PDA

Zobacz pełną wersję : plecak prosty - ocena nowe zdjecie post 17



RoxieSTB
19-08-2013, 15:11
od kilku dni probuje wiazac malego na plecach - mialam wczesniej jedno spotkanie z instruktorem, ale uczylam sie innego wiazania ;(

wydaje mi sie ze maly jest rtoche podwieszony na dolkach podkolanowych ale nie wiem jak to wyeliminowac...
no i on ciagle sie odgina na boki zeby jeszcze lepiej widziec - zawiazac go jeszcze wyzej?
http://imageshack.us/a/img15/7209/pmvx.jpg

http://imageshack.us/a/img202/3971/hd1g.jpg

http://imageshack.us/a/img842/2711/h7fr.jpg


http://imageshack.us/a/img690/2214/kt0d.jpg

http://imageshack.us/a/img837/2159/zids.jpg

http://imageshack.us/a/img833/6382/8g34.jpg

Magenta
19-08-2013, 15:25
Nie wypowiem się, bo sama trenuję, ale chusta wraz z załadunkiem są super :mrgreen:

olmis
19-08-2013, 15:30
Kolanka wyżej i powinno załatwić sprawę
niezły plecaczek Wam się wywiązał
wysokość fajna, także maluch powinien się przyzwyczaić tez do patrzenia nad Twoim ramieniem, może to ograniczy rozglądanie się na boki:)
możesz też połę skręcić jeszcze trochę do wewnątrz, żeby ograniczyć zsuwanie się chusty na ramię

RoxieSTB
19-08-2013, 15:47
a jak/kiedy zrobic kolanka wyzej? wrzycam malego w tobolku.
ma moze ktos linka do opisowego plecaka?

nautika
19-08-2013, 18:08
Kolanka są moim zdaniem w miarę dobrze, inna sprawa, że pewnie mały ma za małe udka i chyba dlatego to tak wygląda. Kolana pójdą Ci wyżej, jak bardzie pupę wpadniesz. Dlatego też chusta zamiast po udach przebiega w dołach podkolanowych, ale to na pewnym etapie często nie możliwe do skorygowania.
Możesz mocniej skręcić chustę, a raczej nie mocniej tylko w innym miejscu, skręć zaraz za ramionami, poniżej obojczyka. Wydaje mi się, że masz skręconą ją niżej i te cześć chusty która przechodzi poda kolanami jest też skręcona, więc jeszcze bardziej uciska doły podkolanowe. Nie które dzieci są bardzo na to wrażliwe i drętwieją im nóżki, a chusta na długo pozostawia widoczne ślady.

W sumie to nie wygląda na pierwszy plecak :)

oli-vka
19-08-2013, 18:42
Zaznaczę sobie, bo też mam problem podwieszenia na dołkach podkolanowych. Długo też u Nas zostają ślady po chuście w tych okolicach. Ćwiczę i ćwiczę, ale chyba synek ma za krótkie uda jeszcze...
A plecak autorki wątku naprawdę niczego sobie :)

RoxieSTB
19-08-2013, 19:07
z reka na sercu pierwszy to nasz pierwszy plecak ;) (wczesniej zamotalam siostre kilka razy ale to zupelnie inna sprawa tak na kims)
co do skrecania materialu to racja - zaczelam go skrecac dosc nisko i z tylu na nogach tez jest troche skrecony. Na razie ciezko mi prowadzic material po udach (wiem ze tak byc powinno) ale maly jest na prawde maly - mniej niz 5.5kg

nautika
20-08-2013, 12:17
Się nie przejmuj, szybko urośnie :)
Jak będziesz tak wiązała dalej to szybko nabierzesz wprawy :)

RoxieSTB
24-08-2013, 10:40
wiazemy sie teraz codziennie - maly uwielbia plecak - jak tylko zaczynam dociagac na plecach od razu sie uspokaja - pelna wspolpraca ;)
pozniej postaram sie wkleic zdjecia do dalszej 'analizy'

owieczka33
24-08-2013, 22:32
a jak/kiedy zrobic kolanka wyzej? wrzycam malego w tobolku.
ma moze ktos linka do opisowego plecaka?
Jak na pierwszy plecak należą Ci się wielkie brawa!
Może spróbuj "przejechać" skręcona już połą po pupce aby zahaczyła o tę częśc w której dziecko siedzi? No i fakt- jak udka maleńkie to trudno aby chusta nie właziła pod kolanka....

