PDA

Zobacz pełną wersję : pleśń i grzyb na pieluszkach - pomocy



patrysha
30-07-2013, 14:13
Wychodzi na to, że Luby złożył wilgotne pieluchy do szuflady [mieliśmy przerwę z wielo]. Dziś wyciągam pieluchy, bo chiałam Duśce założyć i na części z nich pleśń i grzyba jakiegoś [mieszkamy koło lasu więc może jakies zarodniki w powietrzu latają] - normalnie grzybnie walącą pieczarką...część już wywaliłam :cry: ale te co leżały obok "zainfekowanego" stosu wrzuciłam do prania [60 stopni proszek antybakteryjny + soda]...pewnie lepiej wywalić całość...ale mi się serce kraje.

Miał ktoś coś takiego...czy coś pomoże...czy mam się z wszystkimi pożegnać...:neutral:

agatkan
30-07-2013, 14:32
a jakbyć na 90 stopni wrzuciła?:ninja:

inka
30-07-2013, 14:32
a da sie wygotowac ? ( chodzi mi o wrzucenie do gara , nie w pralce)

patrysha
30-07-2013, 14:35
to głównie kieszonki z pulem, czy nie wyjdą w strzępach - ale jak się skończy pranie to wrzucę jeszcze raz na 90, najwyżej i tak wyrzucę :-? [kurna nie mam wielkiego gara, po 2-3 pieluszki będę musiała gotować] Inka myślisz, że w pralce nie starczy...

spinek
30-07-2013, 14:35
1) są firmy odgrzybiające i one odgrzybiają też ubrania, buty, może wygoglaj jakąś w okolicy i sprawdź czy się opłaci
może warto tamte pieluchy wyjąc z kosza i dac je profesjonalistom, zależnie od ilości i cen pieluch może być to opłacalne,
dowiedz się jak z możliwością używania potem tego przy dziecku


2) spróbuj może wygooglać jakich środków uzywają lumpeksy, z pewnością takowe są dostępne na rynku

porady mało przyjemne i przekonujące, ale czarno widzę by pozbyć się pochowanych we włóknach kanin grzybów przy uzyciu domowego proszku i pralki



\\\edit: poza tym nawet jak uda Ci się doprać, to we włóknach nadal cos zostaje, bo takie tkaniny potem nagle znikąd smrodku nabierają

inka
30-07-2013, 14:52
to głównie kieszonki z pulem, czy nie wyjdą w strzępach - ale jak się skończy pranie to wrzucę jeszcze raz na 90, najwyżej i tak wyrzucę :-? [kurna nie mam wielkiego gara, po 2-3 pieluszki będę musiała gotować] Inka myślisz, że w pralce nie starczy...

Moim zdaniem pralka nie da Ci takiej temperatury jak porzadne gotowanie w garze.

Daj sody i jak masz to wybielacza tlenowego.Ja swoje tetry czesto gotuje i jest roznica pomiedzy pralka, na plus gara.

wisteria
30-07-2013, 16:50
Można sobie zasyfić pralkę IMO najpierw wyparzyć i zaprać ręcznie.

Mag
30-07-2013, 18:28
na pleśń i grzyb to chlor działa. I pisze tu nie o widocznej pleśni tylko, bo ją to wiele rzeczy usunie, ale też o zarodnikach.
Rozrabiasz ace z wodą, namaczasz i pierzesz w pralce albo kupujesz srodek do niszczenia grzyba na ścianach (w budowlance powinnaś znaleźć, on ma rozrobiony chlor), pryskasz i pierzesz. Nie musisz nic wyrzucać, ważne, żeby to czymś z chlorem potraktować, nawet żelem do kibelka.

melodi
31-07-2013, 11:37
Ten chlor też mi się logiczny wydaje.

Kurcze współczuję strasznie, ja jestem mega przywiązana do naszego stosiku,i by mi serce pękło normalnie :lol:
Trzymam kciuki,żeby chociaż pozostałe dało się odratować.

dziobak
31-07-2013, 12:40
Nam się zdarzył niestety też grzybor w pieluchach :hide: Kupiłam chlorowy wybielacz, bo stwierdziłam, że on to na pewno wszystko zabije. Niestety później potrzeba jeszcze conajmniej 3 prania, żeby tego chloru nie bylo czuć. Teraz jest ok, wygląda że nie wraca, więc chyba zabiliśmy dziada.
Tylko mnie martwiło czy ten chlor się dobrze wypłucze, bo przecież pieluchy lądują później na tyłkach dzieci. Ale reakcji skórnych żadnych nie było i później zapomniałam nawet o tym, że chlorowałam te pieluchy.

