PDA

Zobacz pełną wersję : Trzymajcie mnie, bo mnie kusi...



landa
21-04-2009, 18:57
...coraz to nowa chusta :lool:
Normalnie jestem na etapie: "muszę to mieć", nie mogę się opanować i jak tylko widzę ogłoszenie na bazarku zaraz myślę, ze kupię tę chustę.
Dopiero potem się zastanawiam, że nie mój rozmiar, ze kolor nie ten i że ostatecznie nie mam na to kasy teraz.
A najśmieszniejsze jest to, że wcale teraz nie noszę Kacperka, bośmy się przez zimę odzwyczaili, a poza tym skoro już noszę malucha w brzuchu to się trochę staram pooszczędzać wysiłkowo.
Czyżby to były jakieś objawy wicia gniazda (a w zasadzie chustogniazda :lool: )???

bprusek
21-04-2009, 19:19
Rozumiem Cię doskonale. Ciągle zaglądam na chustostragan i mnie nosi jak widzę te cudeńka. Nawet Lana Meer była i myślałam że się popłaczę bo kiedyś bardzo ją chciałam. No ale cóż ... dziecko prawie dwa lata woli nóżki i wózek.

Ajka
21-04-2009, 19:21
hehe też tak mam , bardziej za chustami patrze niż za ciuszkami dla maluszka :ninja:

rzufik
21-04-2009, 19:32
to samo mialam i w zasadzie wcale nie przeszło... :hide:

landa
21-04-2009, 19:44
O jak dobrze, ze nie jestem nienormalna :lol:
dzięki dziewczyny :kiss:

Joania
21-04-2009, 19:56
Czy normalna to nie wiem :lool: ale jak widać sama nie jesteś.
Mnie :mrgreen: powoli dopada chęć posiadania, a nie mam kogo motać

czukczynska
21-04-2009, 20:05
Też tak miałam,ale już jestem chustozaspokojona :mrgreen:

aneta.s
21-04-2009, 20:11
Też tak miałam,ale już jestem chustozaspokojona :mrgreen:

ja też chcę!!! podziel się tajemnicą jak to osiągnąć :mighty:

Anna Nogajska
21-04-2009, 20:18
ewidentnie wicie gniazda :D mnie to spotkało w 8 miesiącu z julką... nie pytajcie ile wtedy chust kupiłam...i ani jednego ubranka :)

landa
21-04-2009, 20:26
ewidentnie wicie gniazda :D mnie to spotkało w 8 miesiącu z julką... nie pytajcie ile wtedy chust kupiłam...i ani jednego ubranka :)
Ile? :lool: :lool: :lool:

Uspokojona się czuję, bo zaspokojona to długo nie będę (chustowo oczywiście), coś sobie kupię to na pewno, pewno więcej niż faktycznie potrzebuję 8)) i będę nosić tulić maleństwo, a właściwie mam cały czas przekonanie, że oba maleństwa - większe i mniejsze :mrgreen:

Tuja
21-04-2009, 20:51
też tak mam ( chociaż żadnego gniazda nie wiję :wink: ) strasznie mi się chce czegoś nowego!! Powstrzymuje mnie tylko brak gotówki, bo już o żadnym rozsądku nie może być mowy :wink:

martyna
21-04-2009, 21:05
miałam tak w pewnej chwili, teraz już tak nie mam, pewnie dlatego, że moje dziecię ciężkie, gdybym miała sytuację jak Ty czyli byłabym w ciąży zapewne chciałabym mieć więcej niż mam :wink:

JJ
22-04-2009, 05:47
Czyżby to były jakieś objawy wicia gniazda (a w zasadzie chustogniazda :lool: )???

