PDA

Zobacz pełną wersję : Przygotowania do odpieluchowania



melodi
17-10-2013, 09:37
Planujemy odpieluchować się w wakacje, jak już zacznie robić się ciepło.
Synek będzie miał wtedy ok 17-18 miesięcy.

No i mam pytanie:
Jak przygotowywaliście dzieci na odstawienie pieluszek?

Synek aktualnie ma 11 miesięcy.
Na razie siadamy na nocniczku, co rano i czasem parę razy w dzień.
(jestem w trakcie działu o wychowaniu bezpieluszkowym, więc staram się coś z niego wyciągnąć)

I chodzimy razem do toalety, tata z synkiem też chodzi, mamy nadzieję,że może tym załapie trochę o co chodzi ;)


Jak myślicie:
1) Kiedy powoli zmienić na ' mokre od pupy ' ?
2) Czy przygotowywałyście swoje pociechy w jeszcze jakiś sposób do nocnika?

mi.
17-10-2013, 09:39
ale... jakie jest Twoje wyobrażenie o odpieluchowaniu? :hmm:

edit:
odpieluchowanie to jest taka sytuacja ;) kiedy układ nerwowy dziecka dojrzał do tego, żeby wyczuć i na pewien czas wstrzymać potrzebę fizjologiczną. oczywiście, że znacznie wcześniej dzieci "załapują" o co chodzi, ale to się ma nijak do dojrzałości UN.

takie "wyuczane" odpieluchowanie forsowane przez rodziców może doprowadzić do nawykowych zaparć i innych powikłań. warto poczytać tu i tam na forum co napisane o tym zostało. z moich obserwacji wynika, że "mokro od pupy" zdaje egzamin u pojedynczych jednostek. zazwyczaj dzieciom jest kompletnie obojętne czy sikają w pampa, polar, majtki, tetrę, trenerki czy super-hiper-bio-eko bambusa :lol:

inna historia jeśli jesteście na EC, ale wtedy to... zapewne wiesz co i jak :)

melodi
17-10-2013, 09:46
Hm... przede wszystkim synek zacznie komunikować SISI, na razie potrafi AM :P Widzę po nim,kiedy jakaś grubsza sprawa się kroi, ale kiedy robi siku nie jestem w stanie zupełnie wyłapać.
Jak zacznie komunikować,że chce siku, to chciała bym go sadzać na nocnik. Zamienić wtedy pieluszki na majtki treningowe, i powoli tym sposobem przyzwyczajać go,że w majtki już się nie sika.
Tylko brzmi super, a ja mam ostatnio wokół siebie epidemię znajomych z dziećmi, które na widok nocnika uciekają z wrzaskiem. DLatego wolała bym przygotować synka, żeby nie było to dla niego przykre doświadczenie,a po prostu kolej rzeczy, tak jak z jedzeniem najpierw z butli, potem rączkami, teraz łyżeczką itd.

asioczka
17-10-2013, 09:47
Planujemy odpieluchować się w wakacje, jak już zacznie robić się ciepło.
Synek będzie miał wtedy ok 17-18 miesięcy.

No i mam pytanie:
Jak przygotowywaliście dzieci na odstawienie pieluszek?

Synek aktualnie ma 11 miesięcy.
Na razie siadamy na nocniczku, co rano i czasem parę razy w dzień.
(jestem w trakcie działu o wychowaniu bezpieluszkowym, więc staram się coś z niego wyciągnąć)

I chodzimy razem do toalety, tata z synkiem też chodzi, mamy nadzieję,że może tym załapie trochę o co chodzi ;)


Jak myślicie:
1) Kiedy powoli zmienić na ' mokre od pupy ' ?
2) Czy przygotowywałyście swoje pociechy w jeszcze jakiś sposób do nocnika?





melodi, mysle, ze przede wszystkim przygotuj siebie, ze plany swoje a zycie swoje :) dziecko odpieluchowuje sie w swoim czasie, a nie dlatego, ze mama tak zaplanowala :) zycze cierpliwosci i nie zrazania sie. bo czesto zdazaja sie regresy, np. dziecko ladnie siada i komunikuje przez tydzien, a potem przez 3 tygodnie 10 razy dziennie kaluza na podlodze, za firanka, pod stolem itp. a na mokre pupy przeciez mozesz zmienic juz np w ciagu dnia. a na drzemki i noc zakladac sucho od pupy, zeby mokro nie przeszkadzalo.
moze poczytaj watki o roznych doswiadczeniach w odpieluchowaniu, niekoniecznie od razu na gleboka wode, czyli dzial o EC.

murmle
17-10-2013, 09:50
Hm. Ale to jego świadomość, dojrzałość pęcherza zadecyduje o tym kiedy się to stanie, a nie ty.
My wysadzaliśmy synka na nocnik od kiedy siedział. Czy to pomogło? Przyspieszyło proces? Nie sądzę.
Nie moją zasługą było, że od mniej więcej 7 miesiąca życia synka kupy lądowały w nocniku, on nam sam tak dobitnie sygnalizował, że chce na nocnik, że każdy by się zorientował, nawet moja mama, która nam z początku nie dowierzała, że tak jest, a jak z nim została sama na parę godzin dziennie przyznała nam rację. Nie było nam w głowie żadne wychowanie bezpieluszkowe, on sam tak chciał, nic nie trenowaliśmy, nie kontrowaliśmy. Dla odmiany sygnałów dotyczących siusiania, które pewnie były, ale zbyt subtelne, nie byliśmy w stanie wyłapać. Spokojnie, przecież na randki się umawiać z pieluchą nie będzie ;-) Czy o się stanie w najbliższe lato, czy dopiero następne, od niego nie od was zależy.

melodi
17-10-2013, 09:51
asioczka dziękuję za rady :) Mogła byś mi podesłać jakieś linki o tym? Ten główny o odpieluchowaniu przerabiam, są jeszcze jakieś,których nie mogę znaleźć? Mamy z szukajem coś na pieńku :lol:

franada
06-03-2014, 09:47
Odpieluchowanie jedno jak czytam, ale sikanie na nocnik jest równie praktycznie co odpieluchowane dziecko (np. jak się jedzie na wakacje i można dzięki temu mniej pieluch zuużyć). Dziś córa mnie zaskoczyła calkowicie, bo po kilku zabawach z nocnikiem, nazwaniu zawartości "sisi" i takie tam... zaprowadziła mnie do łazienki, siadła na nocnik i...zrbiła siku. Wcześniej też robiła, ale po moim pytaniu: czy chce siku/czy chce na nocnik.

Jest sens to kontynuuować czy to raczej przypadek? Czy kontynuowanie zabawy może się przyczynić, że będzie łatwiej z odpieluchowaniem?

