PDA

Zobacz pełną wersję : Nawróceni na wisiadło



jana
11-12-2013, 17:07
Znacie takie osoby?
Moja bliska koleżanka nosiła swoje pierwsze dziecko w chuście, "zaraziła się " ode mnie, nawet mojego Adasia też kiedyś nosiła w MT a teraz ... na dodatek przodem do świata, bo rehabilitant jej powiedział, że tak jest bezpiecznie :duh:
Nie jestem typem zbawiającym świat, ale jakoś mi przykro :roll: i muszę się pożalić..

tintirinka
11-12-2013, 17:21
Nie znam ani nikogo nawroconego ani nawet noszącego w wisiadle!
Nawróciłabym;-)

huskymama
11-12-2013, 17:23
uuuups z takim czymś się jeszcze nie spotkałam.....niektórzy ludzie tak mają, że jak usłyszą coś od "specjalisty" to wyłączają myślenie i nic już do nich nie trafia. Może się jeszcze nawrócą chociażby na ergo jak im dziecko zacznie ciążyć w wisiadle.

a swoją drogą to co to za rehabilitant....moim sąsiadom rehabilitant stanowczo odradzał taki rodzaj nosideł

Isolt
11-12-2013, 18:33
mi tez ortopeda odradzala chuste, bo "widziala dziecko z peknieta czaszka, ktore z chusty wypadlo"... juz mi sie nie chcialo z nia klocic ;)

letka
11-12-2013, 19:41
nam też rahabilitant kazał nosic przodem do świata, ale na rękach!!

jana
11-12-2013, 19:43
Na razie wysłałam jej link do artykułu. Chyba raczej nic więcej nie będę nawracac, bo kontakt tylko na odległość :( a dostała ode mnie ostatnią chustę po Adasiu :(
Jakiś czas spotkałam się z dziewczyną, która szukała wisiadła do noszenia przodem na grupie lokalnej wymiankowej i tu nie mogłam się powstrzymać i publicznie napisałam co myslę na ten temat ;) A potem jeszcze przez pół h. rozmawiałam z dziewczyną na priv. Okazało się, ze teraz nosi w elastycznej i szuka czegoś wygodniejszego, ale nie chusty. Te panią dało sie nawrócić ;) potem jeszcze wyszło , ze uczyła mojego męża w liceum :)

nautika
12-12-2013, 09:27
Oj wiem o jednych takich...i serce mi się kraja...Oprócz tego, że noszą swoją córkę w wisiadle przodem do świata ( na początku pomagałam im z elastykiem i ofiarowałam pomoc, gdy będą chcieli wrzucuć do wiązanej), to jeszcze wczoraj właśnie dowiedziałam się, że ćwiczą z nią siadanie ciągnąc ją za rączki, bo ma 9miesiący i jeszcze nie siedzi....dziecko ma obniżone napięcie mięśniowe, rehabilitują ja od urodzenia. I robią to wszystko, bo tak im rehabilitant kazał.
Spędzasz czas w gronie młodych inteligentnych wykształconych ludzi i takich rzeczy się dowiadujesz i wszyscy oni twierdzą, że dziecko trzeba pomagać "wzmacniać mięśnie" po przez sadzanie go i chodzenia za rączki...
...ja powiedziałam tylko, że nie zdają sobie sprawy jak bardzo się mylą, że dziecko krzywdę mogą zrobić na całe życie, że może najwyższy czas zmienić lekarza i rehabilitanta, że ja sie z tym nie zgadzam i nie będę tolerować takich zachowań, że może by chociaż Zawitkowskiego posłuchali...brak mi sił...

aravls
12-12-2013, 19:25
O tak, mam dobrą koleżankę, której ortopeda polecił wisiadło BabyBjorn. Zakrztusiłam się, zasugerowałam, że może jednak jakieś ergonomiczne, ale oni niestety za lekarzem, jak za panią matką... Teraz dziecko o 2 mce młodsze od mojego Tadka oduczają od noszenia na rękach, jakoś nie po mojemu. Choć, w sumie Tadka też odzwyczajam od noszenia na rękach, na rzecz chusty lub nosidła :twisted:
Nasza pani neurolog sama nosiła dzieci w chuście i nam poleca, tak samo zresztą rehabilitantka, więc dobrze trafiliśmy. A pediatra się nie wypowiada, ale pomaga mi się wiązać w przychodni, mimo, że jest raczej starszej daty, bo leczyła jeszcze mojego męża, gdy był dzieckiem.

margarita
12-12-2013, 21:34
Sąsiedzi kiedyś jak córa im się urodziła chcieli pożyczyć chustę. Ale zanim udało im się przejść 100m do mnie zdążyli już nabyć wisiadełko, "bo im pani w sklepie poleciła" :roll:

Nima
12-12-2013, 22:32
uuuups z takim czymś się jeszcze nie spotkałam.....niektórzy ludzie tak mają, że jak usłyszą coś od "specjalisty" to wyłączają myślenie i nic już do nich nie trafia. Może się jeszcze nawrócą chociażby na ergo jak im dziecko zacznie ciążyć w wisiadle.

a swoją drogą to co to za rehabilitant....moim sąsiadom rehabilitant stanowczo odradzał taki rodzaj nosideł

tylko,że w wielu przypadkach jak dziecko zaczyna ciążyć to rodzice po prostu przestają nosić, bo "przecież to niewygodne i wpija mi się w ramiona i dziecko mi ciąży i w ogóle beznadzieja"

Aczkolwiek z dwojga złego to chyba lepiej,że przestają wtedy wisiadeł używać ;)

Ronja
12-12-2013, 23:05
Aczkolwiek z dwojga złego to chyba lepiej,że przestają wtedy wisiadeł używać ;)

A ja mam wątpliwości, czy lepiej, żeby nosili w wisiadle, czy wcale...