:applause: :applause: :applause: podoba mi sie to wyrazenie hihihi chustogniazdo :applause:
moze to taka zachcianka ciazowa :lool: :lool: :lool: ?? mnie tez opetalo :rolleye:

skybear
22-04-2009, 09:59
mam to samo,widze nowe chusty,to mnie az wszystko swędzi :wink:
uzaleznienie jak nic.

djdag
22-04-2009, 10:13
ja się tak zachowuję od kilku miesięcy, a w ciąży nie jestem. myślę, że na tym forum to jesteśmy normalne, ale poza, to chyba nie do końca :lol:

grimma
22-04-2009, 10:14
ja wiem ze jak urodze to sobie kupie chuste. mam inke 5,2 i chce o krotsza :P
zwlaszcza ze wtedy dostane pieniadze za program ktory teraz prowadze.
tylko mam obsesje:
-czy pod koniec czerwca bedzie indio rubinot 4,6 albo zara candy ;) ?

aliona
22-04-2009, 10:18
ja się tak zachowuję od kilku miesięcy, a w ciąży nie jestem. myślę, że na tym forum to jesteśmy normalne, ale poza, to chyba nie do końca :lol:

dobrze, że chociaż na forum.

ja wczoraj kupiłam jedną, dziś zastanawiam się którą by tu w następnej kolejności posiąść. dodam, że w ciąży nie jestem. w dodatku wcale dużo nie noszę.
już mi samej przed sobą głupio :hide:
pocieszam się, że są inne chusto-skręcone :mrgreen:

skybear
22-04-2009, 10:35
kupic sobie buty za 300 zl to dla mnie szczyt rozpusty
ale szmatka za 400 to dla mnie okazja :roll:

jasminee
22-04-2009, 10:53
kupic sobie buty za 300 zl to dla mnie szczyt rozpusty
ale szmatka za 400 to dla mnie okazja :roll:

Dokładnie :) Aż wstyd przyznać ale już nie pamiętam kiedy sobie jakąś ładną bieliznę kupiłam, bo mi żal kasy, bo to szaleństwo, ale chusta za 300pln, czy nosidło za 400 -no problem :omg:

A najlepsze jest to, że prawie wcale nie nosze. Zimą nie chciałam, bo na kurtkę, bo ślisko. A teraz zwykle jedziemy wózkiem a chusta i nosidła są na specjalne okazje - wyjazd w góry, czy gdzieś na spacer do lasu :hide: Zresztą młody już waży 12kg i to ja go głównie noszę i czasem mi po prostu ciężko. Co nie powstrzymuje mnie przed zakupem kolejnych chust. Bo niby dla następnego dziecka będzie (jest ono dopiero w planach). To juz jest naprawde chore.

jasminee
22-04-2009, 10:53
kupic sobie buty za 300 zl to dla mnie szczyt rozpusty
ale szmatka za 400 to dla mnie okazja :roll:

Dokładnie :) Aż wstyd przyznać ale już nie pamiętam kiedy sobie jakąś ładną bieliznę kupiłam, bo mi żal kasy, bo to szaleństwo, ale chusta za 300pln, czy nosidło za 400 -no problem :omg:

A najlepsze jest to, że prawie wcale nie nosze. Zimą nie chciałam, bo na kurtkę, bo ślisko. A teraz zwykle jedziemy wózkiem a chusta i nosidła są na specjalne okazje - wyjazd w góry, czy gdzieś na spacer do lasu :hide: Zresztą młody już waży 12kg i to ja go głównie noszę i czasem mi po prostu ciężko. Co nie powstrzymuje mnie przed zakupem kolejnych chust. Bo niby dla następnego dziecka będzie (jest ono dopiero w planach). To juz jest naprawde chore.

landa
08-06-2009, 17:10
Zabrońcie mi proszę wstępu na chustostragan :mighty: , bo już kupiłam to co chciałam i więcej nie potrzebuję, raczej MT bym sprzedała, a wciąż mnie kusi coraz to nowa okazja.
To moje chustogniazdo mnie wykończy (a właściwie moje konto) :hide:
Najgorsze, że nowe chusty muszą jeszcze trochę poczekać na lokatora :baby:

grochowa
08-06-2009, 17:52
...ja jeszcze dobrze nie zaczęłam naszej przygody z chustą...a już czuję się uzależniona od zakupów i "chcenia" wszystkiego...Mała Tolka ma szynę na bioderko wiec dobrze nie zaczelismy się nosić, czekamy aż sie to skończy. Nawet nie wiem czy bedzie chciała...a ja ciągle chusty i chusty...