Z jednej strony mówicie, że dzieciaki muszą same dojrzeć, ale... czy nie jest trochę tak, że jak rodzic w ogóle do tego wagi nie przykłada to przegapia moment, gdy dziecko już jest dojrzałe, ale z jego lenistwa robi w pieluchy?

mi.
06-03-2014, 10:04
raczej nie przegapisz, moim zdaniem. jeśli cały proces przebiega ok, to zaburzeń nie będzie i na końcu.

jak najbardziej możesz ją zachęcać, tylko uważaj na jedną pułapkę - po paśmie licznych małych sukcesów nocnikowych nadejdzie (zapewne) ten moment, kiedy nastąpi wielki regres. i one będzie normą, niech nie będzie źródłem stresu ;) bo odpieluchowanie następuje zdecydowanie bliżej trzeciego niż drugiego roku życia.

edit:
ja mam dwa różne "przypadki" w domu :)
1. chyba nigdy nie usiadł na nocniku - do przedednia odpieluchowania. ono naprawdę nastąpiło nagle i dość bez zapowiedzi dowiedziałam się o nim w zasadzie z smsa kiedy byłam w pracy.
2. znacznie wcześniej zaczął korzystać z nocnika niż chodzić. systematycznie, co rano - odmawiał robienia "2" do pieluchy. i nagle się odmieniło i zaczął się interesować zupełnie innymi sprawami. teraz - zapytany o chęć zrobienia siusiu na nocnik i doskonale kontroluje całe to siusanie - np. "wyciska" ostatnie kropelki, chętnie z nocnika korzysta, potrafi nawet chwilę przed potrzebą powiedzieć, ale nie umie wstrzymać. kiedyś się odpieluchuje ;)

nulka
10-03-2014, 21:14
ja też mam dwa różne przypadki odpieluchowania
Małgosia z dnia na dzień postanowiła korzystać z nocnika i po sprawie miała wtedy 2 latka i 4 misiące ale po jakimś czasie problem z kupą był przez 2 miesiące , przeczekaliśmy i minęło , teraz przyszedł czas na mojego syna 2 latka i 2 miesiące i podglądaliśmy siostrę na nocniku , trochę tłumaczenia , zdjęłam pieluszkę i udaję się go wysadzać ale nie woła sam , po prostu trzyma do czasu jak go wysadzę , ale co dziwne nie da sobie pieluszki już zakładać nawet jak wychodzimy na spacer i na noc, czekam tylko aż sam zacznię wołać aby go posadzić na nocnik ale i tak jestem zadowolona z obecnego stanu :)

Agrest177
07-05-2014, 11:22
Z córką mieliśmy kilka powrotów do pieluch, pierwszy raz ładnie wołała jak miała niecałe półtora roczku, wołała ze 3 miesiące i później powrót do pieluch bo nawet na nocnik spojrzeć nie chciała, i później znowu sama z siebie zaczęła wołać :) i znowu tak ze 2-3 miesiące i powrót do pieluch ;] aż w końcu jak miała jakoś 2 latka i 2 miesiące to całkiem wyrzuciliśmy pieluchy
Teraz synek za kilka dni skończy roczek, jak go sadzam na nocnik to sobie siedzi zadowolony i się bawi a jak tylko założę mu pieluchę to zaraz leci siku albo kupa ;]

Tamarin
07-05-2014, 11:31
I u nas było sporo regresów, a córa korzystała z nocnika od 10mieś. tak jak u większości przestała z tym walczyć jak miała ponad 2l :) wcześniej potrafiła mieć mega awersje do nocnika i za nic w świecie nie chciała na nim usiąść :) też miałam cudowne plany szybkiego odpieluchowania, bo początki były bardzo zaskakujące zero wpadek itd. ale niestety..

hubertowa
07-05-2014, 11:45
A my walczymy ciągle z mega odparzeniami połączonymi z AZS i alergią na niewiadomoco i bardzo bym chciała, żeby Młody już nie sikał w pieluchy. Lata pół dnia bez majtek, a i tak odparzenia pojawiają się zaraz po założeniu pieluchy. Obawiam się, że u nas będzie musiał być wprowadzony jakiś rygor nocnikowy - niestety na powolne odpieluchowanie nie ma czasu... Smutno mi, bo nie chciałam Go terroryzować - wciąż mam nadzieję, że jakoś sam do tego jeszcze dojdzie...

Tamarin
07-05-2014, 12:08
Hubertowa jak będziesz naciskać to on tym bardziej nie będzie chciał siadać na nocnik.

kammillka
07-05-2014, 15:10
Hubertowa jak będziesz naciskać to on tym bardziej nie będzie chciał siadać na nocnik.
też tak myślę
moja koleżanka im bardziej naciska na córkę tym gorsze rezultaty ma i doszło do tego że mała sika na podłogę zaraz po wstaniu z nocnika do którego nic nie trafiło a ona tylko na nim posiedziała

Tamarin
07-05-2014, 18:28
też tak myślę
moja koleżanka im bardziej naciska na córkę tym gorsze rezultaty ma i doszło do tego że mała sika na podłogę zaraz po wstaniu z nocnika do którego nic nie trafiło a ona tylko na nim posiedziała
Ja naciskałam i efekt był odwrotny do zamierzonego. Można tłumaczyć, prosić, ale dziecko i tak zrobi swoje.

mi.
07-05-2014, 18:38
A my walczymy ciągle z mega odparzeniami połączonymi z AZS i alergią na niewiadomoco i bardzo bym chciała, żeby Młody już nie sikał w pieluchy. Lata pół dnia bez majtek, a i tak odparzenia pojawiają się zaraz po założeniu pieluchy. Obawiam się, że u nas będzie musiał być wprowadzony jakiś rygor nocnikowy - niestety na powolne odpieluchowanie nie ma czasu... Smutno mi, bo nie chciałam Go terroryzować - wciąż mam nadzieję, że jakoś sam do tego jeszcze dojdzie...
hubertowa, a jakie pieluchy przetestowałaś? może lepiej poszukać optymalnego rozwiązania pieluchowego?

chyba nie warto cisnąć...
odpieluchowanie przed drugim rokiem życia to imo mit... czyli przed Wami możliwe jeszcze drugie tyle pieluchowania.

konstantynopolitanka
08-05-2014, 10:01
Ja pisałam w rówieśniczym, ale wejdę i tu. Gaba (na pampersach) nie ma wielkiego problemu z nocnikiem, zwłaszcza w żłobku (w domu trochę gorzej, ale nie naciskam, usiądzie lub nie). Natomiast absolutnie nie akceptuje majtek. Krzyk, płacz na samą propozycję założenia. Leci do pieluch i mówi: "to chce! Suchą!"
Majtki miała na pupie raz, w żłobku - zrobiła kupę i zabrudziła mocno ubranka - więcej nie chce. W żłobie na pewno nikt jej z tego powodu nie robił problemów, mam zaufanie do pań. Ale więcej się namówić nie dała.
Dziś lub jutro powinny dojść majtki z Peppą, może wtedy sobie pozwoli założyć. Albo i nie.
Na razie proponuję co jakiś czas, ale bez naciskania.

Skąd taka histeria w kwestii majtek?

jul
08-05-2014, 10:22
też bym nie była zachwycona, gdyby wszystko mi się zakupkało, bo raz mam na pupie coś innego! Wcale się Gabie nie dziwię! Odstawiłabym majtki na dłużej, za jakiś czas dopiero do nich próbowała wrócić.

