamta już nieco bardziej "pancerna" i kupę dobrze zatrzymała.

Mnie ręce też bolą jak noszę go w tej pozycji - zwłaszcza nadgarstki, bo trzeba mocno rękę pod pupę zawinąć żeby się dziecko nie wyślizgnęło... A ja mam ze stawami nadgarstkowymi od dziecka problem... Także nie wiem jak to będzie...

madziaaliyah
07-02-2014, 11:57
Z powodów, o których piszesz w 1# nie używam pieluch zapinanych na podwójny rząd nap, które imo mocniej blokują nóżki. Na czas aktywności lepiej też zakładać swobodniejszy "fason" pieluch i nie pakować w nie za dużo wkładów.
Przy każdym przewijaniu pozwalałam dzieciom na dłuższą chwilę brykania bez pieluchy, robiliśmy też ćwiczenia, które poznaliśmy przy okazji rehabilitacji starszego. Oboje zaczęli raczkować mając ok. 6,5 m-ca i byli bardzo sprawni ruchowo.

Mój starszy siedział w wieku 5 miesięcy, raczkował w wieku 6-ciu a chodził w wieku 9-ciu :) no ale był na jednorazówkach tylko.
Jednak w jednorazowych dziecko ma większą swobodę ruchu. Dzisiaj mały od rana w jednorazówkach i nogi latają mu jak szalone :) i do brzuszka w końcu ładnie podciąga :)

samasia
07-02-2014, 12:09
Pamiętam, że oglądałam te wszystkie filmiki o noszeniu niemowląt Zawitkowskiego, czytałam opisy poprawnych pozycji, ale to było dla mnie strasznie trudne do ogarnięcia tak samodzielnie. Podejrzewam, że robiłam to źle. Czemu takich rzeczy nie uczą na szkole rodzenia? :/

madziaaliyah
07-02-2014, 12:18
Pamiętam, że oglądałam te wszystkie filmiki o noszeniu niemowląt Zawitkowskiego, czytałam opisy poprawnych pozycji, ale to było dla mnie strasznie trudne do ogarnięcia tak samodzielnie. Podejrzewam, że robiłam to źle. Czemu takich rzeczy nie uczą na szkole rodzenia? :/

Asia, no nie jest to łatwe. I rzeczywiście na szkole rodzenia przydałoby się to o wiele bardziej niż jakieś durne ćwiczenia oddechowe, które w niczym mi podczas porodu nie pomogły

mist
07-02-2014, 12:32
W mojej szkole rodzenia takie zajecia byly. Zreszta nawet z chustonoszenia tez byly :)

Elayla
07-02-2014, 12:44
a nie używacie otulacza + wkładu do środka? Bo formowanki faktycznie są grube, kieszonki dużo zgrabniejsze, bo jest mniej materiału, ale to samo jest z otulaczem, który nie jest przecież grubszy niż kieszonka a w przypadku PULowych otulaczy to nawet cieńszy.. Ja nigdy nie mogłam zrozumieć fenomenu kieszonek, które przecież trzeba prać po każdej zmianie pieluchy, bo jak takie z bakteriami od siuśków drugi raz założyć.. ? Chyba, ze jako otulacz.. to w sumie taniej wychodzi kupić otulacz.

kustafa
07-02-2014, 12:49
mi zawsze przeszkadzało to, że w takim pieluchowaniu (otulacz+wkład) PUL na gumce dotyka bezpośrednio do nóżek. i częściej je odciska. no chyba, że ktoś używa wełny :)

mist
07-02-2014, 12:51
Elayla, przy kilku-kilkunastu rzadkich kupach dziennie wklady nie daja rady, tak samo jak tetra skladana w prostokat. Kieszonki dla mnie sa na jedno uzycie.

len_a
07-02-2014, 12:54
Ja nigdy nie mogłam zrozumieć fenomenu kieszonek, które przecież trzeba prać po każdej zmianie pieluchy,.ja też tego nie rozumiem ;)

Elayla
07-02-2014, 13:05
Elayla, przy kilku-kilkunastu rzadkich kupach dziennie wklady nie daja rady, tak samo jak tetra skladana w prostokat. Kieszonki dla mnie sa na jedno uzycie.