Chorobliwy ten stan...jak fajnie nazwałaś chustogniazda...

landa
08-06-2009, 17:57
Najśmieszniejsze jest to, że przy Kacperku wystarczyła mi jedna chusta, a teraz już mam trzy wiązane plus kółkowa i kanga (te dwie w drodze), nie licząc MT 8))
Szaleństwo :rolleye:

kejzi
08-06-2009, 23:44
Ja mam to samo, z tym, że ostatnio kupiłam chustę i tak się w niej zakochałam, że marzę o jeszcze jednej takiej samej. Powiedzcie, ze jestem chora, takie coś nie jest normalne.

aliona
08-06-2009, 23:54
Ja mam to samo, z tym, że ostatnio kupiłam chustę i tak się w niej zakochałam, że marzę o jeszcze jednej takiej samej. Powiedzcie, ze jestem chora, takie coś nie jest normalne.

:lool:
tak, jesteś chora. co więcej, taka jednostka chorobowa nie jest mi znana :D

a ja chyba kupię chustę na raty :shock: (dzięki uprzejmości jednej z forumek) ale o tym na razie ciiiii :wink:

aha, kejzi, a jaką to chustę chcesz zdublować?

visenna2
09-06-2009, 06:45
Najśmieszniejsze jest to, że przy Kacperku wystarczyła mi jedna chusta, a teraz już mam trzy wiązane plus kółkowa i kanga (te dwie w drodze), nie licząc MT 8))
Szaleństwo :rolleye:
:lool: :lool:
Kółkowa się bardzo przydaje :) Ty masz tylko jedną (jak dojdzie) a ja do niedawna miałam 8 :) To jest dopiero świr ;) Teraz mi zostało 6 i nie jestem w stanie żadnej się pozbyć :)

madziuchna23
09-06-2009, 07:22
do niedawna miałam elastyczną ale trzeba było zamienic na tkana bo dzieć rośnie, no i zakupiłam sobie nóweczkę :) piekną, przepiekną, fantastyczną...zakochałam się :) no a potem trafiłam na chustostragan i .....przepadłam :) teraz mam 3 (2 w drodze) a już myślę o następnej :D
aha i niewyobrażam sobie cokolwiek sprzedać bo ja z tych zbieraczy jestem :)
Dobrze, że trzeci maluch jest w planach :mrgreen:

kulka37
09-06-2009, 07:23
Przeglądanie aukcji zaczynam od chust,każdy dłuższy kawałek szmaty oceniam pod kątem przydatności chustowej,przeliczam wszystkie wydatki(oczywiście każdy jest zbędny!!)na ilość chust,które można za to kupić.We śnie macham rękami jakbym się motała:-))A idealne gniazdo wyobrażam sobie usłane chustami na tęczowo.Tak jestem uzależnona i chustoporąbana :lol: Ale dobrze i z tym chustobzikiem, jak z niczym innym na świecie :backcarry: :slingtwins: :slingbaby: !!!!!!!

makka pakka
09-06-2009, 08:09
jako posiadaczka jednej chusty, łapię się na tym, że kupuję ubrani pod kątem "pasowania" do mojej zielonej papryczki.

lori
09-06-2009, 09:00
dawno juz nie kupwoałam żadnej chusty
i tak mnie ciagnie....już byłam prawie zdecydowana na zarę ale pomu\yślalam sobie, że zawsze chciałam miec stary apart średnioformatowi i on kosztuje tyle co zara....więc poszłam po zdrowy rosądek i postanowiłąm kupić aparat
boję się tylko ,bo idzie do mnie pożyczone indio jedwabne i aparat moze być zagrożony.....
to choroba i tyle...
:mrgreen:

landa
09-06-2009, 09:08
Kółkowa się bardzo przydaje :) Ty masz tylko jedną (jak dojdzie) a ja do niedawna miałam 8 :) To jest dopiero świr ;) Teraz mi zostało 6 i nie jestem w stanie żadnej się pozbyć :)
Ale ja mam zamiar jeszcze coś sobie uszyć, tylko materiał i kółka mi potrzebne :mrgreen:
Kółkowe są piękne :love:
No i MT też sobie uszyję, jak mi maluch podrośnie :D
Więc to dopiero początek :rolleye:

djdag
09-06-2009, 11:40
mi ostatnio codziennie śnią się chusty, a pechowym trafem rozerwały mi się jedyne teraz jeansy. i niestety czeka mnie bezsensowny wydatek zamiast pięknej chusty :(

stokrotka.a
09-06-2009, 12:04
dawno juz nie kupwoałam żadnej chusty
i tak mnie ciagnie....już byłam prawie zdecydowana na zarę ale pomu\yślalam sobie, że zawsze chciałam miec stary apart średnioformatowi i on kosztuje tyle co zara....więc poszłam po zdrowy rosądek i postanowiłąm kupić aparat
boję się tylko ,bo idzie do mnie pożyczone indio jedwabne i aparat moze być zagrożony.....
to choroba i tyle...
:mrgreen:
lori lepiej mężowi daj do schowania aparacik :lol:

landa
09-06-2009, 15:03
No to mam już kółkową Ellaroo Ysabel z zielonymi kółkami (moim marzeniem było mieć te kółka, no to mam :mrgreen: ).
Nie wchodzić na chustostragan, nie wchodzić na chustostragan, nie wchodzić...
pomoże? :hmm:

kuku
09-06-2009, 15:16
Jakie to szczęście, że dzieci rosną :D
Kiedyś w końcu przestanie nas to chustowanie kręcić - mam nadzieję ;)

landa
09-06-2009, 16:15
Kiedyś w końcu przestanie nas to chustowanie kręcić - mam nadzieję ;)
Jakoś nie mogę sobie tego stanu wyobrazić :lool:

landa
08-09-2009, 19:45
Już myślałam, ze mam ile chciałam i to co chciałam i mi wystarczy, o naiwności :duh:
Dobrze, że kasy nie mam, bo mój stos chust sięgnąłby pewnie sufitu i kiedy ja bym w tym nosiła???
Sprawdzam każde ogłoszenie na straganie i prawie wszystkie chusty mi się podobają - straszna pokusa :cool:
Oj mam kilka marzeń, pewnie nie do spełnienia, chyba, ze dziś trafię kumulację w lotku :rolleyes: (też naiwna jestem :hide:).

ewadbr
08-09-2009, 19:55
To się nazywa CHUSTOHOLIZM...wszystkie to mamy :rolleye: wiekszość na pewno :roll:

buraczanajolka
08-09-2009, 20:05
a ja sobie obiecałam ze nie kupię 2 chusty bo mam jedną tkaną i wystarczy bo priorytetem sa potrzeby zosi nie moje.no tak.ale zosia ...musi miec kółkową(to nie zwykła tkana przeca;))) bo nie ma(juz ma!),mt tez nie ma....(tez juz ma!) a wiem ze jest jeszcze klika rodzajów szmatek KTORYCH ZOSIA NIE MA ..więc ja w ten oto zręczny sposób dotrzymujac obietnicy zaczynam oddawac sie nałogowi:)))

landa
08-09-2009, 20:12
Jolka jesteś the best :lol::thumbs up:

buraczanajolka
09-09-2009, 06:36
a! zapomniałam!ale ja juz wiem ze kupię następna tkaną,tylko ze na przyszłe wakacje.w girasolu cora mi sie strasznie grzała.więc zocha bedzie potrzebowała cienszej chusty na lato.koniecznie:)))) hehe.więc ja juz teraz z lubością przechadzam sie po "bazarku" i oglądam oglądam ogladam:)))

Iwka
09-09-2009, 09:22
Któraś gdzieś kiedyś napisała, że przy pierwszym dziecku starcza jedna chusta, a potem jakoś się okazuje, że nie... Też mam syndrom wicia chustogniazda :) Na szczęście wrodzone sknerstwo trochę mnie powstrzymuje:mrgreen: Na razie prawie nie noszę, mąż mi nie pozwala ("Ty i tak już jedno niesiesz") i sam się mota.
A ubranek nie kupuję, i tak worki się w szafie nie mieszczą tych po Zosi, a mamy jeszcze chłopięce obiecane, jakby co.