Starsza odpieluchowana przekupstwem :hide: (żelek za siusiu na nocnik, wcześniej siedzenie na nocniku w towarzystwie książeczki i czytającego rodzica) w wieku ok. 2 lata 3 m-ce, młodszy widziałam że na dłużej wstrzymuje, proponowałam nocnik jak wiedziałam, że czas na siusiu (w tym moc wielorazówek, że zna się zwyczaje i możliwości dziecka pod tym względem, czucie mokrości IMHO jest bardzo przereklamowane, niektórym dzieciom i całe mokre rajstopy nie przeszkadzają), obyło się niemal bez gróźb (czasem człowiekowi jednak nerwy puszczają jak ma wychodzić i boi się, że zaraz będzie potop) i zupełnie bez przekupstwa - przed drugimi urodzinami niemal nie siusiał w pieluchę, na wakacjach zaczął siusiać w spodnie, po powrocie do domu przestał ;)

Teraz kolejny mały ma dłuższe, kilkugodzinne nawet przerwy w siusianiu, jak mu się zdejmie pieluchę, to jeśli ma pełny pęcherz siusia na stojąco na podłogę, więc planuję go stawiać nad nocnikiem jak wstaje ze spania, a pielucha jeszcze sucha, żeby załapał że nocnik jest do siusiania. Na razie raz tak się udało zanim się zniecierpliwił, ale często mi się nie chce, zbieram się wewnętrznie żeby to jakoś uregularnić ;)

hubertowa
08-05-2014, 11:08
dziewczyny, ja wiem, że odpieluchowanie w takim wieku jest nienajmądrzejszym rozwiązaniem, ale już sama nie wiem co innego robić. w końcu nasze matki, babcie i teściowe nauczyły swoje dzieci sikać w okolicach 1 - 1,5 roku i jakoś nikt z nas nie miał skrzywień z tego powodu. Czemu wtedy było łatwiej dziecko nauczyć, a teraz jest tak ciężko?

na razie kupiłam paczkę ekologicznych jednorazówek - zobaczymy jak z nimi będzie wyglądać pupa.

konstantynopolitanka
08-05-2014, 12:05
w końcu nasze matki, babcie i teściowe nauczyły swoje dzieci sikać w okolicach 1 - 1,5 roku i jakoś nikt z nas nie miał skrzywień z tego powodu
Nie zawsze. Ja, chowana na tetrze, zdołałam się odpieluchować w wieku 2l. 8 mies. A przez ogólny nacisk moja mama była tak zestresowana i sfrustrowana, że do dziś pamięta wyrzuty sumienia, jak mnie pchnęła na nocnik (jej słowa).

jul
08-05-2014, 15:42
moja mama - wychowała czwórkę na tetrze - powiedziała, że z jej doświadczenia dzieci odpieluchowują się zazwyczaj około 2 lata 3 miesiące - zastanawia mnie więc, czy część matek naszych po prostu nie pamięta czy o co chodzi z tymi powszechnie odpieluchowywanymi roczniakami... Może były kałuże, a że się potem ścierało i przebierało to nic, bo dziecko było bez pieluchy, a w ogrodzie latem to w ogóle bez problemu ;) Aczkolwiek wierze że są dzieci, kótre dają się odpieluchować, nawet niemal same to robią, mając półtora roku.

kammillka
08-05-2014, 18:44
Alicja odpieluchowała się w dzień gdy miała rok i 7 miesięcy - wysadzałam ją na sedes przy różnych okazjach gdy zaczęła sama siedzieć i dalej jakoś łatwo nam poszło ,siku przed spaniem, po drzemce, przed spacerem i po, szła do łazienki za każdym razem gdy ja szłam za potrzebą - najbardziej spodobało się jej sikanie na podwórku i wtedy zaskoczyła już na dobre :applause:(nie ma to jak wiosenny wiaterek)
nie obyło się oczywiście bez kryzysów - za wcześnie chciałam ją odpieluchować i zbuntowała się zimą miała wtedy rok i 2 miesiące i tak przez miesiąc nie chciała zdjąć pieluszki do sikania (na szczęście kupa lądowała prawie cały czas do sedesu)

mi.
08-05-2014, 19:29
i jakoś nikt z nas nie miał skrzywień z tego powodu.
no nie wiem... mnie uczono jednak czegoś innego... prawdę powiedziawszy tyle razy się to przewijało na moich przeróżnych psychologiczno-pedagogicznych wykładach, że chyba coś w tym jest...

hubertowa
08-05-2014, 19:47
no nie wiem... mnie uczono jednak czegoś innego... prawdę powiedziawszy tyle razy się to przewijało na moich przeróżnych psychologiczno-pedagogicznych wykładach, że chyba coś w tym jest...

No właśnie mam na myśli, że teoria o wczesnym odpieluchowaniu jako ZŁO jest tylko teorią. bo tak naprawdę nie znam nikogo kto by miał problem przez to, że go wcześniej odpieluchowano. ale może ten problem siedzi gdzieś głębiej - nie wiem, nie znam się.

w każdym razie nie będę młodego cisnęła na siłe, nie wydaje mi się to naturalne i wskazane. będzie latał z gołym tyłkiem i zawoła, to będę się cieszyć, a jak nie - to będę zagryzać zęby i postaram się trzymać nerwy na wodzy.

a jak któraś z Was słusznie zauważyła - to odpieluchowanie we wczesnym wieku nie musiało być w 100% prawdą, bo też mam wrażenie, że dzieci latały z gołym tyłkiem i się przebierało przy wpadce, a dookoła się opowiadało, że już sika do nocnika ;)

madziaaliyah
09-05-2014, 22:31
Mój starszy syn pierwsze próby załatwiania się poza pieluszką miał bardzo obiecujące. Miał wtedy ok. 20 m-cy. Sam z własnej woli zaczął prosić o wysadzanie - kupiłam mu nakładkę, on sam otwierał sobie sedes, kładł tę nakładkę na niego i prosił o podsadzenie. Przez 3 tygodnie pięknie załatwiał się na sedes, nie mieliśmy prawie w ogóle zasikanych pieluszek, az tu nagle któregoś pięknego dnia odmówił stanowczo zrobienia siku na sedes i od tamtej pory buntował się mocno jak próbowałam go wysadzać. Krzyczał, wyrywal się, zainteresowanie tym tematem całkiem u niego zanikło. Nocnik tez go parzył. Potem mieliśmy jeszcze kilka podejść do odpieluchowania, ale ostatecznie dziecko odpieluchowało mi się w poprzednie wakacje (miał 2,5 roku dokładnie). Spodobało mu się podlewanie krzaczków na wsi :) A i na nocnik chętnie sam siadał, ale musiał latać z gołym tyłkiem, żeby móc usiąść w odpowiednim momencie, bo nie chciał nas prosić o pomoc a majtek nie umiał sam sobie zdjąć jeszcze.
Teraz mamy z kolei inny problem. Od pół roku, czyli od momentu, kiedy pojawiło się w domu drugie dziecko Wojtek znów robi kupę w majtki :( Już nie wiem, co robić. Próbowałam go zachęcać do załatwiania się na sedes, na nocnik - odmawia, wstrzymuje, nawet jak wiem, że mu się chce, bo zawsze przed kupka puszcza bąki i wiem wtedy że coś się kroi. Czasem pilnuję go, żeby udało mi się złapać ten moment i pobiec z nim do łazienki - nie pozwala, wstrzymuje. Myślałam, że to będzie chwilowe, że to reakcja na pojawienie się rodzeństwa. Ale to już trwa pół roku... We wrześniu idzie do przedszkola i nie bardzo sobie to wyobrażam... On potrafi się załatwić mi tak w sklepie na placu zabaw, gdziekolwiek, a potem domaga sie wyjęcia niewygodnego ładunku. On wie, że kupa ma wylądować w sedesie, bo czasem jak zrobi w domu to mnie nawet nie woła, żebym przyszła zabrać mu tę kupę, tylko sam ją sobie wyciąga z majtek i wrzuca do kibelka... Zupełnie nie wiem, co z tym zrobić. Nie chcę nic na siłę, ale ile to jeszcze może trwać??

