PDA

Zobacz pełną wersję : Dowody na szkodliwosc nosidel waskich w kroku?



Ananke
07-11-2013, 11:53
Wlasnie na jednej z facebookowych grup (angielskojezycznych) rozgorzala po raz kolejny dyskusja jak to nie powinno sie demonizowac tzw. "wisiadel", bo nie ma zadnych dowodow naukowych na to, ze sa w jakikolwiek sposob szkodliwe dla dzieci. Ogolnie dyskusja w tonie "nie wazne w czym, wazne, ze nosi". Po czesci sie zgadzam, jednak mysle, ze chyba ci wszyscy fizjoterapeuci nie wzieli sobie tych wnioskow z powietrza. No wiec sa jakies dowody na to, czemu nosidla nie sa najlepszym wyborem? Przykladowa opinia z dyskusji:

"Nigdy nie mielismy problemow z podparciem kregoslupa noszac w BB. Do jasnej ch..., mozna przeciez nosic w przescieradle lub reczniku nawet. Czy chusty sa ladne i odpowiednio tkane, zeby dac optymalne wsparcie? Tak, oczywiscie! Czy zaszkodzimy swoim dzieciom nie uzywajac odpowiednio tkanej chusty do noszenia? Watpie. I dopoki nie ma niezaleznych badan, ktore twierdza, ze uzywanie waskiego w kroku nosidla powoduje x,y,z, powinismy byc bardzo ostrozni insynuujac, ze tak jest."

" We never had any issues with spine support in a bb either. FFS you can carry in a thin piece of cotton or a towel you have lying round. DO wraps look pretty and offer a lovely stretch due to the weave? Absolutely! Are our children going to be damaged from not using a specific for purpose woven? I doubt it. And until/unless there is non biased research saying the use of narrow seated carriers directly causes x,y,z we need to be very careful insinuating that they do. General we btw. Correlation=/=causation"

soh
07-11-2013, 12:37
Problem w tym, ze takie badania sa ciężkie jesli nie niemożliwe do przeprowadzenia. Bo kto zgodzi sie byc w grupie "szkodliwej"? poza tym na rozwój dziecka ma wpływ całokształt opieki, a nie tylko sposób noszenia, czyli na przykład ilośc czasu na podłodze, ilośc czasu w fotelikach, sposób karmienia, czas i sposób w jaki matka odpowiada na płacze, to tylko chyba to co mi na myśl od razu przyszło, poza tym jeszcze ile czasu sie w nosidlach/chuscie nosi codziennie, i czy sie nosi codziennie, etc.

A w temacie to podobno w po Niemiecku coś jest, ale akurat w tym języku to ja tylko dzień dobry i dziękuje :-/

Ananke
07-11-2013, 13:09
No ja to wszystko wiem. Ale w takim razie dlaczego odradza sie noszenie w nosidlach, skoro tak naprawde nie wiadomo czy szkodza? Co byscie takiej osobie jak powyzej odpowiedzialy?

HoliPoli
07-11-2013, 13:55
Do mnie przemawia to, że chusta wydaje mi się wygodniejsza i dzięki dociąganiu jest lepiej dostosowana do dziecka wewnątrz. No ale to są subiektywne moje odczucia.
No i jeśli chodzi o wisiadła to oczywiście jeszcze kwestia podwieszenia za krocze - wystarczy, że sobie wyobrażę, że mnie ktoś tak posadzi i brrr...

A tak poza tym to, jak ktoś się uprze nosić dziecko do góry nogami, bo nie ma badań, że lepiej odwrotnie to też nic nie poradzimy. Każdy chyba wybiera to, co mu się dla dziecka najlepsze wydaje. Jeśli zna obie opcje - i chusty i nosidła i argumenty przemawiającena rzecz chust i wybiera nosidła to pozostaje mieć nadzieję, że dziecku nic nie będzie...

panthera
07-11-2013, 14:24
były jakieś badania na temat noszenia przodem do świata. chodziło o obijające się nóżki i możliwość występowania mikrouszkodzeń kości w związku z tym. na ulotce klubu kangura kiedyś to mieli.

Agulinka
07-11-2013, 16:50
nie wiem jak badania to poświadczają, ale do mnie przemawia że takie "wiszenie" prostuje kręgosłup to jest nienaturalne, każdy pediatra powie że nie można dziecka przedwcześnie pionizować. po drugie ucisk na narządy rodne, szczególnie u chłopców, brrr, ucisk malutkich jąderek nie może nie mieć wpływu... poczekajmy aż ci wisiadłowi chłopcy sami zechcą być ojcami...

b.szczelna
07-11-2013, 17:19
dubel

b.szczelna
07-11-2013, 17:19
nie wiem jak badania to poświadczają, ale do mnie przemawia że takie "wiszenie" prostuje kręgosłup to jest nienaturalne, każdy pediatra powie że nie można dziecka przedwcześnie pionizować. po drugie ucisk na narządy rodne, szczególnie u chłopców, brrr, ucisk malutkich jąderek nie może nie mieć wpływu... poczekajmy aż ci wisiadłowi chłopcy sami zechcą być ojcami...