Tutaj masz opisany plecak prosty- świetna instrukcja!
http://www.storchenwiege.pl/media/downloads/storchenwiege_bindeanleitung_pl_plecak-prosty.pdf

RoxieSTB
24-08-2013, 23:19
maly zasnal dzisiaj na spacerze. No i glowa mu strasznie opadla na bok i do tylu

http://imageshack.us/a/img27/1883/bn2q.jpg

http://img542.imageshack.us/img542/8194/k6d2.jpg

po ok 15 minutach sam sie przebudzil i troche przekrecil - wygladalo to juz troche lepiej

http://imageshack.us/a/img838/8277/qglb.jpg


jak tego uniknac? Bardziej dociagnac gorna krawedz? Dac tam wiecej materialu (tak jak np w kieszonce) Raz jak dociagelam mocno chuste to gorna krawedz wbila sie malemu w szyje, prege mial jeszcze po kilku godzinach ;(
owieczka33 - dziekuje za instrukcje ;)

anifloda
25-08-2013, 10:51
Gdy zaśnie i czujesz, że główka nie jest stabilna, delikatnie rozwiąż chustę do etapu dociągania i dociągnij jeszcze raz na całej szerokości.

mi.
25-08-2013, 11:04
ja zazwyczaj "zaciągałam chustę" na dziecko, kiedy usnęło, a jeszcze nie siadało. bo iluś wiązaniach udało mi się dojść do wprawy, która dawała mi zapas chusty sięgający po zaciągnięciu do górnej krawędzi ucha, co było dla mnie zapasem optymalnym.

ten efekt "podwieszania za szyję na krawędzi" wynika zazwyczaj z dysproporcji w mocy dociągnięcia ;) - krawędź za mocno, a "worek" za słabo.

nautika
25-08-2013, 12:03
Ewentualnie można jeszcze, gdy wiemy że dziecię zaśnie:
- wiązać trochę niżej, wtedy nie opiera główki o nasz nierówny dość kark, tylko bardziej na plecach
- mieć ze sobą chustkę, która dodatkowo obwiązujemy delikatnie głowę
- za chwilę i tak nie będziesz miała tego problemu, jak jest zimniej ja zawsze narzucam na siebie jakiś sweter większy, który dodatkowo podtrzyma główkę dziecka

mi.
25-08-2013, 12:06
prawdę nautika pisze - z wielu powodów warto wiązać niżej.
ponad Twoje ramię nie musi wystawać cała głowa, ważne, żeby oczy miały szansę wyglądać ;)

RoxieSTB
25-08-2013, 12:14
dziekuje za wszystkie wskazowki. na dzisiejszy spacer postaram sie wszystkie wprowadzic w zycie, lacznie z zawiazaniem malego troche nizej.

RoxieSTB
10-10-2013, 14:24
powiedzcie prosze - jest troche lepiej?

http://img20.imageshack.us/img20/4892/nvk4.jpg

inka
11-10-2013, 19:24
Hej ja sie malo znam na plecakach ale Ci odpisze, bo widzę ze wszystkie ekspertki wywiało ( w inne wątki ....).

Wydaje mi się, ze chusta jest malo dociagnieta a maluszek wisi na dolkach podkolankowych, ale moge sie mylic.

Moze sproboj plecaka z koszulka ( doble hammock) on jest taka jakby kieszonka tylko na plecach ( widzialam ze kieszonka Ci fajnie wychodzila).

tutaj jest instrukcja, dzisiaj sama z niej zawiazalam bardzo wygodny plecak :mrgreen:.

http://www.wrapyourbaby.com/doublehammockcarry.html.

Moze ktoras z doradczyn sie jeszcze wypowie.