fensterka
10-05-2014, 00:02
bo też mam wrażenie, że dzieci latały z gołym tyłkiem i się przebierało przy wpadce, a dookoła się opowiadało, że już sika do nocnika ;)

słowa mojej ciotki: pare razy dziecko dostalo w d.... i nauczyło się, że nie sika się w pieluche/ majtki itp. mowa była o dzieciach rocznych i ciut wyżej, więc tak to kiedyś odpieluchowywano szybko dzieci :omg:

abcd_2007
10-05-2014, 01:02
Mój dzieć od niedawna robi taki myk:
rano pampek (śpimy w pampkach) jest prawie suchy, gdzie zawsze byl tak napompowany że ważył chyba tyle co Adaś:), junior mnie jak co rano budzi żeby mu zmienić pieluchę (w zasikana nie nakupka, o nie! :)). Zdąże tylko odpiąć pieluchę i co - mega sik na podłogę :)
Założyć sobie drugiej nie daje - wyrywa się, szarpie, ogólnie awantura że hej.
W ciagu dnia to samo - jak idę go przewinąć i tylko zdejmę pieluchęjest sik "na wolności" (nie zawsze ale coraz częściej).
I czesto gęstosamsobie chce pieluche sciągac jak nie ma spodenek na nieji ma łatwy dostęp

Myślicie że chce się odpieluchować?

Nie jest jeszcze wysadzany bo nie mamy nocnika:hide: (jeszcze) ale tak sobie myslę że skoro sie tak zachowuje to może jednak chce mi zakomunikować że w pieluchy już nie ma zamiaru sikać:hmm:

Tamarin
10-05-2014, 07:06
słowa mojej ciotki: pare razy dziecko dostalo w d.... i nauczyło się, że nie sika się w pieluche/ majtki itp. mowa była o dzieciach rocznych i ciut wyżej, więc tak to kiedyś odpieluchowywano szybko dzieci :omg:

Roczne dziecko w dupę? :omg: no, ale tak poza tematem ostatnio usłyszałam od koleżanki, że dziecko wchodzi mi na głowę, że za dużo jej pozwalam i jak jej mała tak robiła to dostała kilka razy w dupę, że zapamiętała i więcej tego nie robi. Ja aniołka zdecydowanie nie mam, ale wg jej rad to chyba powinnam bić 24/24h bo ona non stop jest niegrzeczna od kilku mieś. a ma prawie 3,5 roku (też mi się wydaje, że to przez to, że pojawiło się rodzeństwo). Potem poszła robić wykład do mojego męża... masakra.

Magenta
10-05-2014, 07:52
Starszy spokojnieszy zaczal siusiac do nocniczka przed 2 urodzinami kupka tez tam ladowala. Potem zawsze wolal na kupke a wpadki z sikaniem zdarzaly sie do 2,5 roku potem juz sporadycznie. Nie wkladalam w to rzadnego wysilku on po prostu rano ogladal ok 10. Teletubisie na nocniku i to byla pora kupki. Po jakims czasie juz zawsze ja na nocnik robil. Razem z kupka polecialy siuski wiec zatrybil ze ogolnie to wszystko tam moze wyladowac ;-) z tym ze maly to mogl siedziec na nocniku cala bajke. I nigdy nie bylo afery ze ma na nocnik siadac. Pieluche zakladalam na noc i na drzemki poniewaz moj syn spal snem kamiennym i spi nadal. Tzn. gdy zasypial w dzien czy w nocy mozna go bylo rozebrac przemyc, ubrac w inne ciuchy, przerzucic jak worek ziemniakow i przetransportowac gdziekolwiek i w czymkolwiek :-) taki egzemplarz. Mlodsza ma niebawem dwa lata i szczerze to nie widze na razie sensu na odpieluchowywanie. A mam wielo(starszy na dadach) i moze czuc mokro i takie tam, oczywiscie wie co gdzie moze wyladowac, ale to zupelnie inny model, tu nie bedzie odpieluchowania z przypadku ;-) panna bedzie stawac swoje warunki, dobrze ze ja lubie nasze pieluszki i sobie spokojnie poczekam na odpowiedni czas. Moja corka jest swietnym nauczycielem cierpliwosci ;-)

kammillka
10-05-2014, 10:31
słowa mojej ciotki: pare razy dziecko dostalo w d.... i nauczyło się, że nie sika się w pieluche/ majtki itp. mowa była o dzieciach rocznych i ciut wyżej, więc tak to kiedyś odpieluchowywano szybko dzieci :omg:
Są różne mamy - moja Alka odpieluchowana bez bicia
mieszkanie mam wysłane wykładzinami prawie całe - poza łazienką i kuchnią- i z racji tego córce podczas nauki korzystania z nocnika nie założyłam majtek ani razu, chodziła w pampersie i zdejmowałam go za każdym razem gdy szła do łazienki
majtasy włożyłam gdy miała ok rok i 6 miesięcy i wtedy zdarzało się jej czasami, że trochę popuści (dosłownie kilka kropelek) gdy za późno mówiła, że chce siku
na noc pieluszkę zakładałam dłużej z czego często wstawała z suchą i tak w tygodniu tylko max 2 razy sikała w pieluszkę, więc po 2 urodzinach założyłam jej na noc wielorazowe - spodobały się jej kolorowe otulacze i właściwie po 3 miesiącach przestała sikać w nocy - miała 27 miesięcy- śmieję się z niej, że ma żelazny pęcherz bo po wieczornym siku pije 120ml mleka po 10-12 godz snu pierwsze o czym myśli to o mleku a nie o tym by iść do łazienki i tak wypije jeszcze 120ml mleka i dopiero wtedy idzie
więc trafił mi się chyba bardzo ugodowy egzemplarz - jeśli chodzi o naukę sikania:)

Tamarin
10-05-2014, 13:47
Są różne mamy - moja Alka odpieluchowana bez bicia
mieszkanie mam wysłane wykładzinami prawie całe - poza łazienką i kuchnią- i z racji tego córce podczas nauki korzystania z nocnika nie założyłam majtek ani razu, chodziła w pampersie i zdejmowałam go za każdym razem gdy szła do łazienki
majtasy włożyłam gdy miała ok rok i 6 miesięcy i wtedy zdarzało się jej czasami, że trochę popuści (dosłownie kilka kropelek) gdy za późno mówiła, że chce siku
na noc pieluszkę zakładałam dłużej z czego często wstawała z suchą i tak w tygodniu tylko max 2 razy sikała w pieluszkę, więc po 2 urodzinach założyłam jej na noc wielorazowe - spodobały się jej kolorowe otulacze i właściwie po 3 miesiącach przestała sikać w nocy - miała 27 miesięcy- śmieję się z niej, że ma żelazny pęcherz bo po wieczornym siku pije 120ml mleka po 10-12 godz snu pierwsze o czym myśli to o mleku a nie o tym by iść do łazienki i tak wypije jeszcze 120ml mleka i dopiero wtedy idzie
więc trafił mi się chyba bardzo ugodowy egzemplarz - jeśli chodzi o naukę sikania:)

Też bym chciała takie dziecko moja prawie 3,5l potrafi nadal zesikać się w nocy do łóżka. Późnym wieczorem jak śpi sami ją wysadzamy na nocnik, bo inaczej się posika. Dopiero w nocy jakoś kontroluje swoje potrzeby i chodzi za potrzebą.