przepraszam, ja całym sercem ZA
ale gdzie chłopcy mają narządy rodne?:>>

weszłam w wątek bo chętnie te argumenty poznam żeby szerzyć chusty i ergo jeszcze skuteczniej:wink:
ale takim argumentem mogłabymkogoś niechcący zabić mysle:wink:

Guest
07-11-2013, 17:48
Wisiadla nie sa nowym wynalazkiem, sa od wielu lat na rynku (BabyBjörn od lat 80-tych). Doniesien o ich szkodliwosci, takze dla chlopcow nie bylo i nie ma...

inka
07-11-2013, 17:54
http://www.hipdysplasia.org/developmental-dysplasia-of-the-hip/prevention/baby-carriers-seats-and-other-equipment/

tutaj jest troche na temat bioderek. Wydaje mi sie z wisiadlowego rodzica sie raczej nie przekona.Chusty i ergo moim zdaniem to przedewszszystkim wygoda dla dziecka i rodzica.

Agulinka
07-11-2013, 20:22
przepraszam, ja całym sercem ZA
ale gdzie chłopcy mają narządy rodne?:>>

weszłam w wątek bo chętnie te argumenty poznam żeby szerzyć chusty i ergo jeszcze skuteczniej:wink:
ale takim argumentem mogłabymkogoś niechcący zabić mysle:wink:



:bduh: od trzech dni mam gorączkę, co widać. sorawk, wiadomo o co cho, nie?

soh
07-11-2013, 23:29
W Japonii "wisiadlowe" pokolenie jest juz dorosłe, ma obecnie po 20-30 lat, i jakos problemów nie ma (a jesli ma, to sie ich z wisiadlami nie kojarzy), i cześć nosi dzieci w tych samych wisiadlach, w ktorych oni byli noszeni.

Ale tez, plotki z wisiadlowego swiata :ninja: skoro mam to pod ręka, godzina dziennie to maks, mamy bolą plecy i ramiona, te co bardziej uparty dociagna do 2h okazjonalnie jesli trzeba koniecznie, zwykle to jest na 20min (zeby kolacje ugotować, a dziecko marudne), juz częściej sięga sie po wózek, choć dzieci płaczą. Ok 1 roku chłopcy zaczynaja odmawiać wisiadla, tzn na widok tegoż jest ryk i ucieczka, i potem mamy mówią ze "przestały nosić bo dziecko nie lubilo" i sie dziwią, ze moje w wieku 3 lat dalej lubią. Dziewczynki zwykle odmawiają noszenia w wieku 18-24 mce, powyżej dwoch lat to juz tutaj nikt nie nosi. Juz chyba najwiecej nosi sie dzieci w zlobkach, w wisiadlach sprzed 30 lat, co sa na stanie i ciagle sie ich używa. Ale to dzieci 6-18mcy, potem idą do grupy starszej i juz same chodzą, a młodszych niż 6 mcy u nas w miescie przynajmniej do żłobkow nie przyjmują.
Wiec ilośc tego chustowego i wisiadlowego noszenia jest zupełnie inna. Te dwie mamy co ode mnie sie chustowac nauczyły to sobie chwalą 1-2h drzemki dziennie z roczniakiem na plecach i mówią, ze nic nie boli.

Odnosnie badań, to coś gdzieś słyszałam, czy czytalam skrot, ze były jakies badania o szkodliwym wpływie przestymulowania bodzcami w pozycji przodem do swiata.

gienia
08-11-2013, 10:12
Trochę OT, ale ostatnio spotkałam mamę w wisiadle. Ja próbowałam jakoś dyplomatycznie naprowadzić rozmowę na odpowiednią pozycję dziecka. A pani mi na to, że jej pediatra powiedział, że w jej nosidle też jest dobre "podparcie wszystkiego" (to jej słowa), a ona temu lekarzowi ufa. Temat odpuściłam, niemniej jednak ciekawi mnie niezmiernie, skąd tenże lekarz czerpał informacje :hmm:

LdWr
08-11-2013, 15:30
to ja ostatnio mame w wisiadle, dziecie przodem do swiata a ona sama w botkach na obcasie. ciezko by bylo z taka w jakiekolwiek dyskusje wchodzic, skoro nawet wlasnego kregoslupa nie szanuje;)

inek
08-11-2013, 15:36
to ja ostatnio mame w wisiadle, dziecie przodem do swiata a ona sama w botkach na obcasie. ciezko by bylo z taka w jakiekolwiek dyskusje wchodzic, skoro nawet wlasnego kregoslupa nie szanuje;)

Dobrze, ze mnie nie widzialas, bo ja w 10cm obcasach z dzieckiem na plecach chodze.

aniakom
10-11-2013, 13:32
Dobrze, ze mnie nie widzialas, bo ja w 10cm obcasach z dzieckiem na plecach chodze.

To akurat sobie ulatwiasz chodzenie, bo przy 10 cm obcasach środek ciężkości przesuwa się do przodu, obciążenie na przodostopie. Jak sobie synkiem dociążysz tył, to ciało ciut wraca do równowagi.
(Ja jestem radykalną przeciwniczką wysokich obcasów, jestem przekonana, że czynią znacznie więcej szkody niż krótkotrwałe noszenie w wisiadle ;-) )