Fajnie wygladacie :heart: i fajnie ze sie odwazylas wsadzic dziecko na plecy.

dziobak
11-10-2013, 19:53
Ja nie doradca, ale może się jeszcze jakiś tu zjawi. Moim zdaniem w poście 17 jest duuużo lepiej niż poprzednio. Pytanie, czy jest idealnie? :ninja:
Zastanawiam, się tylko, czy poła może przechodzić tak po kolanku, pewnie lepiej, żeby szła po udzie, tylko nie wiem, czy da się to uzyskać przy takim małym dziecku.

marynarka
11-10-2013, 20:04
Nigdy nie wiązałam plecaka, ale wydaje mi się, że pupa powinna być niżej. Czy poły chusty nie gniotą synkowi łydek??? Się mądrze, a jak pierwszy raz wrzucę na plecy, to pewno nie będzie tak ładnie jak u Ciebie :)

malgos
11-10-2013, 20:04
Moim zdaniem też jest lepiej, ale poły powinny iść po udkach, a nie po dołkach podkolanowych, albo po łydkach. Też mam ten problem w plecaku z maluszkiem :twisted:.

madzi
11-10-2013, 20:04
Moze sproboj plecaka z koszulka ( doble hammock) on jest taka jakby kieszonka tylko na plecach ( widzialam ze kieszonka Ci fajnie wychodzila).



Ale przecież plecak prosty jest najlepszy dla maluszka, który jeszcze nie siedzi. Może i plecak z koszulką wygodny, ale raczej niezalecany dla małych dzieci.

RoxieSTB
11-10-2013, 20:29
no wlasnie chcialabym najpierw opanowac plecak prosty, pozniej inne wiazania. Nie mam pojecia jak go ulozyc na plecach zebym mogla prowadzic poly po udkach. Przegladam teraz stare tematy w poszukiwaniu wskazowek. Moj maly jest na prawde maly - niby skonczone 6 miesiecy ale tylko cos kolo 6.5kg i te jego udka sa malutkie.

madzi
11-10-2013, 20:37
no wlasnie chcialabym najpierw opanowac plecak prosty, pozniej inne wiazania. Nie mam pojecia jak go ulozyc na plecach zebym mogla prowadzic poly po udkach. Przegladam teraz stare tematy w poszukiwaniu wskazowek. Moj maly jest na prawde maly - niby skonczone 6 miesiecy ale tylko cos kolo 6.5kg i te jego udka sa malutkie.

Widać na zdjęciu, że to kruszyna.
Widzę, że ostatnio bardzo często się przewija się problem małe uda i jak tam zmieścić poły. Mam prośbę dla doraczyń - czy możemy prosić o zdjęcie z prawdziwym dzieckiem (a nie z lalą), małym, niesiedzącym dzieckiem w prawidłowym plecaczku prostym - gdzie miednica jest podkręcona, gdzie poły idą po udach. A gdyby był filmik to byłabym wniebowzięta :D. Dodatkowo zastanawiam się, kiedy jest mowa o podwieszeniu na dołkach, a kiedy jest prawidłowo podwinięta miednica, a kiedy jest za płytko :hmm:

gienia
11-10-2013, 20:38
Mam ten sam problem - chusta w kolankach. Pytałam w innym wątku i Ania Nogajska radzi w takiej sytuacji wiązać niżej. Trochę pokombinowałam i faktycznie jest lepiej.

Magenta
11-10-2013, 20:40
ja też nie doradczyni, ale zanim ktoś się profesjonalnie wypowie:

spróbuj te pasy jak je juz do tyłu dajesz tak poprowadzać po chuście bardziej nie od razu pod kolanka, ale tak, żeby pupka wpadała, może to troszkę pomoże?(ja to widzę tak, że pasy z tyłu krzyżujesz na wysokości jajeczek synka:oops:, tak po chuście, a jak z przodu supel zawiążesz to się te pasy przybliżą w stronę kolanek i może sie uda nie aż tak pod dołkami):dunno:

RoxieSTB
11-10-2013, 21:06
dzieki dziewczyny. moze uda mi sie jeszcze raz dzisiaj malego zawiazac to wrzuce zdjecie

niestety dzisiaj nie udalo mi sie zawiazac malego. Ale jutro probuje od rana
No i fajnie by bylo jakby ktos wkleil zdjecie zywego niemowlaka w prawidlowo zawiazanym plecaku. Bo takiego zdjecia jeszcze nie znalazlam...

FatalFuchsia
12-10-2013, 22:51
Ta chusta w dołkach przejdzie sama - małe dziecko ma tak malutkie nóżki, że chcąc nie chcąc poła zawsze będzie lądowała w ten sposób, zwłaszcza w grubszych chustach na udzie po prostu nie ma tyle miejsca.
U mnie odkąd młoda urosła, problem zniknął sam.