fensterka
10-05-2014, 20:00
kammilka- tylko ta ciotka mówiła o czasach 30 lat wstecz, czyli wtedy gdzie standardem prawie że było odpieluchowanie po roku, a i nikt biciem sie nie przejmował,
Tamarin-mój mając ok półtora roku też przez parę miesiecy miał suche noce, a pompował cycka 5 razy, ale mu przeszło, starszy - 4 latek nadal potrafi sie zsikać i mokre mu nie przeszkadza, więc tutaj nie ma reguły

pausi
10-05-2014, 22:37
Mój dzieć od niedawna robi taki myk:
rano pampek (śpimy w pampkach) jest prawie suchy, gdzie zawsze byl tak napompowany że ważył chyba tyle co Adaś:), junior mnie jak co rano budzi żeby mu zmienić pieluchę (w zasikana nie nakupka, o nie! :)). Zdąże tylko odpiąć pieluchę i co - mega sik na podłogę :)
Założyć sobie drugiej nie daje - wyrywa się, szarpie, ogólnie awantura że hej.
W ciagu dnia to samo - jak idę go przewinąć i tylko zdejmę pieluchęjest sik "na wolności" (nie zawsze ale coraz częściej).
I czesto gęstosamsobie chce pieluche sciągac jak nie ma spodenek na nieji ma łatwy dostęp

Myślicie że chce się odpieluchować?

Nie jest jeszcze wysadzany bo nie mamy nocnika:hide: (jeszcze) ale tak sobie myslę że skoro sie tak zachowuje to może jednak chce mi zakomunikować że w pieluchy już nie ma zamiaru sikać:hmm:

Może to dobry moment na rozpoczęcie wysadzania i EC. U naszego roczniaka nocnik w użyciu od kiedy skończył ok. 6 miesięcy. Nie ma to jak wypuścić siku i kupę na wolność. Młody wydaje się być zadowolony za każdym razem.

hubertowa
12-05-2014, 13:32
Może to dobry moment na rozpoczęcie wysadzania i EC. U naszego roczniaka nocnik w użyciu od kiedy skończył ok. 6 miesięcy. Nie ma to jak wypuścić siku i kupę na wolność. Młody wydaje się być zadowolony za każdym razem.

Jak tak sobie czytam, to faktycznie co dziecko to inna historia. Jedne odpieluchują się w wieku 1,5 roku (chyba faktycznie wcześniej się nie da), inne po 3 roku dopiero.

A moje dziecko zrobiło samowolnie ostatnio siku do nocnika. Normalnie sam od siebie na nim siadł i się wysiusiał! Byłam w ciężkim szoku. :omg:Może jest nadzieja? Oby, bo po krótkim zaleczeniu znów odparzenia wracają... :(

Sandra
12-05-2014, 14:47
Za chwilę wylecę z tego forum za poniższego posta, ale co mi tam :P.

Wydaje mi się, że dziś dzieci (uogólniam) traktuje się jak guru. Twierdzimy, że to one maja największe prawa a umniejszamy najczęściej prawa i siły matki. Nazywając to bezstresowym wychowaniem czy też wychowaniem pełnym miłości. Jestem dość młodą mamą więc różnica między moją mamą czy też babcią nie jest tak duża i nie powiedziała bym, że zapomniały jak to było. Po prostu dbały też o siebie i swoje ręce, gdyż trzeba było te pieluchy prać w rękach. Wiem, że są skrajności np. przytoczone bicie dzieci, ale nie wszyscy tak robili. Nie wszyscy też przekupowali swoje dzieci.

Trzeba uważać, aby nie wpadać w wychowawcze trendy i po prostu myśleć. Z modlitwą podejmować decyzję. Bo nawet jak popatrzę na naukowe dowody to mam i takie co mówią, że np. szczepionki są groźne i takie dowody, które potwierdzają że szczepionki pomagają dzieciom. Wiec znajdą się i tacy naukowcy co potwierdzą i wczesne i późne wysadzanie.

Jestem za próbowaniem. Przyzwyczajaniem od najmłodszych lat. (Nie nakazaniem poprzez bicie) Słuchaniem i szanowaniem dziecka, ale też siebie.

A jeszcze co do "bicia". Ja mojego syna szczypałam gdy mnie nie słuchał. Od momentu gdy zaczął raczkować. Jeżeli nie posłuchał mojego "nie" co do np. otworzenia szafki. Delikatnie, ale tak, aby mógł poczuć szypałam go w dłoń. Nie pamiętam kiedy zrobiłam to ostatni raz (bylo to bardzo dawno a teraz ma już ponad rok). Ale dzięki temu ja mam książki na dolnych pułkach. Szkło w dolnych szafkach kuchni. Mogę nawet spokojnie wziąć prysznic kiedy bawi się w pokoju bo wiem, że gdy wrócę nie zastanę zdemolowanego mieszkania. To nie jest tylko udogodnienie dla mnie, to jest również dla jego bezpieczeństwa. Np. dziś w szpitalu zobaczył kontakt i pokazał palcem mówiąc "no, no, no" co oznacza tego nie można dotykać i pobiegł dalej. - wybaczcie, że tak na wpół w temacie. Chciałam tylko pokazać, że takie karanie mniej niż rocznego dziecka to nie wychowawcza tragedia. Jednak uważam, że nigdy nie można używać siły w kwestiach wysadzania dziecka na nocnik i wielu innych.

Magenta
12-05-2014, 16:03
Ja pierwsza! Owszem uwazam, ze karanie tak malego dziecka to wychowawcza tragedia, o !

Agulinka
12-05-2014, 16:13
Moja corka tez pokazuje ze nie wolno na kontakt,tez mam ksiązki na niskich polkach,szyb nie bo predzej ja sama bym je rozwalila... w kazdym razie nigdy jej nie ukaralam. I mimo to dziala.

Kudlata
12-05-2014, 16:48
Nie wyobrażam sobie szczypania syna, czym to się różni od klapsa? Przemoc to przemoc.

okoani
12-05-2014, 16:55
Ja mojego syna szczypałam gdy mnie nie słuchał. Od momentu gdy zaczął raczkować. Jeżeli nie posłuchał mojego "nie" co do np. otworzenia szafki. Delikatnie, ale tak, aby mógł poczuć szypałam go w dłoń. Nie pamiętam kiedy zrobiłam to ostatni raz (bylo to bardzo dawno a teraz ma już ponad rok). Ale dzięki temu ja mam książki na dolnych pułkach. Szkło w dolnych szafkach kuchni. Mogę nawet spokojnie wziąć prysznic kiedy bawi się w pokoju bo wiem, że gdy wrócę nie zastanę zdemolowanego mieszkania. To nie jest tylko udogodnienie dla mnie, to jest również dla jego bezpieczeństwa. Np. dziś w szpitalu zobaczył kontakt i pokazał palcem mówiąc "no, no, no" co oznacza tego nie można dotykać i pobiegł dalej. - wybaczcie, że tak na wpół w temacie.
Hmm... również nie mam problemów z zachowaniem dziecka w podanych przez Ciebie przykładach - jednak moje dziecko wie, że czegoś "nie wolno", bo czymś to grozi (tzn. zniszczeniem rzeczy, zrobieniem sobie krzywdy itd.), a nie dlatego, że boi się, że zrobię mu krzywdę (dla ciebie to jest szczypnięcie, a dla takiego malucha niezrozumiały ból zadany przez osobę, którą ona kocha bezgranicznie i u której powinien się czuć ABSOLUTNIE bezpiecznie). Stosowanie przemocy (i to w pełni świadomie, z premedytacją) względem rocznego dziecka to jest wychowawcza tragedia, bo to wychowanie przez wywoływanie strachu, a nie uczenie czegokolwiek. A jeśli bierzesz prysznic dłużej niż 1 minutę i zostawiasz dziecko samopas w niezabezpieczonym pokoju, to prosisz się o problem, bo to maleństwo i nigdy nie możesz mieć pewności, że akurat ten raz nie wsadzi paluchów w kontakt. Chyba, że twoje dziecko jest już tak zastraszone, że się boi gdziekolwiek ruszyć jak nie ma ciebie w pokoju ;)

edit: Nikt Cię z forum nie będzie wyrzucał, ale licz się z tym, że jeśli wypowiesz się w podobny sposób w dziale AP, to może być "gorąco" :)