masz na myśli przecieki? Że w kieszonkach mniejsze? Ja się zastanawiam nad tym, bo pieluchuję chłopaków wielo od 2 tygodnia życia. Miałam trochę kieszonek kokosi i Agny właśnie na początku, bo strasznie podobało mi się, że są takie kolorowe, ale szybko doszłam do wniosku, że to wrzucanie do prania przy każdej zmianie mi nie odpowiada i przerzuciałam się na otulacze wełniane z wkładem, które nie robiły większej pupy bardziej niż kieszonki, a za to nie trzeba było prać za każdym razem. Przecieki owszem zdarzały się, ale w kieszonkach tak samo. Ale żeby nie było tak całkiem OT to wracając do tematu.. jeden z chłopców podciągał tak mocno nóżki od urodzenia, ze miałam problemy ze zmienianiem pieluchy, tak kurczowo trzymał. Drugi prostował. Pytałam o to pediatrę i neurologa, ale nie stwierdzili nieprawidłowości. Po kilku miesiącach jakoś im się to wyrównało, oboje do ok. roku podkurczali nóżki leżąc na pleckach aż się dziwiłam, że dalej tak podkurczają a już tacy duzi, ale to chyba normalne.. ortopeda w wieku 6 mc stwierdził, że mają nad wyraz rozwinięte stawy biodrowe i pochwalił pieluchowanie wielo i noszenie w chuście

mist
07-02-2014, 13:12
Mi sie bardzo podoba idea otulacz + wklad, wlasnie ze wzgledu na mala pupe i wygode. Tylko ze sie zniechecilam, jak przy kazdej zmianie pieluchy musialam plukac z kupy i wklad, i otulacz. Welniany w takiej sytuacji tez bym przeciez musiala w kolko prac. Dlatego na poczatku mialam cienkie formowanki, a teraz przy tych kilku, ale juz nie kilkunastu kupach dziennie, wole kieszonki.

kustafa
07-02-2014, 13:15
ortopeda w wieku 6 mc stwierdził, że mają nad wyraz rozwinięte stawy biodrowe i pochwalił pieluchowanie wielo i noszenie w chuście

ehh, no co specjalista to opnie…
u nas na kontroli stawów biodrowych, gdy spytałam o noszenie w chuście to ortopeda dziecięcy powiedział, że "matki noszące dzieci w chustach powinna ścigać policja lub straż miejska i wlepiać im mandaty". że niby takie zło wyrządzają swoim maluchom :)

Kudlata
07-02-2014, 13:21
Elayla mocz zdrowego człowieka nie ma bakterii..

Elayla
07-02-2014, 13:38
Elayla mocz zdrowego człowieka nie ma bakterii..

jeśli jest w warunkach sterylnych to nie ma, ale przy kontakcie z czymkolwiek co jest niesterylne szybko się przecież namnażają. Z tego też powodu tak ważne jest, żeby np. przed pobraniem moczu do badania umyć się, a pojemnik musi być jałowy. W przeciwnym razie wkładów pieluszkowych nie trzeba by prać tylko wystarczyłoby wysuszyć.


ehh, no co specjalista to opnie…
u nas na kontroli stawów biodrowych, gdy spytałam o noszenie w chuście to ortopeda dziecięcy powiedział, że "matki noszące dzieci w chustach powinna ścigać policja lub straż miejska i wlepiać im mandaty". że niby takie zło wyrządzają swoim maluchom :)

wiem, ze specjaliści starszej daty własnie często twierdzą, że noszenie w chustach jest złe, bo dziecko powinno mieć swobodę ruchów. Oni jednak uważają także, że dziecka w ogóle nie powinno się dużo nosić, bo największa swobodę ruchów ma leżąc w łóżeczku. Myślę, że wynika to z tego, że badania na temat noszenia i jego skutków tak fizjologicznych jak i emocjonalnych były i są prowadzone przez cały czas, wiele pojawiło się długo po tym jak oni byli na studiach i ciężko im się przestawić, że coś w co wierzyli przez 30 lat okazało się nie do końca prawdziwe, albo w ogóle nie odświeżali swojej wiedzy. Jeśli dodać do tego ogólnospołeczne wierzenia, ze dziecka nie powinno się za dużo nosić, żeby się nie przyzwyczajało to rzeczywiście nie dziwię się, że trudno uwierzyć w rewelacje że chustonoszenie może przynosić korzyści. Moja teściowa i rodzice, którzy generalnie nie uważają noszenia w chuście za złe i tak uważają, że za dużo noszę, bo... tak im się wydaje. Sami nie nosili, tak byli nauczeni.

guesy
07-02-2014, 15:16
Ja właśnie dojrzewam do przejścia z kieszonek na otulacze z jakimś dobrym wkładem bo to imo jednak najzgrabniejsze. Myślę o składanym bambusie ale żeby miał panel z warstwą suchości albo nie składany ale a`la wkład flipowy ino bambusowy. Możecie coś polecić?

guesy
07-02-2014, 15:23
Madziaaliyah, kieszonki sa zdecydowanie mniejsze i zgrabniejsze. Widze to nawet po ubrankach - na kieszonke bodziaka naciagam niewiele mocniej niz na pampersa. Do tego samego bodziaka na nocna formowanke z otulaczem powinnam juz uzyc przedluzki.