Poza tym Ty jesteś w stanie poczuć, czy synek wisi na dołach podkolanowych, czy nie, bez względu na to jak to wygląda na zdjęciu. Jeśli czujesz, że ciężar dziecka jest równo rozłożony na plecach to OK, jeśli chusta "wisi" Ci na ramionach albo ciągnie w talii, to na pewno można poprawić nóżki i całość.

Aggie
15-10-2013, 11:24
To ja się wypowiem - zżera mnie zazdrość że tak zgrabnie się wiążecie. :thumbs up:
Ja próbowałam już kilka razy i cierpliwości mi brakuje jak poraz kolejny mi chustami spod tyłka małego wychodzi. No nie idzie mi i tyle. :duh: Cierpliwości mam ogólnie bardzo mało i to nie pomaga. Brawo. Patrząc na Wasze zdjęcia natchnęło mnie znowu i spróbuję dziś jeszcze raz.

nautika
16-10-2013, 12:25
Całkiem zgrabne i ładne wiązanie. Tymi udkami już tak się nie przejmuj, tym bardziej, że teraz dziecina poubierana, więc nic się tam nie powinno zbyt mocno odciskać.
Na tym ostatnim zdjęciu jest też na fajnej wysokości, jak by zasnął to położy głowę na Twoich plecach i nie powinna mu opadać.
Spróbuj mocniej dociągnąć górną krawędź, te pierwsze 10cm mocniej.

Anna Nogajska
18-10-2013, 10:09
Nie przesadzajcie, to nie jest już taki maluszek :)

Ja widzę te rzeczy:
- krawędź która idzie pod pupą dziecka jest u Ciebie zawsze widoczna na ramieniu, Powinna być schowana pod połę. Jeżeli ją podczas dociągania wyciągniemy na zewnątrz to chusta rozłazi się na boki i dziecko kiwa się w chuście na boki. Brak stabilizacji bocznej. Moim zdaniem synek nie wierci się bo chce widzieć więcej tylko dlatego, że siedzi w bardzo luźnym tobołku.
- bardzo mocno dociągnięta jest sama krawędź, a już dalej chusta jest luźna, jakby w ogóle nie było dociągania. Zawsze z krawędzią trzeba złapać ciut więcej materiału, aby nie wbijać brzegu chusty w ciało dziecka
- na koniec wiązania powinnaś w okolicy ud spróbować skorygować położenie miednicy. Na każdym zdjęciu obydwie stopy są ułożone w ten sam charakterystyczny sposób. Wydaje mi się, że ta rotacja stóp idzie od biodra i robisz ją podczas krzyżowania chusty pod pupą. Nie koryguj stóp łapiąc za nie, bo ta rotacja zaczyna się już w biodrze.
- gdy dziecko zaśnie dobrze jest mu zaciągnąć chustę na głowę. Da się to zrobić :) Taka wisząca głowa nie jest dla dziecka zbyt przyjemna.
W jednym z kolejnych postów jest opisany plecak dla niemowlaka, są tam zdjęcia, instrukcje. Poczytaj.

RoxieSTB
21-10-2013, 13:49
poddaje sie, nie potrafie porzadnie zawiazac plecaka, nie mam sily kombinowac, dociagac. Maly na plecach lezy grzecznie ale w tobolku dostaje bialej goraczki. Poczekam az usiadzie i wtedy przerzuce go do nosidla.

malgos
21-10-2013, 15:03
Roxie, a próbowałaś wrzucać go "na samolot" z chustą i dopiero wtedy na plecach podwijać chustę pod pupę? Starym sposobem, że tak powiem (na starych filmikach tak wrzucane są starsze dzieci do plecaka). Może to zadziała, skoro w tobołku nie chce ?

Ja z tego samego powodu chwilowo przesiadłam się do didytaia, przynajmniej nie wysuwa mi się chusta z każdym wierzgnięciem i mogę dociągnąć (a o dziwo, mały jest spokojniejszy w dd i W TYM nie wierzga wcale), bo wtedy całe wiązanie bierze w łeb i guzik z pętelką mi wychodzi, a nie prawidłowa pozycja.