Kudlata
12-05-2014, 17:02
Okoani podpisuję się pod każdym zdaniem, miałam mniej więcej to samo napisać, ale mi nie wygodnie ze śpiącym przy piersi Kubą ;)
Edit: Sandra jeszcze jedno, może być też tak, że Twój syn poprostu nie ma zapędów buszmeńskich. Mnie rodzice nie bili, nie szczypali ( :omg: jak to w ogóle brzmi) a nigdzie nie właziłam, "nie" rozumiałam i respwktowałam i tyle. Moja siostra za to, wychowywana tymi samymi metodami wylazła w każde niedozwolone miejsce i ściągnęła każdą nierozsądnie pozostawioną w zasięgu małych rączek rzecz

Sandra
12-05-2014, 17:28
Z chęcią pociągnęła bym temat, ale tu mowa o odpieluchowaniu :).


Wiedział, że nikt mnie tu nie poprze :P.
Aczkolwiek chciałam jeszcze dodać moje dziecko nie ma żadnych objawów zastraszania i za raz po zwróceniu mu uwagi, że czegoś nie wolno biegnie, albo do mnie, albo wybiera inną zabawę, więc nie musicie sprawy zgłaszać do MOPSu ;).

Magenta
12-05-2014, 18:10
Jasne, ze nie ma objawów, wyrabiasz w nim odruch warunkowy, mam dwójkę dzieci, jedno nigdy nie otworzyło szafki, drugie włazi gdzie się da :) nie mam zamiaru szczypać dziecka, by mu uświadomić niebezpieczeństwo. Jakby mnie ktoś uszczypnął to bym się co najmniej zirytowała. A wiesz, że z czasem szczypanie na nim nie zrobi wrażenia? Co potem? Może wtedy pociągać go za włoski, albo uszka, ale tak lekko, żeby nie wyrwać, bo będą ślady i MOPS się zacznie czepiać, wybacz, ale ja nie mogę nad tym przejść do porządku dziennego, strasznie to smutne i jeszcze te wesołe emotikonki. :-(

kammik
12-05-2014, 18:43
Aczkolwiek chciałam jeszcze dodać moje dziecko nie ma żadnych objawów zastraszania i za raz po zwróceniu mu uwagi, że czegoś nie wolno biegnie, albo do mnie, albo wybiera inną zabawę, więc nie musicie sprawy zgłaszać do MOPSu ;).

A jakie musiałby mieć objawy, żeby cię zastanowiły? Miałby wrzeszczeć na twój widok? Dzieci są odporne, sporo zniosą.

mi.
12-05-2014, 18:53
Aczkolwiek chciałam jeszcze dodać moje dziecko nie ma żadnych objawów zastraszania
na tym właśnie cała trudność polega. ono i tak Cie będzie kochać miłością bezwzględną i bezwarunkową. bo to Ty jesteś jego guru.
a jeśli uważasz, że szczypanie jest fajne, no to cóż...
nieeee... nie chce mi się chyba tego ciągnąć :roll:

bydzia
12-05-2014, 18:57
Sandro a skąd Ci się wzięło to szczypanie?
ktoś Cię szczypał tresująco i masz wpojone?
czemu akurat szczypanie a nie ścierą po głowie?
serio pytam

mi.
12-05-2014, 19:04
yyyy.... bo bić nie wolno?
a szczypanie to nie przemoc.

piwo nie alkohol :whistle:

kornflejka
12-05-2014, 19:17
Sorry Sandra ale masakra jakaś to co piszesz. Aż mi się niedobrze robi jak sobie pomyślę, że ktoś dorosłytakiego maluszka może szczypać z premedytwcją :( a co dopiero jego mama!!
Tyle powiem offtopowo, bo w temacie odpieluchowania mogę tylko powiedziec że mam nadzieję że u nas nastąpi :)

Kudlata
12-05-2014, 19:41
czemu akurat szczypanie a nie ścierą po głowie?
serio pytam

:lool:

Normalnie siedzi mi to szczypanie w głowie cały wieczór, przypomniało mi się, jak kiedyś będąc u koleżanki zostałam pociągnęta za włosy przez jej prawie rocznego wtedy syna. Babcia chłopca podeszła do niego i też go pociągnęła dość mocno, żeby poczuł, że to boli i tak się nie robi.. Kosmos dla mnie takie metody.

maZuchowa
12-05-2014, 19:52
Z jednej strony mówicie, że dzieciaki muszą same dojrzeć, ale... czy nie jest trochę tak, że jak rodzic w ogóle do tego wagi nie przykłada to przegapia moment, gdy dziecko już jest dojrzałe, ale z jego lenistwa robi w pieluchy?
Z mojego "leniwego" doświadczenia wynika, że jak samo dojrzeje, to samo zdejmie sobie pieluchę i samo się wysadzi.
Tyle, ze nie mam się czym pochwalić w kwestii wieku odpieluchowania;). Za to, jak już zaczęły sie same wysadzać to nie miałam problemów z załatwianiem się w "nietypowych" miejscach.

bydzia
12-05-2014, 19:55
ja też leniwa. kalinka sie odpieluchowała jak miała 2,5
a Zbyś chyba 2 miesiace przed 3mi urodzinami - po prostu zdjął pieluchę. dojrzał.
a ile stresów sobie swoim lenistwem zaoszczędziłam i frustracji z niespełnionych ambicji itp itd....

franada
12-05-2014, 20:13
W sumie ścierą po głowie bym wolała, a nie szczypać. W sensie, jak ja bym miała od kogoś.
Dodam tylko, że moje dziecko też nie demoluje mieszkania, nie ściąga nie swoich książek i nie tłucze szyb. A nie szczypiałam/biłam/cokolwiek. Więc... może po prostu trafił Ci się mało rozbojujący :mrgreen:

kustafa
12-05-2014, 20:30
moje dziecko nie ma żadnych objawów zastraszania i za raz po zwróceniu mu uwagi, że czegoś nie wolno biegnie, albo do mnie, albo wybiera inną zabawę, więc nie musicie sprawy zgłaszać do MOPSu ;).

sandro, a co TY czułaś szczypiąc dziecko po raz pierwszy? czy miałaś wrażenie, że sprawiasz mu ból? była w tobie niepewność co do obranej metody wychowawczej? czy przeszło ci przez myśl, że robisz mu krzywdę, która jest gorszym złem niż porozrzucane książki na niższych półkach regału?
bo jeśli nie, to jest to dla mnie przerażające. dziś lekko przychodzi ci szczypanie niemowlaka. aż strach pomyśleć, po jakie metody sięgniesz u przedszkolaka...