Nima
12-12-2013, 23:29
A ja mam wątpliwości, czy lepiej, żeby nosili w wisiadle, czy wcale...

no właśnie jak to jest? czy lepsze wisiadło,któe jak wszyscy wiemy fizjologiczne nie jest i ciężko znależć jakiś plus dla niego,czy nie nosić wcale... ( od razu mówię,że ekspertem od noszenia i tp. nie jestem:) ) pytam z czystej ciekawości. lepiej nosić w "czymś złym" czy wcale?

Zaza
13-12-2013, 00:29
Ja nie ekspert, ale wydaje mi sie, ze lepiej nosic, nawet nie tak jak sie powinno. Wydaje mi sie, ze zle noszenie u zdrowych dzieci nie wyrzadzi wiekszych szkod w organizmie. Zreszta kazdemu z nas zdarzylo sie pewnie zle nosic dziecko, czy to w zle dociagnietej chuscie czy na rekach.
Jednak korzysci z noszenia , glownie psychiczne sa bardzo duze.
Osobiscie wole patrzec na usmiechnieta mame czy dumnego tatuia z dzieckiem w wisiadle, niz na ta co telepie wozkiem z placzacym dzieckiem. Jakoś tak mi sie wydaje, ze gotowosc do noszenia dziecka jest rownoznaczna z otwartoscia na potrzeby dziecka i z checia bycia z nim w kontakcie. Ale to moje odczucie

Ananke
13-12-2013, 00:30
no właśnie jak to jest? czy lepsze wisiadło,któe jak wszyscy wiemy fizjologiczne nie jest i ciężko znależć jakiś plus dla niego,czy nie nosić wcale... ( od razu mówię,że ekspertem od noszenia i tp. nie jestem:) ) pytam z czystej ciekawości. lepiej nosić w "czymś złym" czy wcale?

Z punktu widzenia dziecka to pewnie lepiej nosic niz wcale ;-)

huskymama
13-12-2013, 00:47
Jakoś tak mi sie wydaje, ze gotowosc do noszenia dziecka jest rownoznaczna z otwartoscia na potrzeby dziecka i z checia bycia z nim w kontakcie.

podoba mi się to co napisałaś :)

Magenta
13-12-2013, 08:34
Gdy poleciłam chustę nowej znajomej, ponieważ uskarżała się na ból pleców od noszenia dziecka i mieszkała ponadto na 4 piętrze chyba, to po rozmowie z lekarką, stwierdziła, że jej to zaszkodzi na ten kręgosłup, jednak, gdy zobaczyła, jak moja przyjaciółka do niej wlazła do mieszkania z torbami w rękach, a dzieckiem w kółkowej chuście to już zaczęła się zastanawiać nad potencjalnymi korzyściami ;)

WiOlcia
14-12-2013, 03:38
to już zaczęła się zastanawiać nad potencjalnymi korzyściami ;)
Potencjalnymi? Chyba miałaś na myśli niezaprzeczalne korzyści ;)
Ja po prawie 11 miesiącach zaczynam wózka regularniej używać:p

precikuranowy
23-12-2013, 20:33
ja dziś spotkałam na przedświątecznych zakupach znajomych, których daaaaawno nie widziałam. Tata z córeczką w wisiadełku BB. Wiem, że znajoma nosiła małą w chuście ale przestała bo mała za ciężka (6,5 kg) i bolał ją kręgosłup. Nie chcę ich oceniać, bardzo ich lubię, ale jakoś smutno mi się zrobiło...

samasia
23-12-2013, 20:47
Nosili w chuście, ale nie doczytali o prawidłowej pozycji i nosidłach ergonomicznych. Dziwne, myślałam, że jak się człowiek zagłębia w temat (chociażby żeby nauczyć się wiązać), to szybko się dowiaduje takich rzeczy.

precikuranowy
23-12-2013, 21:04
Nosili w chuście, ale nie doczytali o prawidłowej pozycji i nosidłach ergonomicznych. Dziwne, myślałam, że jak się człowiek zagłębia w temat (chociażby żeby nauczyć się wiązać), to szybko się dowiaduje takich rzeczy.

Jak też tak właśnie myślałam...A jak widać nie do końca tak musi być.

słoneczny_blask
23-12-2013, 21:26
A ja mam wątpliwości, czy lepiej, żeby nosili w wisiadle, czy wcale...tym bardziej że jakaś terapeutka na forum pisała, że idealna pozycja dla kręgosłupa wcale nie jest najlepsza na dłuzszy czas, bo sie mieśnie nic nie ćwiczą i dla starszego niemowlaka mniej ergonmiczne noszenia czasem nawet lepsze. Nie rezygnowałabym z bliskości. Byle nie 2-miesięczniaka w babybjorna

Isolt
23-12-2013, 21:34
6,5 kilo to taki ciezar?

precikuranowy
23-12-2013, 23:18
6,5 kilo to taki ciezar?

Dlatego napisałam, że nie chcę nikogo oceniać;) Wiem, że ta znajoma miała przed ciążą problem z kręgosłupem, ze względu na duży biust no i małą nosiła tylko z przodu... No i tata nosi w wisiadle:frown

AKS
23-12-2013, 23:25
Nosili w chuście, ale nie doczytali o prawidłowej pozycji i nosidłach ergonomicznych. Dziwne, myślałam, że jak się człowiek zagłębia w temat (chociażby żeby nauczyć się wiązać), to szybko się dowiaduje takich rzeczy.

Nie zawsze i ja jestem tego przykładem.