RoxieSTB
21-10-2013, 17:50
chwilowo to musze odpoczac od plecaka. Bo jak tylko zaczynam wiazac cisnienie mi skacze, mlody to wyczuwa i sie jeszcze bardziej denerwuje. Za to jak juz jest na plecach - miodzio - dziecko przyklejone, usmiechniete, nic tylko motac...
A mozna 'na samolot' wrzucac niesiadajace dziecko?

Anna Nogajska
21-10-2013, 18:45
nie trzeba od razu "na samolot". Można posadzić dziecko na biodrze i przesunąć na plecy :)

Isolt
21-10-2013, 20:12
jaka to chusta? bardzo piękna!

RoxieSTB
22-10-2013, 18:40
jaka to chusta? bardzo piękna!

Na ostatnim zdjęciu girasol Rainbow dreammer. Pozostałe girasol keshet

malgos
24-10-2013, 09:38
Roxie,nie poddawaj się :). Ja mam mocne postanowienie nauczenia się plecaczka (tego z koszulką też :),podobno najwygodniejsze wiązanie). To, że jest gorszy dzień, nie oznacza, że należy rzucać to wiązanie w kąt, może odpocząć chwilę i za chwilę do niego wrócić. Powolutku, dwa kroczki w przód, jeden w tył, ale ogólnie do przodu. Nauczymy sie w końcu ;) i ty i ja :).

AneczkaG
24-10-2013, 13:24
I ja :)
Właśnie dzis odważylam się i po raz pierwszy ( w sumie to drugi) wrzuciłam na plecy. Tylko łapka nam jedna wyszła górą, więc nawet nie wiązalam, tylko przekonywałam Młodego, że mu się powinno podobać ;)

RoxieSTB
24-10-2013, 13:46
probuje w kazdej chwili gdy oboje jestesmy w dobrym nastroju ;)wtedy zwykle po 5 minutach maly zasypia mi na plecach a ja moge 'rzezbic' wiazanie. Wychodzi mi chyba troche lepiej, ale za kazdym razem prawa noge maly ma duzo wyzej - nie moge sobie z tym poradzic. I nie wiem czy to dlatego ze on krzywo lezy na plecach - czy ma te noge tak wysoko podwinieta.

malgos
24-10-2013, 14:28
A może dasz radę zrobić zdjęcie, jak masz go na pleckach? Może jedną połę dociągasz bardziej?

No my dziś też mamy kryzys plecaczkowy :(,nie udało się totalnie, małemu ogromnie się podoba wrzucanie na plecy, ale jak już dociągam, to zaczyna się wiercić okropnie i wyginać... chyba był za bardzo śpiący dziś. Za to w kieszonce mały zasnął momentalnie.

Ale ja chcę plecakować, bo czuję kręgosłup po dłuższym noszeniu w kieszonce (mam lekką skoliozę). Ech, cierpliwość trzeba mieć...

malgos
30-10-2013, 15:51
No to ja się pochwalę, że się dziś odważyłam wyjść w plecaczku na spacer. Nie do końca dociągnięty był chyba, ale dyskomfort zaczęłam odczuwać dopiero gdzieś po godzinie, więc chyba i tak nie było źle, a może po prostu moje plecy odzwyczaiły się od ciężarów, bo faktycznie chyba z rok nie miałam żadnego, nawet turystycznego plecaka na plecach. Zdjęcie mam tylko w komórce i to w dodatku w kurtce LL, więc widac niewiele... Ale poprosiłam o zrobienie panią w sklepie, bo to dla mnie historyczna chwila :):):). Może uda mi się potem wstawić, bo nie wiem, jak się to to przesyła :).

Anna Nogajska
30-10-2013, 17:24
super :)

emila244
30-10-2013, 18:29
I my walczymy z plecakiem :) Narazie w domu, przed lustrem i tylko na chwilę Mały w nim zostaje, bo duuuużo jeszcze do poprawienia ;) Największy problem mam z podwinięciem miednicy, żeby ładna dupowpadka się zrobiła :hmm: Ale nic będziemy ćwiczyć, bo Mały do 9 kg dobija i z przodu jest ciężko...