inka
01-08-2013, 18:47
i jak tam udalo sie cos odratowac?

maroussia
11-08-2013, 01:24
Podbijam. Nasze pieluchy zakisiły się w wiadrze (te na dnie). Zapach jakby zgniły, a kolor pieluch zrobił się jagodowy (początkowo podejrzewałam jakąś reakcję po kupie jagodowej). Też zastanawiam się, czy można uratować te pieluchy. Szkoda mi strasznie, bo to tetra muślinowa.

morepig
11-08-2013, 01:33
chlor wcale nie zabija plesni, usuwa ja tylko, wiem z doswiadczenia z tapetami i zagrzybionym mieszkaniem.
tlenowy wybielacz z biedronki, namoczyc w tym, potem normalne pranie z nappy freshem, moze dwa. co Wy, grzybów nie jecie? :P
a na serio- plamy moga zostac, ale sama grzybnia i smrodek powinny zniknac.
dodatkowo zawsze mozna dodac sody, octu lub kwasku :)

maroussia
11-08-2013, 15:03
Lecę zatem do Biedronki! :kiss:

inka
11-08-2013, 15:30
a jak wygotujesz musliny w wybieleczu tlenowym to beda bielutkie ze hej :mrgreen:
( ja tak czasem robie z moimi)

kamilam
11-08-2013, 21:50
Tetrę muślinową wygotowałabym w garze z proszkiem do białego + soda, kwasek :) Na plamy nic tak nie działa jak taka zupka ;) a tetrę z powodzeniem można gotować.

maroussia
11-08-2013, 22:03
tlenowy wybielacz z biedronki
Byłam i nie wiem co to jest. Chodzi o odplamiacz OXY do białego? :dunno:

Tetrę muślinową wygotowałabym w garze z proszkiem do białego + soda, kwasek :) Na plamy nic tak nie działa jak taka zupka ;) a tetrę z powodzeniem można gotować.
W jakich proporcjach?

morepig
11-08-2013, 22:33
Byłam i nie wiem co to jest. Chodzi o odplamiacz OXY do białego? :dunno:


taki vanish, fioletowa butelka. nie do białego bo bedzie z chlorem

martekle
12-08-2013, 00:06
taki vanish, fioletowa butelka. nie do białego bo bedzie z chlorem

dziewczyny a to nie nisczy pulu?

morepig
12-08-2013, 00:22
dziewczyny a to nie nisczy pulu?

na pewno mniej niż 90st :P

kamilam
12-08-2013, 10:45
W jakich proporcjach?

Dowolnych :) zależy jak duży garnek, porcja mniejsza jak do prania, sody i kwasku wsypywałam po paczce tylko trzeba uważać bo po dosypaniu kwasku pieni się.

aptonia
12-08-2013, 11:02
A tak się dopytam.... Czy formowanki bambusowe też można potraktować jak tetrę, tzn. zupkę w garze z proszkiem, sodą i kwaskiem.
Bo mnie to się zdarzyło w pralce gotować, ale czy to to samo co zupka na ogniu?

fensterka
12-08-2013, 14:54
na pleśń i grzybek w książkach najlepszy jest 5/10 sekundowy seans w mikrofali, może spróbować na jednej kieszonce

kamilam
12-08-2013, 15:10
A tak się dopytam.... Czy formowanki bambusowe też można potraktować jak tetrę, tzn. zupkę w garze z proszkiem, sodą i kwaskiem.
Bo mnie to się zdarzyło w pralce gotować, ale czy to to samo co zupka na ogniu?

Ja akurat nie miałam pleśni na pieluszkach ale miałam pieluszki po kupach, w pralce plamy nie schodziły a w garze zeszły, gotowałam też formowanki bambusowe i bawełniane, prefoldy i nic im nie było a zatwadziałe plamy po kupach zeszły :)