Dla mnie formowanki na dzien maja racje bytu tylko dla najmniejszych niemowlaczkow, w wersji cieniutkiej na jeden, dwa siki. Wydaje mi sie, ze ich bardziej pancerne wersje dla sikajacych duzo, juz ruszajacych sie dzieci, moga faktycznie przeszkadzac w prawidlowym rozwoju. Nawet stosowana kiedys tetra nie tworzyla przeciez takiej grubej, sztywnej, blokujacej ruchy skorupy.

Właśnie też tak myślę:-)

madziaaliyah
07-02-2014, 15:25
Mi sie bardzo podoba idea otulacz + wklad, wlasnie ze wzgledu na mala pupe i wygode. Tylko ze sie zniechecilam, jak przy kazdej zmianie pieluchy musialam plukac z kupy i wklad, i otulacz.


Ja miałam to samo. Próbowałam uzywać samego otulacza z wkładem ale ZAWSZE kupa szła bokiem na otulacz i wtedy miałam do zapierania i otulacz i wkład (cokolwiek by to było: tetra, prefold, wkład flipa z bawełny organicznej...). Przy takim niemowlaku robiącym kilka-kilkanaście rzadkich kup dziennie to się nie sprawdza. Dlatego chyba spróbuję kieszonek... Chociaż już sama nie wiem. Dzisiaj mi tak dobrze, że nie muszę nic zapierać ani myśleć o pieluchach - zakładam, zdejmuję wyrzucam...i dobrze mi z tym. Chyba potrzebuję trochę przerwy od wielo, bo nieco mnie już to zmęczyło. A może dobrym pomysłem byłby powrót do nich jak dziecku zagęści się kupa i będzie się rzadziej pojawiała? Tylko wtedy to z kolei cienkie wkłady niewiele zdziałają, bo i dzieć będzie więcej sikał. I znów znajdę się w punkcie wyjścia :-/

guesy
07-02-2014, 15:33
Ja miałam to samo. Próbowałam uzywać samego otulapomogłykładem ale ZAWSZE kupa szła bokiem na otulacz i wtedy miałam do zapierania i otulacz i wkład (cokolwiek by to było: tetra, prefold, wkład flipa z bawełny organicznej...). Przy takim niemowlaku robiącym kilka-kilkanaście rzadkich kup dziennie to się nie sprawdza. Dlatego chyba spróbuję kieszonek... Chociaż już sama nie wiem. Dzisiaj mi tak dobrze, że nie muszę nic zapierać ani myśleć o pieluchach - zakładam, zdejmuję wyrzucam...i dobrze mi z tym. Chyba potrzebuję trochę przerwy od wielo, bo nieco mnie już to zmęczyło. A może dobrym pomysłem byłby powrót do nich jak dziecku zagęści się kupa i będzie się rzadziej pojawiała? Tylko wtedy to z kolei cienkie wkłady niewiele zdziałają, bo i dzieć będzie więcej sikał. I znów znajdę się w punkcie wyjścia :-/

No ja właśnie z tego powodu miałam swój wielokryzys ale właśnie kieszonki mi pomogły wrócić do wielo. Z polarku ładnie mi kupa schodziła przepuszczał sporo płynu z kupki do wkładu a podwójne gumki zatrzymywały kupersa no chyba, że był jakiś naprawdę wielki. No i z założenia kieszonka jest na raz więc nie było mi jej szkoda tak jak zakupkanego otulacza. Tylko właśnie teraz muszę więcej do niej pakować i staje się coraz większa. Myślę, że po prostu trzeba zainwestować w dobre wkłady.

Elayla
09-02-2014, 00:22
(...)

madziaaliyah
09-02-2014, 00:32
(...)

Z ciekawości, jak wyglądają takie testy? :)

guesy
09-02-2014, 21:10
(...)


A dzięki, przyjrzę im się :)

madziaaliyah
06-03-2014, 23:56
Obiecałam zdjęcia tego, co zaleciła fizjoterapeutka, więc wklejam link do albumu gdzie je znajdziecie :)
Tam jest pozycja do spania, pozycja do karmienia (nieco nieudolnie wyszła, ale dziecko jest raczej prawie dobrze ułożone :D - no i przepraszam za bałagan) i sposób noszenia.
Pozycję do spania praktykujemy, nie mam z tym problemu, karmienie też, tyle że siadam przeważnie na płaskim czymś i w kucki, wtedy mi łatwiej o tę pozycję - najgorzej z noszeniem - nie jestem w stanie nosić go jedna ręką, bo mi nadgarstki siadają. Więc podtrzymuję zawsze drugą ręką. Grunt żeby plecki nie opierały się o nas, główka sama pracowała i żeby było w miarę stabilnie :)

https://plus.google.com/u/0/photos/104572901552466296276/albums/5987796582010309665

fensterka
07-03-2014, 00:21
a zastanawiałam sie ostatnio co tam u Ciebie, jak postepy, a maluszek sliczny, ale o co chodzi w pozycji do spania, bo jakoś nie widac?