kudlaczek
04-11-2013, 11:02
Przyszedł czas na nas i na plecak. Zobaczcie z pierwszego razu tutaj (http://violianka.blogspot.com/2013/11/foto-migawka-spoznialska-10iv.html) (ponoć za luźna góra, no i dołem mi troszkę wylazł materiał) i z drugiego razu, na spacerze tutaj (http://violianka.blogspot.com/2013/11/z-drugiego.html) (nie wiedziałam, że jakoś specjalnie mam układać młodej miednicę.... ) Dobrze jest? Pozdrawiam!

nautika
04-11-2013, 12:00
Drugi jest fajny, w pierwszym już pisałam - wydaje mi się, że poły chusty nie przebiegają po materiale na pupie ( muszą, to podstawa BHP noszenia na plecach ( to od Mi.))
Na pewno łatwiej Ci będzie dociągnąć wszystko, gdy Moda nie będzie poubierana tak bardzo, spróbuj sobie na zwykłych śpiochach w domu. Bardzo ciężko jest wiązać plecak, gdy dziecię ubrane w pięć warstw i Ty też, nie czuje się wtedy czy dobrze jest dociągnięte.
Ale naprawdę jak na pierwsze próby to super.
Co do miednicy, to albo ją podwijasz odpowiednio przy pakowaniu w tobołek (nie wiem jak wrzucasz na plecy), albo podwijasz gdy układasz materiał pod pupą.
Pewnie część by się przyczepiła, że pupa za mało wpadnięta, ale ja osobiście właśnie tak noszę. Jest to jakaś kwestia wypośrodkowania i poczucia wygody swojej i dziecka.
Na kolejnej stronie jest kilka wątków w których wypowiadają się doradczynie na temat plecaka, poczytaj sobie.
I jak dla mnie to trochę za wysoko, choć sama tak wiążę, jeśli wiem, że córa nie będzie spać podczas spaceru. Jak Ci zaśnie tak wysoko zawiązana, to będzie głowę trzymać na Twoim karku, co nie jest wygodne ani dla Ciebie ani dla dziecka. Jak wiesz, że będzie spała to zawiąż niżej, wtedy ułoży sobie głowę na plecach wygodnie i jest mniejsza szansa, że będzie je opadać tak główka do tyłu.

kudlaczek
04-11-2013, 16:45
Dzięki, na pewno spróbuję zawiązać niżej.

emila244
04-11-2013, 20:11
Wątek zrobił się ogólnoplecakowy, więc mam nadzieję, że Roxi się nie pogniewa :)
No nie wychodzi nam :( Ćwiczymy i ćwiczymy, właściwie codziennie i ciągle to samo. Jak już uda mi się Małego z tobołka wrzucić na plecy (bo czasem się nie udaje i zamiast siedzieć wzdłuż, Mały wisi mi w poprzek pleców), to zawsze, ale to zawsze dolna krawędź chusty wyjeżdża do góry. I dupka nie siedzi w kieszeni z chusty tylko wisi na krawędzi chusty. W ogóle nie sięga do dołków podkolanowych. Myślałam, że to kwestia tobołka, ale jak wrzucam dziecię na plecy, to muszę go obniżyć i wtedy cały tobołek diabli biorą, wszystko się luzuje i z dupowpadki nici :frown
I jak oglądam Wasze plecaczki, to aż płakać mi się chce, bo tak fajnie to Wam wychodzi, a u nas porażka totalna... Ja jakieś beztalencie plecakowe jestem. Oglądam filmiki, czytam instrukcje i ni chu chu nie wychodzi.

RoxieSTB
04-11-2013, 20:47
spoko, nie gniewam sie ;)
jutro sama postaram sie wrzucic jakies zdjecie, staram sie wiazac codziennie ale nie zawsze mam jak zrobic zdjecie. Emilia nie przejmuj sie, moje plecaki tez tragiczne, ale ciage dlubie przy nich, moze kiedys zaczna mi wychodzic ;)

emila244
04-11-2013, 23:23
spoko, nie gniewam sie ;)
jutro sama postaram sie wrzucic jakies zdjecie, staram sie wiazac codziennie ale nie zawsze mam jak zrobic zdjecie. Emilia nie przejmuj sie, moje plecaki tez tragiczne, ale ciage dlubie przy nich, moze kiedys zaczna mi wychodzic ;)
Roxi ja chciałabym, żeby moje plecaki wyglądały jak Twoje :) U mnie nawet wstyd zdjęcia wstawiać, ale nic to, jutro spróbuję znowu :)