Nympha
12-05-2014, 20:43
Dla mnie w sumie bardzo interesujące jest podejrzenie, że dzieci nieszczypane zwykle demolują mieszkania. Jak widać, większość tutaj ma jednak inne doświadczenie, ja też.

A jak się tłumaczy szczypanemu dziecku, żeby nie szczypalo rodziców, albo innych dzieci w piaskownicy?

Kudlata
12-05-2014, 21:01
A jak się tłumaczy szczypanemu dziecku, żeby nie szczypalo rodziców, albo innych dzieci w piaskownicy?

Ale po co tłumaczyć? Jak uszczypnie mamę albo dziecko w piaskownicy, to mama uszczypnie mocniej.

Mnie nadal nurtuje jak można uszczypnąć z premedytacją niemowlę.. Ja mam wyrzuty jak przy zmianie pieluchy zdarzy mi się go niechcący uszczypnąć czy udrapać..

pati291
12-05-2014, 21:26
Moje nieszczypane i nic nie ściągali.
W temacie odpieluchowanie. Moja, nieszczypana, córka tuż przed 2 urodzinami, ściągnęła pieluchę i oznajmiła, ze od dzisiaj nie nosi.
Po synku byliśmy naprawdę zdumieni.
Ciekawe jak bedzie teraz ;) Szczypać nie będę.

konstantynopolitanka
13-05-2014, 10:51
U Gabryśki jeden postęp w kierunku odpieluchowania - majtki nie gryzą ;) Do tej pory sama propozycja była absolutnie odrzucana, więc spróbowaliśmy krok po kroku - na razie majtki na pieluchę (zwykle nosiła samo body, bez majteczek na pieluchę). I okazuje się, że - rzadko bo rzadko - ale udaje się czasem założyć same majtki, jeśli pieluchy nie ma pod ręką.
Kusi mnie, żeby jednak spróbować przeżyć weekend bezpieluchowo, ale kompletnie nie mam jak - jeździmy w weekend na działkę, gdzie a) trzeba godzinę-półtorej przejechać samochodem i b) mam tam zawsze kupę roboty w ogródku i nie dam rady mieć jej na oku 24h...
No nic, po trochu damy radę :)

Nastusienka
13-05-2014, 22:03
Przepraszam, że kontynuuję OT, ale wczoraj czytałam o tym szczypaniu wieczorem i w nocy śniły mi się koszmary, w których ktoś zmuszał mnie, żebym swojego Stasia uszczypała i to było STRASZNE!!! Sandra, jeśli nie masz z tym problemu to, sorry, ale może Ci jakąś terapię polecić? Raczej nie zwykłam wtrącać się w wychowanie obcych dzieci, ale przemocy jednak nie mogę znieść...

mieeta
14-05-2014, 00:52
Też poOTuję, bo głupia przeczytałam i mi spokoju nie daje. Zastanawia mnie, że można się chwalić takim "sposobem" i uważać go za skuteczny. Ciekawe co będzie dalej, bo o ile roczniak przyjmuje rzeczywistość jako taką, to już dwulatek będzie się z pewnością głośno i wyraźnie sprzeciwiał takiemu traktowaniu (i będzie miał rację oczywiście). Co wtedy?
Poza tym, rozumiem, że szczypanie przez mamę 'zastępuje' ewentualną szkodę, jaką mogłoby zrobić sobie dziecko. Chcąc oszczędzić bólu, sama go zadaje. Może jeszcze teraz u dziecka nie widać negatywnych skutków takich działań, ale chyba nie ma wątpliwoście, że dziecko czuje i wie gdzie jest źródło bólu i uczy się, że bezpieczniej jest jego unikać. Takie zachowanie w stosunku do dziecka na pewno będzie miało swoje konsekwencje. :duh:

Co do tematu, to moja córka gdzieś ok. 1,5 roku przestała moczyć pieluchy w nocy a pewnego dnia zażyczyła sobie rano majteczki zamiast pieluchy, no więc 'podążyłam za nią'. Różnie bywało, nie poszło jakoś ekstraszybko, ale się udało. Więc w ramach przygotowań do odpieluchowania polecam kupić sporo majteczek i dać możliwość wyboru.

yvona
14-05-2014, 02:04
W temacie odpieluchowania polecam sie nie spinac, nie oczekiwac i brac dziecko takim, jakim jest. Wielo i mokrosc nie gwarantuja checi szybszego pozbycia sie pieluch. W ogole to jest malo poddajace sie rozumowi. Moj starszy do tej pory w nocy w pielusze i jego jest bardziej zasikana po nocy niz mlodszego o 18 miesiecy brata. Z nocnika korzystal chetnie, jesli biegal z gola pupa. Jesli cokolwiek mial na sobie, lal w to.
Odpieluchowal sie w wieku 3 lata i cztery miesiace i to tylko dlatego, ze pewnego dnia zdjelam mu pieluche i powiedzialam, ze koniec. Czyli - nie chcialo mu sie. Bo od tej pory nie bylo zadnych problemow. Z mlodszym nawet nie probuje, poza standardowymi zachetami od czasu do czasu i oswajaniu z nocnikiem. No i widzi brata. Nie mam spiny zupelnie, przynajmniej do 3 roku zycia.

cynthia
14-05-2014, 08:10
Weszłam tu bo Stasia odpieluchowuje a tu takie cuda :omg:
Ja się nie spinam bo wiem że przyjdzie czas, ale mamy jakiś nawrót i nawet kupa idzie w pieluchę... Staś chodził już nawet w majtkach i było super i znów... tak sie wygadać muszę :/


Z modlitwą podejmować decyzję.
(...)
A jeszcze co do "bicia". Ja mojego syna szczypałam gdy mnie nie słuchał. Od momentu gdy zaczął raczkować. Jeżeli nie posłuchał mojego "nie" co do np. otworzenia szafki. Delikatnie, ale tak, aby mógł poczuć szypałam go w dłoń. Nie pamiętam kiedy zrobiłam to ostatni raz (bylo to bardzo dawno a teraz ma już ponad rok). Ale dzięki temu ja mam książki na dolnych pułkach. Szkło w dolnych szafkach kuchni. Mogę nawet spokojnie wziąć prysznic kiedy bawi się w pokoju bo wiem, że gdy wrócę nie zastanę zdemolowanego mieszkania. To nie jest tylko udogodnienie dla mnie, to jest również dla jego bezpieczeństwa. Np. dziś w szpitalu zobaczył kontakt i pokazał palcem mówiąc "no, no, no" co oznacza tego nie można dotykać i pobiegł dalej. - wybaczcie, że tak na wpół w temacie. Chciałam tylko pokazać, że takie karanie mniej niż rocznego dziecka to nie wychowawcza tragedia. Jednak uważam, że nigdy nie można używać siły w kwestiach wysadzania dziecka na nocnik i wielu innych.

no muszę, bo się uduszę... te dwie rzeczy razem :hmm: pamiętam była taka książka o tym, że należy tresować niemowlaki w ramach ich 'dobra', z miłości i w wierze :hide: nie pamiętam jak się nazywała - ale było tam o postawieniu szklanki na stoliku i KLEPANIU dziecka po ręce (niemowlęcia) żeby wiedziało że nie może... to mi to szczypanie tak przypomniało... przykre to to...