jul
07-03-2014, 00:39
już wklejałam w różnych miejscach na forum, jeszcze tu wkleję (także zasmucona, że prawidłowej pielęgnacji się nie uczy, a jeśli to w niewystarczającym zakresie - IMHO to zresztą powinno być pokazywane nie na szkole rodzenia, ale jak już dziecko się urodzi, w szpitalu albo na wizycie patronażowej), filmiki na temat prawidłowej pielęgnacji dziecka, które poleciła kiedyś forumowa jewa, może komuś jeszcze się przydadzą http://dzielnicarodzica.pl/authorArticlesList.seam?selectedArticleAuthorId=40 05&cid=2838044

ktoś pisał o tym, jak szybko jego dziecko się rozwijało dzięki prawidłowej pielęgnacji - tempo rozwoju jest tylko po części zależne od sposobu pielęgnacji, rodzaju pieluszek etc, chodzi bardziej o to, żeby ten rozwój przebiegał prawidłowo

madziaaliyah
07-03-2014, 12:39
a zastanawiałam sie ostatnio co tam u Ciebie, jak postepy, a maluszek sliczny, ale o co chodzi w pozycji do spania, bo jakoś nie widac?

U nas dobrze :) Na chwilę zrezygnowaliśmy z wielo, wyprzedaliśmy część stosiku, a tymczasowo jesteśmy na samej tetrze. Myślimy co dalej :) Młody usilnie próbuje się już podciągać do siedzenia, także muszę kombinować elastyczne wdzianko pieluszkowe ;) Najlepiej chyba wypadają tutaj kieszonki Milovia i wkłady bambusowe Puppi - mega elastyczność :D Tylko funduszy brak na uzupełnienie stosiku... No więc na razie tetra.

Z tą pozycją do spania chodzi o to, żeby nóżki były przykurczone, a dzieć ułożony w pozycji takiej trochę przypominającą tę z brzucha (zwiniętą) więc fizjoterapuetka kazała okładac go ze wszystkich stron zwiniętym kocem. No i jak widać na zdjęciu nóżki się ułożyły dobrze :)

Ale ja się jakoś przesadnie nie stosuję do tych wszystkich wytycznych. Rozsądnie podchodzimy. Zwłaszcza, że nie moge na siłe małego zmuszać, żeby nogi zginał, kiedy on z uporem maniaka je prostuje (np. w czasie karmienia...)

madziaaliyah
07-03-2014, 12:43
ktoś pisał o tym, jak szybko jego dziecko się rozwijało dzięki prawidłowej pielęgnacji - tempo rozwoju jest tylko po części zależne od sposobu pielęgnacji, rodzaju pieluszek etc, chodzi bardziej o to, żeby ten rozwój przebiegał prawidłowo


Może i tak, ale skoro ja jako matka czuję, że niektóre pieluszki "blokują" ruchy dziecka to znaczy, że trzeba coś z tym zrobić. Takie przynajmniej jest moje zdanie. W nocy jest to mniej istotne bo dziecko śpi i - póki co - mało się rusza. Ale w dzień aż się rwie do swojego starszego brata. Jakby mógł to już by wstał i pobiegł za nim :D

motylek1007
23-03-2014, 20:11
Obiecałam zdjęcia tego, co zaleciła fizjoterapeutka, więc wklejam link do albumu gdzie je znajdziecie :)
Tam jest pozycja do spania, pozycja do karmienia (nieco nieudolnie wyszła, ale dziecko jest raczej prawie dobrze ułożone :D - no i przepraszam za bałagan) i sposób noszenia.
Pozycję do spania praktykujemy, nie mam z tym problemu, karmienie też, tyle że siadam przeważnie na płaskim czymś i w kucki, wtedy mi łatwiej o tę pozycję - najgorzej z noszeniem - nie jestem w stanie nosić go jedna ręką, bo mi nadgarstki siadają. Więc podtrzymuję zawsze drugą ręką. Grunt żeby plecki nie opierały się o nas, główka sama pracowała i żeby było w miarę stabilnie :)

https://plus.google.com/u/0/photos/104572901552466296276/albums/5987796582010309665


obejrzałam te fotki i trochę sie wystraszyłam, bo moje dziecko pije inaczej (zazwyczaj na brzuchu a potem na boku) i spi inaczej. Zapytam lekarza przy okazji szczepienia bo nie chce mu zaszkodzić