PDA

Zobacz pełną wersję : Wzmianka o szkodliwości chustonoszenia w "do rzeczy"



Jago
08-11-2013, 13:24
Jeśli było, przepraszam...

Wczoraj mój tato, czytający "Do rzeczy" regularnie, na dowód zmienności "amerykańskich uczonych" przytoczył mi wzmiankę o opinii dra z Southampton, Nicolasa Clarke'a, ortopedy, który podobno ostrzega o szkodliwości noszenia w chustach (tak ostatnimi czasy popularnym na zachodzie), jako wpływającemu na rozwój stawu biodrowego i zwiększającym ryzyko operacji stawu w przyszłości oraz osteoporozy (przez zbytnie rozszerzenie nóżek).
Na początku się wściekłam na ojca, że mnie drażni specjalnie, ale potem stwierdziłam, że sprawdzę co to za facet, ten Clarke. No i rzeczywiście jest taki ortopeda, z rzeszą publikacji na temat stawów biodrowych, ale jedyne jego opinie negatywne, jakie znalazłam, dotyczą modnego ostatnio szczelnego owijania niemowląt, oraz ostrzeżenie przed noszeniem w wisiadłach.
Ojca naprowadziłam, ale aż mnie kusi, żeby napisać do pani dziennikarki, która przywołuje opinię medyczną, niepodając jej źródła i dowiedzieć się, skąd ona to wzięła... Na mojego czuja, ktoś źle przetłumaczył termin swaddling i coś sobie dopowiedział. Jak myślicie, pisać? Tygodnika tego nie lubię za radykalizm, więc chętnie im nawrzucam i zarzucę nierzetelność podawanych danych, tym bardziej, że ich tekst, choć krótki, można zinterpretować jako pochwałe wisiadeł, gdzie nóżki są wąsko...
Się chciałam wyżalić, bo mnie wkurzyli, ot co!

yvona
08-11-2013, 13:34
No kurcze, wlasnie "swaddling" czyli owijanie np. do spania, to nienaturalne prostowanie nozek i w rezultacie te problemy o ktorych pisze ten doktor. A napisac jak najbardziej warto, do redakcji, niekoniecznie do autorki tekstu, bo albo sie obrazi za sugerowana niekompetencje (jak to nie potrafie odroznic swaddling od wrapping) i zaprze w swietej racji, albo uda, ze nie slyszala, jesli przeciwniczka noszenia faktycznie jest.

jul
08-11-2013, 13:39
fakt - dobrze napisać i poprosić o sprostowanie - mało kto sprostowania czyta, ale...

Kudlata
08-11-2013, 14:03
Pewnie, że pisać! Niech się dokształcą i prostują, może dzięki temu mniej osób będzie się na mnie z dzieciem w chuście na ulicy dziwnie patrzyło, ostatnio babka się mnie zapytała czy dziecko mi się nie udus :duh:

Gryzula
08-11-2013, 17:12
Pisać :) Aczkolwiek niekoniecznie "nawrzucać" (bo poglądy polityczne nie mają tu nic do rzeczy), tylko spokojnie i rzetelnie wytłumaczyć - takie opinie bierze się bardziej serio.

Myślę, że warto przytoczyć cały artykuł:
"Popularne na Zachodzie noszenie dziecka w chuście zawiązanej na piersi czy plecach może być niebezpieczne dla właściwego rozwoju malucha - przestrzega prof. Nicholas Clarke z Southampton University Hospital. Uczony zwraca uwagę na to, że istnieje korelacja pomiędzy szeroko rozsuniętymi nóżkami i wyprostowanymi bioderkami u niemowlaka a późniejszą osteoporozą i koniecznością zastosowania protezy biodra."

Chodzi mi o to, że sugerujecie złe przetłumaczenie "swaddling". Ale w takim razie skąd się wzięły informacje o szkodliwości szeroko rozsuniętych nóżek, skoro swaddling nie polega na szerokim rozstawianiu nóżek - autorka sama sobie dopowiedziała? Warto by zapytać skąd ta pani czerpała wiedzę.

Jago
08-11-2013, 17:39
Nie no, nawrzucać tak na serio to nie chciałam, to nie adekwatne do mojego charakteru :-) to swaddling mi się wzięło z artykułu tego lekarza, bo to to podawał jako źródło problemów z biodrami. Ale myślę że poza samym swaddling zaszło jakies nieporozumienie czy przekłamanie. Naprawdę jestem ciekawa, skąd ona to wzięła... Napiszę w wolniejszej chwili.

