PDA

Zobacz pełną wersję : Parchatka- 03.08. Bieg Szlak Trafi



hildegarda
03-08-2013, 19:25
Piękna mamo z maluszkiem zamotanym w pomarańczową chustę- pozdrawiam:hey:
Chciałam zagadać, ale śmiałości mi zabrakło:hide:

fensterka
03-08-2013, 20:04
chyba ta mama z Puław jest, widziałam ją niedawno na moim placu zabaw, ja zagadnęłam chwilę ;)

hildegarda
03-08-2013, 21:36
kręcone ciemne włosy? Czyli mama nieforumowa?

MartaS
03-08-2013, 21:48
O.... To jakiś bieg sie w okolicy odbywał a ja nic nie wiem ? ;)

hildegarda
03-08-2013, 21:59
Tak, to pierwsza edycja, za rok też postaramy się być.

fensterka
03-08-2013, 23:15
kręcone ciemne włosy? Czyli mama nieforumowa?

ta "moja" to była blondynka,
tym lepiej, znaczy, że chust coraz więcej ;)

hildegarda
03-08-2013, 23:22
Czyli szukamy dalej:D
tak, chust coraz wiecej, bylam dzis bardzo milo zaskoczona.

elinn
05-08-2013, 18:57
Piękna mamo z maluszkiem zamotanym w pomarańczową chustę- pozdrawiam:hey:
Chciałam zagadać, ale śmiałości mi zabrakło:hide:


No proszę, kto by pomyślał, że w Parchatce takie rzeczy się zadzieją.
Hildegardo, to byłam ja :)
Razem z Chuścioszkiem dopingowaliśmy biegającego tatę. A zamotaliśmy się w ultracienką naszą kochaną Vatanai Kalahari od Franciszki, kupioną tu na forum :)
Pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieję - koniecznie do zobaczenia za rok w karczmie! :hey:

hildegarda
06-08-2013, 08:52
Cześć:hey: bardzo miło było na Was patrzeć, pięknie zamotany chuścioch i Ty taka piękna:) Ja stałam chwilę za Wami właśnie w karczmie w holu, z czerwoną spacerówką.
A chusty nie rozpoznałam, ale widziałam, ze to jakiś porządny, złamany kawał szmaty;)
Do zobaczenia za rok!
A skąd jesteście?

elinn
06-08-2013, 13:54
Dzięki za miłe słowa :)
Tym bardziej żałuję, że się nie zgadałyśmy... w końcu spotkałabym kogoś z kim można o chustach normalnie porozmawiać, bez tłumaczenia co i jak, po co i na co :)

ps. Piszesz, że stałaś w karczmie... hmmm... A miałaś może taką fajną, okrągłą torebkę? Kojarzę jakąś dziewczynę z wózkiem i z taką torebką właśnie.
Jesteśmy spod Warszawy. Co roku przyjeżdżamy z mężem do Kazimierza, taka to już nasza romantyczna tradycja, jeszcze z czasów LO i oświadczyn ;)
A u Was kto biega? Bo może uda się spotkać wcześniej, na jakimś innym biegu :)

hildegarda
06-08-2013, 20:08
Tak, miałam okrągłą torebkę kaszubską od dokebu:)
Biegamy oboje z mężem, ale mi jeszcze daleko do takich zawodów. W Parchatce kibicowałyśmy z koleżanką naszym panom. Następne zawody to półmaraton w Tomaszowie Lubelskim, ale mąż zapisał się już na maraton w Warszawie w kwietniu:) możliwe, żę coś jeszcze po drodze wyjdzie i będzie okazja sie spotkać?:)