RoxieSTB
18-11-2013, 20:51
na chwilę obecną lepiej nie potrafie ;(

http://imageshack.com/a/img198/8994/vg75.jpg

soh
18-11-2013, 23:16
Ja w ogóle podziwiam próbę wiązania na kurtce maluszka, mnie to nigdy nie wychodziło i dalej nie wychodzi, to jest wyzsza szkola jazdy, jak dla mnie. Ja wiaze na bluzie mojej i dziecka, i kupiłam poncho rozmiar LL na nas obie, a w ostateczności przykrywam małą kocem i wiąże rogi z przodu. Wyglądam tak jak inne japońskie mamy z dziećmi w nosidlach na plecach, tylko moje dziecie ma głowę duzo wyżej, mam nawet gdzieś zdjęcie, postaram sie wrzucić. :)

edit: fatalnej jakości zdjęcie z telefonu, ale widać poncho narzucone na mnie i mala, jak zasypia to jej Majka wrzuca kaptur na głowę :)
http://imageshack.com/a/img818/864/ofi8.jpg
Wyszla zmęczona mama i zmęczone dziecko, ale to słońce w oczy razilo. A młoda sie nie da w plecak zamotac z rekami w środku, muszą byc na zewnątrz, najlepiej obie, na spiocha wiąże w środku bo jakos mniej ciąży na ramionach, albo jak zasnie to poprawiam.

shazza
18-11-2013, 23:24
Ja wiaze na bluzie mojej i dziecka, i kupiłam poncho rozmiar LL na nas obie, a w ostateczności przykrywam małą kocem i wiąże rogi z przodu. Wyglądam tak jak inne japońskie mamy z dziećmi w nosidlach na plecach, tylko moje dziecie ma głowę duzo wyżej, mam nawet gdzieś zdjęcie, postaram sie wrzucić. :)
Zdjęcie, zdjęcie!!!:)
Ja też od kilku dni ćwiczę plecak z mini-wkładem, bezwstydnie korzystając m.in. z tego wątku, dzięki RoxieSTB za wytrwałe drążenie tematu!

inka
19-11-2013, 01:06
Ja w ogóle podziwiam próbę wiązania na kurtce maluszka, mnie to nigdy nie wychodziło i dalej nie wychodzi, to jest wyzsza szkola jazdy, jak dla mnie. Ja wiaze na bluzie mojej i dziecka, i kupiłam poncho rozmiar LL na nas obie, a w ostateczności przykrywam małą kocem i wiąże rogi z przodu. Wyglądam tak jak inne japońskie mamy z dziećmi w nosidlach na plecach, tylko moje dziecie ma głowę duzo wyżej, mam nawet gdzieś zdjęcie, postaram sie wrzucić. :)

edit: fatalnej jakości zdjęcie z telefonu, ale widać poncho narzucone na mnie i mala, jak zasypia to jej Majka wrzuca kaptur na głowę :)

Wyszla zmęczona mama i zmęczone dziecko, ale to słońce w oczy razilo. A młoda sie nie da w plecak zamotac z rekami w środku, muszą byc na zewnątrz, najlepiej obie, na spiocha wiąże w środku bo jakos mniej ciąży na ramionach, albo jak zasnie to poprawiam.

Tutaj w Maroku tez mamy przykrywaja dziecko na plecach kocykiem albo przescieradlem i wiaza rogi prowadzac poly pod pachami. Czasami jak dziecko jest bardzo male to zakrywaja je cale , ze nic nie widac.
Ja ostatnio postanowialam rowniez na nowo sprobowac plecaka prostego, tymbardziej ze moj roczniak jest duzo bardziej wspolpracujacy ( a wlasciwie przestal sie wiercic na plecach) niz to byla pol roku temu, kiedy w frustracji zaniechalam wszelkich prob plecakowania.

RoxieSTB
20-11-2013, 20:19
kolejne proby

musialam cos zle dociagac bo pierwszy raz od kiedy nosze na plecach bolaly mnie plecy - w okolicy barkow

http://imageshack.com/scaled/640x480/196/o25t.jpg

http://imageshack.com/scaled/640x480/69/rvxq.jpg

http://imageshack.com/scaled/640x480/801/6t7u.jpg

malgos
20-11-2013, 21:01
Ja widzę tylko lekki luz w okolicy karczku (tak trochę poniżej górnej krawędzi), a poza tym IMO pozycja nóżek ladna :), tak mi się wydaje. Jeszcze chyba trochę za wysoko jest, bo maluch wyraźnie opiera się na twoim karku, co najmniej 3/4 główki wystaje ponad ramię, a wystarczą same oczka.