Gryzula
08-11-2013, 18:12
Ale myślę że poza samym swaddling zaszło jakies nieporozumienie czy przekłamanie.
Chyba masz rację.
Mi wystarczy to, że jak się wpisze w Google "Nicholas Clarke babywearing" to nie wychodzi nic pasującego.
Spędziłam ostatnią godzinę na sprawdzaniu tego Clarke'a. Wszędzie jest tylko swaddling. Większość artykułów jest okraszona zdjęciami małych szkrabów opatulonych w koce i rożki. Znalazłam jedno zdanie na temat noszenia dzieci przodem do świata. O chustach nic.

owieczka33
08-11-2013, 18:15
Pisz, bo warto. Zarowno do autorki, jaki i redaktora naczelnego. Bez emocji, ale rzeczowo wypunktuj bledy w artykule, podaj zrodla. Taka profesjonalna wypowiedz na prwno zrobi wrazenie. Powodzenia!

yvona
10-11-2013, 04:52
No to wyglada na spore przeklamanie. Czy z premedytacja, czy z niewiedzy to juz drugorzedna w tym momencie sprawa.
Co do rozstawu nozek, moze chodzilo o zbytnie odwiedzenie u takich swiezych noworodkow? Bo to prawda z kolei, ze za mocno nie wolno, no ale to trzeba nadmienic, ze nie sama pozycja zabki, tylko w jakim wieku jaki stopien i tak dalej.

Jago
10-11-2013, 11:04
Napisałam do reakcji, z prośbą o podanie źródła tej jakże kontrowersyjnej informacji, wyjaśniając oczywiście dlaczego. Jak mi odpiszą i sprawdzę źródło to się będę dobijać o sprostowanie :-) na pewno coś pokręcili, z niewiedzy zapewne, bo wierzyć mis ię nie chce, żeby ten lekarz (po kilku tekstach, w ktorych brytyjskie media się na niego powołują) pisał coś o szkodliwości noszenia w chuście. Może coś o nieprawidłowym noszeniu gdzieś było, albo o noworodach, ale nie można z tego, wyciągać wniosków co do całości...

Jeszcze ten fragment o szerokim rozstawieniu nóżek przy wyprostowanym biodrze mnie zastanawia... Czy dzieć noszony w chuście ma wyprostowane biodro? Bo mi to pachnie wisiadłem i nosidełkiem usztywnionym i zbytnim wyprostowaniem także pleców w tymże... Czy źle kojarzę...?

Sroka
10-11-2013, 11:28
ja mysle ze warto rowniez napisac do Pana doktora, ze jego nazwisko pojawia sie w danym artykule o danym wydzwieku i koniecznie podac maila do redakcji :)

Jagna
10-11-2013, 19:00
Napisałam do reakcji, z prośbą o podanie źródła tej jakże kontrowersyjnej informacji, wyjaśniając oczywiście dlaczego. Jak mi odpiszą i sprawdzę źródło to się będę dobijać o sprostowanie :-) na pewno coś pokręcili, z niewiedzy zapewne, bo wierzyć mis ię nie chce, żeby ten lekarz (po kilku tekstach, w ktorych brytyjskie media się na niego powołują) pisał coś o szkodliwości noszenia w chuście. Może coś o nieprawidłowym noszeniu gdzieś było, albo o noworodach, ale nie można z tego, wyciągać wniosków co do całości...
Jago, wrzuc jeśli możesz, to co napisałaś do redakcji, tu albo na PW.
Mam nadzieję, że jutro będę widziała się z z redaktorem naczelnym "Do rzeczy", więc osobiście spróbuję go zachaczyc o to.
A i nazwisko autorki jakbyś podała.

Jago
10-11-2013, 19:21
Oto, co napisałam (nazwisko autorki w środku maila)

"Szanowna Redakcjo,
Piszę do Państwa w nawiązaniu do krótkiego tekstu autorstwa redaktor Anny Piotrowskiej, który ukazał się w ostatnim numerze tygodnika "Do rzeczy" na stronie 93. W tymże tekście autorka, powołując się na zdanie doktora Nicholasa Clarke'a z uniwersytetu w Southampton, twierdzi, że noszenie dzieci w chustach na brzuchu lub na plecach zostało udowodnione jako szkodliwe dla rozwoju stawów biodrowych dziecka, ze względu na szerokie rozstawienie nóżek.

Ponieważ od dłuższego czasu obracam się wśród certyfikowanych doradców ds. noszenia dzieci oraz podczytuję artykuły fachowe na ten temat, byłam zadziwiona takim zdaniem głoszonym przez znanego specjalistę w dziedzinie ortopedii. Po wyszukaniu publikacji tego autorytetu nie spotkałam się w nich z przytaczaną przez autorkę opinią, wręcz przeciwnie. Lekarz zwraca uwagę na skodliwość otulania niemowląt, które unieruchamia i nadmiernie prostuje ich nóżki oraz na szkodliwy wpływ noszenia w typach nosidełek z wąskim panelem, a szczególnie noszenia w nich dzieci tyłem do rodzica (czego, dodam, nigdy nie robi się w chuście lub nosidle ergonomicznym). Natomiast szerokie rozstawienie nóżek doktor wskazuje jako dobroczynne, a nawet jako sposób leczenia nieprawidłowych ustawień stawu biodrowego.