Generalnie wszystkie pieluszki i wkłady które kupowałam używane (oprócz puli) wrzucałam do gara i gotowałam, pieluchom nic nie było a ja byłam pewna że są czyste ;)

maroussia
14-08-2013, 00:06
Było z wybielaczem. Teraz gotuję pieluchy z proszkiem, kwaskiem i sodą. Na kilku plamy troszkę zbladły, niestety nadal utrzymuje się na pieluszkach kolor jagodowy. :frown Wymienię chyba wodę i jutro będę znowu gotować je w "zupie". :hmm:
Pieluszki z plamami po kupce są czyściutkie. :)

melodi
15-08-2013, 10:52
Dopadło nas :( Wyjechaliśmy na tydzien, i zostawiliśmy formowankę w umywalce :duh: Ale ja niestety nie mam przekonania do czyszczenia tego, i do wyrzucenia od razu :(

maroussia
15-08-2013, 22:07
Dwa dni prałam, gotowałam w "zupie", prałam, płukałam...wszystkie pieluchy i wkłady (tak z rozpędu). :) Efekt? Jedna z muślinowych niebielonych stała się biała. :omg: Na 3 pieluszkach zostały jeszcze mało widoczne plamki (te najbardziej oporne - zakiszone gotowałam aż 3 razy. Miałam wątpliwości, czy używać tych pieluszek, ale spróbowałam jedną - plamy po zasikaniu nie stały się bardziej widoczne i pieluszka nie złapała zapachu. Chyba nie zaszkodzą małej?
https://lh4.googleusercontent.com/-1JX3xZaV1Ag/Ug0y3_fHIMI/AAAAAAAAG1A/C1Xspj9dFoE/s128/P1030154.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-QoXEKjs-Z9w/Ug0zHD8P2AI/AAAAAAAAG1I/4i0uDmJWJsM/s800/P1030157.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-TMgF1CMn8p0/Ug0zTFzDraI/AAAAAAAAG1Q/fwGWZ7VYD4g/s800/P1030160.JPG

PS. Zaczęłam gotować pieluchy w emaliowanym garze i przywarła mi emalia do pieluszki. :duh: Dobrze, że mnie M. uświadomił.

PostBlue
20-03-2015, 12:58
Pomocy! Wczoraj o godz 20 zaprałam zimną wodą kieszonkę z kupki. Wcześniej leżała z załadunkiem ok 2 godzin [Kama była wczoraj nieodkładalna]. Zostawiłam rozwieszone na brzegu umywalki do zaplanowanego na dziś wieczór prania. A teraz patrzę a na kupkowych śladach pojawiła się ciemnoszara smuga, wygląda toto jak pleśń. Nigdy wcześniej tak się nie zrobiło;c Czy kieszonka jest do wywalenia? Póki co moczę ją w Nappy Fresh. Co robić?

NEMO
20-03-2015, 13:06
Pomocy! Wczoraj o godz 20 zaprałam zimną wodą kieszonkę z kupki. Wcześniej leżała z załadunkiem ok 2 godzin [Kama była wczoraj nieodkładalna]. Zostawiłam rozwieszone na brzegu umywalki do zaplanowanego na dziś wieczór prania. A teraz patrzę a na kupkowych śladach pojawiła się ciemnoszara smuga, wygląda toto jak pleśń. Nigdy wcześniej tak się nie zrobiło;c Czy kieszonka jest do wywalenia? Póki co moczę ją w Nappy Fresh. Co robić?
nie sądzę żeby po 2 godz pojawiła się pleśń, bo przecież pieluszki nieraz leżą zasikane-mokre 2-3 dni. Czasami polar w kieszonkach łapie mocno plamy i myślę, że to są mocniejsze przebarwienia. Tak się dzieje np. z polarem Milovii, trzeba potraktować polar jakimś wybielaczem tlenowym np. vanishem albo czymś bardziej eko jeśli wolisz i myślę, że problem zniknie. Jak boisz się o PUL przy wybielaniu, to nałóż grubo wkładów do kieszonki i dopiero wybielaj.

PostBlue
20-03-2015, 13:34
To pojawiło się po nocy... Kieszonka jest z welurku (BG), a plama szara, Kamila nie jadła jagód itp... Spróbuję tym wybielaczem, dzięki:thumbs up: Zastanawiam się, czy to nie dlatego, że kupa zdążyła zaschnąć zanim ją zamoczyłam, może lepiej było ją w spokoju zostawić....

aniamakrela11
20-03-2015, 13:34
Mój mąż wrzuca nieraz pieluchy z załadunkiem i leżą dzień lub dwa, grzyba nie złapały.

sylviontko
20-03-2015, 14:10
myślę, że plama po kupce po prostu wyschła i zmieniła kolor. Nie panikuj :)

PostBlue
20-03-2015, 15:13
Nigdy nie pomyślałabym, że ona może ewoluować w tak dziwnym kierunku:confused: Myślę, że to o to chodzi, bo zajrzałam do umywalki i szary nalot zniknął. Pleśń by chyba tak łatwo nie odpuściła. Ech pranie będzie dzisiaj, bo jeszcze jakiś nowy domownik się z tego wylęgnie;) Dziękuję za pomoc!