Sandra, a dorosłych też szczypiesz jak cię nie słuchają?

mnie też przeraża to że dziecko we własnym domu szafki sobie otworzyć nie może :omg:kosmos...

Tamarin
14-05-2014, 09:27
Ja też zrobię offa (no niestety) moje dzieciory od małego mają pozwalane na robienie wszystkiego co im się podoba w sensie otwierania szafek, wyciągania z nich rzeczy, wszystko lata po podłodze (chyba jako jedyna na tym forum na to pozwalam :oops:) Nigdy bym nie wpadła na pomysł, żeby karać jakoś za to kilkumiesięczne-roczne niemowlę :omg: fakt mam przez to niesamowity burdel :lool:bo młoda 11,5mieś. co posprzątam to od razu od nowa zaczyna zabawę, ale nigdy nie myślałam, żeby to przerywać (kiedyś przecież to się jej znudzi i wyrośnie z tego). Ze starszą kupiłam zabezpieczenia przy których nie była w stanie otwierać szuflad/szafek. Myślę, że to lepszy pomysł. Jak zabiera się za kontakty czy inne niebezpieczne rzeczy to od razu mówię nie (a raczej w panice krzyczę). Starsza już wie, że musi posprzątać po zabawie jak ją poproszę i tyle. Dla mnie bałagan nigdy nie był problemem i nie będzie przy tak małych dzieciach.

KaMira
14-05-2014, 09:48
Więc w ramach przygotowań do odpieluchowania polecam kupić sporo majteczek i dać możliwość wyboru.

Ale zwyklych czy treningowych?

Tamarin
14-05-2014, 10:01
Ale zwyklych czy treningowych?

Ja bym kupiła treningowe, ale ono drogo wychodzą..

mieeta
14-05-2014, 10:04
Ale zwyklych czy treningowych?

Myśmy mieli zwykłe i po domu w takich biegała. Na wyjścia zakładałam wielo. Ale teraz, u syna, pewnie na początku jednak będę treningowe zakładała - ciut mniej ścierania, bo cośtam jednak wchłoną :hide:

Tamarin
14-05-2014, 10:09
Ja najbardziej miło wspominam "zasikane kołdry i łóżka" :hide:

yvona
14-05-2014, 10:10
A ja mam kilka treningowych i IMO to zbedny wydatek. Niewygodne toto, ciezko sie zaklada (ja mam takie frotkowe) i w sumie po kilku razach przestalam. Tym bardziej, ze w konstrukcji to przypomina taka ciensza pieluche wiec dziecko w zasadzie moze nie wylapac roznicy i niby dlaczego ma do nich nie lac, skoro do pieluchy moglo.
Tak czy siak mokrosc mu nie przeszkadza (jak u moich), wiec czy to zwykle majtasy, czy trenerki, efekt ten sam.

mieeta
14-05-2014, 13:08
No widzisz, wszystko zależy od dziecka. Moja Ha bardzo wrażliwa na wszelkie 'mokro' i zdaje mi się, że w jej przypadku w treningowych byłoby lepiej, no ale to już przeszłość. A jako że udało mi się komplet nieużywanych treningowych za grosze nabyć, to pewnie będziemy korzystać.
Pamiętam, że byłam przerażona wizją odpieluchowania i kompletnie nie wiedziałam jak zacząć. Tym bardziej się cieszę, że inicjatywa wyszła od córki. Na szczęście lato było, bo w zimie to byłoby dużo ciężej.

Tamarin
14-05-2014, 13:41
Coś w tym lecie jest :) moja też ostatecznie pożegnała się latem z pieluchami :) uwielbiała sikać na trawę.

fensterka
14-05-2014, 15:15
Na szczęście lato było, bo w zimie to byłoby dużo ciężej.

no własnie ja mieszkam w bloku i nie było opcji siakania na trawke, odpieluchowałam straszego na mus tzn zdjełam pieluche i powiedziałam. ze od dzis ma majteczki, był koniec listopada, i z mojej perspektywy zima wcale nie jest zła, bo oczywiście prawie 2 tygodnie sikał wszedzie, ale oprócz majtek miał założone spodnie polarowe lub welurowe super wsiakaja, więc scierania było dużo mniej, na dworze jakoś nigdy się nie zasikał, miał 2,5 roku

cynthia
14-05-2014, 15:22
co do majtek to my mamy zwykłe bawełniane i na to idą polarowe spodenki - najfajniejszy zestaw imo. a czasem Stach lata w samej formowance np. jak się zsiusia to sam od razu zdejmuje i leci 'dokończyć' na nocnik...

Ja najbardziej miło wspominam "zasikane kołdry i łóżka" :hide:
ja mam maty z ikei i z allegro - nie do przejścia jest dla mnie zasikany materac, choć nieraz się niestety zdarza że Maria leży na skraju maty i lekko poleci - życie niestety... kołdrę i poduchy mam takie do prania więc się piorą często :D

mieeta
14-05-2014, 16:16
no własnie ja mieszkam w bloku i nie było opcji siakania na trawke,

Mnie to nawet nie o tę trawkę chodzi, ale o to że wszystko mi szybko schło. I majtki, i spodenki, i dywan:)

Tamarin
14-05-2014, 16:48
co do majtek to my mamy zwykłe bawełniane i na to idą polarowe spodenki - najfajniejszy zestaw imo. a czasem Stach lata w samej formowance np. jak się zsiusia to sam od razu zdejmuje i leci 'dokończyć' na nocnik...

ja mam maty z ikei i z allegro - nie do przejścia jest dla mnie zasikany materac, choć nieraz się niestety zdarza że Maria leży na skraju maty i lekko poleci - życie niestety... kołdrę i poduchy mam takie do prania więc się piorą często :D

Nooo, ale Ty je kładziesz na łóżko czy pod prześcieradło? podasz linka? bo to drugie mam, ale ona mi lała prosto na łóżko na którym usiadła, więc bym musiała wszystkie łóżka ofoliować. Przez to wymieniliśmy stare łóżko na skórzane, bo jednak łatwiejsze jest w utrzymaniu czystości.

cynthia
16-05-2014, 07:43
pod prześciaredło jasne :)
niestety kupowałam na allegro jakieś 3 lata temu więc już nie pamiętam co to było, a w ikei w dziale dziecięcym lniane podkłady wodoodporne :)

no to nam się kanapę jeszcze udało oszczędzić ;) mimo że my na niej śpimy i Maria ląduje czasem u nas to się jeszcze nie zdarzyło tfu tfu tfu ale nie powiem, myślałam o kupnie takego duuużego podkładu ale nie mogłam znaleźć :D

Stach każde majty mokre :/ mam chwilowo dość...

Tamarin
17-05-2014, 14:20
Aż strach myśleć co będę musiała wymienić przy drugim dziecku :hide: ale mam nadzieję, że będzie bardziej reformowalna od siostry i nie będzie lać na wszystkie łóżka w domu.

Mama.O.
13-02-2015, 15:12
a my to robimy tak :) http://naforum.zapodaj.net/thumbs/ccdbc541119c.jpg (http://naforum.zapodaj.net/ccdbc541119c.jpg.html)

Mikalina
19-06-2015, 01:08
Uff a ja się srresowalam ze mojego rocznika nie wysadzam bo mi sie nie chce xd. Ale ostatnio rano ściągnął sobie pieluszke, wiec może zacznę go troche oswajać z tematem. Jak się do tego zabrać?