Chciałabym więc prosić o wskazanie (jako że autorka tekstu nie podaje, na jaką publikację się powołuje, ani skąd tę informację uzyskała) źródła tej kontrowersyjnej teorii, z którą nie zgadają się inne badania naukowe ani, wydaje się, sam przywołany przez redaktor Piotrowską doktor Nicholas Clarke.

Z poważaniem"

owieczka33
10-11-2013, 19:30
Jago, pieknie to napisałaś! Bardzo profesjonalnie!

Jagna
10-11-2013, 19:51
Bardzo Ci dziękuję.
Mam nadzieję, że uda mi się przekazać informację do źródła.

melodi
10-11-2013, 20:04
Super napisane. Jeżeli faktycznie mają jakieś konkretne źródła tak twierdzące, wkleisz?:) Fajnie,że działasz!

agum
11-11-2013, 00:23
Super, uwielbiam ludzi ,którzy nie przechodzą obojętnie tylko wytykają brak rzetelności i profesjonalizmu-może następnym razem ktoś dołoży większych starań zanim powieli albo wpłynie na powstanie kolejnego bzdurnego stereotypu. Powinni brać odpowiedzialność za to co piszą

yvona
11-11-2013, 07:55
O, mam nadzieje, ze bedzie kontynuacja, tzn. ze napiszecie jak sie rzecz zakonczyla? Zywo mnie to interesuje :)

kammik
11-11-2013, 08:42
Mnie jeszcze ta osteoporoza zastanawia, skoro to proces, ktory odbywa sie w kosciach, to jaki wplyw mogloby miec nan noszenie?

ślimaczuś
11-11-2013, 11:14
Cieszę się, że napisałaś. Bardzo profesjonalnie i w wyważony sposób. Zgadzam się, że może warto do owego lekarza napisać.

Jago
12-11-2013, 14:41
Dziewczyny, dzięki za miłe słowa :-) Jak tylko będzie ciąg dalszy, dam znać, póki co cisza.
Jagna, czy Ty coś wiesz może? :-)

greeneddie
12-11-2013, 15:07
Dopiero dzisiaj zobaczyłam :hide: Ogromnie mi się podoba Twój list do redakcji i bardzo jestem ciekawa co odpiszą. :-P

sweetrose
12-11-2013, 15:55
i ja przycupnę, ciekawa jestem zakończenia tej sprawy, dobrze, że zareagowałaś ;) i list super ;)

tintirinka
12-11-2013, 16:13
Uczyć się od Ciebie można:-)
Czekam na kontynuację!

Jago
12-11-2013, 18:54
Mnie jeszcze ta osteoporoza zastanawia, skoro to proces, ktory odbywa sie w kosciach, to jaki wplyw mogloby miec nan noszenie?

Też mnie to zastanawia...

Pat
12-11-2013, 20:33
Nie czytałam artykułu ani innych prac tego doktora, ale może chodzi mu o zbyt szerokie odwiedzenie nóżek, które widać w niektórych wiązaniach oraz w nosidłach ergonomicznych stosowanych u niemowląt. Zbyt szerokie odwiedzenie jest podobnie niekorzystne jak wiszenie na kroczu. W Polsce przy dysplazji stawów biodrowych wciąż bardzo szeroko odwodzi się nóżki, a tymczasem na Zachodzie już wiedzą, że szpagat niczemu dobremu nie służy. Jeśli widzę 3-miesięczne dziecko w Manduce i w BB, to naprawdę nie wiem, co jest gorsze dla takiego malucha. Może autorowi o to chodziło? Ciekawe, czy w ogóle widział kiedyś dobrze zawiązaną chustę. Mniemam, że niekoniecznie i w tym problem.

yvona
13-11-2013, 06:20
Pat, cos podobnego napisalam juz tu w watku :)
No ale babka powinna zaznaczyc zatem gdzie jest problem, a nie wrzucac wszystko do jednego worka.

Jago
19-11-2013, 21:17
Tylko napiszę, że niestety odpowiedzi żadnej nie dostałam, szkoda...

Gryzula
19-11-2013, 22:23
Moja znajoma napisała do nich jeszcze przed Tobą - wiadomość mailową oraz później na twitterze. Też brak odp. No szkoda.