espejo
09-09-2009, 20:17
ha! a dziś mój mąż przytoczył takie argumenty jak buraczanajolka, że potrzeby małego no i mój kręgosłup:) a bo ja stwierdziłam, że chusty to takie moje odrobiny luksusu, na to mąż, że przecież musza byc porządne bo dla małego!!! i wełna na jesień, len bo dobrze nosi itd...Ha! kocham męża swego!!!

truscaffka
09-09-2009, 22:24
a ja się właśnie spuściłam z łańcucha i w od poniedziałku kupiłam dwie chusty i jednego poucha...Za moje resztkówki z macierzyńskiego :duh: Zamiast jakieś ubranka i buty na jesień dla starszej córy...:duh:

Chyba czas wreszcie kieckę ślubną naprawić i sprzedać...Bo chustozaspokojona nie jestem wcale - do szczęścia brakuje mi Ulli, czerwonego leosia, niebieskich fal didkowych i w ogóle jakiegoś indio, no i przed chwilą obejrzałam gekony na zdjęciach :omg:

Jestem nienormalna. Ale dobrze, ze nie jedyna - w grupie zawsze raźniej...

Jasnie Pani :)
09-09-2009, 22:29
Jakie to szczęście, że dzieci rosną :D
Kiedyś w końcu przestanie nas to chustowanie kręcić - mam nadzieję ;)

chustowanie to moze nie, ale w pewnym momencie chec na kupno nowych chust przemija, bo i tak dziecko ucieka na sam widok szmaty, no to po co? W sumie mozna na zaslonke, ale znam tansze zaslonki...

I tak sobie zyjesz w chustospokoju i nagle trach! Nastepna ciaza! I sru na chustostragan :cool:

aliona
09-09-2009, 23:03
ha! a dziś mój mąż przytoczył takie argumenty jak buraczanajolka, że potrzeby małego no i mój kręgosłup:) a bo ja stwierdziłam, że chusty to takie moje odrobiny luksusu, na to mąż, że przecież musza byc porządne bo dla małego!!! i wełna na jesień, len bo dobrze nosi itd...Ha! kocham męża swego!!!

o tak, wełna na jesień! i tego będę się trzymać :ninja:
trzeba sobie w końcu jakoś racjonalizować chustoświra. a co!

kejzi
09-09-2009, 23:21
ech, ja to już mam niesmak, muszę powyprzedawać to i owo...

kasia
09-09-2009, 23:36
świetny wątek:) ja choć jestem chustową świeżynką, to całą się trzęsę, kiedy wchodzę na chustobazar, bo w dzikim szale klepię kolejkę do wszystkiego, co się pojawia. i choć zarezerwowałam gadziska lniane, to kasę na nie przepuściłam wczoraj:hide:, a jeszcze mi się wełenka marzy jakaś i już węszę i już kombinuję, co sprzedać, co zastawić, żeby tylko mieć:) swoją drogą to już dawno nie czułam tak zaj...... ego (ups...) świra:)

Nata
10-09-2009, 08:05
jak sie ciesze,ze tradycja chustoswirstwa nie zamiera!!!!!!:D:ninja::D


na szczescie ten swir nie jest długotrwały,z powodów technicznych o czym Jasnie PAni pisze, w pewnym momencie,albo sie człopwiek i nowego chusciocha postara,albo ...se ne wrati...

buraczanajolka
10-09-2009, 08:55
ja chyba zapałałam miłoscią bardzo mocną do mietka.na razie przeczekuje bo moze to te pierwsze chwile oczadzenia a potem mi przejdzie ale...no czuję roznice.inaczej było w pierwszych chwilach z chustą inaczej jest z mieciem.z chustą musiałam sie "dogadywac" na początku(wiadomo nauka)z mt trwało to godzine.ALE ALE!!! chuste spokojnie sobie jedną noszę i az tak bardzo nie cierpię ze nie mam więcej a MT juz bym sobie chciała następnego kupic!!!moje wnetrze mowi mi"więcej wiecej, jeszcze jeszcze,inne tez nowe nowe"!!!!