Wrzucałaś z tobołka?

RoxieSTB
20-11-2013, 21:32
tak z tobolka ;) ;) udalo mi sie w koncu ;) nie zdazylam dokladnie podociagac, bo po chwili zaczal sie denerwowac (malymi krokami moze polubi w koncu tobolkowanie) ale jednak z tobolka.

malgos
20-11-2013, 22:43
No właśnie widać :), że z tobołka. Pozycja nóżek wyszła super. Ach, kiedy mi tak ładnie wyjdzie... mam nadzieję, że w końcu się uda.

Marta_MJ25
21-11-2013, 13:26
Moja Ola jak ją wrzucę w tobołku na plecy i opuszczam niżej prostuje nóżki i d... z mojego tobołka wychodzi :oops: Cała chusta spod pupy Oli ucieka jej na plecy. Dlatego przez strach, że mi wypadnie zaniechałam motania w plecak. Może jak będzie starsza i zacznie współpracować :hmm:
Wydawało mi się na początku, że ten plecak taki łatwy będzie...
Jeszcze może spróbuję z asekuracją męża.
Podziwiam Was za wytrwałość w motaniu plecaka. Ja na łatwiznę idę i w kieszonce noszę. Strasznie mnie to dołuje, bo szkolenie miałam i taka tępa jestem :cryy:

malgos
21-11-2013, 15:52
Marta, ja jestem w tej samej sytuacji, co Ty. Też mi najlepszy tobołek psuje natychmiastowe prostowanie nóżek po opuszczeniu na plecy. Musiałabym natychmiast blokować nóżki po opuszczeniu na plecy jedną połą zupełnie niedociągniętą, albo dociągać jedną ręką drugą przytrzymując materiał pod pupą. A to nie tak, jak mnie uczono :(.

Chyba muszę odczekać trochę, aż to minie, na razie kieszonka rulez.

Marta_MJ25
21-11-2013, 17:52
Udało nam się dziś samodzielnie (bez tatusia) zamotać plecak :) Musiałam odkurzyć a Ola boi się odkurzacza. Zawzięłam się po przeczytaniu Waszych postów. Nie było idealnie, za słabo dociągnięta, ale na te pół godzinki jakoś było. Wcale nie dałam rady włożyć chusty między córcię a siebie. Prostowała trochę nogi, ale jakoś się udało. Córcia nie płakała przy odkurzaczu a ja mogłam sobie spokojnie posprzątać. Ale na dłuższy wypad takie kiepskie wiązanie odpada :( No cóż, chyba malgos trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać aż dziecię zacznie współpracować :p

soh
21-11-2013, 22:41
Sie podepne z moim plecakiem.
Robione na spiocha, tzn spiace dziecko wrzucilam na plecy (z biodra, czyli pod pacha), narzucilam na górę chuste i dociagnelam. Inaczej młoda nie daje sie zamotac, jak obudzona to mogę najwyżej próbować złapać, chuste na ramiona i zarzucić trzymając pod pachami, ale to sie ostatnio tez nie udaje, bo zwiewa. Wrzucona na plecy bez chusty czeka spokojnie juz.
Pytanie - czy tu jest podkrecona miednica? Tak chciałabym wiedzieć, motam ja ciagle tak samo, mi tak wygodnie, ona sie nie skarży... Jesli próbuje coś zrobić, zeby mocniej te pupe jej wpadnac, to potem mnie ciągnie chusta na ramionach i mam wrażenie ze przez to jej brzuszek nie jest tak blisko moich pleców, przez co mala sie po prostu ciężka robi. Młoda bywa tak motana na 20min dziennie, ale bywa i nawet 2h rano a potem znów 2h na drzemke. Sumire chodzi, prawie biega, ćwiczy schody i moja cierpliwość ;)

Mala ma prawie 18mcy, wiec nawet i udka sa ;)

http://imageshack.com/a/img812/5575/e06r.jpg
http://imageshack.com/a/img13/4461/5p8e.jpg